zbyszek42
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
176 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Zawartość dodana przez zbyszek42
-
Nowości..., to tylko kosmetyka... .
-
Witam, moje główne plany narciarskie na sezon 2008/2009: 1) 10 - 17.01.2009 - Aprica, Tonale, Ponte di Legno; 2) 31.01. - 07.02.2009 - Pinzolo, Madonna di Campiglio; 3) 08 - 14.02.2009 - Vialattea-Sestriere; 4) 07 - 14.03.2009 - Valle d'Aosta (Cervinia, Monte Rosa, Mont Blanc...). W wolnych chwilach postaram się jeszcze wyskoczyć gdzieś w Polskę... .
-
Witam, mam takie "bootki", ale ja się przesiadłem z kamaszy o Flexie 70 na 110 i powiem szczerze, że różnica była kolosalna, choć pierwsze zjazdy (jakieś 40 min. do godziny, oczywiście prosto ze sklepu na stok) to droga przez mękę, ale później jak się ułożyły to już było i jest super. Teraz jeżdżę równolegle w Soma RC4 WC 130 i już takiej różnicy we flexie nie czułem i nie czuję.
-
Witam, mam podobny problem do Twojego, moja skóra jest bardzo "rzadka" i wydziela sporo wody i ciepła przy wysiłku fizycznym, osobiście używam dwóch par rękawic: 1) Vikinng z membraną Wind Locker (takie z polaru ze wzmocnieniami w newralgicznych miejscach), ostatnio płaciłem za nie jakieś 70 PLN, bardzo dobrze odprowadzają pot, lecz przy intensywnym używaniu wytrzymują sezon i przecierają się na palcach od krawędzi desek podczas ich noszenia, ja wnich jeżdżę do temperatury 20 stopni poniżej 0, ich dużą wadą jest szybkie przemakanie, ale super odprowadzają pot i chronią od wiatru; 2) Invicta z membraną Gore-tex, te są "pancerne", grube i z potem już nie jest tak dobrze, lecz ja je zakładam sporadycznie gdy jest duży "hebel" na stoku i temperatura grubo poniżej 20 na minusie. Bielizna: polecam Crafta, Berghausa, Mellos'a (tego ostatnio trudno dostać w sklepach w Polsce), Saleva mnie osobiście nie przypadła do gustu. Ostatnio Crafta w sklepie internetowym widziałem po 109 PLN za element. Kupując w necie proponuję najpierw wypuścić się do sklepu przymierzyć konkretny model i rozmiar, żeby później nie było problemów.
-
Witam, ja w zeszłym sezonie kupiłem RC4 WC SC 160, mam wzrost 177cm i ważę w porywach 96 kg, jeździ się super. Chciałem kupić 165, ale sprzedawca polecił mi 160 i to był dobry wybór. Deski bardzo polecam
-
System mocowania Spirita wg. mnie jest dużo lepszy od tego, który był w Evolution. Spirit ma wzmocnioną podłogę szynami aluminiowymi, na których zamocowane są zaciski na belki, a poprzednio uchwyty wchodziły w otwory w plastykowej podłodze, tylne ruchome miałem na listwach z tworzywa włożonych w małe ograniczniki. Do Thule można dokupić oryginalny zestaw toreb pasujący rozmiarami do boxa. Ja zawsze boxa dopakowuję "miękkimi" rzeczami, wcześniej przypinając narty paskami. Testy zderzeniowe są mało obiecujące wg mnie dla wszystkich modeli. Sam na autostradzie byłem świadkiem jak gościowi zwiało górę boxa i rozsypały się rzeczy ze środka po drodze - "ciekawy widok..."
-
Witam, to mój kamyczek do dyskusji, 1. Kasprowy Wierch - Zakopane Góra super jak na nasze warunki, lecz w Zakopcu od dluzszego czasu narciarstwo zjazdowe umiera... 2. Pilsko - Korbielów Góra OK, specyficzny mikroklimat, który powoduje, że śnieg na samej górze leży do kwietnia, ja jeździłem na Pilsku kiedyś po 20 kwietnia, tylko "z buta" musiałem zrobić 2 dolne wyciągi. Wystarczy trochę dudków, aby zamienić infrastrukturę z epoki Gierka na fajne 4-osobowe kanapy, wybudować dobry system naśnieżania i można śmigać. 3. Skrzyczne - Szczyrk To miejsce miało już swoje 5 minut jak tu ktoś napisał, ale pomarzyć zawsze można, wystarczy w jedną całość połączyć COS z GAT i tak jak na Pilsku wymiana orczyków na kanapy + naśnieżanie i robi się super miejsce. 4. Szyndzielnia - BB Jest nowa gondola i w zasadzie nic więcej, brak inwestycji. 5. Kotelnica/Bania/Kaniówka - Białka Tatrzańska To jest najlepszy w Polsce przykład jak z takiego sobie miejsca można zrobić funkcjonujący naprawdę na dobrym poziomie ośrodek - zgadzam się z SB 6. Bukowina Tatrzańska Wystarczy, aby poszli w kierunku takim jak w Białce Tatrz. 7. Wierchomla To jest drugie miejsce w Polsce tak prężnie rozwijające się, widać, że właściciel ma plan rozwoju i konsekwentnie go realizuje, choć czasami ma drobne "poślizgi". Jest to w mojej ocenie ośrodek rodzinny. 8. Jaworzyna/Słotwiny - Krynica Wystarczy połączyć oba miejsca i mamy już fajne miejsce do poszusowania. To taka moja lista miejsc gdzie w Polsce można stworzyć lub rozwinąć dobry ośrodek narciarski.
-
Witam, używam wyroby Crafta od kilku sezonów. Bielizna miła w dotyku, włókno sztuczne, ale sprawia wrażenie, że to materiał naturalny, rekomendowana przez Gore, można prać ponoć w temperaturze nawet do 95 stopni, ale ja osobiście tego nie sprawdzałem i nie proponuję nikomu. Przed zakupem proponowałbym taki wyrób zmierzyć gdzieś w sklepie, ja raz zamówiłem ze sklepu internetowego komplet bielizny w rozmiarze takim jaki miałem w domu i po przymierzeniu okazało się, że kalesony są OK, ale koszulka była skrojona na bardzo szczupłego faceta a mnie tu i ówdzie przybyło i była ciasna. Ponowna wysyłka to koszty i okazuje się, że okazja to już nie okazja.
-
Witam, od kilku lat użytkuję wyroby Thule i jestem z nich bardzo zadowolony. Pierwszy mój box to model Evolution - otwierany z jednej strony, szybki montaż do belek nośnych; max prędkość z jaką jęchałem ok. 150 km/h, ale od 130 km/h przód box-a niebezpiecznie wpadał w wibrację i bałem się, że może odfrunąć. Obecnie korzystam zamiennie ze Spiritów 780 i 820 (780 - pojemność 380l, 820 - pojemność 480l). Oba otwierają się na dwie strony, dużo łatwiejszy system mocowania, podłoga wzmocniona aluminiowymi szynami co powoduje, że są bardzo sztywne i stabilne. Udało mi się rozpędzić moją skodziankę z oboma modelami do 170 km/h i wszystko było OK, żadnych dużych drgań przodu nie zauważyłem jak to miało miejsce w modelu Evolution. 780 to box to przewożenia praktycznie samych desek, a 820 tam włożysz 4 komplety nart i dopakujesz jeszcze ciuchy, ale w wersji popakowanej w worki foliowe. Można teraz dokupić oryginalne torby Thule do box-ów pasujące ich wymiarów. Spirity mają najładniejszy kształt ze wszystkich oferowanych przez Thule. Uważam, że produkt godny polecenia.
-
Poszukaj na terenie Dolomitisuperski: Val di Fassa, Val di Fiemme, Val Gardena, Alta Pusteria, kronpatz, Marmolada, Cortina d'Ampezzo, Alta Badia, Tre Vali, Val Isarco i San Martino di Castrozza. We wszystkich wymienionych ośrodkach na rozpoczęcie i koniec sezonu funkcjonują karnety ski free. Ja karnet w cenie dostałem w Alta Valtellina i Valle d'Aosta a byłem w środku sezonu, w Sestriere też przez cały sezon oferują karnety w cenie pobytu. Musisz poszukać w necie ofert biur podróży, porównać oferty i czy to Ci odpowiada. Pozdrawiam
-
Myślę, że każdy z nas ma swoje preferencje: ilość kilometrów tras w danym ośrodku, odległość na stok z miejsca noclegu, cena itp. Ja staram się co roku pojechać w inne miejsce żeby zobaczyć coś nowego. Na własnej skórze sprawdzić i porównać z relacjami znajomych i tymi z netu. Są miejsca, które podobały mi się szczególnie, gdzie już wróciłem drugi raz: Kronpatz, Val di Fiemme. W tym sezonie powtórka z Valle d'Aosta i Val di Sole (Madonna di Campiglio, Tonale), choć będę mieszkał w Pinzolo, a tam jeszcze nie jeździłem. Wyjdzie więc coś nowego i mała powtórka. Zupełnie nowym miejscem, które chcę odwiedzić jest Sestriere (Vialattea), ponoć dużo fajnych tras i mało ludzi. Sprawdzę sam... Są ośrodki, do których paluję powrót w następnym sezonie np.: Alta Valtellina (Livignio, Bormio S.Caterina, Isolaccia) oraz tam gdzie jeszcze nie byłem - Val Gardena.
-
Byłem w styczniu w Shandranj'm. Lokalizacja - "rzut beretem" do Pampeago, przystanek skibusa pod hotelem, tak, że po opadach śniegu rano nie za bardzo opłacało się wyciągać samochód z parkingu, szczególnie jak mieliśmy zakładać łańcuchy. Wyżywienie: śniadania - tradycyjne jak to w Val di Fiemme/Fassa: trochę na słodko, trochę po "naszemu"; obiadokolacje: bar sałatkowy, potem dwa dania i deser serwowane przez kelnera (wybierasz poprzedniego dnia z 3 opcji), ja osobiście polecam potrawy regionalne; napoje: całkiem niezłe piwo i oczywiście wino. Pokoje: mój był OK, ale część ludzisków narzekała, że mały, albo, że łóżko stoi pod skosem dachu. Jeden z naszych wykłócił się za dopłatą 100 Euro super duży pokój z dwoma łazienkami, lecz pertraktacje w recepcji trwały sporo czasu. Basen, sauna, jacuzzi OK. Duża przestronna narciarnia z grzałkami do butów. Na miejscu dyskoteka pod warunkiem, że są chętni. Wieczorem w barze animacje dla dzieci, a potem muzyka na żywo dla "większych" dzieci, choć mankamentem może być bar czynny tylko do 23.00. Podsumowując mój pobyt był udany, ale trzeba pamiętać, że włoskie 4* to nie 4* w Polsce. Jeśli masz wątpliwości mogę polecić w tym regionie jeszcze hotel La Madonnian 3*S w Soradze, 3 km od Moeny.
-
Witam, ja na forum jestem krótko, ale na deskach spędziłem kilka ładnych sezonów i swoje umiejętności trudno mi określić, choć skala jest czytelna. chciałbym widzieć siebie gdzieś powyżej 5, ale jeszcze zdecydowanie nie na 6. Sądzę, że po 3 sezonach jeżdżenia wpisywanie 7, możemy zostawić bez komentarza... Kiedyś w telewizorni widziałem wywiad z jedną z gwiazd polskiego kina, która stwierdziła, że nauczyła się jeździć na nartach po 6 (sześciu) dniach spędzonych w Alpach, to co wymagać od innych.
-
Nie dodałem, że mieszkam w okolicach Puław w woj. lubelskim i na najbliższy stok o długości aż 300 m mam 15 km.
-
Popołudniowy lub wieczorny wyjazd na stok w okolicach domu to głosuję na tak, ale urlop w polskich ośrodkach to już zdecydowanie nie. Ja z chałupki do Szczyrku mam ok. 420 km, Korbielowa 460 km to jak mam być w okolicach B-B to mogę śmignąć jeszcze kilka setek autkiem i jestem w Alpach tylko pod jednym warunkiem, że mam trochę więcej czasu niż 2 dni.
-
A może dobrze, że grodzą bo nikt już nie będzie miał dylematów gdzie jechać... na narty. Ja od kilku sezonów w polskich górach spędziłem 1 (słownie: jeden dzień) i jak słyszę od ludzisków, że na Szymoszkowej o zgrozo płacili 7 czy 8 PLN za jeden wjazd to nawet te 1.500 km do przejechania jest spoko, aby sobie pośmigać w Alpach. Ja mógłbym przeflancować się gdzieś do Południowego Tyrolu bo tam górki fajne, kawa smaczna i o opaleniznę w zimie nie trudno.
-
Ja również polecam produkty Thule, łatwe w montażu, jakość OK.
-
Witam, ja w zeszłym sezonie kupiłem kurtkę Berghaus'a soft shell gore, testowałem ją na wszystkich swoich wyjazdach, jest OK. Mam jeszcze windstoppera gore model Choktoi Pro Berghausa i również jest OK. Moje wszystkie doświadczenia są pozytywne z zastrzeżeniem, że będziesz użytkował takie kurteczki w czasie gdy nie ma dużych opadów śniegu lub deszczu, choć soft shell podczas niewielkiego opadu sprawuje się lepiej od klasycznego windstoppera; parametry oddychalnośći bardzo dobre, dla mnie lepsze niż kurtek z laminatem dwu- lub trzywarstwowym z membraną gore-tex, wiatr Cię nie przewiewa. Wg. mnie są to wdzianka, z których można być bardzo zadowolonym w określonych warunkach pogodowych. Ja osobiście podczas wysiłku fizycznego emituję bardzo dużo ciepła, a z powodu "rzadkiej skóry" bardzo się pocę to zawsze miałem komfort cieplny mimo, że termometry na zewnątrz wskazywały 15 na minusie.
-
Można jeszcze pokusić się o wyjazd do Valle d'Aosta (Cervinia/Matterhorn-Valtournenche, Couramyeur/Mont Blanc, Monte Rosa, Pila) cz Sestriere-Via Lattea (region olimpiady zimowej z 2006 r.).
-
Alternatywą dla Val di Sole jest obszar Dolomiti Superski (jeden karnet na 12 ośrodków - ok. 1220 km tras, 450 wyciągów): Cortiną d'Ampezzo, Val Gardena, Kronplatz, Val di Fiemme/Oberegen, Val di Fassa, Tre Vali, Arabba/Marmolada, Alta Pusteria, Alpe di Siusi, San Martino di Castrozza, Val d'Isarco, Civetta. Jeżeli możesz dojeżdżać na stok to polecam np. miejscowość Dobbiaco (fajne miasteczko z dobrymi knajpkami): 7 km Alta Pusteria, 18 km Kronplatz, 33 km Cortina. Innym miejscem godnym polecenia są okolice Moeny (Val di Fassa): po max 15 km do Predazzo, Campitello, Canazei, Alpe Lusia, Passo San Pellegrino, trochę dalej do Cavalese. Karnet w cenie na rozpoczęcie sezonu jest gdy mieszkasz w hotelu lub pensjonacie. Innym regionem oferującym SkiFree jest Alta Valtellina (Livigno, Bormio Isolaccia, St.Caterina. Jeden karnet i bardzo zróżnicowane ośrodki. Polecam Bormio lub Livigno.
-
rossignol attraction III czy salomon instinct fever??
zbyszek42 odpowiedział osica → na temat → Dobór sprzętu
Witam, Ja swoim Paniom zawsze starałem się dobrać deski o długości: wzrost minus 15 cm, czyli dla Ciebie max to 155 cm, a co do wyboru to najlepiej obydwa modele przetestować na stoku. -
Dzięki za info. Z moich obliczeń też wynika, że różnica nie jest jakaś wielka, choć nawigacja z "uporem maniaka" pokazuje trasę przez Klagenfurt. Ja 3 razy jechałem przez Znojmo i jakoś osobiście ta dróżka nie rzuciła mnie na kolana - strasznie wąska, było to 3 lata temu i może coś się zmieniło...
-
Witam, w styczniu 2009 r. planuję wypad samochodem do Sestriere, czy może ktoś z Was tam jechał autem, jaką trasą i ile kosztował przejazd autostradami we Włoszech. Ja zaplanowałem trasę Bielsko-Biała, Cieszyn, Mikulov, Wiedeń, Graz, Klagenfurt, Tarvisio, Udine, Werona,Turyn, Sestriere. Z góry dziękuję za wszystkie info.
-
konserwacja odzieży z membraną Ja swoją kurtkę z membraną gore bez ocieplenia piorę zawsze w Nikwax-sie Tech Wash temperatura wg. zaleceń producenta (30 lub 40 stopni), program dla prania delikatnego, bez wirowania. Potem kurtkę można zaimpregnować preparatem Nikwax-a Tx.Direct Wash-In (kurtkę impregnujemy w pralce) lub wersją w spraju Tx.Direct Spray-On. Impregnację wykonują co 2-3 prania. Suszę rozwieszoną po uprzednim obcieknięciu wody. Z tego co wiem kurtki membanowe z ociepleniem można prać w pralce, bez wirowania, program dla prania delikatnego, temp.: 30 lub 40 stopni, a najlepiej tak jak na wszywce, która jest na kurtce, preparat Nikwax Tech Wash, a potem impregnować w Nikwax Softshell Proof. Wszyscy zalecają, aby odzieży technicznej z membranami gore-tex itp., windstopper czy softshell nie wirować. Osobiście ja po przemoczeniu kurtki czy spodni na stoku nigdy nie suszę na kaloryferze, najlepiej rozwiesić na wieszaku w temperaturze pokojowej.