Jeżdżę od kilkunastu lat, choć pochodzę z nizin to ten rodzaj sportu tak mnie wciągnął, że każdy wolny dzień w sezonie staram się spędzić na stoku. Pierwsze kroki stawiałem w Międzybrodziu Żywieckim, potem był Szczyrk, Pilsko, Arłamów, Wierchomla, Jaworzyna Krynicka, Żar, Białka Tatrzańska i w końcu Alpy (szczególnie Dolomity), a od 2005 roku jestem im wierny do dzisiaj.