ravick97

no to jak nic tylko fiat marea pasuje :eek:

zrób to sam właśnie przedwczoraj widziałem pewnego jegomościa, co zasuwał po trasie na "snowrailsach" w wersji handmade. oczom nie mogłem uwierzyć, ale ów osobnik miał złączone obie narty w dwóch miejscach przy pomocy czterech zwykłych zawiasów drzwiowych :eek:, połączonych ze sobą w pary i zamocowanych punktowo do każdej narty w taki sposób, aby narty mogły się przemieszczać w ograniczony sposób względem siebie także w płaszczyźnie poziomej. koleś nie jechał co prawda carvingiem, ale prowadził narty śmigiem i muszę przyznać, że wyglądało to całkiem całkiem w jego wykonaniu, choć wydaje mi się, że i bez takiego cudownego zespolenia desek osiągnąłby taki sam efekt.

no to prawie tak jak w Saalbach. tyle, że tutaj brak chmur no i to piekielne słońce ... ps. serdeczne pozdrowienia z Salzburgerlandu, a Nassfeld to mam nadzieję, że przy następnym wyjeździe zobaczę.

myślę bugi, że nie. mierzyłem wszystkie modele w 2 rozmiarówkach, na granicy których się poruszam. i po prostym teście teście w postaci uniesienia rąk do góry i odchyleniu się do tyłu original jeździł o evolution nie. więc raczej to nie kwestia rozmiaru, a modelu. no ale jeśli rodzina to czyta to problem 24.12 zniknie staszku ja mówię tu tylko o modelu neck zip. normalna bluza była ok. a że akurat zapragnąłem golfa to wybór padł na odlo.

a propos bielizny. byłem ostatnio "za potrzebą":) w is i zrobiłem szybki rekonesans odlo i craft'a. jeśli chodzi o wrażenia z mierzenia: - odlo seria original: miło, nigdzie nie uwiera, w miarę dobrze dopasowana, przy wyciąganiu rąk do góry przesuwa się po ciele - craft pro zero: dużo bardziej dopasowująca się do ciała w porównaniu z odlo original, a co za tym idzie nieznacznie przesuwająca się po ciele. jednakże w wersji golf wg. mnie posiada feler w postaci czerwonego zewnętrznego szwu idącego od szyi aż pod rękaw, który obciera i pije pod pachą - odlo evolution: po ubraniu tego tuż po przymierzeniu uprzednich modeli poczułem się jakbym otrzymał nową skórę. idealnie dopasowuje się do ciała, pracując razem z nim. fenomenalne uczucie. defekt - 279PLN a teraz parę słów z praktyki odlo original: - wszystkie podstawowe funkcje jakie oczekiwałem po tej bieliźnie zostały u mnie zaspokojone, a więc odprowadzanie potu i utrzymywanie ciepła. - czego mi brakuje, to nieprzesuwanie się po ciele skutkujące czasem wyjechaniem ze spodni po wielokrotnych gwałtownych ruchach

dużo noclegów znajdziesz poniżej: http://www.zellamsee-kaprun.com/winter/accomodation/en/ polecam wysłanie zapytania przez ich formularz. po 24 h wszystko wiesz. ja właśnie przebywam tutaj : http://hoteltoni.com/ (część apartamentowa) w cenie 25EUR/os/noc i jest bardziej niż ok.

Wróżko też tak miałem i też tak mam. moje sugestie: - często tak się dzieje jeśli się ma lub miało płaskostopie. pomocne w tym przypadku będą wkładki formowane indywidualnie, takie jak choćby opisywane już parokrotnie na forum sidasy - jak już wcześniej pisano zbyt mocno spinasz na początku 2 górne klamry. ja z reguły zaczynam jazdę na lekko dociągniętych klamrach tak, aby po paru zjazdach (4-5) podciągnąć je o 1-2 ząbki i móc dawać żywym ogniem;). a później do końca dnia już ich nie muszę dotykać, a nawet oglądać. ps. ja takie objawy mam także na rolkach, gdy je zbyt mocno dopnę na dzień dobry

nie pamiętam, ale przypomniała mi się przeczytana niegdyś w jednym reportażu historia: "czasy prl, może i nawet 78. wieczór sylwestrowy. wyrusza ostatni autobus do ustrzyk dolnych. śniegu po drodze w pigułę. mróz jest tak siarczysty, że rysuje na szybach esy floresy,a przednia szyba zamarza. czas nieubłagalnie upływa. niezamarzający płyn w spryskiwaczach już dawno się skończył, choć tak naprawdę nie posiadał przypisywanych mu nazwą właściwości. i w tym krytycznym momencie objawia się nam prawdziwy bohater. spośród pakunków upchanych pod sufitem wyciąga zawiniątko, a w nim butelkę najprawdziwszej czystej, która tego wieczoru miała rozgrzewać gardła i głowy sylwestrowiczów. odbija butelkę, odkręca i bierze się za rozmrażanie przedniej szyby. cały autobus głęboko wzdycha..." ----------------------------- to jest dopiero Tragedia:D

napisz do Mihumora, on tam właśnie jest

a było już o nich nie raz. opcja szukaj na forum działa, przy najmniej u mnie:o http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=9730 http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?p=73589&highlight=metron+ex#post73589 http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?p=73562&highlight=metron+ex#post73562

Najlepszego i bieli co nie miara!

i to jest kolejna najfajniejsze rzecz w tym wszystkim. chyba każdym bank w swoich security newsleterach ostrzega, aby broń boże nie nosić numerów PIN razem z kartą w portfelu, a w przypadku kart kredytowych sam umieszcza na odwrocie kart cvc :eek: naprawdę chciałbym to kiedyś zrozumieć

no właśnie chyba tak do końca nie jest. "Hotel wymaga podania danych ważnej karty kredytowej w celu zagwarantowania rezerwacji na wypadek, gdyby nie pojawili się Państwo w hotelu bez wcześniejszego anulowania rezerwacji lub anulowali rezerwację zbyt późno. Hotel ma prawo do pre-autoryzacji Państwa karty kredytowej w celu sprawdzenia jej ważności oraz upewnienia się, że są na niej wystarczające środki." cytata za http://www.booking.com/general.pl.html?tmpl=docs%2Ffaqmain

np. w carving cup bawić się można;)

tutaj znajdziesz co nieco : http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=9294

nie no Misal, aż tak źle ze mną jeszcze nie jest:) ale to jest to czego nie rozumiem. dlaczego hotele (nie apartamenty) nie są wpięte w takie systemy bezpiecznych płatności oparte na ssl, jak choćby ten przytoczony przez Ciebie?

widać, że imprezka była wesoła. Jubilat nawet siostrzyczki zbałamucił, no chyba, że w tych fartuchach to było jego zaplecze serwisowe;)

też mi się tak wydaje. z drugiej strony po co im te dane, skoro nie mogą ich wykorzystać i jak wygląda wtedy obciążenie karty jeśli zrezygnuję z przyjazdu. na pewno powszechna, ale czy normalna? a tak z podobnej beczki. podczas wakacji za przejazdy autostradą w chorwacji płaciłem kartą kredytową. karta ma wbudowanego chipa, więc wymaga potwierdzenia transakcji poprzez wprowadzenie PIN. jakież było moje zdziwienie, gdy goście na bramkach realizowali transakcje przy użyciu mojej karty bez zatwierdzenia hasłem PIN

jak do tej pory zawsze rezerwując noclegi nie płaciłem żadnej zaliczki lub robiłem to przelewem internetowym. tym razem trafił mi się nocleg na którym mi zależy, a goście jak nic chcą tylko numer karty kredytowej wraz z datą ważności. wiem, że to nie jest do końca zbyt bezpieczne, kiedy moje dane krążą tu i tam. jednakże chciałbym poznać, co dokładnie i w jaki sposób może się stać z moim limitem kredytowym na karcie udostępniając te dwie powyższe informacje. ps. że powinienem ich posłać na drzewo i znaleźć inny nocleg to wiem

w pełni się zgadzam z Bugim. a jeszcze lepiej jak zapiszesz kobiałkę na weekendową szkółkę narciarską, to zapłacisz nie 50-100 zeta za godzinę, tylko 250-350 za dwa i pół dnia (10-15h). efekty nieporównywalnie lepsze niż godzina z instruktorem, gdyż jest czas na zrozumienie swoich błędów i ich poprawę. a i po takim szkoleniu łatwiej będzie w księgarni odsiać ziarna od plew

że niby co, ślub w zimie? słaby powód Mysiek

jak ktoś słucha OZ to młody być nie może a tak poważnie to życzę mu jak najlepiej , a właściwie to nam, jeśli chodzi o rozwój infrastruktury narciarskiej w Bukowinie

ja tam potrafię wybiec dalej w przyszłość i widzę już nawet kolejne hasło w Bukowinie w 2011, oczywiście tuż po zlikwidowaniu darmowych skibusów w Austri "Uczyliśmy się od najlepszych, teraz oni uczą się od Nas"

zajrzałem w kalendarz, a tam .... http://www.skionline.pl/forum/calendar.php?do=getinfo&day=2009-12-7&e=100&c=1 zatem Wszystkiego Najlepszego ps. rozumiem Wróżko, że Ty też świętujesz dzisiaj a tu zaproszenie na imprezkę http://www.flachau.com/blog/2009/10/29/groses-fest-fur-hermann-maier-am-7-dezember-2010/

no to Najlepszego !!!