ravick97

mówisz o aparacie czy o deskach ? Zwiększ długość, na mnie to zaczyna działać, ale może to kwestia wieku .

Super zdjęcia Paweł. Czym to fociłeś? BTW musiałeś się tam nieźle nakręcić na slalomkach:)

zatem ja jutro też Krynica:) ps. Smiths zerknij na pw

Tutaj można znaleźć dane uśrednione odnośnie wypływów w poszczególnych wywierzyskach tatrzańskich. http://www.tpn.pl/poznaj/wody/news/135/Wywierzyska-tatrzanskie

Niby tak, ale samo napisanie, że "przy obecnej technologii naśnieżanie nie jest problemem" jest mało przekonywujące, szczególnie w aspekcie konkretnego sposobu dostarczenia jak i lokalizacji źródła wody do naśnieżania. Wobec powyższej kwestii możliwe teoretycznie są 2 rozwiązania: - zbiornik na górze (osobiście nie bardzo go sobie wyobrażam) - transport wody z dołu (ta opcja wydaje się być ciekawa) Stąd moje pytanie o to skąd bierze się woda bieżąca na cele gospodarcze na Kasprowym i jak jest transportowana. No i znalazłem odpowiedź, a przynajmniej jej część: "Goryczkowy Potok bierze początek na Goryczkowej Równi (ok. 1320 m) z połączenia dwóch strug. Pierwszej, płynącej paroma wodospadami w Dolinie pod Zakosy i drugiej wypływającej z Doliny Świńskiej. Potok ten na wysokości ok. 1185 m (wcześniej częściowo zanikając), przy Myślenickich Turniach jest dodatkowo zasilany wodami z Wywierzyska Goryczkowego lok. 400 l/s, stąd transportuje się wodę na Kasprowy Wierch" źródło:http://www.kozica.pl/rysy/40_Dolina_Bystrej_Wody.htm http://www.tpn.pl/poznaj/wody/news/135/Wywierzyska-tatrzanskie Z powyższego wnioskuję, że rury już w rejonie Kasprowego są (a co za tym idzie teren pod tym względem nie jest dziewiczy) i nikt nie wynosi wody na plecach, natomiast mało realne wydaje się umieszczanie rur 10cm pod powierzchnią, gdyż byłby w nich lód. ps. Ciekawe nota bene jak wygląda kwestia zrzutu wody i odprowadzenie ścieków na Kasprowym?

zrobiliby w końcu na Słotwinkach wspólny karnet i byłoby w życiu łatwiej:)

No to mamy odwrotnie. Ja tam zdecydowanie wolę Rybę, szczególnie jak po lewej jest pusto i nie ma żadnych zawodów:cool:.

no to już jest jakiś wstępny szkic na niedzielę. rzucę tylko okiem na pogodę i warunki i dam Ci znać jutro wieczorem. U Ryby na Słotwinach, czy tarnowskie azoty?

Po 3 dniach (średnio po zaokrągleniu tak mi wychodzi:) - szczegóły poniżej). Dawniej dawałem do ostrzenia mniej więcej co 4-5 dni jazdy i wtedy przynajmniej jak na moje ówczesne potrzeby było w miarę dobrze. Teraz oddałbym nowe od razu do ostrzenia, a później bym je podostrzał po każdym wyjeździe - naprawdę warto.

czyżby Duchowny? ps. przepraszam za ten "żż", ale nie mogłem się powstrzymać. mam dzisiaj jakiś kompletnie kopnięty dzień iihahha

Podejrzewam, że 5 letnie dziecko spokojnie mieści się pod kołowrotkiem i w tym całe "klu":o. Tą jak dla mnie nieco zdumiewającą praktykę niektórych rodziców dość często obserwowałem na Maciejowej, jak i ostatnio w Lubomierzu.

Mysiek, wybieram się w każde dowolne miejsce od Krk w odległości do 2,5h jazdy... tyle, że w niedzielę. Jakbyś zmodyfikował swój plan, to mielibyśmy wspólny:).

Rafał, albo mam dzisiaj problemy z czytaniem ze zrozumieniem, albo z oczami bo najzwyczajniej w poście 293 nie widzę odpowiedzi ani na pytanie Mihumora, ani na moje (niezależnie, którego dotyczyła Twoja podpowiedź). Także jakbyś mi mógł pomóc to się odwdzięczę.

Jak to skąd. W pizzerii na Kasprowym jest kran... A tak swoją drogą z ciekawości, wie ktoś może, skąd jest obecnie brana bieżąca woda na Kasprowym do łazienek i przybytku gastronomicznego, bo baniaka na dachu jak w meksykańskich slumsach tam nie widziałem?

Dorzucam jeszcze link w miarę świeży, w temacie stacji narciarskich w Gorcach i Beskidzie Wyspowym. http://www.skionline.pl/stacje/?co=newsy&id_txt=4162

Red Bull X-Alps 2011 Dwa lata mijają, czas więc na kolejną edycję tego niesłychanego wyścigu. Co prawda pozostało jeszcze trochę czasu do lipca, ale warto już teraz zaznajomić się z uczestnikami, w tym z kolejnym naszym reprezentantem z Żywca - Pawłem Faronem. http://www.redbullxalps.com/athletes/athlete-profile/pawel-faron.html Raz jeszcze przypominam pokrótce zasady : 1. trasa do przebycia - Alpy od Salzburga po Monaco 2. sposób jej przebycia: nogi i paralotnia 24/h 3. uczestnicy - team 2 osobowy: pilot/piechur + jednoosobowe wsparcie logistyczne Dodam, że impreza jest bardzo widowiskowa, nawet zza klawiatury, gdyż można śledzić na bieżąco położenie zawodników na mapie, aktualny rodzaj ich aktywności i prędkość z jaką się poruszają oraz ich własne bieżące relacje i zdjęcia. Przy okazji dobry sposób na całościowe objęcie Alp i poznanie nieco ich topografii. No to jeszcze mały trailer na zachętę [YOUTUBE]CD-UYu8cc-Y[/YOUTUBE]

eee tam przecież można było takie zaproszenie zagospodarować, np. wygrana niespodzianka za zajęcie 1 miejsca w całosezonowej zabawie w typowanie - Logistyk by się z pewnością ucieszył, no chyba żeby nie mógł to... a tak to marnacja:( Swoją drogą zazdroszczę i jak mi gul przejdzie to pogratuluję. W każdym, bądź razie miłej zabawy Panowie i nie drapcie tego czarnego z wierzchu nart:).

No to jeszcze jedna wrzuta do kawałka, który strasznie lubię, choć miałem go tylko na jakiejś składance dołączanej do "Brumu" - świetny riff, fajny tekst, choć dla mnie wtedy jak się pojawił był za bardzo "rapowy":o:) [YOUTUBE]g2t23d35ip8[/YOUTUBE]

Bończa, jeśli lubisz teksty "socjologiczne" dotyczące niełatwego życia Kobiet;), to polecam ten poniżej, no i oczywiście Muzykę: [YOUTUBE]NYDZcIIWEUg[/YOUTUBE]

Dla Autora: Edycja -> Idź do zaawansowanych A w przypadku Moderatora to nie wiem:( Osobiście nie byłem, ale ktoś ze znajomych był w Szczawie na feriach MPL, więc raczej działa. hmmm nie znałem, podobnie jak i Poronin-Suche i pewnie jeszcze parę innych miejsc "w okolicy". Zerknąłem na ich stronkę i galerię i rzeczywiście wąsko i dość zielono. http://www.skomielnaczarna.com.pl/galeria.html

nóż + pilnik + żywica epoksydowa + kolorowe markery = prawie nowa narta ja w takiej sytuacji przy okazji szlifowania ślizgu poprosiłem o uzupełnienie wyrwy, co uczynili właśnie epoksydem. i teraz jest ok. tzn wyrywam w innych miejscach:)

Podobno nie ma możliwości pójścia z trasą w górę w linii istniejącego orczyka, gdyż tuż za ostatnią podporą i szpalerem drzew jest droga wyznaczająca granicę parku, która jednak szczęśliwie pnie się w górę i kilkadziesiąt metrów dalej na zachód jest już położona z 200m powyżej trasy. Przytoczyłem zasłyszane dane GOPR'u odnośnie interwencji w Kasinie i Lubomierzu, gdyż wg mnie obrazują czym skutkuje niedopasowanie przepustowości wyciągu i pojemności trasy zarówno w jedną jak i w drugą stronę.

Mi akurat udało się tam zawitać w dniu wczorajszym. Warunki z rańca były super, po 11 robiło się już miękawo, ale narty dobrze dociśnięte dawały radę. Przy okazji porozmawiałem sobie z Goprowcem na orczyku. I tak dowiedziałem się, że są plany w przyszłym roku uruchomienia w Lubomierzu krzesła o ile uda dogadać się z parkiem oraz, że w trakcie tego sezonu GOPR zaliczył na tym stoku raptem niespełna 20 interwencji, podczas gdy w Kasinie grubo przeszło 100. ps. "tunel" jest ekstrawagancki. jak czytałem w gw rozmowę z Ałusiem, a zwłaszcza fragment o przebiciu sie przez Tatry, to od razu mi się ta budowla przypomniała:)

a to dlatego, że takiej Pani Riesch, czy innej Schild wciska się na podium w ręce takie narty zamiast TwinTipów czy innych Park'nPipe. a potem my wszyscy w ramach naśladownictwa do sklepu lecimy i już pozamiatane;) BTW, a co za różnica czy ktoś źle jeździ technicznie na slalomce, allmountain'ie, czy tt. widocznie tak jeździ bo tak chce, bo tak potrafi itp. Jego wybór.

W TH spotkałem gościa na tym podwójnym orczyku Wildkopflift, który ujeżdżał Harta SL'ki i który oczywiście ze względu na moje Elanki wziął mnie za Słoweńca. O swoich nartach powiedział tylko: "Very good, made by former italian ski racer but your skis are also good". I tyle się o nich dowiedziałem:). Ale ciął na nich, że aż miło, tyle że to raczej była kwestia jego umiejętności.