Temat średnio narciarski, ale pomyślałam sobie że im więcej osób pozna tą historię tym lepiej. Od razu zaznaczam, że nie dotyczy ona osoby mi nieznanej, a dziecka mojej koleżanki. Nie będę się rozpisywać.
Każdy zainteresowany może wejść sobie tu:
http://www.wiktoria.boo.pl/
trzymajmy kciuki za małą Wikusię, żeby kiedyś założyła narty i dowiedziała się co to za przyjemność z jazdy.