-
Liczba zawartości
167 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez Picu
-
Witam, szukam niedrogich kwater niedaleko ośrodków narciarskich w Cortinie z dobrym dojazdem na Sella Rondę, dla 6-8 osób. Turnus w drugim tygodniu marca. Wezmę pod uwagę każdy standard. Cena za turnus chciałbym żeby oscylowała w okolicach 1000zł/os (sam nocleg, bez żadnych innych kosztów). Proszę o poradę osoby, które mają coś sprawdzonego.
-
- cortina dampezzo
- sellaronda
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A to też się pochwalę, mam taki kanał na Youtube co od czasu do czasu się z czymś na niego wyprodukuję, tutaj są moje dotychczasowe montaże: [video=youtube;1mzowoG3WDM] [video=youtube;eRfNUryW8rM] [video=youtube;iiq1Sx1kWOI] [video=youtube;gPhW02R6gEU] PS. O widzę że dużo podziękowań dostałem jak chcecie wesprzeć następne produkcje, to zapraszam do subskrybowania kanału, nazywa się Ski4life
-
Sorry za odkop, ale ktoś ten wątek nie daj Boże znajdzie i nie pojedzie do Pejo i Passo Tonale. Trasa w Pejo na 3000m i orczyk na lodowcu Presena to są jedne z najlepszych stoków po jakich dane mi było jeździć, są to idealnie nachylone, bardzo szerokie czerwone trasy, na których można się super rozpędzić, jednocześnie nie zastanawiając się, czy się dojedzie do końca w jednym kawałku. Widoki są też super. Jak byłem w Pejo to jeździłem sobie do kolei linowej góra dół, na górze czekałem minutę - dwie aż się towarzystwo rozjedzie i byłem sam na długim, szerokim i malowniczym stoku. W Passo Tonale natomiast po tym, jak już się wyjeździmy jak dziki po szczycie lodowca, mamy super długą, trudną trasę Paradiso, która kończy się malowniczą wycieczką krajoznawczą do Ponte di Legno. Nie wyobrażam sobie, jak można jechać na tydzień do Val di Sole i nie pojechać w te dwa miejsca choćby na jeden dzień, bo na dłużej to faktycznie może się zrobić monotonnie, tym bardziej porównując do ogromu tras jakie mamy w połączonym ośrodku Marilleva-Folgarida-Madonna-Pinzolo.
-
Już spieszę z wyjaśnieniem. Otóż karnety darmowe są w okresie "freeski" i wtedy zazwyczaj lansują hotele, że karnet jest w cenie noclegu, co oczywiście jest niejako bzdurą. Nie wiem czy tak jest we wszystkich ośrodkach, na pewno z czymś takim spotkałem się w Val di Sole. Okres Freeski jest bodajże od otwarcia wyciągów na początek sezonu do 20 grudnia i od końca marca do końca sezonu. @Ratrak byłem w zeszłym roku na początku marca i śniegu było wystarczająco w większości miejsc do jazdy, na Groste bez problemu, jedynie w niższych partiach stosunkowo wcześnie robiły się roztopy i było bardzo miękko. Najgorzej było w najdalej wysuniętych partiach Pinzolo, na Ponte di Legno i tych mniejszych wyciągach na dole w Pejo. Ale zamknięte trasy na amen to mógłbym zliczyć na palcach jednej ręki. W Madonnie, na Presenie praktycznie do końca Paradiso i na całej trasie kolej linowej Pejo 3000 kompletnie nie do odczucia, że coś jest nie tak.
-
Ja od siebie w tym temacie dodam, że przed wizytą u dystrybutora marki Sidas warto jednak odwiedzić ortopedę. Mój przypadek wygląda w ten sposób, że mam zbyt głęboko posunięte płaskostopie. Owszem kupiłem wkładkę, robioną indywidualnie, ale kompletnie mi nie pomogła. Jedyna rzecz którą zauważyłem, to że stopy bolą mnie tylko w jednym przypadku - kiedy wprowadzam narty w ześlizg. Oczywiście dążymy do jazdy na krawędzi, ale sami wiecie, że nie na każdym stoku da się tak pojechać, zwłaszcza jeżeli jest sporo muld, przy których siły rotujące działające na stopę są jeszcze większe. Jeżeli stopa nadaje się jeszcze do korekcji, w tej chwili są wykonywane zabiegi ortopedyczne, polegające na wkręceniu śruby w zatokę stępu, co powoduje supinację i prawidłowe ustawienie stopy. Zabieg trwa dosłownie 5 minut i zazwyczaj nie powoduje większych komplikacji. Oczywiście u dorosłych może to być większy problem niż u dzieci, gdyż z wiekiem stopa może przestać być "korektywna". Mimo wszystko warto się zbadać! Tym bardziej, jeżeli macie wyrzucać w błoto gruby hajs na często bezużyteczne wkładki. A pomóc może czasami zwykła wkładka zrobiona w specjalistycznym sklepie ortopedycznym. Sam sobie taką zafundowałem do normalnych butów, komfort chodzenia się poprawił, a koszt wyniósł nie 500, a 45zł.
-
Ze swojego doświadczenia mogę polecić firmę Solandra www.solandra.pl spałem u nich już na dwóch wyjazdach, mają bardzo fajne, luksusowe wręcz apartamenty w Mezzanie i Mestriago, dosłownie minuta drogi z buta do wyciągu lub skibusa, cena w apartamentach Vecchio Maso z rezerwacją dużo wcześniej wyszło ok. 500zł za osobę, w Casa Rosani niecały miesiąc przed wyjazdem ok. 800zł za osobę. Oczywiście apartamenty 6 osobowe, ale za to osobna łazienka, WC, aneks kuchenny, telewizor, wifi, ogólnie full opcja, byłem bardzo zadowolony i chciałbym w tym roku tam wrócić, tylko właśnie jeszcze nie wiem, czy będą miejsca. Oczywiście podane ceny są za tygodniowy pobyt za osobę i są jedynie orientacyjne. Nie obejmują też karnetu.
-
Szukam akcesoriów montowalnych na kask - głównie estetyka, daszek
Picu odpowiedział Picu → na temat → Sprzęt narciarski
Dzięki za pomoc chłopaki Dobrze że można liczyć na dobre rady ludzi w internecie. -
Witam, kupiłem sobie dzisiaj nowy kask, i miałem taki pomysł żeby sobie walnąć do niego daszek. Poprzedni kask też miałem z takim małym daszkiem i jakoś się do tego przyzwyczaiłem i teraz mi tego brakuje. Jednak jedyny tego typu wynalazek jaki znalazłem to POC slalom bumper, który ani nie jestem pewien czy będzie pasował, bo one pewnie są na wymiar pod kaski POCa robione, ani mi się nie podoba jego cena. Znalazłem też coś w tym stylu z decathlonu, ale to się mija w ogóle z celem, bo jest jakiś taki niewydarzony. Czy ktoś wie może gdzie można tego typu akcesorium ogarnąć? Oprócz tego interesowałyby mnie jakieś naklejki różnego rodzaju itp. lubię wprowadzić odrobinę szaleństwa na głowie Jakieś przyklejane rogi czy lisie ogony już może nie koniecznie, chyba że coś co wyglądałoby jak lotki Co by lepszy docisk aerodynamiczny był. P.S. To nie jest żart, naprawdę szukam takich śmiesznych rzeczy.
-
Kurcze wiedziałem że źle sprecyzowałem o co mi chodzi. W tym roku akademickim się układa tak, że jest duże prawdopodobieństwo że po sesji nie będę miał w ogóle wolnego, natomiast mam dużo wolnego od 26 grudnia i właśnie po 26 chciałem jechać. Nie bardzo mogę sobie zrobić wolne tak o bez powodu więc to jest moja jedyna szansa żeby gdzieś pojechać w tym sezonie. Dobra coś popatrzę na ten student travel i napisze potem czy coś znalazłem, jak macie jakieś inne propozycje to piszcie.
-
Witam! Chciałbym w tym roku pojechać na narty w jakieś Alpy w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Najbardziej z państw alpejskich lubię Włochy, ale chętnie spróbuję czegoś innego. Chodzi o to żeby wyjazd był możliwie jak najtańszy. Interesują mnie szczególnie wyjazdy dla studentów. Oczywiście zdaję sobie sprawę że wymienione przeze mnie rzeczy się nie łączą (tzn. tani wyjazd na narty w alpy jeszcze w tym terminie), ale chodzi mi po prostu żeby było jak najbardziej do tego zbliżone. Macie może coś sprawdzonego? Ew. może polecicie wyjazd w jakieś miejsce własny autem?
-
Da się tam w tym biurze turystycznym dogadać w narzeczu amerykańskim? Dzięki wszystkim za pomoc bardzo mnie podbudowaliście w moich planach
-
Wielkie dzięki za odpowiedzi Sytuacja jest tego typu, że ja nie mogę zapłacić w biurze podróży zaliczki czy czegokolwiek, bo jak mówiłem, ja mogę jechać wszędzie w dowolnym terminie, ale moja dziewczyna ma ciężkie egzaminy i jak ich nie zda, to nie pojedziemy i przepadnie kasa. Dlatego szukam czegoś na ostatnią chwilę. Jestem nawet gotów zapłacić te 2000zł z hakiem za wyjazd, tylko po prostu żeby mi się coś udało znaleźć. A możecie polecić jakieś noclegownie nie w samym Schladming, tylko w niedalekiej okolicy? Albo jakąś stronę internetową gdzie można robić rezerwacje przez internet? Bo ja się z nimi w ich dziwnym narzeczu pewnie nie dogadam Z samym dojazdem do stoków nie będzie problemów, bo jedziemy autem jak coś i tam zapewne są parkingi (tylko czy płatne?)
-
Witam! Może na początek opiszę moją sytuację. Jestem studentem i chciałem po sesji wyskoczyć ze znajomymi w jakieś alpy autem. Jak wiadomo sesja rzecz niepewna, dlatego wpłacanie jakichś zaliczek i robienie rezerwacji nie jest za dobrym pomysłem, bo się nie zda i się nie pojedzie nigdzie. Pomyślałem więc, że można by pojechać "na żywioł", bez żadnych rezerwacji i wcześniejszych ustaleń, tylko mam pewne obawy, czy to w ogóle ma sens. Chciałem się zapytać bywalców Schladming czy można tam znaleźć w miarę możliwości (wiem że w Austrii drogo na fixa, byłem w lecie ostatnio i dobrze chcieli skasować, to w sezonie tylko może być gorzej) tani nocleg typu kwatera u kogoś w domu bez robienia rezerwacji, lub np. zrobić taką rezerwację na dzień przed wyjazdem? Jeżeli można zrobić taką rezerwację, to gdzie jej szukać, a może ktoś ma jakieś sprawdzone miejsce? Jakby co to wybrałem Schladming bo jest w miarę blisko z Polski i jest tam dużo tras, ale jak ktoś ma jakąś inną propozycję to chętnie posłucham. Wyjazd ten miałby się odbyć w terminie około 1 lutego. Z góry dzięki za pomoc
-
Jak sobie nie wycyklinuje i nie wyszczotkuje nart po smarowaniu to zwyczajnie nie jadą. Raz jechałem na tak zrobionych nartach mojego kolegi i to była masakra. Sam zawsze doprowadzam proces do końca, bo nawet najmniejszy szczegół w przygotowaniu nart może skutecznie zepsuć zabawę.
-
Sposoby na tanie i okazyjne kupowanie sprzętu.
Picu odpowiedział tiara → na temat → Sprzęt narciarski
Właśnie mi się jeszcze przypomniał sklep Ski-race pod Łańcutem. Moi koledzy kupili tam nowiutkie Fischery Worldcup SC za 1800zł. Ciężki szok miałem jak to usłyszałem. -
Taka drobna sugestia apropos pomysłu, żeby kupić jeszcze krótsze narty. Im krótsza narta, tym mniejszą Twój ciężar robi na niej dźwignię. Jeszcze trudniej będzie Ci ją dogiąć. Spróbuj czegoś z segmentu tzw. "drugich slalomek".
-
Dobra, czy tylko mi się wydaje, że kolega chce narty komórkowe, a to na zdjęciach to komórka chyba nie jest? Tzn. tak mi się wydaje, poprawcie mnie jeśli się mylę.
-
Na 90% to nie buty są do bani, tylko Ty je źle dobrałeś. Po pierwsze, Lange robi jedne z najwęższych butów narciarskich (wiem, bo sam mam buty Lange i bardzo wąską stopę). Dobrze dobrany but powinien idealnie przylegać do stopy, tak żebyś go czuł ze wszystkich stron, ale jednocześnie nie odczuwał dyskomfortu spowodowanego nadmiernym uciskiem. Zmierz stopy linijką i poprzymierzaj buty nie większe niż pół rozmiaru dłuższe. To taka moja rada motywowana doświadczeniem z przeszłości. (jeździłem w młodości w za dużych butach. To przykre doświadczenie, ale do wszystkiego trzeba dorosnąć.) Przy twojej wadze flex mógł także być nieco zbyt mały. Jednak ze względu na umiejętności na poziomie 6, staraj się szukać butów o flexie 80-90. Pamiętaj także, że buty z grup pochodnych grupie race o flexie 90, będą twardsze niż takie same buty ale np. damskie, juniorskie, freestylowe, itd. No i z tym flexem to nie zawsze jest tak, że to przez jego zbyt małą wartość nie można podnieść umiejętności. Mam znajomego który ważąc ok. 80kg miał buty flex 80 i wygrywał na nich różne zawody. Mierzyć, mierzyć, mierzyć.
-
Sposoby na tanie i okazyjne kupowanie sprzętu.
Picu odpowiedział tiara → na temat → Sprzęt narciarski
A ja nie mówiłem nic o "topowym". Mówiłem że sprzęt sporo warty można kupić tam za psie pieniądze, bo właściciel stosuje interesującą politykę cenową. Próbowałem mu sprzedać moje używane buty, na oko warte 400zł, jeżdżone +/- 1,5 sezonu. On powiedział że nie da mi za nie nawet 200zł. Nowe kosztowały 1000zł. I stąd rodzi się cena "półkowa" przedmiotów sprzedawanych w tym komisie. Tylko desperaci do niego chodzą odsprzedać swój sprzęt. -
Sposoby na tanie i okazyjne kupowanie sprzętu.
Picu odpowiedział tiara → na temat → Sprzęt narciarski
Heh, dowcipne. Ja tak kupiłem sobie moje gigantki na allegro. Dałem za nie 150zł z wysyłką i jeździ mi się na nich doskonale, chociaż widać po nich upływ czasu, ciągle nadają się do używania. -
Zdefiniuj "do bani". Będzie zdecydowanie łatwiej pomóc, jak będziemy wiedzieć dlaczego Ci nie pasują.
-
Sposoby na tanie i okazyjne kupowanie sprzętu.
Picu odpowiedział tiara → na temat → Sprzęt narciarski
W Rzeszowie jest taki komis, gdzie sprzedają tylko i wyłącznie używany sprzęt, nie pamiętam adresu, a strony w internecie to chyba w ogóle nie ma. Znajduje się niedaleko basenu ROSiR. Idea mi się bardzo spodobała, bo mają tam narty i buty używane przez niecały jeden sezon po 100, 200, 300 zł, oryginalnie warte kilka tysięcy. Myślę, że jak ktoś chce ekonomicznie sobie pośmigać na całkiem fajnym sprzęcie, to powinien zbadać te tereny. -
Ok pewnie nie załapałem ironii, albo jakiegoś dowcipu z branży, ale z życiowego doświadczenia (t.j. pierwszych prób samodzielnego serwisowania sprzętu) wiem, że narty można przeostrzyć, więc o co kaman? Tzn. tak sobie zrobiłem swoje nartki że nawet kiedy tego chciałem to nie bardzo mogłem nimi wejść w ześlizg, co nieco ograniczyło przyjemność z jazdy, na szczęście zaopatrzyłem się już w patent do przytępiania brzytew.
-
Cena tych nart Zai sugeruje, że to nie jest sprzęt rekomendowany do używania na stoku, tylko bardziej do powieszenia sobie na ścianie. Zaraz obok poroża jelenia i samurajskiej szabli ręcznie ostrzonej laserowo.
-
Oceń jej umiejętności według skali zamieszczonej gdzieś głębiej na forum, wtedy będzie można lepiej określić. Jeżeli dziewczyna jeździła przez ten czas ze szkołą narciarską na tyczkach, to warto jej kupić juniorskie narty zawodnicze, jeżeli radzi sobie gorzej, to może coś miększego. Nie zawsze czas spędzony na stoku idzie w parze z umiejętnościami. Właściwie to w 90% tak nie jest