W Białym Jarze w okolicy Karpacza lawina na oczach grupy znajomych porwała snowboardzistkę. Trwa akcja ratunkowa.
Snowboardzistka, jako jedyna z grupy, zdecydowała się zjechać Białym Jarem. Prawdopodobnie sama wywołała lawinę. Działo się to na oczach znajomych, którzy widzieli całe zdarzenie z góry. To oni zawiadomili GOPR.
Karkonoscy ratownicy nie nawiązali jeszcze kontaktu z zaginioną turystką. Przypuszczają, że jest zasypana w lawinisku, być może głęboko.
Ratownicy nie wykluczają, że lawina mogła jeszcze kogoś porwać. Na razie nie ma jednak informacji o innych zasypanych.
wp.pl
Głupota czy przypadek ?