Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

tymon_tm

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    231
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez tymon_tm

  1. hejka czy ktoś z was, posiadających kartę 'euro 26' wie coś o/doświadczył zniżek przy zakupie skipassów w austrii? takowe są proponowane np. na słowacji (chopok, ruzemberok) i traktują ich posiadaczy jako 'młodzież'. tymczasem na stronie saalbach widzę, że 'młodzież' w wydaniu austriackim to przedział wiekowy '89-'91.. jakieś komenatrze?
  2. Gdzie na narty w weekend????? wróciłem dzisiaj z wierchomli, głowna trasa w miare OK, koło 11ej robi się jednak tłoczno a w porze obaidowej stok zaczyna badziewieć ;/ pewnie będą sypać dzisiaj całą noc, jest mroźno, więc jutro powinno być nieco lepiej. aha i chciałbym pozdrwoić w tym miejscu tego kogoś kto zostawił włączone armatki na dzień; raz że wiało i śnieg, miałem takie wrażenie, leciał głównie w strone drzew, dwa że dawało nieźle tym co jechali krzesłem, trzy nie dało się zjechać na dół z czystymi goglami.. brawo czy ktoś może był dzisiaj rano na słotwinach?
  3. Gdzie na narty w weekend????? wybierałem się w sobotę na kasprową górę, ale kolega przysłał mi jakieś zdjęcie z kolejki na goryczkowej i na gąsienicowej.. czy faktycznie jest tam aż tak źle? nie byłem tam od kilku lat, a strasznie mnie korci.. nie chce żeby wycieczka do zakopca skończyła się na pączkach w samancie aha i o której mniej wiecej trzeba teraz ustawic się w kuźnicach żeby w miare gładko wjechać na górę? z góry dzięki za info
  4. tymon_tm

    Dopytywałem się ostatnio

    Dopytywałem się ostatnio jo nie jezdze, jo śmigom co do przepisów - u nas kultura polityczna nie uwzględnia czegoś takiego jak 'inicjatywa oddolna' w kwestiach legislacyjnych i projekty dotyczące prawa kierowane do sejmu przez np organizacyjne pozarządowe, czy też osoby prywatne w przerażającej większości zalegają w biurkach wieczności, nie mogąc doczekać się jakiegolkwiek rozpatrzenia. a wszyscy wiemy że miłościwie nam panujący, kórych nota bene sami namaszczamy, czy są lepsi czy gorsi, czy też zupełnie fatalni, i tak zajmują się tym czym chcą a nie tym czym powinni a już na pewno nie tym czego oczekują ich 'fani' dziwne jest to że w tak narciarskim narodzie regulacje prawne które pomogłyby rozwiązać sprawę z byrcynami nie istnieją, ani też nie słychać żeby 'lobby' czegoś takeigo sie domagało. a może i się domaga, ale z racji tego iż poslowie mają nas w poważaniu, nic z tego nie wynika. polska pewnie mogłaby przeskoczyć niejeden etap, ale prawda jest taka ze jak mało kto nie potrafimy uczyć się na błędach, oczekujemy postepu i rozwoju ale wciąż wybieramy do rządu osoby niekompetentne, które nie jeżdzą na nartach, nie kupują w hipermarketach, nie rozróżniają dochodów od przychodów, nie wyprowadzili się od mamusi, nie uprawiali miłości przed ślubem (a niektórzy do tej pory nie są żonaci..) więc jak do licha mają rządzić nami, skoro my to wszystko i jeszcze więcej notorycznie popłeniamy
  5. tymon_tm

    Dopytywałem się ostatnio

    Dopytywałem się ostatnio robalek, nie mam nic do ciebie, pewnie jesteś swój gośc, ale popatrz jakie głupoty wypisujesz. to że nie lubisz byrcyna - ok, twoja sprawa. nie musisz jednak zaraz go obrażać, powołując się na rzekomą szkodliwośc wykonywanej przez niego pracy.. bo po pierwsze: tatry mój drogi to jest własnie ta rzekoma przyroda. i góry po których jeździsz, i powietrze którym oddychasz. i nie należy ona do byrcyna, ani do 'narciarzy', jest to bowiem tak zwane dobro wspólne. a byrcyna zadaniem było między innymi chronienie tego skarbu, bo to niewątpliwie jest skarb, choć niektórzy starają się traktować tatry jak papier toaletowy. dwa: własność prywatna to rzecz święta. w takim żyjemy systemie, przykro mi. nie ważne czy jest to kawałek góry którego właściciel nie usypał, czy hektar ziemi której nie nawiózł. odpowiem ci więc wprost: tak ma prawo decydować o trawce na swoim kawałku ziemi, o ile nie narusza tym samym prawa. a kiedy spadnie śnieg to polecam wybrać się na wierchomlę, goście własnie planują zrobić coś naprawdę wielkiego dla rozwoju narciarstwa w polsce i myślę że zamiast wdawać się w takie spory, wspierać groszem inicjatywy które na to ewidentnie zasługują.
  6. tymon_tm

    Dopytywałem się ostatnio

    Dopytywałem się ostatnio z odpowiedzią JC, z odpowiedzią.. nie można porównywać różnych sytuacji - owszem, sam spotkałem się z kilkoma przypadkami gdy czyjaś wyraźna upierdliwość albo nagła zmiana zdania paraliżowała wyciąg lub rozpoczętą w najlepsze inwestycję. zwróć uwagę jednak na to, że wszystko to obejmuje prawo i pewne przepisy, w takich sytuacjach (gdy np ktoś grodzi nagle swoją częśc stoku) ktoś wbrew owemu prawu postępuje - albo ten kto odstępuje od umowy, albo ten kto domaga się zdjęcia sztachet (w momencie gdy stron nie wiązała żadna umowa, a wiadomo że 'na gębę' to sobie najczęściej można.. kremik nałożyć) oczywiście ze mnie jako narciarz to wkurza - osobiście lubie gubałówkę, lubie zakopane, ale nie mam przez to klapek na oczach. na słowacji, dodam tylko, przez wiele lat gaszono w sklepach światło 5 minut przed zamknięciem.. szokuje mnie ten ich postęp, nie wiem skąd się bierze, ale domyślam się że to także zasługa lepszych rozwiązań prawnych oraz braku pewnych przywar.. stiopa -> nigdzie nie jest napisane że jak budujesz autostrade to na drugim jej końcu musisz postawić drugi newski prospekt tudzież inne centrum wydawania pieniędzy. mi się zakopane podobało najbardziej kiedy na szlakach ludzie mowili do siebie 'cześc', po krupówkach chodzili zabłoceni turyści, w mlecznych dawali ruskie z kefirem a kapela górlaska w knajpie to był rarytas a nie przymus. ale to moje zdanie, jak chce wydawać pieniądze i czuć blichtr to mam od tego inne miejsca. choć oczywiście masz rację, pewne inwestycje są potrzebne, ale tak samo potrzebne są chyba jakieś kursy obsługi tatr dla turystów, bo to co się tam dzieje obecnie woła o pomstę do nieba. dlatego, osobiscie, mówię nie wszystkiemu co może jeszcze powiększyć zdolności noclegowe zakopca. lecz autostrada na pewno nie zaszkodzi ryba -> nie mixuj pojęcia własności, kwestii podporządkowania się prawu i własnej za przeproszeniem obywatleskiej swobody, chyba że chcesz nagrać hit lata i zostać idolem młodzieży giertycha (bez obrazy) ps.: "Jeżeli w piękny styczniowy dzień chcę przejść przez Zawrat do Piątki i oceniam, że nie jest lawiniasto to mimo zamkniętego szlaku idę. Nie wiem czy wiesz ale Tatry w zimie są piękne. Nigdy nie zaakceptuję zakazu ostatecznego" - są piękne, szczególnie gdy jest to twój ostatni widok w życiu. chyba powinno się tę twoją wypowiedź rozdrukować na tabliczkach tpn i pokazywać jako przypadek szczególnego "ja-najlepiej-wiedzenia". może i jesteś doswiadczonym itp turystą, może nawet alpinistą, ale nie zwalnie cię to od odpowiedzialności za to co wygadujesz, a wygadujesz niebezpieczne bzdury i mam nadzieję że sam rozumiesz do jakich nieszczęść w tatrach może takie rozumowanie prowadzić. a jeśli nie, to wachlarz lektur na ten temat jest wyjątkowo bogaty, wystarczy dowolna księgarnia w zakopcu
  7. tymon_tm

    Dopytywałem się ostatnio

    Dopytywałem się ostatnio ryba -> jak nie wiadomo o co chodzi to najczęściej chodzi o kasę. choć oczywiście, wcale nie mówię że li tylko o nią. faktem natomiast jest że 'renta' jaką dostaje od pzl jest niewspółmiernie niska do wartości ziemi. co do zamykania tatr - porównaj ścieżki w tatrach słowackich i u nas. tam ludzie mają na tyle rozumu ze respektują pewne zasady. u nas nie miało by to racji bytu, bo nam przecież wszystko się (znowu) należy. byrcyn nigdy nie mówił że chce zamknąć tatry do regli czy cokolwiek takiego, chodziło mu jedynie o rozsądny kompromis między turystami a przyrodą. a że zwolennicy eksploatowania tatr widzieli już ruchome schody na giewont, albo przynajmniej chodnik jak na śnieżkę, to i byrcyn musiał się uradykaniać.. każdy kto choć trochę mysli domyśla się że wybudowanie op. wielkiego ski-centrum na kasprowym (plany pod olimiapde) nie obyłoby się bez negatywnego wpływu na i tak juz nadwyrężoną tatrzańską przyrode. robalek -> ???? proszę, nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz bladego pojęcia, bo to marne efekciarstwo. monopolistą na rację w tym przypadku jest polska, a rosja jest po prostu silniejsza. zresztą to nei ma nic do rzeczy i nie doszukasz się żadnej analogii, chyba że sobie taką sam stworzysz. bronie byrcyna ponieważ został nazwany prymitywem - zyjemy w takich czasach i w takim kraju że jeśli ktoś robi coś nie po myśli 'mas', z miejsca odżegnywany jest od czci i wiary, oraz zwyczajnie gnojony i obrażany. przepraszam ze spytam ale czy wydaje ci się że masz do tego prawo?
  8. tymon_tm

    Dopytywałem się ostatnio

    Dopytywałem się ostatnio hola hola zanim nazwiesz kogoś prymitywem, spójrz w lustro i poszukaj dobrze, może właśnie tam takowego znajdziesz. nazywanie byrcyna, który (o ile kotś przywiązuje uwage do takich 'detali') bronił tatr do upadłego, za co został zwolniony z funkcji, to czysta głupota. ale tu nie chodzi nawet o jego zasługi - ziemia jest ich i mają prawo żądać tyle ile chcą - tymbardziej że takie a nie inne mamy prawo. druga sprawa to postawa pzl - koszą na tym kokosy a 'opłata' była dość smieszna. oczywiście ze zamykanie trasy godzi w interes narciarzy, ale co to u licha znaczy? na tej samej zasadzie można powiedziec ze zamykanie tatr na sezon zimowy (słowacja) godzi w interes turystów. są to wielutne bzdury, i komentarze ktore opierają się wyłącznie na emocjach (narciarskich) są warte tyle co nic. warto spojrzeć na to od strony właściciela gruntu, a nie wpychać we wszystko typowo polską postawę 'że się należy'. a swoją drogą JC, wspomniany przez Ciebie tekst pochodzi ze źródeł PZL.. równie dobrze mozna poprosić kancelarię premiera o napisanie artykułu do gazety nt pracy rządu..
  9. tymon_tm

    Sorki że znowu temat

    Sorki że znowu temat o ile sobie przypominam, to ten polityk zajmuje się teraz stringami gimnazjalistek.. no i za dużo jest jeszcze agentów do ujawnienia żeby się takimi pierdołami zajmować
  10. Polskie Siedem Dolin pamiętajcie że nie mówicie o jakimś projekcie gdzieś, tylko o sądecczyznie, a tutejsi ludzie to chyba najbardziej przedsiębiorczy gatunek polaka jaki wydała matka ziemia. plany są ambitne, ale inwestorzy juz wykupują ziemie w okolicy [planowanej inwestycji, pewnie czując pismo nosem.
  11. witam serdecznie czy ktoś z was orientuje się jakie są najbliżesze Wiercholi ośrodki narciarskie w kraju (lub na słowacji) dysponujące większą ilością tras zjazdowych (tj. więcej kilometrów;) dostępną na jednym karnecie? o ile udało mi się dowiedzieć Wierchomla posiada obecnie 'kilkanascie' kilometrów tras, plus ambitne plany połączenia się z krynicą. z góry dziękuję&pozdraviam
  12. hej właśnie przywiozłem sis z austrii, po jednym dniu szusowania - z ładnym gipsem na lewej nodze. czy ktoś z Was zna dobrego lekarza 'od kolan', najlepiej w lublinie i okolicach, chociaż domyślam się że jakiś wypad na śląsk czy do kraka będzie nieodzowny. na razie nie wiadomo o co chodzi dokładnie ale lekarz autriacki mówił o naciągniętych więzadłach (czy zerwane, nie wiadomo) i kazał pare dni ponosić gips.. będę bardzo wdzięczny za wszelkie namiary. z góry Wam dziękuję i niech wam szusy bezszwankowymi będą
  13. tymon_tm

    Po co narta jest twarda...

    Po co narta jest twarda... twarde = męskie
  14. Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość też czytałem co kolega Heli ma do powiedzenia i szczerze mówiać nic nie czaje, zupełnie jakby mi przyszło analizować poezję współczesną.. jedyne co jestem w stanie zrozumieć to to, że Helim powodowała slalomowa frustracja czyli zauważalny i namacalny zdecydowany przerost ilości nart slalomowych na stokach względem liczby narciarzy (nie tylko slalomistów). to jest taki trend że każda nowa narta jest dobra pod warunkiem że to sl9. swoją drogą czy ktoś ma dostęp do statystyk sprzedaży, jestem ciekaw o ile sl9 kosi pozostałe narty na polskim rynku? wprowadzanie kategorycznych podziałów, charakteryzujących się wrodzoną nieczytelnością, to jest wg mnie choroba maniaków, tzn, nie żeby to było takie złe, na własny użytek umiejętność dostrzegania róznic dla wiekszosci niedostrzegalnych to spora frajda plus temat do rozmów (np na krzesełku). ale jak sie cos proboje wyjaśniać w szerszym gronie to predzej czy później uznają za wariata, o ile wcześniej nei stwierdzą ze nic nie rozumieją (jak np ja) narty powoli obejmuje ta sama choroba co np rowery, w większości przypadków gość wchodzi do sklepu i mówi 'poproszę rower, dobry' i w zależności o zasobności portfela wychodzi z bardziej lub mniej ładnym kawałkiem bicykla. przy czym słowo ładny należy podkreślić i oprawić w ramki. to czy niezaprzeczalnie wspaniały Trek Madone SL na ksyriumach jest jest dobrym wyborem dla każdego to już można się kłócić, przynajmniej ja mogę, w nieskończoność. ale nie, nie jest.. podobnie jak narta slalomowa nie jest idealnym wyborem dla każdego narciarza. narty slalomowe mają kilka asów pod płytą – wizerunek ostrej narty, szybko i precyzyjnie tnącej skręty (dynamiczne życie itp) od bieszczad po pireneje, bezkompromisowej broni lansu w każdych okolicznościach przyrody (bycie na czasie), a zarazem, głównie ze względu na wymiary, wydają się być do poskromienia dla każdego kto tylko ich zapragnie (w zasiegu możliwości, łatwiejsze niż myslisz). w przeciwieństwie do dłuższych i przynajmniej optycznie cięższych gigantek, budzących jednak zdecydowanei większy respekt w oczach gapiów. no i nie są wcale najdroższe.. daję głowę że większość użytkowników slalomek to ludzie którzy zostali złapani w macki reklamy i szeroko pojętego lajfstajlu, mody. ja mogę od siebie dodać, że jako szczęśliwy posiadacz nart gigantowych nie ubolewam nad tym że nie dałem się upupić i mam nartę niemal unikatową i często ludzie się głowią że taka długa, a jaka wąska (choć to GS9, ma radius15m i jest czymś w rodzaju ..slalomki wśród gigantek ) podstawowym kryterium wyboru narty powinno być nie żadne tam na trasę/poza trasą, bo statystyczny kowalski poza trasami nei jeździ, a ci co jeżdzą nie wdają sie raczej w takie dyskusje. nie slalom/gigant, a tymbardziej slalom top/semi slalom/zeroprzecinektrzy slalom bo to są z definicji narty sportowe, dla szczególnego typu narciarzy (w uproszczeniu dobrych), a stopniowanie tych nart głównie odnosi się do umiejętności. wprowadzanie takiego różnicowania nart np. na forum takim jak to skutkuje tym że ów kowalski dochodzi do wniosku że poza top slalomem i slalomem komórkowym narciarstwo nei istnieje albo w najlepszym wypadku walczy o byt gdzieś na zardzewiałych talerzykach i oślich łączkach. a efekt tego – w telegraficznym skrócie – jest taki że coraz wiecej osób to (slalomki) kupuje i nie wie po co. gorzej – takie narty jawnie przeszkadzają im w nauce i doskonaleniu swoich umiejętności, ograniczają znacznie także przyjemność z jazdy, do licha podstawowy czynnik tej dyscypliny sportu! i np. ostatnio jak próbowałem wytłumaczyć pewnej osobie że sl9 nie jest najlepszym wyborem dla osoby nie łapiącej nawet dobrze krawędzi zostałem niemal potraktowany jak poganin.. ja rozumiem że są wyznawcy tych nart tak samo gorliwi jak ja w stosunku do swoich desek, i dobrze, bo wtedy wiadomo że idzie z tą czcią w parze przekonanie że to są właśnie te narty, najlepsze dla mnie. gorzej gdy takie ta religia zaczyna się zamieniac w przekaz podprogowy i uświadamiać potrzeby na siłę. szczególnie gdy idzie to w parze z dyskryminacją innego typu nart w eterze (..ale liczę że obecny rząd i tymi nierównościami się zajmie ;P ) aha i jeszcze odnośnie wytrzymałości i zużywania nart.. no bez przesady. pewnie że krawędzie z czasem puszczają, ale znowu narty nie są tak delikatne żeby po paru godzinach traciły az tak znacząco swoje właściwości. a już na pewno nie na miłych gładkich czerwonych alpejskich trasach.. (na polskich i tak często nei czuć.. ale z innych powodów). podobnie z kondycją. ja na swoich geesach mogę cały dzień i jeszcze wieczorem z chęcią fakt, obecnie dorzucam sporo kilometrów na rowerze, ale przedtem też się nie uskarżałem na problemy.. poza tym nie każdy połyka cały stok naraz, nei wszystkie się da, nie każdy tak lubi, no i nie każdy ciśnie za każdym razem.. a tak na marginesie, mówić o potrzebie posiadania dobrej kondycji w aspekcie nart ‘race’owych’, czy to w-ogóle przystoi? trochę zboczyłem z tematu, ale chciałem na koniec powiedzieć że takie dyskusje jak tak do której odnosi się obecny topik, rozbierające zjawiska narciarskie z na czynniki pierwsze są fajne o ile są zrozumiałe.. (ciekawe odkrycie, nieprawdaż) a ja nadal nei rozumiem o co chodziło z tym flexem a promieniem.. (tzn rozumiem, ale na pewno nie z kontekstu rozmów pozdraviam
  15. szkolenie dla 16-latków - wyjazd? nope, nic nie moge znaleźć a propos wyjazdów, oni (sitn) są chyba tylko od egzaminowania..?
  16. hej chcę wysłać 16 letnią siostrę na obóz , najlepiej połączony z kursem kwalifikacyjnym. wyszło to trochę w ostatniej chwili, dlatego jeśli ktoś z was moze mi polecić gdzie się z tym fantem udać (najlpeiej jakieś linki) będę bardzo wdzieczny. czy tego typu imprezy organizowane są za granicą (alpy, dolomity?), czy można takich obozów swyjazdów szukac w biurach podrózy? z góry dzięki za wszelkie info ps. jeśli ktos z was takie wyjazdy organizuje także interesuje mnie najbardziej termin po 28 stycznia. senks
  17. Sprzedaje uzywany sprzęt i odziez renomowanych fir ja sprzedam duszę za wieczność na stokach południowego tyrolu (..i serwis nart od czasu do czasu)
  18. tymon_tm

    Szczyrk czy sCyrk

    Szczyrk czy sCyrk ach żeby nie było.. widziałem plan nie parking, ale zapewniam wszystkich zainteresowanych że będzie ekstra
  19. tymon_tm

    Szczyrk czy sCyrk

    Szczyrk czy sCyrk byłem.. widziałem.. zacny kawałek architektury ) znajomy ze szczyrku tłumaczył że zapatrzono się w tym pomyśle na urokliwe miasteczka szwajcarskie i ta fontanienka ma być początkiem zmian na lepsze; w następnej kolejności zamkną połowę stoków i ustawią tam leżaki..
  20. Wleczenie kijka po sniegu zalezy od sytuacji - np na orczyku jak najbardziej przystoi.. a poważnie, sam łapie się na tym ze w szybkich długich skrętach nieraz muszę nieco powalczyć z grawitacją i wtedy często górny kijek (no chyba oczywiste że nie dolny szoruje po śniegu. w moim mniemaniu to nic złego, chyba że jakieś pierdyliardyczne częsci sekundy zabiera, stylowo też nie wydaje się żeby była to wielka ujma na honorze kiedy jeździ się ofensywnie i dynamicznie a priorytetem są duże przeciążenia boczne w moim przypadku jest to głównie efekt (nie wiem czy uboczny) pracy rąk, tzn staram się nei jeździć jak flądra z unieruchomionymi farmakologicznie rękoma, no i wtedy zdarza sięwłaśnie że jeden z kijów ucieka nieco do dołu w poszukiwaniu ładnego balansu a równowagi w skręcie a jazda bez kijów to imo jest zamach na nienarodzone umiejętności narciarskie (oczywiscie "funcarving" to osobna kategoria) bo dynamika jazdy wymaga pracy całego ciała, w tym rąk zakończonych kijami któe odgrywają bardzo wazną rolę w walce z newtonem, nie wpsominając już o prozie kolejek do wyciągów jeszcze mi wpadł pomysł że nieraz za bardzo obciązam górnąnartę i to moze dlatego? pozdraviam
  21. tymon_tm

    Jaka dlugosc dla GS:9

    Jaka dlugosc dla GS:9 175 niestety nie ma a szkoda bo nieraz trudno wybrać między nartami różniącymi sie az o 10 cm.. mam 177cm/65kg i jeżdżę na gsach 170cm i jest mi z nimi dobrze ale następne kupię chyba 180 (lub gs11 176 bo chyba takei są) warunek posiadania tak długich nart jest jeden - coś krótszego w odwodzie, chyba że omijasZz polskie stoki szerokim łukiem o umiejętnosciach nie wpsomnę bo to rzecz płynna jak mawiali starozytyni nowojorczycy
  22. Czy kupiłem za długie narty??? nie dziwie sie koledze ze ma wątpliwosci - ostatnio zaliczyłem kilka sklepów w poszukiwaniu nart dla przyjaciółki (przesiada sie z klasycznych desek) i rozbieżność opinii wynosiła circa 15cm to trochę sporo zważywszy na klarowną sytuację - poziom umiejętnosci i dobra nawet bardzo dobra waga btw czy wysokosć płyty i obcasa można na upartego uwzględnić na poczet wzrostu?
  23. tymon_tm

    Kilka pytań amatora...

    Kilka pytań amatora... heja ja się tez `szlifowałem` na podobnych toonach rossignola i mile je bardzo wspominam;) tez były mojego wzrostu, tylko twardszy model, ale w sumie myślę ze na wiele je stać wbrew pozorom.. jesli planujesz być samoukiem to chyba jest dużo lepszy wybór niz jakieś krótkie i mocno wcięte narty, ale to tylko moja opinia oparta na własnych doświadczeniach;) pzdrv
  24. Dobry serwis nart w Poznaniu lub Lublę? ) pozwolisz ze się podłącze pod pytanie .. czy ktoś z was wie gdzie (Poznań lub Lublę) serwisują narty ręcznie? nie żadnymi tam maszynami jak do zarzynania drobiu? z góry dzięki
  25. tymon_tm

    Do chłopaków!!!!!!

    Do chłopaków!!!!!! no ba, pewnie ze ta co nie umie;) nie ma nic lepszego na nartach niż pług we dwoje ) a jak weźmiesz ta co umie to sie jeszcze okaze ze jeździ lepiej i kicha bo jej bedzie głupio ze tobie jest głupio ze.. no wiadomo albo z drugiejk strony bedziesz musiał ciagle na nia czekac, a to juz podwójna kicha pzdrv
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...