-
Liczba zawartości
1 561 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
52
Zawartość dodana przez andy-w
-
Dzisiaj ok. 12.30 wyciąg na Solisku też się zepsuł. Spadła lina z rolek na jednym słupie. Zapowiadano półgodzinną przerwę, ale dzielna ekipa usunęła awarię w 15 min.Dla zobrazowania sytuacji w Szczyrku wstawiam kilka zdjeć z okolic (nie jest to wyciąg Gat-u, ale położony niedaleko).
-
Dzięki za słowa pocieszenia. O terminie rozprawy powiadomię zainteresowanych. To chyba nie powinna byc tajemnica.
-
Jak to w niedzielę w Szczyrku było.
andy-w odpowiedział Szymonidius → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
To ja jechałem do Wisły. Też wpadłem w niezły kocioł (ludzi na stoku i samochodów w drodze powrotnej). Nie wiem co jest, że nas tak ciągnie w "nasze" góry i zawsze mamy nadzieję, ze TEN wyjazd to juz będzie udany. Czasem coś takiego sie zdarza jak jest kombinacja dobrych warunków i małej ilości ludzi i nawet w tym skansenie da sie pojeździć. Niestety ostatni weekend do zbyt udanych narciarsko nie należał chociaż przynajminiej w domu przed TV nie musiałem siedzieć. Pewnie znowu tam niedługo pojadę, przecież śnieg ma padać. -
Tak, wszystko trwało 1 godzinę. Przyjechalem zupełnie bez zapowiedzi bo mieszkam od serwisu 3 km więc ryzyka nie było i zrobili (bardzo miła pani). Oczywiście nóżki trzeba mieć czyste, a skarpetki, które ściągamy bez dziur coby wstydu nie było. Dzisiaj będąc tam z nartkami syna widzialem, że nastepna klientka była w trakcie wyciskania śladów. Wniosek z tego, że zainteresowanie wkładkami jest.
-
wkładki Ja wczoraj w Bielsku dorabiałem wkładki Sidas ze stabilizatorem (tym tańszym, nie zawodniczym, który jest chyba z włókien węglowych lub kevlaru) za 249 PLN. Te nieco tańsze wkładki mają też lepszy poślizg przy wkładaniu nogi do buta. Nie znam ceny tych droższych. Mój problem polegał na tym, że po wypadku moje stopy nieco zmieniły parametry i chciałem wkładki indywidualnie dobrać do każdej z nich. Przy okazji dowiedziałem się, że lewa stopa ma 245 mm, a prawa 260 mm długości. Buty mam 27,5 :eek:. Jak mierzyłem 26,5 to mi nie pasowały. Prawdopodobnie w sobotę pojadę na deski więc zdam relację jak spisują się nowe wkładki.
-
Żar 27.12.09 Dzisiaj wybór padł na Żar. Od 9 jazda jeszcze po zmrożonym sztruksie, a później miejscami lekkie brodzenie w zmrożonej kaszy. Narciarzy do 12 godz. umiarkowanie. Wyjazd zdecydowanie udany. Trzeba przyznać, ze przy tak trudnej aurze potrafili się sprężyć i zadbać o stok. Chyba lepiej nie byłoby to możliwe. Ta kolejka na Żarze ma jedną zaletę. Jak się wyjdzie z wagonika pierwszy lub ostatni to można jechać po całkowicie pustym stoku, gdzie na stokach z kanapami jest to niemożliwe.
-
Raport narciarski (video) Wisła 26.12.2009
andy-w odpowiedział JC → na temat → Warunki narciarskie - pogoda
U mnie tez wczoraj zero youtube, a dzisiaj śmiga. Mimo, że nic nie mogłem zobaczyć to zdecydowałem się dzisiaj na ... Żar. Porównałem empirycznie warunki te na Żarze z tymi filmowymi w Nowej Osadzie i wyszło na to, że są identyczne. -
rozprawa w sądzie Kilkanaście dni temu dostałem informację z prokuratury, że postępowanie zostalo zakończone i sprawa przekazana do sądu. Czekam teraz na termin rozprawy. Nie wiem czy to dobrze czy źle (chyba nie najlepiej), ale oskarżenie nie jest skierowane przeciwko właścicielowi tylko przeciw pracownikowi ponoć odpowiedzialnemu za ustawienie armatki. Po ewentualnej wygranej mam dużą szansę na odszkodowanie z OC właściciela stoku. Wysokość odszkodowania znając życie też może być obiektem sporu między mną, a ubezpieczycielem.
-
Muszę Wam o tym powiedzieć. Czekałem na tą odwilż jak na zbawienie. Dzisiaj o świcie w Bielsku +10 stopni i huragan czyli halny.Odwiozłem dzieciaka na trening narciarski na 06.55 (poświęcenie), który może odbędzie się. Nareszcie stopniał śnieg przed domem i mogłem poszukać kluczyków od auta, które w niedzielę po powrocie z nart zgubiłem między autem, a domem. Nawet pryzmy śniegu grabkami przeczesywałem i nic. Dzisiaj niestety także ich nie znalazłem w błotku. Wszedłem zrezygnowany do domu. Nagle olśnienie. Zajrzałem do buta narciarskiego, który był w plecaku. W pierwszym do którego wsadziłem z niewiarą rękę były upragnione klucze. Nie wiem jak one tam wskoczyły, ale było im ciepło i wygodnie. Jak ja się cieszę z tych kluczy. Niestety halny chyba się wzmaga... .
-
Mój powrót do nart po 2 latach przerwy po wypadku
andy-w odpowiedział andy-w → na temat → Chcę Wam o tym powiedzieć
Panowie, koledzy nie spodziewałem się tylu ciepłych słów. Dziekuję wszystkim. Obiecuję, że będę bardzo się starał wrócić w pełni do nart (no może na 95%) Chciałem jeszcze pochwalić się jak jeździłem przed wypadkiem, chociaż ten wątek do tego nie służy. Syn twierdził w drugim dniu tego weekendu, że jeździłem obecnie podobnie, chociaż mnie zdawało się, że kaleczyłem okropnie. [YOUTUBE]Y7CEK1yza-Q[/YOUTUBE] -
Cześć. W ten weekend zaliczyłem pierwsze zjazdy po długiej przerwie po wypadku na Beskidku gdzie złamałem obie nogi i rękę (bliskie spotkanie 3-go stopnia z armatką). Byłem w sobotę i niedzielę na bardzo łagodnym i niemal doskonale przgotowanym stoku Klepki w Wiśle Malince. W sobotę to miałem dużego stracha w oczach i nogi słabo mnie słuchały, a prawy piszczel mocno bolał od ucisku języka w bucie. W niedzielę to już prawie inna bajka. Strachu już było mniej i nawet cięte łuki wychodziły nie najgorzej, a armatki omijałem z daleka. Noga prawa już prawie nie bolała, ale w czasie jazdy orczykiem trochę drętwiała. Jestem optymistą co do powrotu do narciarstwa, ale na strome stoki prędko nie wrócę (tak mi się wydaje). Ze sprzętu to jedynie buty zmieniłem na chyba nieco wygodniejsze Nordica Sport Machine 12. Moje dotychczasowe Technica Diablo wziął dorastający syn i bardzo je chwali. Ten weekend będę długo pamiętał jako jeden ze szczęśliwszych w życiu.
-
GAT i SON w Szczyrku chyba jednak nie dogadali się Popatrzcie sobie na stronkę GAT lub SON i tam widać, że Golgota nie jest wcale śnieżona co daje jednak do myślenia na temat porozumienia obu tych organizacji co do uruchomienia całego ośrodka. Słyszałem z bardzo dobrze poinformowanego źródła, że w sprawie uruchomienia właśnie Golgoty i Julianów porozumienia nie ma, a brak naśnieżania Golgoty to może potwierdzać. Niestety na Julianach kamerki nie ma.
-
Proszę tych którzy urodzili się przed stanem wojennym wprowadzonym 13.12.1981 i mają jakieś wspomnienia narciarskie z tych ciężkich czasów o napisanie kilku słów Ja pamiętam wyjazdy do Szczyrku na narty autobusem PKS na feriach zimowych 1982. W Bystrej autobus został zatrzymany przez patrol wojskowy. Wtedy poza obszar powiatu nie można było wyjeźdzać bez zezwolenia. Kierowca powiedział, aby się nie wygłupiali bo przecież wiezie ludzi z nartami, a nie przestępców. Patrol odpuścił i nas przepuścił. A zimy to wtedy były, ze ho ho. Innym razem pamiętam jak dowiedziałem się, że w Polsporcie w Bielsku-Białej na Żywieckiej (dawniej ul. Andrieja Greczki, obecnie sklep Biedronka) mają rzucić (inaczej dostawa) jakiś sprzęt narciarski. Wiele nie namyślając się o 5 rano w poniedziałek nie zważając na godzinę milicyjną pobiegłem między blokami ze Złotych Łanów z ul.Podgórze stanąć do kolejki, żeby kupić upragnione narty lub cokolwiek. W kolejce wcale nie byłem pierwszy. Załapałem się jednak do pierwszej dziesiątki. Jak już koło południa byłem przy ladzie to kupiłem narty Polsport ALU, buty Tatry i spodnie piankowe. Buty były trochę za duże (miałem wtedy 15 lat), ale co tam, i tak byłem bardzo szczęśliwy. Trudno pewnie młodzieży uwierzyć w to co piszę, ale tak było
-
Wielkie dzięki za życzenia. Zima bardzo przydałaby się w końcu w naszych stronach.
-
lubię być targetem
-
Bardzo ładne buty i jeszcze ładniejsze motywy kwiatowe
-
Palander nie wierzy w powrót na stok
andy-w odpowiedział Homar → na temat → Zawody, wyniki, kalendarze, sylwetki ...
W pełni go rozumiem. Ja też w tym sezonie zamierzam wrócić na narty po poprzednim odpuszczonym sezonie. Też ciągle mnie coś boli, rwie, kłuje w obu stopach i stawach skokowych. Myślę, że dużo lepiej ze mną już nie będzie. Butów specjalnych nie mam. Szansę na mój powrót na stok oceniam realnie na 50%, ale chciałbym bardzo. Wszyscy wokół pukają się w czoło. -
delta, junior 2... Ja zaczynałem na początku lat siedemdziesiątych swoją przygodę z narciarstwem na nartkach drewnianych Bobas ze skórzanymi paskami które często wyskakiwały z nartek (tato je przkręcał po każdym użyciu), potem były jakieś też drewniane z dwoma rowkami Germiny z NRD, następnie drewniane z plastikowymi ślizgami i przykręcanymi krawędziami Regle 26 z linkowymi wiązaniami Junior 2, które po każdym skoku na muldzie wypinały się, a ja zaliczałem glebę. Buty to miałem takie wiązane, skórzane z NRD, a moi koledzy polskie wiązane z dwoma klamrami. Ależ im zazdrościłem (tych klamer). Pod koniec lat siedemdziesiątych miałem już Epoxy 1100 z wiązniami Delta prawie całymi z plastiku (wyprzedzały epokę). Te Delty to jakaś kopia Geze chyba była. W stanie wojennym o 4 rano w godzinie policyjnej przemnknąłem z duszą na ramieniu do kolejki przed sklepem Polsport w Bielsku i nabyłem Polsporty ALU, buty Tatry (trochę zbyt duże, ale co tam), wiązania Beta 2 i spodnie narciarskie takie obcisłe. To był szał, byłem szczęśliwy. Tatry po kilku latach zmieniłem na Kasprowy i Fabosy Następne lata to było dogorywanie komuny i zakupy coraz lepszego sprzętu marek zagranicznych.
-
Jechałem przez Kamienicę w Bielsku i wody na całej szerokości ulicy było do 20 cm. Wylał potok Kamieniczanka i wlał się do garaży straży pożarnej. Woda ze studzienki koło Polmosu tryskała na metr w górę. Modliłem się, aby silnik w aucie nie zgasł. Byłem wieczorem popatrzeć na straty. Chodniki w niektórych miejscach podmyło i było pełno nasiesionych na jezdnię i pobocza kamieni, gałęzi itp.
-
I ja byłem. Zawody bardzo ciekawe. Poza trzema zawodnikami zza naszej południowej granicy startowali jeszcze nasi amatorzy (2-3 całkiem dobrych). Mój 12 letni syn jednak przekonał mnie, wziął z domu buty, kask, kije i rękawiczki i po zawodach spróbował zjazdu ze stoku na pożyczonych za darmo "nartach". Właściciel (też za darmo) uruchomił wyciąg dla niego i jeszcze dwóch narciarek. Lekko nie było, widziałem lekki strach w jego oczach, który jednak z każdym metrem mijał. Zaliczył dwie niegroźne wywrotki, ale szczęśliwy zjechał na dół. Kiedyś ponownie jeszcze spróbuje. Dzisiaj na TVP Katowice w wiadomościach ma być krótka relacja z imprezy i we środę (chyba o 18.30) obszerniejsza relacja w programie sportowym. Jak ktoś nie ma tej TV to na jej stronach www też ma być. Taką informację podał mi operator kamery.
-
Jutro jedziemy. Będę jutro z moimi nieletnimi. 12 latek rwie się do jazdy, ale myślę sobie, że przed wakacjami lepiej być całym , a nie poskładnym. Ale kiedyś pożyczę mu te narty gąsienicowe w jakiś weekend. Namawiam znajomych jak mogę na jutrzejszy wyjazd. Będzie z pewnością na co poptarzeć i podpatrzeć.
-
Minęło 15 miesięcy Po 15 miesiącach od wypadku wyjęto mi wreszcie wszystkie 9 śrubek z obu nóg. Dostałem 6 :confused:z nich na pamiątkę. Po kilku miesiącach względnie dobrego chodzenia po prostym znowu się muszę przestawić na tryb "rekonwalescenta". Szwy jednak ciągną nieźle. Niestety nadal mimo rehabilitacji mam słabe ugięcie w stawach skokowych więc chodzenie pod górę lub po schodach w dół jest dalekie od normalnego. Sprawa w prokuraturze po pierwotnym umorzeniu (niby ja sam wg prokuratora przyczyniłem się do tak licznych obrażeń) po nakazie sądu toczy się nowym torem. Sąd nakazał powołać biegłego z zakresu narciarstwa (nie wiem dlaczego za pierwszym razem prokuratura tego nie zrobiła) i ponownie przesłuchać świadków. Ręce opadają, a czas płynie... . O odszkodowanie z ubezpieczenia stoku będę walczył, ale czekam na ustalenia prokuratury. Jedynym "plusem" całej sytuacji jest legalana plakietka do parkowania na miejscach dla inwalidów :eek: i nadzieja stanięcia na nartach w przyszłym sezonie.
-
Mistrzostwa Polski - skandal informacyjny
andy-w odpowiedział andy-w → na temat → Tematy narciarskie
OK, trochę się zapędziłem i na stronie PZN faktycznie jest podany termin zawodów, ale dlaczego nie ma żadnych innych wiadomości np. w dziale aktualności, a pozostałe media milczą. Jak kolega robiący zdjęcia się zgodzi (z pewnością się zgodzi) to parę fotek zapodam. -
Nie wiem czy wiecie, ale pewnie nie, że dzisiaj czyli 19.03.2009 zaczęły się w Szczyrku na Skrzycznem Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w narciarstwie alpejskim. Ja wiem tylko dlatego, że córka kolegi startuje i pożyczyłem mu aparat aby zrobił trochę pamiątkowych fotek i filmików. Szukałem w necie jakichkolwiek informacji i zeeeerrrrrooooo !!! Na stronach pzn.pl, skionline.pl (normalnie wstyd) itd, itd. nic nie ma, ani słowa. Skandal, skandal, skandal. Ponoć widziano na stoku TVP to może za kilka dni coś pokażą. Czy w naszym kraju te zawody i narciarstwo nic nie znaczą ? Wiem, że poziom może i słaby, ale informcja powinna być. A PZN to powinien się cały podać do dymisji lub rozwiązać bo wygląda, że te mistrzostwa ma w d..ie.
-
Cześć. Na stronach lokalnego bielskiego portalu jest interesujący artykuł starający się opisać obecną sytuację i mozliwości rozwoju Szczyrku. Jest też długi wywiad video z S.Richterem szefem Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego. Artykuł ten jest ponoć początkiem cyklu artykułów o nartach Szczyrku. link do artykułu http://http://www.super-nowa.pl/art.php?i=12452