lokiec3

No to można powiedzieć żeś spod kosy uciekł.

Tłuszcz jest nośnikiem smaku. Ponadto jakby ktoś musiał przetrwać w trudnych (zima itd) warunkach to na samych zającach i wronach by nie przeżył. Wiem cóś o jedzeniu bo mam osobistego domowego technologa żywności co szefuje rzeźnikom w masarni.

Peszkod. Można tak tez z boczkiem jak kto ma cholesterol w normie. Wyborne. A swojskie kluski przysmażane na boczku z cebulą i do tego swojski twaróg. Te kluski to można tez i z pomidorami, ale już bez twarogu ino z ziołami tak trochę po italiańsku.

Kawy nie lubię pod żadną postacią. A propo ziemniaków ze zsiadłym mlekiem. U nas to się kiedyś robiło kartofle bryzgane. Gosposia ziemniaki kładła na talerz, zsiadłe mleko do pyska i dawaj prysznic na ziemniaki. Kiedyś mi to opowiadał jeden bardzo stary hydraulik jak mu na robocie tak zaserwowała. Do wieczora głodny chodził.

Czekolada najlepiej czarna z nadzieniem marcepanowym lub "pawełek" advocat. O jeszcze dziś nie jadłem idę do kiosku na małe co nieco. Te Pawełki to taki sam nałóg jak Skionline.pl. . Golonka na piwie mniam ta skóreczka chrupiąca...... Trza ten wątek definitywnie zakończyć bo się człowiek skupić nie może.

To ty masz jak moja naj. Wsuwa słodycze tonami a waży 60 kg przy 175 cm. A ten jeden na forum co jeść nie musi to tylko narami żyje. Ja to faktycznie zbyt wiele nie jem bo jakbym sobie pozwolił.....Co prawda specjalnej diety jeszcze nie potrzebuję, ale człek się coraz starszy robi i przemiana materii nie taka. Jak żona ugotuje do obiadu trzy ziemniaki (małe) na dwóch to jeszcze połowa zostaje. Ale zrazików wołowych to ze cztery na raz. Uwielbiam wołowinę pod każdą postacią (oprócz carpacio).

Z reguły właśnie nie jadam, a jak naprawdę głód przyciśnie to taką surówkę.

Słodkie z normalnym to faktycznie fajna kompozycja. Schab ze śliwką. A do bigosu obowiązkowo powidła śliwkowe. Surówka: Kapusta pekińska, feta, czosnek (obowiązkowo), pomidor, winogrono, gruszka, kiwi, arbuz, oliwa, ocet winny, pieprz i co tylko jeszcze chcesz (broń boże gotowych sosów z paczki - glutaminian sodu jest gorszy od soli- poza tym feta jest słona to się tego nie soli). Wieczorem na kolację tylko to i jeszcze wiecie co. I moje "wymiary" 175 cm/73 kg lat 35. Się nam kącik kulinarny zrobił A chleb razowy ze swojskim białym serem i miodem od dziadka Ziółkowskiego - rewelacja.

ja tez w kuchni lubię. tylko kruca bomba mało casu. A jak coś robie to na bieżąco sprzątam gary bo później mi sie nie chce. A naleśniki to robię takie cinkie, że Warszafę przez nie widać i oczywiście przewracanie na patelni tylko podrzutem.

No to do sauny gościa. Ale faktycznie coś w tym jest. 16 l paliwa to jest ok 4 kółek mniej na średniej długości toru.

Brodnica. Śnieg pada taki wielki jak pióra w poduszce. Ale topnieje:mad:

Ciekawe jak moja ukochana nacja ustawi taktykę na wyścig. Może miał dużo paliwa. Jak będzie padać to może na 1 stop. Pozdrawiam.

A dla mnie Aerton Senna. F1 nie miała więcej takiego geniusza. Desperat. Wiecie jak raz Prosta wysadził z fotela mistrza? Startował z 2 miejsca. Jak zbystrzył, że nie da rady to na pierwszym zakręcie wjechał mu centralnie tak, że obaj wylecieli. A że to był ostatni wyścig i miał niewielką przewagę to został mistrzem. Dziś FIA by go za coś takiego zlinczowała. Kiedyś to w sporcie były czasy. Eeeeech.

To się nazywa przekaz informacji szybciej niż radio. Co ten Truli tam robi? PS: W momencie jak napisałeś Q3, to w trójce podają dopiero Q2.

No to się zaczyna. Znowu problemy z galopkastą (czyt. Skrzynia biegów).

Ten termobag to dobry na herbatkę z młotkiem lub po góralsku jak kto woli.

Niech Kubica podpłaci japońskiego kamikaze to pier....lnie w Nicka.

Racja. Na 100% będzie kicha. Znowu po wyścigu nawyzywam na nasz bratni naród zza zachodniej miedzy.

Najnowszy model przepływowego podgrzewacza wody: http://www.smog.pl/txt_gfx_audio/16856/bojler_wlasnej_produkcji/ Pięęęękne salto: http://www.smog.pl/wideo/16893/reporter_na_stoku/

A kiedy chcesz jechać? Jak w kwietniu i nieduża grupa to walić w ciemno. My mamy zamiar w 2 weekend kwietnia na Kasprusia. Nagle jednak mojemu koledze od nart zaświtał pomysł "na 3 dni to może Soelden". Oczywiście w ciemno. Jak nie znajdziesz czegoś w samym Soelden to Langenfeld, do term będziesz miał blisko.

Również wszystkiego dobrego przede wszystkim zdrowia i spokoju (resztę se kupimy). PS: Ja sobie zafundowałem na zająca nówki spodnie do nartowania Iguana. Zobaczymy jak sie będą sprawować

Kupili my ze szwagrem letko szturniętą używkę w Deutschlandii. Tania była to nie marudzilim, że ma dziadowską nawigację . A zestaw multimedialny faktycznie jest super ino mocy mógłby mieć więcej. Przy systemie Bose w Alfie (miałem kiedyś cóś takiego) co do mocy i basów to kicha. Pozdrawiam.

Jestem na etapie testowanie fabrycznej w Toyocie. Powiem wam, że taka kupna za ok 1-1,5 kPLN jest o wiele lepsza od tej fabrycznej. Dość, że nie po polsku (do tego można sie przyzwyczaić), oprogramowanie na 4 CD to mało obrazowa. Taka przenośna "Kasia" jak my to nazywamy jest o wiele czytelniejsza i bardziej funkcjonalna. Jeden plus co ekran ma zaj....ście duży i dotykowe sterowanie radia. Pozdrawiam.

Brodnica kuj-pom. 0 celsjuszów 3 cm i pada.