No jestem i piszę.
Zagramanica: wychowałem się na starym rocku dla wapniaków: Police, Rolling Stones (byłem na koncercie porównywalne z jazdą na nartach:D ) i oczywiście cała ta klasyka Parple, Cepy Itd. Clash, *** Pistols, Dire Straits. Z nowszych to Nirvana, Green Day. Oj długo by wymieniać. Solistów to dawny Sting, Peter Gabriel, Kate Bush. Z lżejszej muzy to Crannbries, trochę Tiny, Genesis i solo Phil Collins. Ostatnio wpadła mi w ucho Kate Melua, trochę Nelly no i trójkowe odkrycie (wczoraj był koncert) Amy Macdonald. W każdym razie klimaty "trójkowe" mi mocno odpowiadają.
Polska: wychowałem się na starej Budce, Perfekcie, Lady Pank, Maanam, Republika, TLove, Klaus Mitffoch, Dżem ale to kiedyś były zespoły teraz to są odgrzewane kotlety. Z nowszych to chyba tylko został Myslovitz reszta to dziadostwo. Soliści Kukiz, kiedyś Kayah, Niemen, Trojanowska, ostatnio Ewa Bem.
Także szanowna młodzieży pod względem muzyki to macie do czynienia z wapniakiem w najczystszej postaci.
Pozdrawiam.
Jasny gwint a U2 to nie łaska było napisać!!!!!!