Ale ja mam satysfakcję, że sam to wszystko własnymi rękami i takie tam dyrdymały.......
Taki już jestem, że jak mam jakiemuś dzięciołowi płacić po to żeby go pilnować (bo bez pilnowania to na 90% że coś spieprzy) to wolę popatrzeć, popytać, poczytać i sam. Jak coś spieprzę to tylko za materiał będzie obsuwa.
Za stolarkę się nie brałem bo bym musiał stolarnię sobie postawić. Ale akurat stolarza to mam takiego, że mucha nie siada, i terminów dotrzymuje.....