Ach ten start. Drugi wyścig z rzędu i nie mogą sobie inżyniery z tym poradzić. Chociaż patrząc na stary Nicka to wygląda to trochę inaczej. Tyle, że przed sobą miał słabsze bolidy.
A już myślałem, że Renault włączy się do gry. Zagrywka z lekkim autem Ferdka była trochę pod publikę coby się gawiedź hiszpańska cieszyła, że ichni gość z pierwszej linii startuje. A na marginesie zauważcie jaki równy gość z tego Ferdka jak mu się motor spalił, nie ciskał kaskiem tylko poszedł do kibiców przybić piątkę. Fajna postawa.
Moje prognozy na przyszłość dwa wyścigi: Monako i Węgry jak Robert wyjdzie z pierwszej linii to ma szanse na pierwszy plac. Na technicznych odcinkach nie ma sobie równych.