To jest tak, że w obecnym zespole Robert wie co i jak i pojazd też zna dobrze. Jeżeli przeszedłby nawet do Ferrari to początek sezonu podejrzewam, że by nie należał do najlepszych bo wiele rzeczy trza się uczyć od nowa.
Moim zdaniem po wygraniu GP Kanady, zespół skupił się na pracach nad przyszłym sezonem bo osiągnęli cel i nie myśleli, że mogą walczyć o mistrzostwo a jak się obudzili to z ręka w nocniku. Ale ja wierzę, że przyszły sezon będzie zakończony na najwyższym podium bo Robert jest bardzo systematyczny i jak pogoni ekipę do roboty to dużo osiągną.
Uuuch, ale się nafilozofowałem.:D:D