lokiec3

Nie dubluj postów to raz. Przez Austrię autostradami to chyba TIRem z epoki lat 60 nie opłacałoby Ci się jechać po autostradzie (opłaty). Normalnym samochodem osobowym jazda przez ten kraj jest najlepszym rozwiązaniem podróży. No chyba , że samolot, ale to inne pułapy. PS: Ale uparty jesteś. Pozdrawiam.

Celowość to jest i jest taka możliwość, ale nie przez Austrię tylko przez Szwajcarię, bo przez Szwajcarię 100 km można i 4 h jechać autem (my w lutym to trenowaliśmy). Co do kosztów i jak to czasowo wychodzi nie mam pojęcia, ale na pewno można przez ten kraj na platformie przejechać. Pozdrawiam.

To racja i z plastikiem i z płaceniem pierwszego dnia. Mój kolega najwierniejszy zawsze ma przy sobie taki pliczek i nazywa go "pynga". Dzięki temu kiedyś jedną znajomą w Livigno uratował bo jej karta nie trybiła i na pewno nie z braku środków na koncie. Pozdrawiam.

W Polsce to się mówi, że dopiero trzeci śnieg zostaje. Ale figo nie martw się w jedynych słusznych górach zanosi się na to, ze pow. 2000 m raczej śnieg już nie spłynie. A to mnie bardzo cieszy bo już tylko 22 dni... Pozdrawiam.

Masz rację w komisji musi być co najmniej trzech, zgodnie z powiedzeniem z dawnych czasów gdzie wszystko szło na lewo: Dwóch to złodzieje, ale trzech to już komisja. Pozdrawiam.

Bingo. Dodam jeszcze, że jakby nie było śniadania na stole to gady jedne o zgrozo spały by jeszcze ze 2 h. A to jest nie do przyjęcia. Z resztą teraz dwa (lub może trzy ) wyjazdy będę niezależny od auta coby dotrzeć pod gondolę. Co nie zmienia faktu, że i tak rano będę pichcił bo mi to przyjemność sprawia. Pozdrawiam. PS: Jest w tym jeszcze jeden plus - nie muszę zmywać po sobie naczyń.

Mam to samo. Najbardziej ma przegrane ten co mu w kuchni przyjdzie spać. Bo już od 7 tłukę garami. Ale za bardzo się nie burzą bo mają zawsze co rano śniadanie na stole, często nawet na ciepło. Pozdrawiam.

Stadne jak stadne. To jest tak: W całej grupie każdy z uczestników ma jakiś znajomych jakoś tam powiązanych. Z resztą stąd się bierze taka właśnie duża grupa. Bo np taki kolega mówi: mogę jechać z wami - a ja mu mówię czemu nie. On mówi to ze mną jeszcze siedem osób:eek: Później dzwoni za dwa dni kolega kolegi i mówi: ty słyszałem, że ten jedzie z tobą na narty - no nie da się zaprzeczyć. To ja i jeszcze trzy osoby. I tak dalej. Dobrze, że w miarę szybko się wszystko rozgrywa (okolice sierpnia) to da się jakiś blok poszukać coby się ta cała gromada zmieściła. A na nartach to i tak ja jeżdżę albo sam, albo z moimi najwierniejszymi kolegami nartownikami. Ja też nie zdecydowałbym się na wyjazd z osobami, których w ogóle nie znam. A już o wspólnym mieszkaniu to nie ma mowy. Wiadomo różni ludzie różne codzienne zwyczaje mają lub co gorsza brak im pewnych nawyków przyjętych ogólnie za codzienne czynności. A jak trafiłbym do jednego pokoju z takim co chrapie (Figo nie obrażaj się) to by było: albo ja, albo on, albo dużo rudej - ale to szkoda formy na narty. Pozdrawiam. PS Ale jeden wyjazd w sezonie zawsze tylko stała najwierniejsza grupa 5 osób. A jak ktoś inny chce w tym samym miejscu się znaleźć o tym samym czasie to niech sobie szuka.

Plaga jakaś czy coś?

Ot musi być kawalier.

Zauważyłem linki do wątków na forum związanych z danym tematem. bardzo mądrze. Pozdrawiam.

Temperatura w dół. Jak w temacie, w Soelden na 2500 w ciągu 4 h o 6 Celsjuszów na dół: http://www.soelden.com/main/EN/SD/WI/Wetter/wetterstationen/giggijoch/index.html No chyba za 24 dni będę miał po czym jeździć. :D:D Pozdrawiam.

Powinno być tak: Zabiorę nartki i w Tyrol pojadę:D:D:D:D

No to chyba jest najlepsza oferta całosezonowa. Nie mówię o cenach, ale wysokości i gwarancji śniegu poza głównym sezonem bez porównania w stosunku do SSSK, czy Karyntii. Samych lodowców naliczyłem pięć - niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. Pozdrawiam.

Polityka Ja bym o polityce na tym forum nie dyskutował.... To tak jak na gościnie. Jak chcesz ją rozwalić, to zapytaj siedzącego obok na kogo głosował. Pozdrawiam

A jak dali mu służbówkę i w kontrakcie ma zapisane, że musi nią jeździć to klapa.

Gaża Jak w tytule za wp.pl ma dostać 8,5 melona Euro rocznie. http://www.f1.wp.pl/kat,48594,title,Kubica-dostanie-85-miliona-euro-za-sezon,wid,11576242,wiadomosc.html?ticaid=18e3f Pozdrawiam.

Nie rozumiem gdzie jest zawiść w postach forumowiczów w tym wątku. Zawiść to by była jakbyś jechał z chętną narciarką - wg definicji Mysiauka:D A my byśmy Ci źle życzyli. Pozdrawiam. PS Twój wątek to niezły kwiatek więc nie dziw się, że sobie kiepkujemy troszkę.

Niezły masz początek:D Ciekawe w którym cyrku ta pani występuje. Allle tandeta.

Yes, yes, yes......Oby się sprawdziło.

Mitek napisał wyżej i ma rację. Zbiorniki będą elementami konstrukcji bolidu będą "poupychane" gdzie się da i jak się da - byle jak najniżej. To że bolidy będą miały inne rozwiązania konstrukcyjne - nie ulega wątpliwości. Dlatego postawienie kasy w zakładach na przyszły sezon to jest loteria:D. Jedno jest pewne jest to zespół z dużym doświadczeniem, co daje możliwości szybkiego rozwoju. Początek sezonu nie musi być rewelacyjny, ważne żeby umieć się znaleźć w razie przejściowych niepowodzeń. Czego przykładem jest Mc Laren (oprócz Hamiltona;)). Pozdrawiam.

Nie cytuj Zientarskiego proszę........ A tym bardziej nie opieraj się na jego opiniach. Pozdrawiam.

Tak na poważnie pojazd będzie tak zatankowany na starcie, żeby dojechać na tym paliwie do mety. Dobrze, że nie wprowadzili limitów paliwa na wyścig bo byłoby jak kilkanaście lat temu, że kto nie "oszczędzał" to nie dojechał. Pozdrawiam.

Jest nadzieja..... Od Piątku chyba coś drgnie w temacie śniegu: http://pitztaler-gletscher.at/service/wetter/ Pozdrawiam

Od przyszłego sezonu jak w temacie: http://f1.wp.pl/kat,48594,title,LEquipe-Kubica-kierowca-Renault,wid,11568636,wiadomosc.html Dobry wybór w kontekście zakazu tankowania w przyszłym sezonie. Ich silniki należą do najoszczędniejszych w całej stawce. A jak będzie? Na dzień dzisiejszy trudno powiedzieć kto będzie miał mocne auto. Ten sezon pokazał, że ci co nie mieli się liczyć w ogóle są mocarzami. Pozdrawiam.