-
Liczba zawartości
2 626 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Zawartość dodana przez lokiec3
-
Na to też jest metoda..... Znam takiego oszołoma co z butelką własnej wody w gości chodzi. Lub pije herbatę, kawę na mineralnej z butelki.:D:D:D:D. To jest dopiero dbałość o zdrowie i higienę. Ale to sie raczej nadaje do wątku trochę do śmiechu. Pozdrawiam.
-
Normalnie "Najeczka":p:D Pozdrawiam.
-
Dziwne pytanie....Ale ujął bym to tak: jak najmniej wysiłku a jak najwięcej efektu. Stare wygi to mawiają: jazda na nartach nie musi być ładna musi być efektywna, skuteczna czy jak to zwał. Interpretuj po swojemu:D Pozdrawiam.
-
Ostatnio w ramach ćwiczeń i eksperymentów na nartach. Popróbowałem jazdy nartka przy nartce, kolanko przy kolanku. Tak dla zabawy. REX powiedział: "No bardzo ładnie jak najładniejsza "Najeczka" na stoku. PS "Najeczka" - ładna pani, ładnie ubrana, ładnie jeżdżąca przeważnie z nóżkami razem na zasadzie nikomu się nie...... Pozdrawiam. PS: nie mniej jednak taka jazda jest rzekłbym "estetyczna", przyjemna dla oka, co do skuteczności się nie wypowiem bo tak z reguły nie jeżdżę.
-
Mam takie samo zdanie jak DZW i SB. Poparte wiedzą Mojej Naj. Kiedyś taka Pani również bardzo nalegała, że zrobi nam analizę mikrobiologiczną itd itd. Na to moja Żonusia powiedziała jej czy faktycznie stać tą firmę na robienie analizy mikrobiologicznej w każdym odwiedzanym domu - koszt takowej wynosi około 300 zł. No i pani popłynęła...... PS A ta niby analiza to jest zwykła ściema. Po prostu hochsztaplerska sztuczka z wytrącaniem minerałów z wody. A picie wody zdemineralizowanej nie wpływa na stan naszego zdrowia w znaczeniu pozytywnym oczywiście. To tyle moich doświadczeń. Także daruj sobie......
-
Powiem Ci Yetik, że po głębszych przemyśleniach i to już dość dawno. To nie jest wcale tak całkiem do śmiechu. Gdzieś to już pisałem na forum. Dla mieszkańców południowej- zachodniej Polski całkiem ciekawa alternatywa. Zwłaszcza, że mogą tam się znaleźć w 4 h. Pozdrawiam. PS Czekam na relację.
-
Ja też jeździłem na Red Starach i moje odczucia są podobne. Narta bardzo przyjazna w pierwszym kontakcie. Pozdrawiam.
-
Opcje są dwie: Albo być o 7 rano na wysokości newralgicznych punktów. Albo być w tych samych miejscach jeszcze później niż planujesz. Pozdrawiam.
-
Mój kolega REX usilnie poszukuje narty dla siebie. Testował już kilka modeli i najbardziej przypasiło mu to: http://www.skionline.pl/sprzet/?co=kolekcje_narty&id_grupy=2919&id_modelu=4049 Jednak wiadomo cena tej narty jest zaporowa. Szukam odpowiednika w tzw "normalnych" cenach innych producentów. Co byście polecili z nart o podobnych właściwościach i podobnym przeznaczeniu. Specjalnie nie użyłem słowa o podobnej klasie bo to niemożliwe. Jeżeli ktoś miał doświadczenie w jeździe na Red Starach i porównywał je do nart podobnych w przeznaczeniu i właściwościach to prosiłbym o propozycje i sugestie. Chyba, że RobertJanus da mi taką cenę na te narty, że nie będę musiał szukać środków zastępczych:D. Pozdrawiam.
-
Kiedyś coś o tym czytałem. To raz. A dwa z mojej obserwacji wychodzi na to, że zewnętrzna część klamry (ten łańcuszek z haczykami) jest elastyczna i dopasowuje się do kształtu buta co może przełożyć się na "lepsze" trzymanie i jednocześnie większy komfort. Pozdrawiam. PS Ponadto zauważ, że punkt zaczepienia i naciągu zewnętrznego pancerza cholewki i podbicia jest niezmienny niezależnie od tego na który ząbek zapniemy klamrę - zupełnie odwrotnie niż po staremu. Zawsze jest na końcu pancerza najbardziej korzystny gdyż cała powierzchnia pancerza bierze udział w przeniesieniu sił. Jeżeli klamrę masz zapiętą na ostatni ząbek (na maksa) pozostała część naszego łańcuszka nie bierze udziału w przeniesieniu naciągu - jest luźna. Tylko ciekawe jak to z trwałością będzie bo elementów przybyło. A to zgodnie z nauką o eksploatacji zwiększa prawdopodobieństwo awarii.
-
Grudzień: Livigno z moim synkiem lat 5 tydzień zamknął się w 1750 PLN. Luty: Serfaus- Fiss-Ladis - wyjazd z moją kompanią tydzień 2300 PLN na głowę - przepłacone o 40 Eu ze względu na podział kosztów apartamentu na 4 zamiast na 5 osób. Pozdrawiam.
-
Jak w tytule. To jest ta narta: http://www.skionline.pl/sprzet/?co=kolekcje_narty&id_grupy=672&id_modelu=1205 Długość 182, r=21m Mają jakąś lepszą płytę niż fabryczna. Wiązania Tyrolia od 10-18 DIN. Kupiłem je REXowi bo nie chciał narty mocno taliowanej. Ale mu nie przypasiła - a raczej mu się odmieniło. Trzeba się ich pozbyć, żeby choć troszkę gotówki odzyskać. Narta jest w stanie idealnym. Wiązania w stanie dobrym. Ceny minimalnej brak. Oczekuje propozycji. Pozdrawiam. PS Narta bardzo twarda. Potrzebuje dobrego jeźdźca.
-
Dobrze, że narty zostawiłem przy lancy śnieżnej. Przed zapięciem oparłem je o armatkę i to był najszczęśliwszy moment tego dnia Pozdrawiam.
-
Serfaus-Fiss-Ladis 06-12.02.2010
lokiec3 odpowiedział lokiec3 → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Co to to nie. -
Wiem, że to żart. Ale tak na poważnie nie było szans na taką zagrywkę. Ze względu na długość trasy i układ komunikacyjny.
-
Serfaus-Fiss-Ladis 06-12.02.2010
lokiec3 odpowiedział lokiec3 → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Pozostały nizinne ośle łączki celem nauki Janka coby na przyszły sezon trochę tacie potowarzyszył bo mu bez rodziny smutno na natrach. Pozdrawiam. -
Serfaus-Fiss-Ladis 06-12.02.2010
lokiec3 odpowiedział lokiec3 → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Jeśli chodzi o dzieciaczki to faktycznie są tam dwa bardzo piękne i duże kinderlandy z kilkoma orczykami w pobliżu. Może dlatego tak się reklamują w tym kierunku. Dodam, że oprócz nartowania to wieczorami w każdej z wiosek po kolei są różne imprezy masowe, których nie chciało nam się zaliczać. Należy jednak dodać, że narciarz czy mały czy duży jest tu zawsze na pierwszym miejscu. Pozdrawiam -
Jak w tytule. Opowieść zarówno zabawna jak i ku przestrodze. 70% ekspozycji stoku to jest nachylenie dokładnie 35 stopni. Co to oznacza dla narciarza? Miałem okazję być w ośrodku Serfaus-Fiss-Ladis na trasie Direttissima o takiej właśnie średniej ekspozycji. Dla narciarza o średnich umiejętnościach - a zakładam, że takowe posiadam. Zjechać na nartach, żaden problem. Bez specjalnego wysiłku i gimnastyki ze zwiększona koncentracją oczywiście. Tego dnia puściliśmy się z kolegą REXem tą trasą. Było mglisto. Na trasie kilka cm miękkiego śniegu po opadzie. Pod spodem sztuczny beton. Szło ładnie do momentu gdy REX zaliczył glebę. A że jechał powoli to narty mu się nie wypięły jakoś stanął w miejscu. Gogle i czapka zostały ze 30 m wyżej. Woła co teraz?! -Zdejmuj narty i zasuwaj do góry. REX uszedł dwa kroki i w kilka sekund znalazł się 200 poniżej. Krzyczy do mnie "Zawsze chciałeś być alpinistą to teraz zap.....j do góry". Zdjąłem nary postawiłem na sztorc z boku trasy. Wziąłem kije i po dwóch krokach w górę przestało mi być do śmiechu. Uszedłem jakiś kawałek chyba w 15 minut z obawą, że jak się ślizgnę to też znajdę się 200 m poniżej sprzętu. Na szczęście jechał jakiś podobny do nas idiota. Rexowi narty zwiózł. Ale gdzie tu jeszcze po gogle! Idę dalej. Po jakiś 10 minutach jedzie następny i gogle mi przywiózł. A teraz najlepsze: jak zejść do nart? Wpadłem na pomysł, że zejdę obok trasy. Śnieg po j.ja ale trzymał mnie. Nie wyobrażacie sobie jakie szczęście mnie ogarnęło po wpięciu pierwszej narty. Całe zajście trwało około godziny. Na tej trasie po prostu nikt nie jeździł!!!! Więc ku przestrodze: po pierwsze samemu w takie miejsce się nie wybierać! Zwłaszcza w kiepskich warunkach. Jak sobie dobrze radzisz w takich miejscach na nartach to za żadne skarby ich nie zdejmuj choćby przyszło Ci iść pod górę 200m. Znowu epopeja:D. Pozdrawiam.
-
Serfaus-Fiss-Ladis 06-12.02.2010
lokiec3 odpowiedział lokiec3 → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Fotków to ja w ogóle mam mało bo mi się rękawic nie chciało zdejmać. A depozyt to taka wielka szatnia z typowymi szafkami narciarskimi. Gdzie standartowo można upchać cztery komplety nart z butami - trochę z kombinacjami, ale dawaliśmy radę. Do każdej szafki doprowadzone gorące powietrze. Na szafce numer i nazwisko właściciela. Klucze wydała nam właścicielka kwatery. Ot i cała filozofia. Takie coś jest na Pitztalu, tylko, że tam to kosztuje 2 Eu za każde otwarcie szafki. A tu jest gratis. Bardzo fajny patent z którym się jeszcze nigdzie nie spotkałem. Pozdrawiam. -
Serfaus-Fiss-Ladis 06-12.02.2010
lokiec3 odpowiedział lokiec3 → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Trzy wioski, cztery doliny. Czyli jak to w Serfaus-Fiss- Ladis było. 1. Droga Tam i z powrotem. a)Wyjechaliśmy z domu stanowczo za późno w piątek o 20, więc można się było spodziewać, że rano będzie kaszana i tak było. Od Monachium do Innsbrucka 30 km/h. Dotarliśmy na miejsce około 14 godziny. Czyli po 18 godzinach. Sam dojazd do ośrodka jest łatwy i przyjemny w odpowiednich porach oczywiście, b) Droga powrotna. Wyjazd 18. Tankowanie w Prutz - w całym rejonie paliwo po 0,99 Eu:) Jeszcze gorsza przeprawa bo od Monachium padał śnieg. A na 100 km przed Berlinem krótko przed nami położył się duński autobus jadący z dzieciakami na narty. Położył się tak, że zablokował obydwa kierunki. Autobus się owinął dachem wokół słupa drogowskazowego między dwoma nitkami bahny. naprawdę przykry widok. 4,5 h blokady. 2. Mieszkanie. Mieszkaliśmy w Ladis. Polecam: http://kathreinburgl.ladis1.at/ 750 Eu za tydzień na czterech wyszło drogo. Ale cenę mieliśmy ustaloną za całość a miało nas być pięciu (ten co nas wykiwał zostanie z klubu wypisany:D). Dodam, że może tam mieszkać spokojnie 6 osób - więc w takim układzie jest bardzo korzystnie. Bardzo miła starsza gospodyni na dzień dobry przywitała nas własnej roboty samogonem. Oczywiście walnęła z nami po lufie. Później jej przez cały tydzień na oczy nie widzieliśmy. Położenie 8 minut pieszo od gondoli Sonnenbahn Ladis-Fiss łączącej Ladis z pozostałą częścią ośrodka- korzystaliśmy z niej codziennie rano. Tu bardzo fajny układ w całym ośrodku. Właściciele kwater przy dolnych stacjach mają depozyty -suszarnie. Goście dostają klucze i cały majdan zostaje pod gondolą. Mówię wam codzienny poranny spacerek na rozgrzewkę przed nartowaniem bez nart i w normalnych butach - bezcenne. 3. Pogoda, warunki śniegowe Tak po prawdzie to u mnie w Brodnicy jest więcej śniegu niż w dolnych partiach Alp. Jazda tylko po sztucznym, twardym śniegu. Z tępymi krawędziami lepiej się nie pokazywać. Plus, że trasy gdy nie padał śnieg były równe do końca dnia. Pogoda po austriacku 3-3 Niedziela śnieg. Pon, Wt lampa. Śr, Czw, śnieg. Piątek lampa. Trasy przygotowane wyśmienicie. 4. Jak wygląda ośrodek i z czym to się je. Tak na dzień dobry to powiem, że infrastruktura jest powalająca na kolana. 3/4 wyciągów postawione w 21 wieku. Grzane gondole i kanapy z automatycznymi poręczami cuda wianki na kiju. Dodać do tego bardzo zaangażowaną obsługę. Pomagają, porządkują ruch przy wsiadaniu naprawdę z czymś takim się nie spotkałem. Ogólnie powiem, że mniej zaawansowani narciarze nie bardzo mają gdzie sobie swobodnie pojeździć, wszystkiego naliczyłem ze trzy ładne szerokie łagodne trasy. Reszta to czerwienne i czarnych dużo i to nie byle jakich. Mało jest tzw wąskich dojazdówek. Są tylko w miejscach niezbędnych. Trasy bardzo długie. Jak złożyć sobie wjazd z przesiadką do góry to ładnych kilka kilometrów można jechać Ale do rzeczy czyli co i gdzie: Ośrodek to są cztery doliny połączone wyciągami na bardzo dużym terenie. Jednego dnia rano przejechałem z Ladis do Lawensalpe na drugi skraj ośrodka. w kolejkach nigdzie nie stałem. Czas przejazdu 1,5 h. Rozwlekłość południowej części jest minusem. Pierwsza dolina najbardziej wysunięta na północ: Schongampalm. Najlepsza część ośrodka. Obsługiwana przez dwie szybkie grzane kanapy i jedną nowiusieńką grzaną - a jakże gondolę. Kilkanaście wariantów pięknych szerokich, ostrych, czerwonych tras. Połączone na zasadzie z każdego miejsca można dojechać na w drugi koniec doliny. Można tu na tyczkach popróbować i prędkość sobie zmierzyć - 70 km/h miałem na HF:eek: tylko wybieg trochę za krótki i można na siatce skończyć próbę. Można wrócić do Fiss piękną nową z 70% ekspozycją czarną trasą Direttissima, której nie omieszkałem zaliczyć z małą przygodą - opiszę w innym wątku. Druga dolina Moseralm. I wioska Fiss Obsługiwana przez 4 gondole, 3 krzesła, jeden łorcyk. Też polecam pomimo tłoku na trasie Moseralmabfart. Wiele, wiele wariantów szerokich tras. Nam najbardziej przypasiły: Czarne Gfallabfart, Direttissima czerwone: Waldabfart - w lesie, Zwischenholzabfart ostra w lesie i Kerbodenabfart Trzecia dolina Komperdell i wieś Serfaus. Tu przypasiła nam tylko połowa tego kompleksu. Zjazd z Plansegga do Leithe Wirt bardzo długi i szeroki super. Trasa pod chyba najdłuższym i najnowszym krzesłem Konigslethebahn długa i początkowo ostra. Trasa w lesie z Alkopf do Serfauss pod gondolą Alkopfbahn. Reszta to szczyt i polana Komperdel gdzie jedna rozległa łąka obsługiwana przez dużo wyciągów i chyba największe skupisko ludzkie w całym ośrodku - omijać szerokim łukiem. Czwarta dolina. Lawensalpe i Masneralm Najbardziej na południe wysunięta część ośrodka. Słabo przeze mnie poznana ze względu na to, że jeździłem sam, we mgle i śniegu. Całkowity brak kontrastu i orientacji . Nie dotarłem nawet na najwyższy szczyt ośrodka Pezid 2770 m ale pogoda wzięła nade mną górę. Z pobieżnych obserwacji i kilku przejazdów. Najbardziej wymagająca część ośrodka. Najwięcej stromych zboczy i czarnych tras. Bardzo duży areał obsługiwany w sumie przez niewiele urządzeń. Mało ludzi ze względu na dziadowską komunikację z Doliną Komperdell. Jednak wydaje mi się, że przy dobrej pogodzie to po całym dniu tam spędzonym mógłbym być zadowolony. nie dane mi było tym razem. Podsumowując: Na razie pomimo tego, że nie mam dużego stażu alpejskiego to powiem tyle, że w lepszym miejscu jeszcze nie byłem. Na plus infrastruktura i podejście tubylców do narciarzy. Mało Polaków. Przez cały tydzień tylko dwa razy słyszałem rodzimą mowę. Na minus rozwlekłość ośrodka i to, że do najtańszych to on nie należy. Nazwy tras a nie numery. Trochę utrudnia orientację. Gdybym nie wyznawał zasady, że co wyjazd to w inne miejsce. Na pewno bym tu wrócił. Jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę. Cierpliwym dziękuję za cierpliwość przy czytaniu. Pozdrawiam. -
Jeździłem na XR 176 promień 20. Do ostrego zapi...nia normalnie czołg. Tylko, że dziewucha musi naprawdę dobrze śmigać (zakładam, że tak jest) bo przy jej wadze to prędkości są potrzebne kosmiczne żeby nartę wygiąć albo siła Herkulesa. Niemniej jednak narta robi wrażenie a raczej odwrotnie: mało jest rzeczy na trasie co robią wrażenie na tej narcie. Naprawdę świetny wyrób. Tylko jak zwykle cenka nie opada. Ale jakość musi kosztować. Pozdrawiam.
-
Popieram Mysiauka. Jak dziewucha wymiata to SX9 dla niej będzie miękka jak coś po tym czymś Magelana propozycja jest ok tylko ta cenka co nie opada.
-
Serfaus-Fiss-Ladis 06-12.02.2010
lokiec3 odpowiedział lokiec3 → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
W Ladis u niejakiej pani Kathrein: http://kathreinburgl.ladis1.at/. Ja się na narty zbieram szybko, będę musiał tych moich asów ostro podnosić do góry (metoda jest jedna śniadanie na ciepło w moim wykonaniu:D). Pierwszymi gondolkami z Ladis trzeba wystartować bo to podejrzewam będzie wąskie gardło z rana - jako jedyny łącznik wioski z pozostałą częścią ośrodka. No ale w pozostałych dwóch wioskach to ceny średnio po kilka Jurków na dobę od łebka wyższe, więc coś za coś. Normalnie już mnie nosi...... Pozdrawiam. -
Jak w tytule: lokiec3 będzie tam jeździł na nartach przez tydzień: http://www.serfaus-fiss-ladis.at/de/winter/ (ma nadzieję, że nic nie stanie na drodze tych jakże optymistycznych planów). Wyjazd w Piątek wieczorem. Do Rogatej nie zajadę bo śmigam przez kraj moich ulubionych zachodnich sąsiadów. Waliza spakowana. Narciochy przygotowane (w końcu REX pojeździ chyba na tych długich GS z r=21m:D). Modlijta się ino o pogodę bo na razie to śniegowy tajfun się zapowiada w całej EU. Dobrze, że dojazd tam jest bezproblemowy. Pytanko do forumowiczów, którzy śmigali w teraźniejszym czasie od strony Monachium do Tyrolu. Może jechał ktoś w ostatnim czasie przez Ga-Pa? Skrót jest niezły, ale przy tych warunkach droga może być nieciekawa, więc nie chcę ryzykować, żeby nie wyszło po wojskowemu, że skrót to najdłuższy odcinek m-dzy punktem A i B:D. Jak wrócę cały to relację zamieszczę. Pozdrawiam.
-
Chłopaki powyżej mają rację: pozycja odchylona. Rzekłbym bardzo odchylona. 14 i 16 sek filmu aż ci dzioby nart podnosiło. W takiej pozycji bardzo ciężko "dokręcić" skręt bo narta jest mało sterowna przez to, że nie wykorzystana jest pełna długość krawędzi i jej talii. Do przodu i jeszcze raz do przodu. Kolana i biodra. Jak mogę się jeszcze powymądrzać to porządek z rękami trza zrobić. Cały czas machasz nimi w tył to powoduje również przeniesienie ciężaru ciała do tyłu. Kolega Gregre0 (pozdrawiam) napisał tu w tym wątku kiedyś: "ręce do przodu i je goń". Na podstawie własnych doświadczeń powiem Ci, że to bardzo pomaga. Pozdrawiam.