lokiec3

Nie - no ja Cię proszę. Jadłem kiedyś w restauracji z szyldem "Tu się odbyły rewolucje kuchenne". Co prawda rewolucji żołądkowej na szczęście nie było, ale jedzenie na pewno nie na takim poziomie jak to by wynikało z programu. W tym programie tez nie chodzi o to by dobrze nakarmić. Pozdrawiam.

Gwiezdne wojny epizod VII zmartwychwstanie legendy Tak bym określił nowe dzieło wytwórni Disney. Trochę już wyrosłem z zafascynowania Gwiezdnymi wojnami- może to przez te epizody I-III. Ten gatunek jakoś mnie ostatnio nie kręcił. Jednak po tym co dziś widziałem w kinie..... Fiuuu klękajta narody. Naprawdę dobre kino na miarę Nowej nadziei. Polecam przede wszystkim tym, którzy wychowali się z epizodami IV-VI, jak i tym, którzy nie specjalnie wiedzą o co chodzi. Aż chce się do kina iść jeszcze raz. Pozdrawiam.

Poprawka danych geometrii Tak sobie z Soczkiem dyskutowalim na temat tych naszych wynalazków. Na nartach napisane r>21m. No dobra. Suwmiarka, miara, Pitagoras. I wyszło R=27m. :eek:. Liczone zarówno od dziobu jak i od pięty - wynik ten sam. Myślę,że jak na taki promień to i tak idzie na nich skręcać. Chociaż jeżdżę na nich coraz mniej. Za lekki do nich jestem. Może i też trochę bardziej wygodnicki z wiekiem. Pozdrawiam.

Dziś dzień świstaka. Pozdrawiam.

Mało który samiec by się do tego przyznał. Szacun. Pozdrawiam.

Mnie w ogóle ostatnio knajpiane jedzenie nie za bardzo leży. Jeżeli już to staram się próbować czegoś co może mnie zaskoczyć smakowo, czegoś co może zainspirować do zrobienia w domu. A "domowe" to najlepiej robi się w domu jak ktoś potrafi. Dlatego wszystkie "domowe" barszcze, żurki, flaki, grochówki, schabowe, golonki, kapusty, w knajpach dla mnie mogą nie istnieć. Nawet frytki w domu robimy lepsze. A jeśli miałbym polecić knajpę to jeśli chodzi o nasze rodzime góry to niestety nie pomogę bo nie bywałem tam dawno. Mogę za to polecić taką knajpę w Szpindlerowym jak się idzie z centrum w kierunku Św Piotra tą wąską drogą. Po prawej stronie przy strumyku jest kilka knajpek. W jednej z nich podają wyśmienitą pieczoną kaczkę. A w tym roku zostałem raz mile zaskoczony co prawda nie na nartach, ale jakby ktoś był w Sandomierzu to Willa Pod Bramą. Kucharz w tamtejszej restauracji ma nieszablonowe podejście do kompozycji dań. A smaczne to, że jadłem tam dwa dni z rzędu. Pozdrawiam.

Może ręce trochę za szeroko.Można by dać lekko do przodu. Ale to pikuś. Za to wewnętrzna noga w skręcie zdecydowanie za bardzo wysuwana. Przynajmniej z perspektywy oglądającego film. Dobrze zaakcentowane wyjście w górę. Pozdrawiam.

A u mnie dziś rano samochód pokazywał +9. Szlag. Pozdrawiam.

Ja kręce, na pólmisku podane. Taką porcję to tylko po nartach. Bo w trakcie lub przed to jedynie jeszcze szklana piwa i wygony fotel. Ja bym się nie ruszył. Pewnie nawet bym nie dał rady takiej ilości zjeść. Słuszna porcja. Pozdrawiam.

Tablicy nie szukałem bo czasu miałem mało i zimno jak jasna. Żeby było dłużej to by musieli ziamii z połowy powiatu uzbierać. Pozdrawiam.

Trzecie podejścieWziąłem buty takie, których nie szkoda w błoto.Muszę powiedzieć, że ktoś podszedł do tematu bardzo profesjonalnie. Naliczyłem siedem dużych armat śnieżnych, zbiornik na wodę pokaźnych rozmiarów. knajpa już stoi. Jeszcze są wykonywane drobne prace przygotowawcze. Na moje oko wystarczą dwa dni dobrego mrozu i stok gotowy do jazdy. Trudność stoku oczywiście niebieska długość ok 350 może 400 m. Do wyżycia się narciarskiego może niekoniecznie, ale do ćwiczenia jak najbardziej idealny. I to wszystko zaledwie 15 minut samochodem od mojego domu.Kilka fotek:

A jak tam wysoko? Sprawdziłem, nie za wysoko. To jak to jest możliwe, że tyle śniegu : Pozdrawiam.

Potwierdzam. nie byłem jeszcze w Ischgl, ale na dziś SFL to najlepszy ośrodek w jakim byłem. A za te fotki to i tak masz wp...ol. Tam jest bajecznie. Nie ma ograniczeń jeśli chodzi o ilość tras i ich różnorodność. Wzdłuż, w poprzek, po skosie. pod górę. na dół, w lewo, w prawo, po środku, jeździć się tam da w każdym kierunku, żeby tyko nogi dały radę. Pozdrawiam.

Dziś byłem na rozeznaniu co prawda już ciemno było. Ośrodek gotowy do startu. Tylko czekać na mróz i śnieg. Pozdrawiam.

Do Stalina przychodzi jego najbliższy doradca: -Towarzyszu Pierwszy Sekretarzu przyszedł jasnowidz,mówi,że zna przyszłość i może dla nas pracować. -Zabić! -No, ale towarzyszu ona zna przyszłość, może nam dużo pomóc. -Jakby znał to by tu nie przychodził.

Mają rozmach s...ny. Pozdrawiam.

U nas barbórka po wodzie to święta będą po lodzie. pozdrawiam.

O rzesz ty...... Direttisima zamknięta, więc jej ode mnie nie pozdrowisz. Pozdrawiam.

Wczoraj nie wyglądało to dobrze,ale dzisiaj:Za 135 Jurków na tydzień - na ten czas lepiej niż Fre Ski na dwóch trasach po drugiej stronie granicy. Odległość od Livigno tylko 70 km,a jaka różnica w warunkach narciarskichhttps://www.serfaus-fiss-ladis.at/en/winter/winterpanorama

Trzeba najpierw komuś zabrać, żeby innym było dane. Tylko dlaczego stale zabierają nam. Pozdrawiam.

https://www.livigno.eu/impianti-di-risalita Tylko wyciągi, ale dobre i to. Pozdrawiam.

A kto powiedział, że musisz go wypić w Livigno.:tongue: Jak przywieziesz na święta do domu to nawet wspomnienia z fajnego nartowania się ożywią. Pod warunkiem, że są warunki nie tak jak teraz. Pozdrawiam.

Mi też bardzo pasują te rejony. Niezbyt wysoko, za dużo słońca nie ma co za tym idzie fajny nie betonowy śnieg. Trasy wycięte w lesie,więc dobra orientacja nawet we mgle, niewielka wrażliwość na wiatr. I klimatycznie: takie chociażby Schladming. Odnośnie choroby wysokościowej pierwszego dnia faktycznie da się to odczuć. Później już z górki. Pozdrawiam.

Jak ktoś lubi rudą to też jest dobry przelicznik. Zwykły Jan 50% ceny u nas. Przy droższych gatunkach proporcje jeszcze lepsze. To jak smakuje Daniels litrowy za jedyne 11 Eu bezcenne:biggrin::stupid: Pozdrawiam.

Na ostatni tydzień przed świętami jedź. Zawsze jak nie przed to pierwsze dwa dni z dużymi opadami śniegu były. Pozdrawiam.