juice

Nasłać na nich zielonych, stowarzyszenie konsumenckie, PIH i jeszcze cyklistów z masonami (o starozakonnych już nie wspomnę ). I bojkot chamów Nie wywala nam tego OT ??

Te "tak jakoś" wchodzi Ci w "krew"

Ja również. Do tego pisałem o takich butach o jakich kolega pytał. Opis z własnej nogi. Pozdrawiam

Oczywiście i bezdyskusyjnie Lokalizacja - miejsce zakotwienia nie dysklasyfikuje możliwości jeżdżenia. Choć uwierz ze ja bardzo chce, a nie mogę Twój wzór nie zawsze się spełni

No co Ty, poważnie :eek: Nie przyuwazylem

Jeżeli ma się możliwości jazdy na nartach "zawsze i wszędzie" to jaki sens ma przytaczanie gdzie się mieszka (lub bardziej jest zameldowanym) do porównania możliwych do wykorzystania dni w roku na białym. Po prostu się jeździ i korzysta. A mieszkać można tez w RPA.

Yhy, czyli zaczynamy pod koniec października i kończymy na początku maja A ta kryta hala zjazdowa całoroczna na obszarze RP to gdzie ?? Chyba ze chodzi Ci o takie mieszkanie w Polsce ze na 7 miesięcy wyjeżdżasz na narty na Alaskę np.

Nie przesadzałbym przy charakterystyce zawodniczej buta 120 nie RD w head-ie. Przynajmniej ja nie narzekam i cały dzień w nich nie stanowi specjalnego extreme. Jakie buty mam w profilu widać Poniżej ich krotka charakterystyka moja - subiektywna którą przytaczam "skąd indziej" : """ 1. Zakładanie, ściąganie, powiedzmy ze w skali 1-10 to gdzieś na poziomie 7-8, generalnie dbam o to aby but zakładany nie był zimny, natomiast po całym dniu na stoku jak się but "zleje" ze stopa to czasem trzeba się ciut bardziej przyłożyć, brzegi skorupy cholewki schodzące się do języka nad stawem skokowym potrafią czasami lekko przyhaczyć przy ściąganiu, ale generalnie nie ma problemów i mankamentów 2. Pozycja "fabryczna" jest z lekkim wychyleniem do przodu, ale zbliżonym do pozycji zrównoważonej, but poddaje się na ugięcie do przodu. Buty oczywiście do podregulowania, ale tego nie robiłem. 3. Wydaje mi się ze stopy "przyzwyczaiły" się bardzo szybko i tak tez ukształtowała się wkładka. Przed wyjściem na stok spędziłem w nich kilkanaście godzin. Także niezłe z wyjątkiem podsumowania na dole. 4. Botek odporny, nie ubija się szybko. 5. Progresywność flexa - o ile dobrze rozumiem pytanie to odpowiedz brzmi TAK. Mocniejsze dopięcie daje "wyraźne" odczucie większej "dynamiki" przenoszonej z buta na nartę. Jeżdżąc z dopiętymi klamrami na 2 ząbek (przy moim ustawieniu) mam naprawdę dobra kontrole przy dynamicznej jeździe. Ale czasami dopinam na 3 ząbek. Jeżeli są warunki do jazdy "sportowej" miewam odczucie dodatkowego power-u w "wyciskaniu" narty. Ale takie dopięcie powoduje konieczność rozpinania butów co drugi lub co każdy zjazd i generalnie mocniej meczy na dłużej niż godzinkę. Ale wrażenia są 6. Subiektywnie to nie odczuwałem jakiś dyskomfortów związanych z ekstremalnym twardnieniem skorupy - jeździłem w nich na ponad -20 st. Jeżeli mam się to postarać wyrazić w % to możne 20, ale na prawdę mocno strzelam 7. 173 cm / 77-79 kg, buty 27,5 Mam z nimi inny drobny mankament. Jeżdżąc na wyciągach orczykowych lub talerzykowych które maja "niewłaściwy" kat nachylenia (co w cale nie znaczy ze za duży) potrafi dojść po kilku wyjazdach do potwornego mrowienia i drętwienia podeszwy stopy, do tego stopnia ze muszę buty całkowicie ściągnąć bo nie da się wytrzymać (na szczęście bardzo mało takich wyciągów). Ale wydaje mi się ze to jest sprawa synchronizacji wkładki z kształtem podeszwy stopy. Zastanawiam się nad zrobieniem formowalnych wkładek sidasa (robią we Wrocławiu), raz ze idealnie zgrywa wszystkie punkty podparcia stopy z butem, dwa ze ponoć przenosi sie to na dużo lepsza transmisje sterowania nartami poprzez buty. Kolega polecał. """ Parametry wzrostowo - wagowe mamy dość podobne.

Malo dają - głownie poprawa samopoczucia. Stabilizatory ktore sa w stanie "utrzymać" kolano uwzględniając długość / siłę dźwigni z kości udowej + siły wynikające z dynamiki skrętu - jazdy narciarskiej to takie od 3.500 +++. Sam mam taki za 650 i ...........

No chyba ze masz udo Zjazdowca z Liechtensteinu

Efciu...... chcesz powiedzieć ze przy wiązaniu na 6,5 i ruszeniu do jazdy zrywasz nartę z wiązania :eek::eek:

Piszesz o KL (to by się zgadzało, tylko na jednej wolniejszej jeździłem - stara w Ramzovej) czy tez o KLH ??

Wariant niedzielny na "2 baty" jest podły niestety, bo: * Wyciag Hromovka (tu sie zatrzymujesz na tzw. Sv. Petr puszczaja od 8.00, a Niedzwiedza od 8.30; * na Niedźwiedziu na dole jest jedna kanapa i tak później złapiesz kolejkę na około 30 min. :eek: Ja bym Ci jednak proponował skupić się na Hromovce (Sv. Petr), ot 2 razy tyle tras i tak też bardziej ciekawych. O 7.30 meldujesz się na parkingu Hromovka, przebieranko, karnety i meldunek poranny pod kanapa. praktycznie bez kolejek. Przejeżdżasz na trasę 3 Fis i zjeżdżasz nią kilka razy (ewentualnie na zmianę z 4a + 4 Fis WC APS - jest przejazd na prawo z góry od kanapy) dziewicza i bez kolejek prawie. Później jeszcze parę razy w kolejce średniej stoisz u podnóża 3 Fis lub przejeżdżasz z powrotem na kanapę na Hromovce (w największym szale stoi się tam od 10 do 15 min) lub przenosisz się na wolne krzesło 2 os. u podnóża 4 Fis WC - mniejsze kolejki zawsze. Dodatkowo bardzo dobrym rozwiązaniem na największe tłoki jest ujeżdżanie trasy 4a i podjazd dość szybkim orczykiem wzdłuż niej. Dodatkowo trasa ta jest zawsze najdłużej w jak najlepszym stanie w porównaniu do innych. Tłoczek zaczyna się koło 10.00, od 11.00 zaczyna się "Sajgon" bo są karnety czasowe od tej godziny, a jeszcze nie skonczyły się na pół dnia do 12.00 Luzuje się od około 14.-14.30. Jeżeli w trakcie całodniowej jazdy uprawiacie jakąś konsumpcję to dobrym pomysłem może by zabiwakowanie w knajpce na górze około południa i przetrzymanie nawałnicy (11.00 - początek karnetów) - 12.00 -koniec karnetów) Udaj jazdy, daj zna jak Karkonosze wypaliły

Byc w Karkonoszach i nie jeździć w Spindlerovym, ehhhhh - to tak jak byc nad morzem i pływać w piasku ;)

Mocno jesteście spóźnieni, nawet nie wiem czy na pudle się łapiecie ;) Choć inne "zestawy" maja juniorów sporo młodszych

Ech, czytamy Was i oglądamy Was z synem i zal nam dupsko ściska

I co jak sie wypowie 3 gości w tej super ankiecie i dwóch da 160 to weźmiesz 160 cm ?? A Twoja siódemeczka nic Ci nie podpowiada , nie ufasz jej:eek:, tak dla pewności.... Najlepszych wyborów i jazdy życzę

Niesamowity podbieg. Jak doszła Słowenkę pod górkę i biegła za nią kilka minut to myślałem ze się już niestety spompowała. Ale jak później włączyła spida to mi po protu kopara opadła :eek: Pięknie, pięknie.

Eeee tam, za dużo wiary musiałoby ściągać. Beskid jest ok, tylko żeby trafić na w miarę normalne drogi na dojazd.

Jest na trzech, bo ja zazdroszczę za dwóch

Niech żyje nam Paramparamparam

O qrva . Kiedyś na studiach zbiłem takie cholerstwo w 4 godz (bo się impreza kroiła wieczorem), na 2 polopirynach i wypoceniu pod 3 kocami. Ale teraz inne cholerstwa latają w powietrzu Niech Ci przejdzie, niech Ci przejdzie......

Syn zaczął jeździć drugi sezon w goglach "pod" okulary, które się charakteryzuje tym, ze w budowie maja "dodatkowy dystans", są przez to głębsze tak ,aby okulary się mieściły. Były kupowane w Czechach w Szwindlu, jakaś rodzima marka co przekładało się na to ze kosztowały około 150 pln (te markowe inaczej generalnie kręcą chyba od 300 w gore). Generalnie nie ma problemu z parowaniem gogli i okularów.

A ja doczytałem ze ma być i pomiar czasu i vidjo, i reżysreka - fiu, fiu Tylko na piątek - sobotę zapowiadają śnieżyce jakieś........ jak będzie tak jak ostatnia sobota to dojedziemy na lunch chyba (130 km - 3,5 h). Misiek masz ten nocleg ??

No tak tak po trochu..... Łokciu, jade ale nie bede sie "katowal", Szymon na tyczki a ja tak sie lajtowo poślizgam, nawet nie dopuszczam do za dużych przeciążeń na krawędziach Poza tym relacje z chirurga - ortopedy Ci zdałem. Mysiek, raczej nie uda się, bo co prawda nawet pt mam wolny, ale jeszcze mam to i owo we Wrocławiu do zalatwienia i raczej wieczorem dopiero na chatę będę wracał. Nawzajem