Najpierw się umęczy, a potem wypierdzieli.
Jest również opcja, że się wypierdzieli zanim się zdąży umęczy.
No ewentualnie, że się nie wypierdzieli w ogóle, ale okrutnie umęczy. Wtedy będzie szczęśliwy, że sie nie wypierdzielił, ale zły, że sie umeczył, a nie pojeździł ;)
A może kup mu bardzo porządne rękawice, a narty niech sobie sam sprawi
Chyba, że chcesz kupić na jego wyraźne wskazanie, bo z takiego prezentu to może być więcej problemu niż przyjemności w pewnych okolicznościach.
Magelan - Progressor 8+ nie musi być całkiem zły dla kogoś po 3 sezonach, ale PO 3 SEZONACH, a nie po 16 razach bycia na nartach.
Ja po 3 sezonach byłem około 90-100 razy na nartach, ale zima 2006-2007 była wyjątkowo nędzna, więc regionalnie ciężko się jeździło.
A są lepsi i dużo lepsi.
Ja bym zaryzykował stwierdzenie, że luby naszej koleżanki ma za sobą pół sezonu, do tego rozłożone na 3 lata.