juice

Wejdź sobie w internet i wygooglaj najblizszy Ciebie Skieteam sklep. Jeszcze ciągną na obniżkach 30-40% od cen sezonowych, w małych rozmiarach dosyć szeroki wybór, Twoja szerokość nie taka znowu strasznie wąska, mają Lange - Lange wide, Raptory head - buty 100mm i mniej oraz sporo innych nie rejsowych z wkładkami koło 100mm. Jeżeli cena satysfakcjonująca to nowe buty WC 110 - 130 flex mozna teraz złapać za około 1000 z +, inne taniej.

Ot tam od razu pochwal, ja nie taki Jodek :wink::smile: Blizzard sprzed 2 sezonów. W zasadzie szukałem narty dla syna, ale raczej wezmę ją sobie, a on dostanie mojego Salomona, 3 sezony temu model, jeszcze ten czarny w konstrukcji nie-sandwich'owej.

Już nieaktualne, zakupy poczynione. Dziękuję za wszystkie propozycje :smile:

Ale tylko wtedy jak nie będzie miął składanych siedzeń i otworu z bagażnika przez podłokietnik :tongue: No, bo inaczej to nie będzie o czym gadać :wink:

Wypożyczenie porządnego boxu z całym osprzętem na tydzień czasu to koszy niecałych 200 złotych, jak na Wrocław. Więc o czym my tutaj deliberujemy ? : Insza inszość by była jakby kolega jeździł na narty tydzień w tydzień, jak niektórzy lokalnie.

Ja objeżdżałem thule atlantis chyba 780 i byłem bardzo zadowolony, szczególnie, że odnosiłem go do wcześniej użytej "rewelacji za 800 zł". Nowy z całym osprzętem, bo nie miałem relingów, kosztował wtedy coś pod 2,5 tys., za około jednoroczny w prawie idealnym stanie chcieli koło 1,7- 1,8 tys. Prawie na pewno żaden tapicer samochodowy tego nie zrobi, bo ingerujesz w metalową konstrukcję kanapy, a tylko bawisz się w wycinankę i zszywankę materiałową. Ale mogę się mylić :smile:

To nie tylko sprawa "marki dla biedoty", ale również marki luxus gdzie jest założenie, że nikt nie kombinuje z takim wariacjami jak składanie kanap i marek extra, gdzie jest inaczej.:smile: Dla przykładu, jeżeli dobrze pamiętam jak kiedyś szukałem i sprawdzałem pod ewentualny zakup, alfa 166, audi a6, i coś tam jeszcze z klasy tzw. średniej + lub wyższej. Kanapa tylna w wersji składanej i dzielonej to była opcja dodatkowa. Tak, raz jechałem z tanim boxem, tragedia, myślałem, że dostanę świra od odgłosów, świszczenia, gwizdania, wycia i szumienia, już od 100 - 110 km/h. Ale może coś się zmieniło, może SB coś wie i podpowie.......:

Spokojnie, niespokojnie..... Kiedyś w 4 dorosłe osoby, 173 cm, 199 cm, 170 cm, 164 cm, ze sprzętem na Molltaler pojechaliśmy, ale to było tylko z 5 parami nart i najdłuższe miały tylko 177 cm. No i z tyłu było "średnio" komfortowo choć dziewczyny przeżyły:smile:. Narty w otworze z podłokietnika. Alfa 166. Ostatnie dwie zimy też wyjazdy w 4 osoby, tylko z tyłu dzieci, tzn. córa 150 cm i syn 170 cm. Ale złożona 1/3 siedzenia i nart 6, najdłuższe 193. Tylko usłyszałem, że to ostatni taki wyjazd, z tym autem i w tej konfiguracji to już bez box-u ani rusz :smile: Volvo s60. Jodek, po mojemu to masz "marne szanse". Kiedyś robiłem taki myk w starej lagunie I, był z tyłu podłokietnik ale bez otworu - przejścia z bagażnika. No i taki miejscowy mechanik zrobił mi "dzieło" z tą przeróbką, trzeba było miedzy m.in. przespawać konstrukcję tylnej kanapy aby trzymała się kupy. A miejsca było i tak na jakieś 3 pary nart i wykonanie takie sobie średnie. Nie sądzę aby jakiś "oficjalny" warsztat chciał się wziąć za takie rzemiosło. Niemniej życzę powodzenia jakbyś z tym walczył :smile:

Tak szkoda :frown:: była dla mnie slalomistką "idealną", tylko te kontuzje..... Ale jak łapała wiatr w żagle to reszta pań była 1-2 sek. w tyle :smile: miałem nadzieję, że się jeszcze "zepnie" i powalczy z Miską, ale trudno i jeszcze raz szkoda.

Jak w tytule: * SL; * GS w długości ok. 180 - 185; r +/- 25 metrów. Używane, ale w stanie db lub bdb, oczywiście pożądany jak najlepszy stosunek jakości do ceny :smile: Rocznik nieistotny, ważne w jakim stanie, w sumie marka też nieważna, ale grubość i szerokość krawędzi, a tutaj niektórzy producenci są bardziej lub mniej "oszczędni". Z nadzieją na jakiś odzew - pozdrawiam :smile:

Czepiacie się, z letnich nudów, Człowieka zamiast próbować cokolwiek podpowiedzieć. Pojedź wtedy kiedy będą lepsze warunki zimowo śniegowe. To chyba najlepsze rozwiązanie. Pozdrawiam

Zerkam od przedwczoraj. Takie się noce trafiły

Święta racja :smile: dlatego jest na to sposób, nie mieć nic, wtedy ma się najwięcej i jest się najbogatszym. Może nie spotka się to ze zrozumieniem bliźnich w RP, ale np. w wysokim Nepalu i okolicach.....wszak om mani pade hum :

Zdecydowanie 2 skrzynki piwa - na szerokość. Mogą być puste aby się nie zmęczyć :smile:

Nie są za długie widzisz jednak troszkę wychodzi to "co wychodzi"... Jeżeli faktycznie Twoja samoocena jest trafiona to raczej powinieneś wziąć "takie narty". Powodzenia.

Miłe takie "archiwalne porządki"

Chyba nie, choć nie wiem jak tam było 15 lat temu :smile:. Stacja średnia z plusem, jakiś kilometr przed Mikulovem, po lewej stronie przy drodze, widać ją, ale aby na nią wjechać trzeba na krzyżowce w lewo i w lewo. Tankowałem tam przez 3 lata kilka razy w trakcie wyjazdów i zimowych i letnich.

A gdybyś się zdecydował jechać przez Mikulov to LPG jest kilka kilometrów przed sama granicą z Austrią :smile:

Oj, to coś się zmieniło chyba przez ostatnie niecałe 2 lata, bo inaczej to (jak jeździłem za gazem) to powiedziałbym: W Austrii prawie na żadnej stacji przy autostradzie nie ma LPG, cena przekracza. 0,8 e. A na odcinku Wiedeń - Graz kojarzę tylko jedną stację z LPG, około 30 - 40 km przed Graz, jest oznaczenie LPG na tablicy informacyjnej przy drodze.

Za dzisiejsze sukcesy to ja bym postawił pomnik trenerowi Kruczkowi, którego układziki i oficjele PZN chcieli wykopać z trenera, a za którym zawodnicy - chwała - stanęli murem. I mamy teraz tak jak ie mieliśmy nigdy jeżeli chodzi o drużynę.

Może jakiś pech, bo na te kilkadziesiąt razy w życiu stałem tam po kilka minut, ale nie po kwadransie.

Rzeczywiście umknęło mi, nie błysnąłem. Do tego jeszcze miał mistrza świata w lotach.

Czy zwróciliście uwagę, że mamy jedynego w historii skoków narciarskich TAKIEGO zawodnika ? Na pewno w historii nowożytnej - nikt nie zdobył w jednym sezonie 2 złot olimpijskich i generalki. A być może również w historii w ogóle (nie chciało mi się sprawdzać), bo Matii Nykaenen przy dwóch złotach jedno miał chyba drużynowe. Miło jest mieć JEDYNEGO takiego sportowca. Brawo Kamil :smile:

Jeszcze do Olimpiady nie doszedłem. Na ten weekend była końcówka stycznia, Cortina panie i Kitz panowie :smile:

Mnie najbardziej pasjonowała wtedy, gdy czasie w największej świetności Lindsay Vonn była jedyną która nie tylko potrafiła z nią rywalizować w DH i SG ale jeszcze jej momentami dołożyć :smile: