-
Liczba zawartości
3 625 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
14
Zawartość dodana przez juice
-
Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma... Mysle ze jednak ta opcje karnetowa wolelibyscie zamienic na snieg A coz to za "top secret" w profilu :eek:
-
Tak.... od 7 to bede "szperal" w ustawieniach i parametryzacji nowego systemu ERP jak sie podniose wedlug planu
-
Bralem Slawek (tak zrobilem w tamtym roku), ale jak zobaczylem w sobote rano cala gore we mgle i chmurach, do tego siapiacy deszczyk na 1500 wysokosc to wrzucilem na luz (w miedzyczasie aby sie upewnic pomacalem swoje uda ) Dla scislosci, od wylotu Zillertal do samego konca juz swiecilo slonce (albo gwiazdy)
-
Ferie chyba akurat zaczeli Holendrzy (przy moim powrocie) bo Zillertalem w kierunku gor jechalo ich wiecej niz do kupy Niemcow, Austryjakow i innych nacji. Taki sam widoczek byl jak przyjezdzalem 17/02 okolo 16.30-17.00 patrzac na wyjazd, ale myslalem ze mnie to ominie. Blad
-
Wyjechalem o 9 rano z Madsait i juz bylo za pozno. Nauczony doswiadczeniem - jezeli bedzie powtorka - wyjazd 5, najpozniej 6 rano. Chodzi o to zeby jeszcze Monachium dobrze smignac autostrada, a ja nawet nie mialem szans tam dojechac
-
Takie mam plany.Tylko nie wszystko naraz Take ojro w kieszeni i mozna podrozowac, nie trzeba bedzie zawracac pod prad.
-
TRASA Dojazd bez wiekszych problemow (niedziela). Male korki za Monachium i reszta bez problemow. Ale strach napedzal widok wyjezdzajacych z doliny Zillertal, praktycznie od prawie Mayhofer jeden wieki kor. Ale w sumie 8,5 h na 780 km, w tym male przerwy relaksacyjne. Powrot - sobota - poczatek masakra, czyli jak wyzej (poza samym startem 15 km), wyjazd z Zilleratal ok 1,5 k, pozniej 15 km autostrady normalnie (w tym czasie widzialem czekajacych na wjazd do Zillertal z autostrady, kilkanascie kilometrow korka :eek:) i stop. pierszwe 4 godz. srednia predkosc 30 km/h. Przed Rosenheimem ucieklem z autostrady, wrocilem na nia w Regensburgu, dalej juz bylo ok. Jezeli kolejny wyjazd bedzie sie wiazal z przyjazdem / wyjazdem w weekend to tylko b. wczesne godzinny poranne lub pozno nocne. POGODA 3 dni jedna wielka lampa, blekit nieba i sniezna biel sniegu. Czwarty dzien mieszany pol/pol, troche chmur i mgly juz bylo, w piaty wiecej duzo mgly i chmur - wszystko powyzej 2.800 niewidoczne. Ale w sumie 4+. Temperatury - szokujaco wysokie jak na ta wysokosc. W pierwszy dzien mroz u gory byl, kolejne dni coraz cieplej, w zasadzie mrozu trzeba bylo szukac doslownie, nawet stacja 3.250 podawala przez prawqie caly dzien ze na malym plusie jest. Jezeli tu tak cieplo to gdzie szukac zimna (lubie jedzic w mrozie), Kaukaz i Alaska TRASY Wszystkie gladkie, twarde i niezatloczone - z wyjatkiej glownej traswy/kanapy na samym dole przy 2.100. Byly ciekawe trasy gdzie jeszcze kolo 15-16 mozna bylo sztruksik zlapac. Z wyjatkiem dolnej stacji - wagonik dojazdowy z 1.500 na 2.100 gdzie okresowo mozna bylo przystanac na 10 min., to pozostale zero czekania, lub do 1 min przy pewnych kanapach, lub do 5 min czasem przy wyzszych wagonikach - ale incydentalnie. TESTY Zaczalem za pozno, dopiero w 3 dniu - za pozno bo juz nogi czuly (gdy najbardziej bolaly to najlepiej znajdywalem najskuteczniejsza kompensacje ) i pogoda sie krzaczyla. Postawilem na Voelkl i Fischer. Zdazylem obrobic ricetigera gs 170 cm (nie mieli 175) i sl 160 cm (tegoroczne modele). Wrazenia bardzo pozytywne (duzy skrot wrazeniowy, gdyby ktos byl zainteresowany wiecej szczegolami to sie bede wywodzil)) w porownaniu do tego co teraz mecze, szczegolnie gs. Fischera szkoda bylo juz "meczyc" bo za duzo mgly sie zrobilo na moich stokach testowych, albo za duzo chmur - ciemno, plaskie swiatlo, slaba widocznosc i wieksze ryzyko na ostrego rejsa. PLUSY Relatywnie z okolicy najnizsze temperatury, najpewniejszy snieg, brak kolejkowania. MINUSY W tym roku to odczulem bardziej niz w zeszlym (choc ponoc lodowce tak potrafia miec) - w srodkowych i gornych partiach w zasadzie brak nowych szybkich kanap. Sa dwie starocie + orczyki + jedna kolejka wagonikowa, ale akurat ja nie lubie sie wypinac z nart. A takie kanapy to jednak i szybie i komfortowe i regenerujace troche po kilku dniach. Do tego chyba jednak troche male urozmaicenie tras, szczegolnie jak ktos jezdzi bardziej relaksacyjnie niz sportowo. widoki piekne, ale trasy troche jednostajne. Choc wyjezdzic oczywicie ze sie idzie. Postaram sie do konca tygodnia zamiescic zgrabna galeryjke z ladnie wybranymi fotkami. Wiem ze mnie SB nie bedzie w tym wzgledzie molestowal tak jak innych forumowiczow-ek wiec mam szanse to uczynic bez zadyszki Pozdrawiam
-
A co z oplata na szybie - te "bramki" to dodatkowy bonus, czy jak szyba nie oplacona ? Placilem chyba 7,80 i zaznaczyli dziurkami ze na miesiac wazne.
-
Moze krecili seksmisje 2 ?? Estetycznym niedociagnieciem byloby pominac Rosjanki, Ukrainki i Francuzki - nawet z jasniejsza karnacja
-
W Austrii sa jakies bramki autostradowe ? Dotychczas dojezdzalem do Zillertal, no i sie jechalo autostrtada, i z niej zjezdzalo albo na nia wjezdalo. Winieta na szybie.
-
SkiResort, Cerna Hora - Pec pod Snezkou
juice odpowiedział ski-addicted → na temat → Słowacja, Czechy
Oswiec mnie prosze - gdzie mozna ?? Bo robie to wszedzie gdzie sie da i w Janskich jakos nie uswiadczylem....- 118 odpowiedzi
-
- czechy
- cerna hora
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A ja mysle ze jak 999 na 1000 Frazncuzow mysla ze sa przepracowani bo robia juz 35 godz tygod. (czy tez 33), i maja za maly socjal, za pozno i za niskie emerytury, a do tego wogole cos musza robic
-
To na nich wyfrunales poza Newtona ?? Przy okazji zrowia zycze bo jeszcze nie zyczylem. Na Hintertuxie teraz (3 dni temu) wolali za ricetigera SL 07/08 160 cm z markerem12 uzywany na stoku tego sezonu 300 ojro - stan okol 9 na 10
-
Ja bede z Toba ... duchem - na tyle moge sobie pozwolic
-
Na to co pisza - pokazuja na Tux-ie tez trzeba brac mala poprawke. W kazdym razie lodowiec sie sporo odslonil w trakcie ostatnich paru dni a temperatura byla szokujaco wysoka. Sczegoly w bardziej wolnej chwili
-
:) Sprobujcie cos ponagrywac ze stoku prosze, szczegolnie towarzystwo z forum - pisze sie na zapis filmowy w kazdej z mozliwych opcji - jezeli tylko bedzie takowa dostepnosc
-
Miedzy 6 - 7 rano byly nawet lokalne sniezyce chwilowe, ale takie pitu pitu - przestalo stopnialo teraz slonce. Pada sztucznym sniegiem - Spindler - 3 dol - 7 gora (2 godz temu) + mala wichura na pysk Ale uwaga - dzis Niedzwiedz nie chodzila kanapa bo z tamtej strony za mocno wialo. Snieza chyba wszystkie armatki (lub prawie)
-
Tak ale tylko z cohones - podlega weryfikacji przez JC przed startem Mam nadzieje ze moje usprawiedliwienie tez zostalo przyjete
-
ehhhh, koledzy, zazdroszcze Wam jak jasna cholera... moze nastepnym - najblizszym razem... jakby nie rodzina to nawet te Alpy pizdnal bym na bok
-
Figo, powiedz jeszcze po ile Cie przebijac, po 5 czy 10 jurosow ?? Przeciesz nie bedziemy sie cykac po 5 centow
-
Bobic, no to powiedz jeszcze szczerze co to znaczy "da sie przejechac" - lepiej rzezbic slalomki w dluzszym skrecie czy tez uslizgiwac gigantki w wezszym Chodzi oczywiscie o czas
-
No mrozik w gorkach jest; Ale cholera zapowiedzieli ze caly dzionek i kawalek nocy ma sypac sniegiem, a jak na razie mala bryndza w tym wzgledzie, ledwie zapruszylo przez moment
-
No to troche doczytalem, niezla sobie jazde zafundowal Ale o nartach wtedy wiedzialem tyle co teraz...... o budowie Wielkiej Andromedy;) Jeszcze nie nadrobilem wszystkich brakow w historii
-
kompilacje sa zajeb...te, Herminator na podkladzie Terminatora byc moze popelniam swietokradztwo niewiedzy narciarskiej ale spytam - co mu sie stalo z ta noga - walec przejechal ? rehabilitacja wygladala na niekrotka
-
znaczy ze jak mu zostaly/ma jakies cochones to takie raczej mietkie :eek: nie jak u torreadora co to byka za/na rogi bierze