Panowie, czytam Was i w sumie powiem, ze dysputa jest "srednia" w udowodnianiu sobie tego i owego.
Cos sie wydarzylo i sa poszkodowani, kto sie czuje pokrzywdzony - jezeli sie czuje - niech skorzysta z przyslugujacych mu srodkow prawnych - mniej lub bardziej doskonalych - do dochodzenia swoich praw.
Jak powiedzial JC sad to rozstrzygnie - znajac szybkosc takiego postepowania byc moze nie wszyscy tego dozyjemy, ale coz sprawiedliwosc to sprawiedliwosc
Jest model bardziej europejski na zabezpieczanie sie przed konsekwencjami - czyli bardziej na inteligencje w jakims zakresie.
Jest model amerykanski - na kompletnego glupa, czyli "do mikrofali nie nalezy wkladac niemowlat" albo "nie nalezy wsadzac glowy pod kosiarke w trakcie koszenia bo nie sluzy ona do strzyzenia".
Jedna strona wyraza opinie ze zabezpieczenia byly niewytraczajace - druga wrecz przeciwnie.
Wrzucanie sobie kolejnych inwektyw nic tu nie wniesie, wiec zdajmy sie na sada i obaczymy co z tego wyjdzie
PEACE