Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Maria

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    1 193
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Zawartość dodana przez Maria

  1. No, i widać, że jestem niewyspana - wyszły mi 2 posty zamiast jednego... A to dobre!
  2. Nich śpią na zdrowie! Nie ma to jak się dobrze wyspać, co ja bym za to dała....
  3. Maria

    Summer ski camp

    W każdym razie muszę przyznać, że doktor poprowadził leczenie akurat tak, jak wymagała tego sytuacja - nie ingerował niepotrzebnie (tylko na początku usunął płyn z kolana), zalecał stałe ćwiczenia, żeby noga nie osłabła, i dość prędko mnie uspokoił, że nie ma potrzeby operacji (na czymkolwiek miałaby polegać - nie mam wystarczających podstaw do rozważań, co by było, gdyby....). Uważam, że to OK.
  4. Do czasu, jeszcze przyjdzie na nich zima, przyprószy, pobieli . I będzie po czym jeździć.
  5. Maria

    Karnety do kontroli

    Święte słowa, Misal!
  6. Na www.holidayinfo.sk, o Łomnicy stoi tak: Działanie: w eksploatacji Wysokość n.p.m.: 1751 - 2189 m Temperatura: -1.3 °C Infolinka: 00421 (0)903 11 22 00 V Lomnickom sedle sa stále lyžuje - podmienky veľmi dobré, 170 cm snehu. Aktuálne info o prevádzke lanoviek: 0903 11 22 00. Hmmm, brzmi nieźle. Nie wiem, czy akurat mnie to dotyczy, ale może warto rozważyć? Wiele dalej niż Kasprowy nie jest, a i do Kuźnic nie trzeba się dostawać.
  7. Maria

    Summer ski camp

    Dzięki, Mitku, za zainteresowanie. W sumie to wyglądało tak, że na początku USG wykazało, prócz naderwania wiązadeł, uszkodzenie łękotki, gnat się w ogóle nie chciał zginać i było kiepsko. Doktor powiedział, że może będzie konieczna operacja (nie wymieniając, na czym miałaby polegać). Kiedy się polepszyło, stwierdził, że rzecz jest na dobrej drodze. Wtedy spytałam, co mogło mnie czekać, i na to usłyszałam, że właśnie usunięcie łękotki. Możliwe, że chciał mnie po prostu postraszyć, bo to stary, doświadczony praktyk (z doktoratem), i nie sądzę, by nie znał się na swojej robocie, raczej, jak każdy stary chirurg z tłumem pacjentów za drzwiami, jest lekko cynicznym żartownisiem. Gdybym wiedziała, że na pewno muszę mieć operację, na pewno bym wszystko sprawdzała, ale wcześniej nie panikowałam, a potem okazało się to niepotrzebne. Na takich rozrywkach spędziłam więc marzec (zamiast na nartach), ale trudno, sama sobie na to zasłużyłam wybierając się na upartego jeździć w marnej formie.
  8. Maria

    Summer ski camp

    Juice, a co z Twoim kolanem? Ja, nawet jak uda mi się raz czy drugi teraz wyskoczyć , to i tak nie pojeżdżę specjalnie. Chyba po prostu musimy się cieszyć na zbliżający się sezon 2009/10. Oby był piękny, śnieżny, wcześnie się zaczął i trwał długo;).
  9. Maria

    Jutro palę gumy

    Stopy wody pod kilem! Co ja piszę, śniegu pod dechami, ile wlezie, nie tylko stopy!
  10. Maria

    Summer ski camp

    Dzięki! Ech, noga ciągle boli, budzę się w nocy z bólu i zakładam szynę, w której to jakoś przechodzi. Ale działa dobrze, zgina się i nie jest osłabiona - na rowerze jeżdżę nie mniej sprawnie niż przed wypadkiem, więc już jest się z czego cieszyć, bo widać, że wraca bez powikłań do stanu pełnego zdrowia - groziło mi usunięcie uszkodzonej łękotki, to już nieaktualne. Mam nadzieję złapać jeszcze ten ostatni weekend 9-10 maja na Kasprowcu, a potem może jakieś mało forsowne toury. Jak nie, to i tak nowy sezon za pasem, trudno, w sam raz czas na porządne przygotowanie;)
  11. Maria

    Summer ski camp

    Nawet spoko, przed samym uruchomieniem gondolek gromadził się groźnie wyglądający tłumek, ale to tylko tak wyglądało - rozładowywało się momentalnie, a na górze wszyscy się rozłazili po różnych wyciągach, i nie tylko się do nich nie czekało, a nawet na stokach nie było gęsto. Widać było, że letnich narciarzy nie brakuje, ale nikt nikomu nie przeszkadzał. Oczywiście, to tylko jednostkowe i jednorazowe doświadczenie.
  12. Maria

    Summer ski camp

    Doświadczenie w tym względzie mam skromne, ale raz, chyba 2 lata temu, byłam w lipcu na Tuxie 10 dni. Oczywiście czynne były tylko trasy na samej górze (średnio ciekawe, ale na bezrybiu i rak ryba), ale warunki były nienajgorsze. Kilka dni poranna jazda po betonie, miękło około 11-12 do brei. Potem przyszło jakieś ochłodzenie i przestało tak mięknąć. Nie jeździłam i tak długo, bo musiałam wracać do rodzinki pozostawionej na dole, ale do końca (koło 14) jazda była dobra. Wyjeździłam się nawet całkiem, całkiem:). Oczywiście, trzeba było wyjeżdżać, jak właśnie się rozjeździłam:rolleyes:. Chętnie bym tak wyskakiwała co roku - odliczanie od maja do lipca, a potem już bliziutko do listopada, kiedy (można sobie wyobrażać z pewną dozą prawdopodobieństwa) bywa szansa na narty. Jak nie, to i tak w na początku grudnia otworzą choć Szczyrbskie Pleso. Może lepszą opcją jest druga połowa września - może się zdarzyć większy wybór miejsc, odliczanie też wypada korzystnie:D.
  13. Właśnie, ot i problem. Możliwe, że jeżdżących narciarzy nie będzie nadmiernie wielu, ale nie wiadomo. Na pewno tłumy ceprów w kolejce do kolejki. A już nie będę się użalać na zamykanie 4-go, bo to temat wyeksploatowany... Zostaje weekend 9-10, może się okazać OK.
  14. Maria

    Karnety do kontroli

    Nic dodać, nic ująć... Ciekawe, czy za naszego życia ten smrodek zdąży się ulotnić? Wnioskując z trafnych opisów "wychowywania" młodzieży, pewnie nie...
  15. Trzymaj się, Mea! Na nowy sezon noga będzie jak nowa, w sam raz się zregeneruje i odpocznie, zdążysz jeszcze poćwiczyć.
  16. Świetnie, Jarku, że już możesz choć troszkę pojeździć! Udanego dnia na Górze! Może i moje odnóże wkrótce na to pozwoli - już się wybierałam, ale Ojciec przemawia mi do rozsądku, a zwykle ma rację. A w ogóle, to robi się mniej gorąco, może jeszcze zwiąże śnieg wysoko w górach:).
  17. Najlepsze, choć odrobinę spóźnione, życzenia!
  18. Postulat efemerydy - motyl żyjący 1 dzień myśli: jaki piękny ten świat wokół mnie, wieczny blask, zieleń i zapachy... Czy teoria, którą zdąży stworzyć przewidzi, że jest też noc (załóżmy, że tak - jak ją będzie umiał opisać, jakie parametry zdoła prognozować z jaką dokładnością?), następne dni, etc?
  19. Maria

    ankieta

    Te sytuacje, które opisujecie, to niestety codzienność. Dowodzą, że żadne kodeksy nie pomogą, jeśli ludziom brak rozsądku i elementarnej umiejętności przewidywania. Czasem i nasza ostrożność, i stosowanie się do zasad nie wystarcza. Przyznam, że mam z tym duży problem - staram się przewidzieć, co może potencjalnie zrobić każdy na mojej drodze, czy to żółtodziób, czy nawet niezły narciarz jadący z nieprzyzwoitym przekonaniem co do własnych umiejętności w zbyt małym w moim przekonaniu oddaleniu. I przeczekuję... I przeczekuję... I, cholera, przez to mam zepsutą jazdę, kiedy nie jest prawie pusto... Na szczęście, są bardziej i mniej popularne stacje, a wśród tych mniej - te, które akurat lubię.
  20. Gdybyż tylko mogła istnieć taka konkurencja, ach! To doprawdy musiałby być fantastyczny sport:D, z chęcią spróbowała. I nawet nie broniłabym chętnym Panom, skądże. Jeśli tylko by potrafili, proszę bardzo! Jak można komuś zabraniać czegoś, co lubi i umie? Oj, mógłbyś zakład przegrać, co coś jak motor w 3D. PS I co za świetny pomysł na spędzenie lata, zanim śnieg spadnie!
  21. Maria

    ankieta

    Oj, wcale nie zaprzeczałam, że przedstawić się należy etc., ani się nie użalałam nad naszym nowym użytkownikiem. Życzył nam powodzenia w sporach na forum, więc po prostu wytłumaczyłam, że nie one są naszym motywem pisania tutaj. A propos jaskiniowców, i oni mieli swoją etykietę, ludy pierwotne mają ją ponoć znacznie bardziej skomplikowaną niż wersalska...
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...