Maria
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
1 193 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Zawartość dodana przez Maria
-
Skitur Salatin 2047 m n.p.m.
Maria odpowiedział aklim → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Dzięki wielkie! Trochę z buta, to nie jest źle. A teraz się ochłodziło, może podobne warunki uchowają się do weekendu, ma przymrozić i nawet odrobinę posypać - prognozy nie są najgorsze -
Skitur Salatin 2047 m n.p.m.
Maria odpowiedział aklim → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Pięknie ! Napiszesz coś później o warunkach? Pracowałam w niedzielę -
Ano, a w Szczyrku przedpłat typu Sprytnego Karnetu nie ma, nawet oddzielnie na sam polski ośrodek, jako dla stałych klientów Szczyrku, szkoda . A w Sprytnym jest opcja dopłaty na cały sezon, obejmująca Szpindlerowy Młyn - zamiast dopłacać 150 Euro, dopłaca się 200. Całość na Słowację i Szpindlerowy wynosi więc 249 Euro - czyli mniej więcej tyle, ile kosztowała sezonówka na sam Szczyrk. Miałam nadzieję, że taka możliwość, po prostu analogiczna, pojawi się dla Polski. Może i dlatego nie spieszą się, żeby wprowadzić ujednolicenie? Mają taką samą kwotę za sam Szczyrk. Z drugiej strony, nie zawahałabym się czegoś takiego kupić, i pewnie wiele innych osób też, a ilu kupi sam Szczyrk lub Sprytny na samą Słowację? Zapewne też niemało, ale na łączony pakiet było by o wiele więcej chętnych!
-
Ach, oby, oby! A przecież to chyba zrobią pierwsze - nie wymaga to kroków takich, jak wycinki przy poszerzaniu i wyznaczaniu tras czy stawianiu kolejek, więc chyba formalności z tym związane są prostsze... Kolejki by się przydały głównie, by dowieźć w wyższe rejony, gdy niżej nie ma warunków, powiewa mi, czy jeżdżę na orczykach, czy kanapą , mogę też podejść, byle był śnieg! Na to wygląda. Więc chyba dam sobie spokój z GoPassem, póki tak nie będzie.
-
Idealną sytuacją byłoby, gdyby sezonówka obejmowała Szczyrk (zwłaszcza dla mieszkańców okolic BB, których na forum wielu); była zapowiedź, że tak ma być w wywiadach z Bohuszem Hlavatym jakiś czas temu, ale teraz przy sprzedaży Sprytnego Karnetu nie ma na ten temat wzmianki. Sprytny ma dodatkową opcję dopłaty za jazdę w Szpindlerowym w Czechach, może zastosują podobne rozwiązanie dla Polski - mam nadzieję. Wygląda na to, że jednak za wcześnie, nic nie mogłam znaleźć na ten temat. Może ktoś ma możliwość zapytać miarodajnych źródeł? Może taka opcja pojawi się tuż przed sezonem, nie w promocji? Sezonówka jest świetna przy kiepskich zimach i żeby się regularnie doszkolić na przygotowanych stokach, a urozmaicenie zapewniają tury
-
Ja tam się staram, żeby coraz mniej błędów robić w jeździe; jakiś to związek ma z wyglądem na pewno, ale przypuszczam, że i panowie się tak starają . No, ci, którzy jeżdżą świetnie, już pewnie nie muszą
-
W zeszłym roku miałam przedpłatę sezonową na Gopass (Smart), na tej samej zasadzie jak teraz. Ostatni raz jeździłam na niej na Łomnicy 4 maja. Jako końcowy był podany jakiś wcześniejszy termin, ale jednak działała do końca sezonu.
-
To jest bardzo fajna opcja, zresztą dokładnie tak samo jak było w zeszłym sezonie. Ale wygląda na to, że dotyczy to tylko ośrodków słowackich. A TMR zapowiadał, że w przyszłym sezonie Gopass ma objąć wszystkie ośrodki prowadzone przez firmę. Sprytny karnet to właściwie przedpłata na Gopass całosezonowy. Czy ktoś się orientuje, czy po wykupieniu tego Smarta po dopłacie w jesieni posiadana karta będzie obejmowała, co tu dużo gadać, Szczyrk? Byłoby to naprawdę super. Hulaj dusza, piekła nie ma!
-
Droga w każdym razie wyjątkowo piękna
-
W zeszłym roku jechałam z Łomnicy następującą drogą: Łysa Polana, Bukowina, Ząb, Czarny Dunajec i przez Słowację na Żywiec. Droga pozwalała uniknąć Zakopianki, natomiast kawałek przez Ząb jest dość górzysty i kręty, nie wiem, być może mógłby nastręczać trochę trudności w warunkach zimowych. Natomiast widoki Tatr są niesamowite.
-
Wszystkiego najlepszego
-
Wszystkiego najlepszego
-
Moje Haganki mają 71mm pod butem przy długości 147cm, bardzo dobrze się na nich jeździło. Teraz oswajam G3 Luscious (już nie tourowo-typowo, ale to zupełnie inna bajka), 91 mm, dł. 157cm. Ta szerokość wcale nie daje się we znaki, ale sprawa dotyczy już zupełnie innej techniki, więc nie wiem, jak było by przy pozostaniu przy "szkole alpejskiej" .
-
Mogę się tylko podzielić moim doświadczeniem, a dotyczy ono akurat początków turystyki narciarskiej, czyli skitouringu. Parę lat temu zaczęłam od kupienia używanego sprzętu, a mianowicie nart Hagan Carbon (promień skrętu 13,5 m) z wiązaniami Diamir (ciężkie, ale solidne). Do kompletu dostałam jeszcze foki, i całość zmieściła się w około (dokładnie nie pamiętam) 1kzł. Promień wcale nie przeszkadzał, narty zachowywały się bardzo dobrze, okazały się wcale uniwersalne. Nawiasem mówiąc, w Tatrach (jeśli o nie chodzi) nadmiar puchu raczej nie grozi. Fakt, że podejście trwa dłużej niż zjazd, ale zaskakuje, że tenże, po podejściu, zazwyczaj nie jest znów taki krótki - nie taki diabeł straszny z tym podchodzeniem, jest ono wprawdzie wolniejsze niż wyciąg, ale też skuteczne . Spotkałam nawet chłopaka, który nie z konieczności, tylko dla kondycji, kiedy inni wozili się wyciągiem, foczył dla zasady wzdłuż stoku, i zaliczył przy tym porównywalną ilość zjazdów . Nie próbowałam, ale chyba jednak mogę zaryzykować twierdzenie, że podejście z buta z nartami na grzbiecie jest znacznie bardziej uciążliwe ze względu na zapadanie się w śniegu, więc jeśli nie masz helikoptera, to sądzę, że pod tym względem sprzęt tourowy jest sensownym rozwiązaniem, jeśli nie zamierzasz się ograniczać do jazdy w rejonach obok wyciągów. Co do butów, to moje Garmonty (4-klamrowe) też okazały się uniwersalne, nadawały się nawet do zwykłych nart zjazdowych. Twardość nie jest określana w takiej samej skali, jak dla butów zjazdowych - oczywiście, były trochę miększe, ale mimo to spokojnie można w nich było jeździć i po boisku. Za to nie powodowały katowania się przy podejściu. Nie doświadczyłam stosowania butów zjazdowych do skitouringu, ale foczenie w rozpiętych może powodować bardzo niemiłe obtarcia! Moim zdaniem, lepiej mieć jednak tourowe. ABC to właśnie sprzęt lawinowy - pieps itd. Jak widać, nie mogę się odnieść do wzmiankowanych przez Ciebie nart, ale myślę, że skoro jesteś już nieźle doświadczonym narciarzem, jak wynika z Twoich postów, to nie kupowałabym nowych, a przeznaczonych "dla początkujących", choćby tourowców, nart - przypuszczam, że od razu okazałyby się zbyt miękkie. Z deskami szerszymi pod butem i tak będziesz musiał się oswoić, i pewnie szybko to nastąpi. Pozdrawiam Marysia
-
Czuję potrzebę oddać sprawiedliwość tej stacji. Wiosna w pełnym rozkwicie, a tam nie dość, że stacja działa, to jeszcze z rana są doskonałe warunki. Oczywiście, ok. 11 robi się miękko, ale od początku (czyli 9) można się zdrowo wyjeździć , a później jazda w miękkim cukrze też jest rzeczą pożyteczną . Do tej pory jest możliwy krótki wyskok szkoleniowy z KRK, chwała im za to! No, i niemal pusto, a nieliczni jeżdżący to doborowe towarzystwo. Wcześniej nie przepadałam za tym miejscem, zniechęcała mnie konieczność zostawienia auta na dole i czekania na busa, teraz wolno już dojechać do parkingu przy samej stacji.
-
Wszystkiego najlepszego!
-
Wszystkiego najlepszego!
-
Wszystkiego najlepszego!
-
Witaj!
-
Tak, to fajne. Są też takie małe, w kształcie wkładki do buta - co za przyjemność musi być wkładać ciepłe buty zamiast zesztywniałych na mrozie! Tylko każda nie niezbędna rzecz ma podstawową wadę - niezerową wagę. Jak to wszystko posumować... :eek: Zresztą, główny problem jest taki, że niezbędne też ważą swoje
-
Też miałam uszkodzoną łąkotkę, pozrywane i ponadrywane ścięgna, artroskopię etc. Regenerowało się szybko i bez problemu. Do sezonu jeszcze chwila - może nawet będziesz mógł go w całości wykorzystać. Grunt to zachować spokój i optymizm! Pozdrawiam Maria
-
Dziękuję Wam za miłe słowa! To co, może ktoś ma jakieś oryginalne pomysły na narciarskie "wyposażenie"?
-
Wszystkiego Najlepszego!