Maxim

Kolega NUREK w niczym nie zawinił. Tylko my narciarze nie jesteśmy w tym sporze oszołomami, my wskazujemy najleprze rozwiązania. Oszołomami , zacietrzewionymi są ekolodzy a ich oponentami kierującymi się i zaślepieni kosztami inwestorzy. To własnie narciarze wskazują najbardziej wyważone opinie , ponieważ chcą korzystać z uroków pięknych , zalesionych stoków i nowoczesnych proekologicznych osrodków.

Robert walczy i z pewnością wróci do ścigania , pytanie kiedy - może w za 3 , a może za 8 miesięcy, tego nie wiemy to gdybanie, ale na pewno wróci. Przyczyny, po co sie doszukiwac, WIELKI PECH, było za szybko, pech trafił w niedoróbkę bariery i tyle. Szczęście w nieszczęściu że go wyjeli / Bublewicz nie miał tego szczęścia , też trafił akurat w jedyne drzewko, najsłabszym miejscem w aucie rajdowym . po prostu PECH. Ja wierzę i rozumiem psychikę Roberta , zrobi wszystko aby jak najszybciej wsiąść do bolidu, rajdówki o oby mu się to udało.

Z pewnością sie pochwalę, ale nie przwiduję takich kontaktów, znam zycie. W tym wątku napisała EWA 78 że reagowała kilka razy i chwała jej za to, ja nie jestem żadnym społecznikiem ale kilka razy zdarzyło mi się reagować w podramkowych sytuacjach na osiedlu / kradzież, podpalenie, demolka/ i niestety mam złe doświadczenia z policją, spółdzielnią, strażą miejską - lenie, obiboki, gnoje. A o ekologi to szkoda mówić - zapraszam - jest ogromne pole do popisu , ale nie wierzę aby ktokolwiek podjął wyzwanie.

Rozumiem , że nigdy nie miałeś do czynienia z naszym wymiarem sprawiedliwości do czynienia jako poszkodowany, bo wtedy Byś tego nie napisał. W obecnym stanie prawa : 1. W razie wypadku sprawca odjeżdża i tyle go szukaj, wszyscy maja Cię w du....!, gestor wyciągu - bo po co sobie robić problem. 2. Policja - bo po co problem i statystyka + większość to olewające pracę gnojki / jak ktoś ma inne zdanie, czytaj jest policjantem , mogę wskazać konkretne przypadki i podyskutować 3. GOPR - jesteś tylko kolejnym numerem w ich statystyce i księdze wypadków. 4. My narciarze, nie reagujemy na powodujących zagrożenie i wypadki bo mamy więcej kłopotów z powodu naszej pomocy / ciąganie po przesłuchaniach, sądach - w innych miejscowościach / nikt nas nie informuje że możemy składać zeznania na odległość i wiele szykan które nas dotykają. I dlatego moje słowa o odpowiedzialności sprawców - powinno byc prawo które od początku chroni poszkodowanego, tj. zobowiązuje do pomocy na stoku przez GOPR, POLICJĘ, Gestora wyciągu / udostepnienie zapisów kamer / czytelny system dla świadka, nie powodujacy dla nie go uszczerbku w kosztach i wizerunku / czyt. szykany z strony sprawcy / i wielu, wielu innych spraw. To jest dobre prawo, o które powinniśmy walczyć. Z racji wieku i kilku życiowych sytuacji , patrzę na te przypadki realnie i smiem twierdzić że obecne prawo nie chroni w żaden sposób poszkodowanych i to nie tylko w narciarstwie ale równiez w innych przypadkach - łyżwy, rower, rolki itd. Obecnie , żeby dochodzić swoich praw w postępowaniu cywilnym , to musisz być prawnikiem lub mieć ogromny wór kasy. pozdrawiam

Nie kolego, w tym wątku rację mają NARCIARZE, bo nie popadają w skrajność, my nie reprezentujemy inwestorów stacji i ekologów, my mówimy o naszych racjach, które są najbardziej wyważone. Nikt z nas nie chce aby ekolodzy odpuszczali Szczyrk , Korbielów, Wisłę itd, niech wskarzą dobre i właściwe rozwiazania ekologiczne podczas budowy stacji narciarskiej a nie blokują za kase jakąkolwiek budowę. W obecnych czsach nie ma rejonów wydzielonych ekologicznie, cała przyroda , człowiek i przemysł współrga z sobą - to jest symbioza - i potrzeba wzajemnego zrozumienia. Ale niestety, zarówno inwestorzy jak i ekolodzy przeginaja , a dosadnie mówiąc , nie zależy im na przyrodzie tylko na kasie , są zwykłymi gnojkami , a cierpimy my narciarze, rowerzyści, turyści , żeglarze i wielu innych którym bardzo zależy na swoim hobby i otoczeniu w którym je uprawiamy. Jak jest na tym forów taki wielki EKOLOG to zapraszam na PRIV, chętnie wskażę kilka tematów w moim mieście.

Podobnie jak Gajowy spędziłem na nartach około 38 lat i również w nikogo nie wjechałem , a we mnie to sporadycznie , gdzieś na wyciągu, krzywdy nie było. Obecnie śmigam z synem , 8 latkiem i też czasem mam obawy o niego, bo młotów na stokach wielu. Ale generalnie do nart podchadzę jak do samochodu - oczy dookoła głowy i wszyscy chcą mnie zabić - ale trzeba wyluzować, zarówno narty jak i auto to dla mnie wielka przyjemność jazdy i kocham tę jazdę , ale zawsze z ograniczonym zaufaniem dla innych użytkowników, na szczęście w obu przypadkach bez dużych wypadków i bez krzywdy dla postronnych. Narty to wspaniały sport , tylko trzeba myśleć, za siebie i innych.

zdrowia, zdrowia i usmiechu, będzie dobrze.

Szybkiego powrotu do zdrowia. Głowa do góry.

Zdjęcia z wypadku, pierwsze dwa Szok. http://sport.onet.pl/fotoreportaze/samochod-kubicy-po-wypadku,4168617,8686723,fotoreportaz-maly.html

Moim zdaniem błąd to brak zdyscyplinowania górnej części ciała, rotacja powoduje spóźnienie wejscia w skręt , drugi błąd to tzw na siłę sięganie do tyczki co powoduje kolejną niepotrzebną rotację ciała. Ale i tak chciałbym mieć jej technikę , bo moja woła o pomstę że ho, ho , ho

Ten filmik dokładnie pokazuje tępotę tego deskarza, ale czytając wasze posty i informacje o kolejnych wypadkach stwierdzam: 1. Gdzie jest i co robi obsługa wyciągów - zupełny brak reakcji na takie niebezpieczne zachowania. 2. Gdzie jest GOPR , dlaczego nie ma patroli na trasach? W latach 70 i 80- tych często widywałem na trasach w Szczyrku, Pilsku, Wiśle goprowców z krótkofalówkami na trasach jak patrolowali, teraz od lat 90-tych nigdy nie spotkałem goprowca na stoku, jedynie podczas wypadku. O policji nie piszę - bo to temat stracony, oni zawsze mają pod górkę i wiatr w oczy. Sytuacje wypadkowe i chamskie zachowanie widzimy na stoku codziennie ale jak pisaliście co możemy? upomnieć - i w odpowiedzi usłyszeć wiązankę, dać w głupią buźkę - to później Ci z wiatrem w oczy napiszą nam przekaz do sądu. Moim zdaniem powinniśmy jako Forumowicze napisać nasz projekt do wybrańców naszego narodu / czytaj posłyosły / z propozycją prawa narciarskiego. O prawie górskim , w tym narciarskim , mówi się wszędzie latami i nic, nawet wybraniec narodu Goprowiec - Van Coghen w myśl przysłowia - zapomniał WÓŁ jak cielęciem był - nic nie robi w tej sprawie. Słyszymy tylko jacy to my narciarze jesteśmy źli i jak to nas bedą karać / zakaz picia, alkomaty, fotoradaroidioci na stoku itd itd / A wystarczy trochę nas posłuchać i poczytać i wymóc na gestorach wyciągów, GOPRze aby robiły to co należy do ich obowiązków czyli chronienie nas przed głupkami na stokach. I jeszcze jedno , może się powtarzam , powinno być jedno prawo - osoba powodująca wypadek i w następstwie tego szkody materialne lub w zdrowiu powinna BEZWZGLĘDNIE za to odpowiadać materialnie - i w tym równiez powinni pomagać osobie poszkodowanej : obsługa, GOPR - wzywając policję a nie olewając to patrząc jak winny sie oddala, bo tak łatwiej i spokojniej. Kończąc ten wywód i nie wierząc że to odniesie jakikolwiek skutek dodam tylko, spójrzcie jak ludzie zachowują się w kolejce do orczyka - po nartach, na chamca, palą papierosy, słownictwo K.., Ch.. , co chcemy od takich osób one myśla że jak zapłaciły to wszystko można. pozdrawiam

Link do filmu z rozbitą skodą http://wiadomosci.onet.pl/wideo/nagranie-z-wypadku-kubicy,8678533,1,klip.html# Fatalnie to wygląda, Robert trzymaj się i dużo zdrowia.

Nie wiem jak tym sie jeździ , ale byłem w ubiegłym tygodniu na Soszowie i popędzał tam facet na takim fajnym urządzeniu które się chyba nazywa Trikke Skki - kierownica + z tyłu takie V na któym stoi ten jeździec. No trzeba przyznać że popędzał nieźle.

Dokładnie , masz rację, żaden bank nie udzieli kredytu na plan 4 miesięczny. Dobrymi przykładami , że kanapa może zarabiać latem są Skrzyczne / turysci piesi, rowerzyści, paralotniarze / , Żar , podobnie jak Skrzyczne i Czantoria-Soszów - Stożek wielu tzw jednodniowych turystów pieszych i rowerzystów korzysta z wjazdu i zjazdu -ciekawe położenie na szlaku czantoria -stożek

Moim zdaniem wyliczenie od początku miało błedne założenie, ponieważ poważny inwestor budujący kanapę zakłada że będzie czynna cały rok - minus okres konserwacyjny - i na miesiące nie narciarskie przygotowuje inne atrakcje / trasy rowerowe, piesze, punkt widokowy z knajpką itd / aby ściągnąć turystów, utrzymać załogę i zarobić . Tak jak wyżej Panowie wyliczyli, nie da się ośrodka prowadzić i obliczać tylko na podstawie 3-4 miesięcy zimowych. Do tego wyliczenia trzeba dodać symulację co najmniej 4 miesięcy letnich.

Jestem wielkim krytykiem polskich ośrodków i ich podejścia do nas i naszych pieniędzy, ale pojechałem w tym sezonie na Soszów , pierwszy raz po paru latach tylko dlatego że nie mogłem wyjechać na dłużej niż dzień i syn zdecydował się jeździć na poważnie a nie na oślej z instruktorem. I nie mogę powiedzieć złego słowa o Soszowie, byłem w ciągu ostatnich 20 dni 5 razy. Parking przygotowany / płatny / , trasy przygotowane- nawet jak była odwilż i to mnie zaskoczyło, toaleta czysta / wolę zapłacić 1 zł ale mieć czysto - duży plus / ludzi mało, co 2-3 krzesełko ktoś siadał, oświetlenie stoku dobre/ byłem do około 19 /. Powiem tak , jeżeli w innych ośrodkach byłoby równie dobrze to byłoby OK. Brak ludzi , szczególnie w okresie ferii / śląskie mnie też zastanowił / ale na to pytanie już odpowiedzieliście, kasa, alpy, zła opinia o polskich ośrodkach / niestety te lepsze jak np Stożek, Soszów , Żar i kilka innych cierpią przez np Szczyrk czy Pilsko/ Alpy? - nie, tego wzorca to jeszcze z 20 lat nie dogonimy. Jedyny minus wyjazdu to pękły mi oba buty - moje max wygodne Salomony no ale miały prawo po 10 latach i musiałem na szybko zakupić Langi, ciekawe co to warte?

Wielkie dzięki, dla mnie fotka SUPER! od razu mam więcej energi, niestety w tym sezonie nawet nie powącham tyczek bo w wtorek przeciążyłem na Soszowie kolano i muszę ten sezon ostrożnie potraktować. Czekam na kolejne fotki z treningów i życzę wygranych.. pozdrawiam

Kolego Shodan masz jeszcze kilka fajnych zdjęć z SLa, przyjemnie jest popatrzeć na takie przejazdy i się odstresować, szczególnie jak poczytałem kilka wątków / Malinka skocznia, Durczok - i niektórzy eko nawiedzeni / pozdrawiam

Nic nie trzeba dodawać, Zwykłe Polskie Piekiełko lub bardziej dosadnie CHLEW. Nie ma winnego, dyrektora się awansuje a następny dyrektor znowu coś spieprzy. Czasem mam wrażenie że w tym kraju nawet za 100 lat nic się nie zmieni, szkoda gadać!!!!

Przykry wypadek , Szkoda człowieka, może teraz w innych ośrodkach sprawdzą swoje zabezpieczenia, czasem jedno niedopatrzenie i jest tragedia.

Wielki szacunek i podziękowania dla Kamila Durczoka za nazwanie tematu po imieniu. A Panowie Janek 57 i Michał 52 - odstawcie proszki - może wtedy trochę lepiej zwoje mózgowe popracują i lepsza cera bez prochów jest. pozdrawiam

Polscy inwestorzy nareszcie zrozumieli , że wyciąg krzesełkowy daje możliwość zarobku przez cały rok a nie tylko w zimie. Może jeszcze zrozumią że można przyciągnąć np rowerzystów ciekawymi trasami, turystów pieszych itd itd itd. Patrząc na Scyrk i niewykorzystane możliwości tych terenów i szlaków / a wystarczą 3 -4 wyciągi krzesełkowe / to nie tylko serce się kraje. pozdrawiam

Zdrówka i szczęścia!!!

I niestety muszę się z RACEMANEM w 100% zgodzić, kasę na ten wyciąg można zebrać w miesiąc, ale na zezwoleniach można osiwieć i zejść na zawał w tydzień. Ale nadal wierzę że znadzie się nawiedzony GURU i nas pociągnie za sobą.

Najlepiej zrobić społeczną akcję na bilbordach, SZcyrk - nie dla idiotów / zapożyczając od pewnej sieci / - chcemy inwestycji:D:D pozdrawiam