-
Liczba zawartości
706 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Zawartość dodana przez gregre0
-
Sliczna miejscowość. Dla mnie najładniejsza w Dolomitach. Szczególnie urokliwie prezentuje sie wieczorem - wszystkie domy są podświetlone reflektorami. Kiedy tam mieszkałem jakieś 6 - 7 lat temu, całe misteczko wygladało jakby było świerzutko odnowione.
-
A w moim uszki są miękkie i nic mi po nich nie gwiżdże. A czemu z miękkimi? Bo taki mi akurat w miarę wygodnie usiadł na głowie. Szczęki do niego nie zamocuję, ale zawodnikiem nie jestem i na tyczkach nie szaleję (za często).
-
Skoro już wątek został przypomniany, to uświadomiłem sobie, że już bardzo dawno nie zaobserwowałem opisywanych wcześniej efektów. No ale przez te parę miesięcy to i Mozilla i IE i php uległo zmianie.
-
Szukam dobrego serwisu- Warszawa i okolice
gregre0 odpowiedział Madziushka → na temat → Tuning sprzętu
Bardzo dobry serwis (choć nie najtańszy)jest pod górką Szczęśliwicką. Oddawałem tam swoje narty dopóki sam się nie nauczyłem. -
Mam prośbę o oświecenie. Co jest z tymi butami, że gość je opyla po 160 zet?
-
JC z nieodłącznym aparatem to był chyba wszędzie. Skoro jest już zimowy reportaż to uzupełnię go paroma ujęciami tych samych miejsc latem. Niestety powietrze latem nie miało tej przezroczystości, co zimą, a zdjęcia robione były tylko kieszonkowcem. http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/goldeck_for.jpg Gondola, którą sfotografował JC startuje z samej miejscowości Spittal. Żeby dostać się na szczyt trzeba się z niej przesiąść do drugiej, co najmniej równie starej, ale sporo mniejszej. Orczyk ze zdjęcia pozwala się prawdopodobnie podciągnąć do jednego z dwu widocznych tu miejsc pod szczytem góry. http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/goldeck_szczyt_for.jpg A to widok północnego stoku obsługiwanego przez orczyki. http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/stok_for.jpg Widok na Spittal (letnia wersja zdjęcia 10 z galerii JC). http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/spittal_for.jpg Kotlina południowa z parkingiem (zdjęcia 11, 13 i 14). http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/kocio__for.jpg Widok w kierunku wschodnim (zdjęcie 12). http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/dolina_for.jpg Co do zaśnieżania, to jakoś nie wypatrzyłem śladów instalacji. Pewnie pozostały tylko same rury pod ziemią. Reszta odpoczywa jak krzesełka.
-
Widzę, że w czasie mego urlopu wróciły tematy zimowe – przygotowanie nart, ostrzenie, poszukiwanie kwater itp. No to coś zimowego - latem. Ponieważ spędzałem urlop w odległości około 50km od lodowca Moelltaler, miałem ochotę popróbować, jak to jest na nartach latem. Wykorzystując chwilowe pogorszenie pogody, wybrałem się na rekonesans. Po przybyciu na miejsce (dolna stacja kolei) zastaliśmy pustki. http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/molltaler_widok_for.jpg Mogliśmy pooglądać sobie mapę tras, http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/molltaler_mapa_for.jpg oraz dowiedzieć się, że z powodu złej pogody zamknięte. http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/molltaler_bad_info_for.jpg Jedyne, co zdołaliśmy osiągnąć, to w drodze powrotnej spod kolejki zlokalizowaliśmy sklep, w którym się mieści jedyna czynna latem wypożyczalnia nart w Flattach. Sport Peter (inaczej zwany Zraunnig Peter) mieści się po prawej stronie drogi wyjazdowej z Flattach w kierunku dolnej stacji kolejki. Niestety, przynajmniej latem w godzinach południowych jest on zamknięty. Popatrzyliśmy sobie tylko przez szyby na sprzęt. Stały Fischery i Atomic’i. W końcu zrezygnowaliśmy z nart tego lata. Za dużo kłopotów. Trzeba by poświęcić z pół dnia na wypad po narty, i utrafić z pogodą na dzień następny. Śnieg widzieliśmy tylko raz przy dobrej pogodzie z doliny. http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/lodowiec.jpg Akcent narciarski mieliśmy jeszcze podczas wycieczki na Goldeck. Wjechaliśmy tam starą kolejką (mogłaby chyba rywalizować z tą starą z Kasprowego). Po obejściu góry popatrzyliśmy na wypoczywające latem krzesełka http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/goldeck_krzes_a_for.jpg i pooglądaliśmy na mapie, jakie to traski zrobią tam zimą. http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/4/7/0/9/goldeck_mapa_for.jpg Niestety, górka ma tylko nieco ponad 2000m i ani śladu naśnieżania.
-
W 100% popieram.
-
Dużo zdrowia i mnóstwo śniegu SB! (z reszta, to już sobie poradzisz)
-
Ta kolejka do gondolek w Canacei to normalka w okolicach godziny 10. Na szczęście nie stoi się tam długo dzieki dużej przepustowości wyciągu. To wyratrakowane zbocze góry to tak zwany Belweder. Większość tras Sell Ronda nie przypomina tego miejsca. Jeśli chodzi o chwyt reklamowy to masz w zupełności rację. To działa jak magnes. Ludzie przyjeżdżają zaliczać tą pętle całymi rodzinami. Średnio na jej trasach jest 2 - 3 razy więcej ludzi niż gdziekolwiek w okolicy. Może taka mała historyjka dla zobrazowania jak to działa. W tym roku zaciągnięty przez znajomych mieszkałem w centrum Arabby - niemal dokładnie pomiędzy dwiema stacjami kolejek. Któregoś dnia rano przy samochodzie zaczepia mnie rodak (zobaczył polskie numery) z pytaniem: Którędy na Sella Rondę? Bo wie pan, właśnie przyjechaliśmy, informacja turystyczna jeszcze zamknięta, więc na razie kwatery nie załatwimy. Tu nie do końca masz rację. Dla średnio dobrego narciarza to rzeczywiście żaden wyczyn. Niemniej cała pętla zawiera pełen przekrój tras - od niebieskich przejazdów do czarnych ścianek. Jeśli dodać do tego duże natężenie ruchu powodujące szybką dewastację tras (szczególnie przy wyższych temperaturach) to dla słabszych narciarzy stanowi to nie lada wyzwanie. Niby tylko 25 km ale trzeba wciąż jechać do przodu, a sił ubywa, narciarz coraz bardziej spięty, a czym narciarz słabszy tym więcej energii wkłada w każdy zjazd. Wież mi, na widok kolejnej ściany widziałem łzy w oczach facetów którzy porwali się na to, bo skoro kobity pojechały to i on sobie poradzi. No a potem powstaje legenda Sella Rondy i tak się to dalej nakręca.
-
No i problem z nadbagażem będzie rozwiązany! :D
-
Kalendarz FIS World Cup 2008/2009
gregre0 odpowiedział Bończa → na temat → Zawody, wyniki, kalendarze, sylwetki ...
Chętnie bym wpadł na takie spotkanko tylko w najbliższym czasie może być kłopot z terminem. W tym tygodniu ciężko, w następnym bez szans. -
Samych sukcesów Jacku!
-
Masz na myśli starą technologię?
-
Według zasłyszanych informacji (jedna pani drugiej pani) to przejęło ich miasto i HGW ich dofinansowała. Tej zimy ponoć mieli nawet działać i to za darmo! Nie byłem jednak tak zdesperowany, by to sprawdzić. Może ktoś wie dokładniej i sprostuje te plotki.
-
O rzesz wy .... Zamiast podnieść na duchu tych co przez większą część roku góry to tylko na obrazku mogą se pooglądać to wy nas do dołu! Bobic robi co może, samoloty, helikoptery, nawet już mieszka na lotnisku! Już wspomina o Szczęśliwicach, a niedługo to nawet się tam wybierze!
-
Nie rozumiem - nie stosujesz wcale podniesienia (podniesienie 0,0), czy nie podnosisz końców? Chyba jednak 0,0, skoro mówisz o częstym cyklinowaniu ślizgu?
-
Kiedyś ze znajomymi jechaliśmy przez Wiedeń na Salzburg (moja pierwsza wizyta w Wiedniu). Plan zakładał jazdę obwodnicą (bo w centrum to można ugrzęznąć na dobre). Znajomi pojechali a ja przegapiłem jakiś skręt i poniosło mnie w kierunku centrum. Zacząłem na nosa wybierać drogi, potem trafiłem na drogowskaz na Salzburg. Wyskoczyłem na autostradę wylotową z Wiednia i depnąłem do oporu żeby dogonić znajomych. Po pół godzinie, zdziwiony ze ich nie mogę dognać, dzwonię i okazuje się, że są ponad godzinę z tyłu.
-
Koniec "herbatki góralskiej" na stokach?
gregre0 odpowiedział Bończa → na temat → Tematy narciarskie
Ty to dopiero masz zboczone marzenia:rolleyes: Brrrrrrr......... -
Obecnie swoje slalomki ostrzę 87 i 0,5 podniesienia bez tępienia i zmiany podniesienia. Próbowałem już (w różnych okresach czasu) i innych ustawień. Przytępienie czubów i pięt pozwala na łatwiejsze wejście w lekki ześlizg, oraz zmniejsza agresywność łapania przez nartę krawędzi. Bez przytępienia narta bardziej myszkuje przy jeździe na ślizgach (na wprost na całych ślizgach). Przy delikatnym przechyle narty krawędź sama łapie i ciągnie w skręcie. Dla narciarza przyzwyczajonego do skrętów z ześlizgiem, daje to odczucie dyskomfortu - narta nie słucha - sama wybiera kierunek jazdy. Jeśli jednak preferuje się technikę jazdy głęboko na krawędzi z szybkim i zdecydowanym przejściem z jednaj krawędzi na drugą, przestaje się odczuwać potrzebę tępienia. Oczywiście, w trudnych warunkach (muldy, miękki lub głęboki śnieg) takie ostre czuby mogą powodować pewne utrudnienia - narty chętnie jakby wżynały się w/pod śnieg. Tutaj jednak chyba jest to bardziej cecha związana z typem narty (slalomka) i jej głębokim taliowaniem. Podniesienie krawędzi na piecie i czubie daje częściowo podobny efekt jak tępienie ale jest to tylko efekt uboczny. W momencie ześlizgu efekt jest taki sam jakby cała narta miała większe podniesienie. Dla narciarza preferującego czystą jazdę na krawędzi takie podniesienie daje wrażenie łagodniejszego wejścia w skręt (wyżej podniesiony czub - później łapie krawędź). Jednocześnie główna część narty trzyma lepiej w skręcie (podniesienie 0,5). Poza preferencjami osobistymi takie podniesieni może być przydatne dla szczególnie mocno taliowanych nart. Jest jeszcze inny aspekt stosowania tępienia końców nart. Wiele serwisów nie zawraca sobie głowy podnoszeniem krawędzi. Szlifują ślizgi z krawędziami na płasko. W takim układzie jeśli nie przytępić porządnie końców narta zaczyna żyć własnym życiem. Wydaje mi się, że właśnie stąd wzięło się przeświadczenie o konieczności tępienia końców w nartach taliowanych - była to odpowiedź serwisu na niedostosowanie technik ostrzenia do nowych nart. Jak napisałem na wstępie obecnie nie tępię i nie stosuję dodatkowego podniesienia. Nie wykluczam jednak, ze jeśli zmienię narty i okażą się znacznie agresywniejsze od obecnych to przynajmniej na okres ujeżdżania ich powrócę do podnoszenia końców. Tępienie końców stosuję jednak kiedy jakiś znajomy (preferujący styl klasyczny) poprosi mnie o pomoc.
-
Poza wspomnianymi robaczkami kilka razy zaobserwowałem inne zjawisko. Podczas zmiany okien (np: wejście do galerii) raptem okazuje się że juz nie jestem zalogowany! Dokładniej to jestem na liście obecnych na forum ale nie mogę otworzyć np. panelu użytkownika. Musze się ponownie zalogować.
-
Najpierw wyczyścić narty jak najdokładniej (usunąć bród/sól po transporcie). Poprawienie krawędzi dodatkowo usuwa ewentualne ogniska przyszłej rdzy. Zalecane jest nasmarowanie ślizgów ale bez usuwania nadmiarów smaru (bez cyklinowania). W zasadzie po naostrzeniu i nasmarowaniu krawędzie są pokryte smarem i zabezpieczone ale można (jak ktoś bardzo chce) nabyć specjalny środek i oddzielnie pokryć nim krawędzie. Dobrze jest wpuścić nieco smarów konserwujących w ruchome części wiązań. Dobrze jest też zapamiętać/zapisać ustawienia wiązań i poluzować sprężyny.
-
Powiem Ci czego tam brakuje - NAS i naszych desek!
-
No a jak policzymy noce pełne niekończących się zjazdów po których następuje pobudka i trzeba iść do roboty?
-
Dokładnie tak. Przesyłka z softem opuściła punkt tranzytowy w Niemczech w sobotę rano, więc się bałem że dotrze do klienta koło południa. Na szczęście dla mnie polski oddział przyjął ją dopiero w poniedziałek rano a już koło południa klient dzwonił żeby się brać do roboty.