Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

gregre0

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    706
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez gregre0

  1. Marboru, dzięki za relację. Dzięki niej wraz z małżonką bardzo miło przywitaliśmy tam nowy rok! Moja pani bardzo zadowolona z miejsca i organizacji. Całą drogę powrotną mówiła o tym jak to niedaleko na 1 jedno czy dwudniowy wypad. Po dwu latach przerwy, nie wszystko nam jeszcze wychodziło jak należy, ale spędziliśmy super 6 godzin na białym. Teraz wysyłam zapytania o apartament w dolomitach, żeby za tydzień poszusować na całego!!!
  2. Janku, mój rówieśniku, precz z tym pesymizmem! Jest jeszcze czas i na prac e nad kondycją i na naukę. Zaczynaliśmy w podobnym okresie. Ja jednak postawiłem na naukę i instruktorów. Od przekroczenia bariery pół wieku dodałem jeszcze regularną pracę nad siłą w nogach i kondycją. Po drodze bywało różnie, ale ja tam widzę przed sobą drogę rozwoju! Koleżance, tak jak Mitek powiedział polecam instruktora. Z tymi dziobami to powinien sobie poradzić dość szybko, korygując postawę.
  3. gregre0

    WorldSkitest

    Spokojnie Jacku, nie strasz chłopaków! 3 - będzie świetna do testów, choć czemu jest oznaczona na czarno? Świetny stok, ale zazwyczaj był zatłoczony. 11a - konkretny jest tylko górny kawałek (tak do spotkania z 11). Początek bywa wąski i wyślizgany (przynajmniej tak było podczas moich dwu wizyt). W sumie najbardziej lubiłem 21 - mniej ludzi, a wystarczająco szeroko by pociągnąć całą średnim karwingowym skrętem - super zabawa. A1 - wycieczkowy, bardzo zmienny stok. Dość zjazdu by nogi odpadły, ale to już zależy jak się jedzie (mnie odpadały w połowie, a żonka brała na jeden raz) Gratuluję wybranym i życzę super zabawy. Oczekuje na sprawozdanie i ciekaw jestem waszego komentarzu do moich uwag (po powrocie).
  4. Przez to sięganie do śniegu nabrał maniery skrętu na wewnętrznej narcie co powoduje odjeżdżanie narty zewnętrznej.
  5. Osiągalna, osiągalna. Tylko nie mozna sobie wmówić, że się nie da. Mnie takimi ćwiczeniami nauczyli jeździć, a młodszy nie jestem. Filmik jest dobry, tylko samemu na podstawie filmu nie ma jak skorygować popełnianych błedów, bo sie ich nie widzi.
  6. gregre0

    "Popsuł mi narty"

    Z rozmów ze znajomymi którzy jeżdżą na nartach (czyli raz na rok/dwa spędzają tydzień w ośrodku narciarskim) odnoszę wrażenie, że większość to nawet nie słyszała, że narty się ostrzy.: No, ale ta dyskusja jest nie dla tej większości.:
  7. gregre0

    "Popsuł mi narty"

    Obawiam się że przeceniasz sporą część serwisów zlokalizowanych w okolicach stoków. Tam nie przejmują się kątem ostrzenia, więc i nie szlifują krawędzi bocznych. Niestety, miałem kiedyś okazję popatrzeć sobie jak serwis przygotowywał narty z wypożyczalni. Do ostrzenia służył tylko i wyłącznie obrotowy bęben z papierem ściernym. Jedzie się po nim ślizgiem (dociskając do niego nartę) kilka razy i krawędź jest ostra (można się kaleczyć). Przecież nie ma znaczenia, czy zdejmiesz materiał od dołu czy z boku by usunąć zaokrąglenie krawędzi.:stupid: Myślę, że ślizg jako miększy, ustępuje nieco bardziej niż metal krawędzi, stąd uzyskuje się w ten sposób "opuszczenie" krawędzi i opisane tu skutki. Sam miałem kiedyś/kiedyś przyjemność odebrać z serwisu w Dolomitach tak zepsute narty. Na szczęście posiadałem już prostą ostrzałkę, więc po dniu męczenia się na tych „ostrych” deskach, zrobiłem podniesienie krawędzi i na nocnym stoku narta chodziła jak trzeba. Od tamtego czasu, żaden niesprawdzony serwis nie dostał moich desek, a ja jeszcze dwukrotnie miałem okazję naprawiać tak „naostrzone” narty znajomym.
  8. gregre0

    "Popsuł mi narty"

    Ciekawa logika :- źle się jeździ na źle naostrzonych nartach, więc należy unikać ostrzenia.:shocked: Nie rozumiem też, co kąty fabryczne mają do złego ostrzenia, no ale może na to jestem za :stupid:
  9. gregre0

    Kronplatz skibus

    Nie wiem w którym Olang masz kwaterę, ale chodzą chyba przez wszystkie. Parę lat temu jeździłem ze środkowego Olangu i było ok. Szczególnie polecam jeśli lubicie pospać i nie planujecie stawiać się pod wyciągiem o 8:00. Później z parkingu do stacji trzeba zasuwać z buta taki kawał że lepiej skibusem. Tydzień temu kwaterowałem w "nederoland" (nie pamiętam pisowni). Jeździłem samochodem, bo dojazd zajmował mi 5 min, a parkowałem pod samą stacją (max 20m). Widziałem jednak skibus niedaleko mojej kwatery, więc gdybym nie wstawał rano, zostawiał bym auto pod kwaterą.
  10. Również mam bardzo pozytywne doświadczenia z takim wygrzewaniem nart. Podstawowy problem jaki normalnie obserwuję to "białe" ślady wysuszonego ślizgu wzdłuż krawędzi narty po całym dniu jazdy po twardym stoku. Żeby nie było wątpliwości - dotyczy to nart codziennie smarowanych na gorąco. Po takim wygrzewaniu ślady pojawiają się dopiero po paru dniach i są zdecydowanie "słabsze".
  11. Łapie się na tym szczególnie w pierwszych dniach sezonu, kiedy jeszcze "czucie i równowaga" nie wróciły. Takie dodatkowe czujniki. Uwaga! Jak zaczynają boleć nadgarstki to znaczy że przesadzacie.:biggrin:
  12. gregre0

    Nowa kolejka na Kronplatz

    Tak jakoś przypadkiem trafiłem na ten stary wątek, a ponieważ w lutym byłem ponownie w Percha, podzielę się uwagami co do zmian. Na początek trasa - tak jak przewidywałem, pomyślano o ułatwieniu przejazdu tego trudniejszego odcinka. Nie zmieniono jednak ukształtowania terenu , tylko dodano niebieski jego objazd. Niestety, ten objazd ma dość wąski początek, co sprawia, że robi się tam rynna. Po próbie pierwszego dnia (nogi niewprawne po rocznej przerwie i zmęczone całym dniem - żona wybrała łatwiejsze rozwiązanie:wink:), uznaliśmy, że łatwiej to jest jeździć trudniejszą drogą. Stację dolną już wykończono. Powrót do miasta ułatwiono budując obok schodów dodatkową windę. Teraz jest wind-kładka nad torami-winda i jesteśmy na nowym parkingu. Tu jednak jest niespodzianka. Najwyraźniej organizatorzy nie mieli na celu odciążenia parkingów w Brunico. Parking jest zamknięty szlabanem i tylko dla mieszkańców Percha i ich gości. Jako ten ostatni wynająłem od gospodyni przepustkę wjazdu za całe 10 euro na tydzień i rano parkowałem 10 m od windy. Za szlabanem pozostało tylko kilka miejsc parkingowych dla ogółu. Główni użytkownicy gondoli przyjeżdżają koleją i jest to całkiem popularne rozwiązanie (sądząc po ilości ludzi na peronie kolejki).
  13. Bardzo sympatyczny filmik! Miło popatrzeć co na mnie czeka za jakieś dwa tygodnie.
  14. Popieram, zejście do stoku pupą nie biodrem co powoduje rotacje tułowia i brak wciśnięcia górnego kolana (mimo że zaraz potem o tym mowa).
  15. Zgadzam się z Tobą co do ostrzenia nart - dla mnie jest poza dyskusją, i faktycznie niewiele sprzętu potrzeba by utrzymywać ostrość krawędzi - jeśli robi się to systematycznie - choć na wariant bez kątownika nie dał bym się namówić. Wariant - nowa para na każdy dzień - też by mi bardzo odpowiadał :laughing:, tylko mam ich za mało i nie zmieścił bym do auta. Codzienne smarowanie? Jeśli dzień spędzony na "twardym" stoku, to tak. Tu nie chodzi o ułamki sekund, a o dwie sprawy. Po pierwsze nasmarowane narty znacznie łatwiej się prowadzą, szczególnie w trudniejszych momentach jak nierówności czy "manewry parkingowe'. Są też, znacznie mniej podatne na zmiany jakości podłożą/śniegu. Druga sprawa to zabezpieczenie ślizgów przed wysychaniem. Skoro wieczorem widzę "suchy" ślad na brzegach, to jak miał bym czekać ze smarowaniem? Jeśli jednak było dużo świeżego śniegu, miękkie podłoże, to i na ślizgach nie pojawi się szary ślad - mogę więc wieczorem odpocząć. Jest jeszcze jeden (dla mnie bardzo istotny) efekt wieczornych tańców wokół nart - każdego dnia deski jadą identycznie - wiem czego się po nich spodziewać. Jeśli to zboczenie to trudno.:stupid:
  16. Czysty carving na stromym? Czemu nie. Tu nie pochylenie stoku decyduje, ale szerokość stoku, gładkość i brak przeszkód (czyli innych użytkowników). Do jazdy na stromym i wąskim stoku są inne techniki (bo CZYSTY skręt carvingowy na 3m to utopia). Jeśli jednak jest dość miejsca na pełen łuk, stok jest w miarę równy (żeby trzymać krawędź/łuk, narta musi mieć stały kontakt ze śniegiem), to i na stromym można golić pachy. Narta do tego musi być odpowiednio twarda - czym bardziej stromo i bardziej dynamiczna jazda, tym twardsza. Przy dynamicznej jeździe miękka narta za bardzo ustępuje. Talia jedzie niższym torem jak czuby i piety. Powstaje podwójny ślad, narta nie trzyma, nie dokręca łuku, wszystko się rozłazi. Ja już się chyba starzeję, bo od paru lat nie odłożyłem kijków. Ostatnio bawiłem się tak na MasoCorto. Na tym najbardziej stromym kawału przy samej knajpie. Wiem to nie jakaś ekstrema, ale tam akurat były dobre warunki, a zabawa była przednia. I jeszcze jedno - podstawowym elementem kontroli szybkości jest odpowiedni tor jazdy. W końcowej fazie łuku podciągamy pod górę, wytracając nieco prędkości. W ten sposób w każdym łuku utrzymujemy tą samą szybkość. I tak na prawdę głównie na to potrzeba szerokości. Bez tego, przy zachowaniu czystej jazdy na krawędzi to tylko przyśpieszanie - jak na krechę.
  17. Dwie uwagi: 1. Imadła. Na wyjazdach celem naszych działań jest utrzymanie stanu krawędzi, nie ich zrobienie. W praktyce wyjazdowej, raz na 3-4 kwatery mam gdzie zamocować swoje imadła. W większości przypadków trzeba sobie radzić "w powietrzu". Dobrze jest, jak da się stabilnie ułożyć/zaklinować narty pod żelazko. 2. Przydało by się szerzej rozwinąć kwestię utleniania się ślizgu. Pokazać jak wygląda taki ślizg i jakie są tego konsekwencje. Często szary ślizg = normalny ślizg. Przy okazji pytanie odnośnie utleniania. Po głębokim nasączeniu ślizgu w gorącej komorze, narty wytrzymały jakieś dwa tygodnie na śniegu. Po tym okresie, mimo codziennego smarowania, po całym dniu jeżdżenia, boki ślizgu (tak około 1 cm) robią się szare. Padło tu stwierdzenie, że to wymaga zdjęcia warstwy ślizgu. Czy to nie przesada? Czy można jakoś jeszcze na to poradzić?
  18. Może, może, kiedyś. Na razie moje ostatnie doświadczenie - 13 dni na nartach (z jedną nową i dwiema starymi nalepkami na kasku) i tylko jedna osoba skupiła wzrok, by przeczytać co tam mam napisane (w gondoli zawsze z premedytacją układałem kask nową nalepką do góry).
  19. Świetny temat, i już pierwsza część prezentuje ciekawe ustawienie/podejście do tematu. Nie wiem jak to sprawić, ale w mojej opinii warto by sprawić, by jak najwięcej narciarzy (szczególnie tych nie maniaków) obejrzało taką prezentację. Może takie proste słowa ale fachowca dotarły by do szerszej grupy ludzi i uświadomiły, że jednak warto dbać o stan techniczny nart.
  20. Tak mi zazdrościła wyjazdu (właśnie wczoraj wróciłem). No to teraz ja będę Tobie zazdrościł!!! Duuuuuuużo słońca! (ale i trochę mroziku, żeby stok trzymał).
  21. gregre0

    W Alpach sypnęło!

    Dzięki. Chyba coś z oczami, lub zmęczenie bo śnieg dziś był raczej mokry i głęboki.
  22. gregre0

    W Alpach sypnęło!

    Nie załapałem. Komentujesz wybraną drogę czy fakt ze jadąc przez Insbruck miał bym lepszą pogodę?
  23. gregre0

    W Alpach sypnęło!

    Wczoraj wieczorem jechałem drogą Wiedeń-Graz - Klagenfurt - Spital - Linz - Brunico. Pogoda była bardzo zmienna. Najgorzej było za Graz'em (-4 i marznąca mżawka). Koło Klagenfurtu już tylko deszcz i 0 C. Ten deszcz z przerwami padał niemal do samego Brunico. Koło Linz'u było faktycznie dużo śniegu, ale 0 C i raczej mokra jezdnia (może od soli) oraz miejscami deszcz. Dziś od rana na Kronplatz'u słoneczko, gdzieś od 13-14 naszły chmury i zaczęło padać. Ale dotyczy to szczytu. Na dole padał ale deszcz.
  24. gregre0

    Sucha Dolina

    Co masz na myśli? Byłem tam w hotelu latem. Wyciągi stały a gospodarze zapraszali na zimę. Nawet coś wspominali o planach na nowy wyciąg.
  25. 2-8.02 Kronplatz, 8-15 SFL (ladis). Mam szansę spotkać kogoś z Was? Ja będę rozpoznawalny po nalepkach na bordowym kasku (które odbieram lada dzień).
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...