szparaa

Spokojnie:) pracuje nad tym:) hehe:D

Wszystkiego dobrego!! Żeby nam w Tychach jakaś góra urosła i żeby na niej był wiecznie śnieg!

Val Gardena 13.12-20.12.2008 Droga z Tychów na miejsce zajęła nam 12h spokojnym tempem, z przerwami. Od zjazdu z autostrady A22 do Val Gardeny jest ok 23km. Na miejsce dotarłem przed południem więc było duzo czasu na rozglądnięcie się po okolicy. Myslałem że kupie tego dnia karnet, ale okazało się że karnet który chciałem kupić (dolomitisuperski na 6 dni - warto go kupić!!) kupuje się w specjalnym miejscu w centrum miejscowosci:confused: no ale skoro tak to tak, trudno:) Karnet w tym terminie kosztował mnie 176E Teren narciarski ogromny! Nie objezdziłem wszystkich tras! W samej Val Gardenie trasy długie i wymagające, warto przejechać bez zatrzymania (w pozycji zjazdowej;)) trase PŚ "Saslong" od samej góry (miejsca startu do zjazdu) - nóżki mocno dają znac o sobie! Niestety mozliwość jezdzenia Saslongiem A miałem tylko w niedziele, ponieważ od poniadziałku trasa była zamknięta z powodu zbliżających się zawodów. Jesli chodzi o Alpe Di Siusi to trasy w większości płaskie, dużo jazdy "na kreche", wyciągi niezbyt nowe ale jest tam troszke zabawy: trasy z tyczkami (ale nie jakies profesjonalne tylko takie do zabawy), trasy do pomiaru prędkości:) mój rekord to 88,15km/h:D W miejscowości St Christina gdzie mieszkałem, kursuje podziemna kolejka łącząca wyciągi po obu stronach miasteczka, gorzej to wygląda w miejscowości St Urlich gdzie aby przejśc z Alpe Di Siusi do wyciągów Val Gardeny trzeba ściągnąć narty i dymać na drugą strone miasteczka! aby tego nie doświadczyć warto poświęcić na ten teren cały dzień i podjechać tam np: autem! parking 5euro:D (pod Saslongiem 4 euro). Praktycznie przez cały mój pobyt padał snieg, co dało możliwość jazdy w puchu:) ale wiadomo są też złe strony obfitych opadów: pochmurno - brak widoków, kilka tras pozamykanych z powodu zagrożenia lawinowego, co początkowo uniemozliwiało zaliczenie Sella Rondy, na Marmolade w ogole się nie załapałem, no ale tak miało być, kiedys ten snieg musi padac:) Mimo tych kilku drobnych minusików, które są w cieniu plusów tego ogromnego terenu narciarskiego wyjazd z zaliczam do bardzo udanych i z pewnością chciałbym tam jeszcze wrócić!! W razie pytań - pytać! foto

No tak, tego dnia u góry wiał wiaterek, i padał śnieg, a na dole i spokojnie i bez sniegu:) Start w tym roku został przeniesiony troszke nizej niz zwykle stąd zawodnicy osiagali lepsze czasy niz w zeszłym roku o ok 7sek. Same zawody oglada sie super, bardzo ciekawe przezycie, fancluby niektórych zawodników moga imponowac swoimi pomysłami:) SG ogladałem na poczatku troszke ponizej staru, potem przeniosłem się na "garby wielbłąda" i tam w zasadzie do konca, a DH od Startu, potem przeniosłem się troszke nizej, az w koncy znalazłem się na trybunie na samym dole:) No a największą pamiątką z tym zawodów to jest niewątpliwie zdjęcie z Maierem i Millerem:D Sam Miller się smiał ze bedziemy miec zdjecie na tle gier komputerowych, a "przyszłego męża Wrózki" spotkałem po zawodach SG w okolicach mety:) Relacja z Val Gardeny w osobnym poscie:)

bo myslalem ze o tym polaczku to do mnie:) P.S. jeszcze jedno wytlumaczenie;) musialem cytowac osobno bo na palmptopie nie uie zrobic multicytatu:)

...a On chyba kupowal z jakas blond laska laptopa, bo ta kawiarenka jest polaczona ze sklepem komputerowym:) az tyle tam nie siedzialem, wiec niewiem co w koncu kupil;)

To nie tak Homek:) Wychodziam, Bode stal a ja w reku mialem aparat:) Wiec co mialem z nim zrobic, do kieszeni go nie schowalem;) Zyczylem mu powodzenia i tyle:) A to ze sie Wam pochwalilem, to sie pochwalilem, bo komu mam sie pochwalic? Przeciez nie komus kogo to nie interesuje:) Pozdrawiam:)

:D:) Musialem sie wrocic i sie pochwalic:) Wychodze z kawiarenki i kogo widze? Bode Millera!!!:D Oczywiscie mam z nim foto:D:D

:D no pooglada:) hehe Saslong juz praktycznie gotowy, choc caly czas gromadka ludzi cos tam dopieszcza! Dzis ok 16:00 brakowalo jeszcze tylko bramek, reszta chyba gotowa:) Trasa robi wrazenie, duzo jest chopek za ktorymi nic nie widac:eek: Podziwiam mistrzow narciarstwa za ich odwage i kondycje, przejechac saly Saslong na maxa to jest wyczyn, nie chwalac sie zjechalem nim 3 razy ale myslalem ze nogi z bolu to mi rozerwie!

Ja równiez pozdrawiam z Val Gardeny!! Tu rowniez sniegu w brod, a nawet za duzo bo kilka tras zamknietych z powodu zagrozenia lawinowego:) Saslong zaliczony:) Jazda w puchu piekna:) papa:)

No to ja się z Wami żegnam:D Val Gardena już na mnie czeka:) papapa:D

Chciałbym mieć taką samą w przyszłym tygodniu w Val Gardenie:D

Dzięki! A oto dowód: Gdzieś na jakieś podstronie onet. pl znalazłem: Poza względami higienicznymi jest jeszcze jeden powód, dla którego należy prać bieliznę termoaktywną. Przepocona i brudna coraz słabiej transportuje wilgoć. Część porów zostaje zatkana przez tłuszcz pochodzący z naszego potu. Dodatkowo litr potu zawiera około 5 gramów soli mineralnych, które osadzają się na włóknach. Te 5 gramów soli jest w stanie zaabsorbować ponad 15 gramów wody. Przepocona bielizna będzie więc zawsze wilgotna. Biorąc się za pranie bielizny „aktywnej”, należy przestrzegać wskazówek producenta. Szczególną uwagę należy poświęcić odzieży z Rhovylonu. Generalne zasady prania bielizny: * nie należy stosować środków zmiękczających wodę, * nie należy stosować środków do płukania tkanin, zwłaszcza tych zawierających lanolinę, * nie należy stosować proszków ze zmiękczaczami, * nie należy używać wybielaczy, * nie należy prać w temperaturach powyżej 400C, * nie należy używać nadmiernej ilości proszku. Często tylko przepłukanie bielizny w bieżącej wodzie wystarcza, aby odzyskała swe własności po całym dniu górskiej wędrówki. Z uwagi na bardzo krótki czas schnięcia, na wycieczce wystarczą nam dwie zmiany tego typu odzieży. Producenci gwarantują utrzymanie własności bielizny nawet po 100-200 praniach. Podobnie należy obchodzić się z polarami. Nie powinno się ich również wirować (zbijanie się włókien powoduje zmniejszenie własności termoizolacyjnych), a suszyć najlepiej w formie rozłożonej, aby uniknąć deformacji. Bardziej zaawansowane technologicznie tkaniny (Windstopper i Windblock) należy prać w temperaturze 30 C, stosując powyższe zalecenia. Z uwagi na membranę, należy starać się prać je stosunkowo rzadko. Podobne zasady dotyczą prania odzieży (kurtek) „texowych”. W tym wypadku polecałbym - zamiast częstego prania - usuwanie zabrudzeń gąbką nasączoną łagodnym detergentem. Stosuję ten sposób z powodzeniem od wielu lat, a kurtkę piorę raz, góra dwa razy do roku. Pranie kurtki „texowej” wiąże się z niebezpieczeństwem pogorszenia oddychalności, łuszczeniem membrany, zwłaszcza w wypadku barier poliuretanowych, uszkodzeniem podklejeń szwów oraz usunięciem impregnacji warstwy zewnętrznej. Z tym ostatnim problemem można sobie poradzić, impregnując kurtkę po praniu. Używamy do tego najlepiej preparatów polecanych przez producenta. Od preparatów impregnujących dodawanych do prania znacznie lepsze są te w sprayu, na przykład NikWax - TX Direct Spray. Firma Gore poleca impregnować wyroby z Gore-Texu produktami firmy Grangers (Super Gel). O tkaninach termoaktywnych można napisać jeszcze wiele, zwłaszcza że ciągle pojawiają się na rynku nowe produkty. Niewątpliwie pominąłem wiele membran i tkanin oraz informacji o nich. Nie odpowiedziałem też na pytanie: „Co wybrać?”. Zrobiłem to celowo, aby na podstawie powyższych wiadomości każdy mógł dobrać coś odpowiedniego dla siebie, także kierując się zasobnością portfela.

A co myslicie zeby prac w takim mydle jak do prania kurtek NIKWAX TechWash?

Nie wiem czy to jest meądre pytanie ale w czym pierzecie bielizne termoaktywną? Bo na metce pisze żeby stosować delikatne środki piorące:)

Nadia Fanchini - kolejna młoda postac PŚ. "Młodzież" zaczyna mieszać w stawce PS:) Nadia Website: http://www.sorellefanchini.it/nadia/index.html

Weźcie jakiegos Busa i przez Tychy jedźcie;) Bede czekał na BP w Piasku;) Lokiec jakieś wolne mieszkanie się znajdzie na śląsku;)

Ja dodam jeszcze że Miller przed upadkiem powiekszał swoją przewage nad Raichem. Przed upadkiem namiał "zielony" czas -0,23sek! Wiec jakby ukonczył zawody i w koncówce nie tracił czasu to może by to wygrał Wydaje mi się ze jest w formie ale czegoś mu brakuje:confused:

Soelden:cool: Poczytaj sobie: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=6595&highlight=Soelden

Nie ma to jak za 100zł jezdzić przez cały dzień na dwóch trasach:) I to jeszcze w promocji!! Ciekawe kiedy promocja się skończy? Jak spadnie śnieg? a wtedy to może po 120zł bedzie mozna kupić karnet:) Kogos w Wisle porabało:)

To chyba jedynie gdzieś na bezludnej wyspie:D Jak już napisałem w podejrzanych miejscach antene sciągam (supermarkety, dziwne uliczki, baseny;)) Chyba ze ide tylko na kilka minut to mi się nie chce:) Sam widzisz. antena kosztuje 250zł, to prawie tak jakbyś położył 250zł na dachu auta;) Na przyszłość ściągaj

No niezbyt to miłe szczególnie że urodziłem się i mieszkam na Śląsku:mad: A żeby Ci rozwiać wątpliwości odnośnie tego gdzie i kto najwięcej kradnie: "Województwo śląskie to region, w którym po Mazowszu, kradzionych jest najwięcej samochodów. Choć z najnowszych danych opublikowanych przez policję wynika, że w ciągu 9 miesięcy 2008 roku w Polsce liczba kradzieży spadła aż o 20 procent, Śląsk nadal pozostaje w niechlubnej czołówce." Dziennik Zachodni P.S. Mi tez kiedys ukradli, teraz w podejrzanych miejscach chowam antene do auta!

Vonn najszybsza na pierwszym-drugim? treningu (zaplanowany pierwszy został odwołany) a na dziikósiejszym trzecim (2gim;)) treningu najlepiej pojechała... Anja Paerson:D no no:) Brawo Anja:) Vonn trzecia za stratą 0.46s Homek! Lara GUT przyjechała jako 7 czyli o 43 miejsca lepiej niż w poprzednim treningu:) Reszta wyników tu

Jestem ciekaw kiedy dojdzie do prywatyzacji i czy w ogole dojdzie? I ciekawe na czym bedzie polegało unowoczesnienie osrodka? Mam nadzieje ze pobuduja jakies kanapy i trasy troszke szersze by sie przydały!

A jakie były pytania konkursowe w poprzednich edycjach?