SB

Czy ktoś widział ten "znakomity film szkoleniowy" niezła tandetka za jedyne niecałe 40 pln i co o tym myślicie. Już wiem dlaczego takie autorytety narciarstwa carvingowego jak Marek Ogorzałek do tej pory nie zdecydowały się na realizację filmu szkoleniowego który to można by ludzią sprzedać.

NTN Zazwyczaj pojawiał się około połowy listopada.

Ktory sklep? przepraszam a to chodzi o buty narciarskie))))

Jest sprzęt!!!!!! Trochę dziwne bo zdjęcia sprzętu się u mnie nie otwierają

Bedzie zima w tym roku czy nie ??? ....mówią że jak żołędzi jest dużo to zima będzie lekka) na moim polu rośnie Dąb i ma wpiz....u żołędzi))))))) .... i co Wy na to ?

Bedzie zima w tym roku czy nie ??? Co to wogule za pytania są.... pewnie że będzie))))) i mam nawet na to pewną teotię podpartą faktami: - Gorole do lamusa - tylko prognozy długoterminowe: w maju synoptycy prognozowali zimne i mokre lato, jakie było to wszyscy wiemy, a nie dalej jak miesiąc temu słyszałem prognozę na zimę że ma być ciepła i sucha - napewno się pomylili, więc myślę że za 39 dni będziemy śmigać na nartkach i mam na myśli nasze rodzime ośrodki a nie alpejskie. pozdrawiam sławek

Piszcie kiedy i gdzie zaczynacie zezon ....a poprzedni sezon to skończyłem w gabinecie u ortopedy)))

Piszcie kiedy i gdzie zaczynacie zezon W garażu ostrząc i smarując narty)))

Już poraz kolejny spotykam się z taką informacją: "odległość od Warszawy do Insbruku 900 km."(coś takiego znajdziecie na tej stronie przechodząc na reklamę tyrolskich lodowców) Ja mieszkam koło Bielska B. i też do Insbruku mam 900 a do W-wy 360, a do Insbruku z W-wy to najlepiej przez B.B więc 900+360=1260 chyba że nie umiem liczyć, albo ten co to napisał nielubi Warszawki(ciekawe dlaczego), jest jeszcze jedna opcja to są dane dla Warszawki co zjechała zażywać narciarstwa w Szczyrku a Szczyrk koło Bielska jest Wiem znowu się czepiam.... pozdrowienia sławek

Ski Atlas Mogę polecić również 1 tydzień stycznia, konkretnie wyjwżdżałem 6 i było zupełnie pusto. A 2 lata temu pojechałem do Moeny(Włochy Val Di Fassa) w 1 tydzień Lutego u nas(tzn Śląskie) zaczeły się już ferie a tam(Passo San Pellegrino, Alpe Lusija i Col Margherita) pustki takie że do południa na niektórych trasach jak się zatrzymałem to patrząc za siebie i patrząc przed siebie nie widziałem nikogo, i błoga cisza, a radość taka że gyby nie uszy to uśmiech bym miał w koło głowy. Skipas wykupiliśmy sobie Superdolomiti Ski i jednego dnia pojechaliśmy do Canazei/Col Rodella/Passo Pordoi wtopa totalna: trasy twarde jak beton, kiepsko przygotowane, i tłumy- miljony ludzi szok i przerażenie. W czasie tego pobytu jeszcze zaliczyłem Val Di Fieme Obereggen czyli SKI CENTER LATEMAR na teren narciarski wydostałem się z Predazzo gondolą obok skoczni i tu by było fajnie lecz z pogodą nie trafiliśmy -15 z silnym wiatrem

Ski Atlas Ręka na zgodę nie potrzebna bo nie jestem obrazliwy, ale to miłe)))) Taki wyjazd "w ciemno" oczywiście jest trochę na warjackich papierach bo musi być na warjackich, ale ja poprostu lubię taką extremę. Właśnie w tym Ischgl było super na warjackich papierach ponieważ nie planowaliśmy że wylądujemy aż tak daleko i wyjechaliśmy o 7 rano odemnie o 15 byliśmy w Ischgl(1000km) i tam biegaliśmy jak szaleni za kwaterą bo nasz kierowca zamierzał jeszcze tego dnia dojechać do livigno a jedzie się tam przez tunel który jest czynny do 20:00. W samym Ischgl okazało się że z wolnych Hoteli to są same takie od 150E w górę, więc zjechaliśmy do wioski poniżej(Nederle) i tam już były ceny normalne. Napewno na taki wyjazd w ciemno nie można pozwolić sobie jadąc całą rodziną z dziećmi, jeszcze się mi nie zdażyło ale zawsze jest prawdopodobieństwo że nie uda się noclegu przed nocą znaleść, męska ekipa pół nocy spędzi w pubie albo dyskotece a 2 pól przekima w samochodzie, rano pujdzie na narty a po południu coś sobie znajdzie(czytać kwaterę). Co do wielkości ośrodków też zawsze wybieram te najbardziej wypasione, ale kilka dni temu zastanawiałem się czy to nie błąd, bo właśnie w nich jest cały sezon tłok, i tak sobie myślę czy w tym sezonie nie zaryzykować pobytu w jakimś mniej prestiżowym ośrodku, może nie jakimś zupełnie małym ale powiedzny żeby miał z 30 km tras. pozdrawiam sławek

Ski Atlas Nie nie zawsze podejmuję decyzję w aucie, lecz bywa tak że ją w aucie zmieniam, obojętnie czy to wyjazd kilkudniowy w Alpy czy 1 dniowy u nas lub na pobliską Słowację. Nie uważam siebie za supernarciarza i znawcę tematu, zawodowo zajmuję się zupełnie czym innym, narciarstwo uprawiam rekracyjnie aczkolwiek jeżdżę dużo, żona twierdzi że za dużo(Nie ma racji). Niestety ze względu na moją pracę nie zaplanuję sobie gdzie pojadę w marcu i na ile dni, na pewno nie do SICHGL i nie dlatego że mi się tam nie podobało bo jest tam super to ośrodek z najwyższej pułki-polecam, lacz są inne miejsca w których jeszcze nie byłem. A forum służy do dyskusji, wymiany poglądów które czasami mogą budzić kontrowersje, ale przynajmniej nie jest tu nudno, a jak się zrobi nudno to pierwszy przyłożę palca aby tą nudę przerwać. A internet nigdy nie zastąpi dobrej książki/atlasu/poradnika/przewodnika /ect, a napewno może go doskonale uzupełniać o pewne elementy których w atlasie nie da się zawrzeć np. pogoda, wolne kwatery. Nie miałem Ci zamiaru "dokopać" a jeśli czujesz się urażony to szczerze przepraszam. pozdrawiam sławek ps: Ja opisałem jeden z przypadków z życia wzięty ale chyba go nie dokładnie przeczytałeś.

kolanko trzasło... miałem to szczęście w nieszczęściu że mi klkanko trzasneło o wypiętą nartę w kwietniu na zkaończeniu sezonu(Carvingsport)zrobiło się wielkie jak arbuz , byłem jeszcze tak ambitny(czytać GŁUPI) że wziołem udział w zawodach lecz po 3 przejeździe z powodu buli musiałem się wycofać, a to archaiczne krzesło co mnie na dół zwiozło; no nachwalić się nie mogę! Całe lato dość dużo na roweże jeździłem, pomogło ale jednak go czasami czuję, lekarz powiedział żeby się z tym poprostu nauczyć żyć.

Ski Atlas Sssuper.... jest też mnustwo interaktywnych gier narciarskich na których można się najeździć nie ruszając się z domu to prawie to samo co jazda po stoku, lecz to " prawie" czyni wielką rużnicę. Albo tak poważnie z życia wzięte: jedziemy na narty do Austri(w tym roku marzec) plan jest pojechać blisko bo tylko na 4 dni, ja i 2 moich kumpli z Tarnowskich Gór. Przyjeżdżają po mnie o 7 rano w niedzielę(mieszkam niedaleko Bielska), w samochodzie okazuje się że jeden z nich musi a raczej pragnie jechać do Livigno(włochy) na 1 dzień bo są tam jego znajomi, a potem wruci do nas. Ja zaplanowałem Saalbach/Hinterglemm, ale z Livigno do tego miejsca to za daleko się mu wracać, naszczęście mam SKI ATLAS - koło Brna pada decyzja ISCHGL. Czy to nie piękne.....//// pewnie zamiast atlasu można laptopa i neta bezprzewodowego, żebym czasem kur..... z laptopem na narty nie jeździł. pozdrawiam sławek

Posiadam ALPY Ski Atlas 2000 z wydawnictwa ADAC lecz biorąc pod uwagę jego wiek i intensywność inwestycji w Alpach(już w 2000 roku jak pojechałem do Mayrhofen to to co w atlasie było oznaczone jako projekt praktychnie już istniało) już mocno się zdeaktualizował. Ogladałem w ostatnim czasie parę innych publikacji ale wszystko to są "wyroby czekoladopodobne" po których.....lubi się odbijać. Więc mam pytanie czy wiecie coś o nowej edycji tego atlasu ? pozdrawiam sławek

Szkoda że jeszcze nie ma -i dopiero nie będziesz wiedział ci kupić.

Białka atakuje..... Gdzieś słyszałem że w Szczyrku dogadują się na wspulny skipass, ale czy to prawda i czy się dogadają, nie chce mi się w to wierzyć a jeśli tak to po co itak za niedługo wszystkie te wyciągi zwalą się ze starości.

Dziekuje Corka radzi sobie swietnie Adam: tak domniemam że ten post do mnie adresujesz w odpowiedzi za film co Ci na meila posłałem, ale tylko domniemam. Jeśli Ci o to chodzi to tylko dodam że ten na wstecznym w czerwonej kurtce to syn wtedy 7 lat teraz 8 , a jak miał 2 i pół to z Hopoka czarną trasą śmigał, córka już taka mocna nie jest wiadomo to poprostu mała kobietka.

Białka atakuje..... Fakt: jest tak długie że pomiędzy dolną a górną stacją słupów pewnie nie będzie.A "DA SIĘ" nie tylko w Białce jak wracałem z Zakopanego to widziałem nowiutkie krzesełko: jadąc od Zakopanego po lewej stronie chyba się to Zakopane Harenda nazywa ale nie jestem pewien, terz nie zadługie, trasa dość ambitna(na oko czarna).

Wczoraj odwiedziłem Kotelnicę Białczańską :na Banii nowe krzesło już się buduje, drogi dojazdowe wyasfaltowano, parkingi podrównane, a na lewo od Banii stoi wierza wiertnicza i jak się dowiedziałem powstanie tam kompleks basenów geotermalnych.

Sprzedam gume Spyder + spodenki North Adventure stringi dożuć jeszcze mogą być lekko używane byle przetarć nie miały

sprawdzone biura podrózy ze śląska Szabir, ja mam wrażenie że to właśnie Ty niedokładnie czytasz co piszę, bo w jednym z powyższych postów właśnie stwierdzam że autokaram jast taniej, przykrych doświadczeń narazie nie miałem byłem tylko biernym obserwatorem takich sytuacji, a jak masz biuro podruży takie co w środku sezonu zawiezie,nakarmi,zakwateruje i da ski pas, a to wszystko za 1400 zł to się go trzymaj. A ja poproszę Cię o namiary ta to biuro bo jest to naprawdę rewelacja cenowa(a kiedy tą ofertę wykupowałeś- rano a wieczorem wyjazd ?)

sprawdzone biura podrózy ze śląska ....no wiesz 34 lata to już nie I młodość i tak się potrafi robić))))) na szczęście jest forum dyskusyjne na którym jedni czówają nad drugimi(dzięki Rakman), a koledze który pyta o sprawdzone biura podróży mogę jedynie powiedzieć że nie ma takowych ponieważ wszyscy sprzedają wszystko np:biuro podr. z Krakowa sprzedaje swoją ofertę poprzez biuro podr. z Gdańska a biuto podr. z Gdańska sprzedaje swoją ofertę w biurze podr. z Krakowa i nikt z nich wnikliwie nie sprawsza co sprzedaje bo to fizycznie nie możliwe- a co za tym idzie każdy ma mniejsz lub większe potknięcia. AAAA wesoły autobus jak ktoś lubi, "a ja oczywiście szanuję Ich" napewno jest taniej jednak poszukiwał bym ofert w takie miejsca gdzie wyciągi są "za dżwiami Hotelu" zeby nie być uzależnionym od nie zawsze wesołogo autobusu. miłego odpoczynku i pozdrawiam sławek

Czy coś Jacku pogmeraliście w ustawieniach forum ?

sprawdzone biura podrózy ze śląska zorganizowane wyjazdy są dobre.....))))) byłem naszczęście tylko świadkiem takiego zorganizowanego wyjazdu(mieszkałem w hotelu w Moenie właśnie z takim "wesołum" autobusem): skipas gratis w cenie tylko na miejscu okazuje się że ten skipas to ten najtańszy na najbliższe wyciągi a na superdolomity ski to se trzeba dopłacić 25 ojro, no i pilot po śniadaniu w 1 dzień pobytu informuje że on około 10 pojedzie do Moeny po skipasy a jak ktoś chce to może dopłacić sobie do superdol. - a ludziska ZA NIC DOPŁACAĆ NIE BĘDZIEMY - i już jest wesoło. Dzień chyba 2 na gazetce hotelowej info do grupy z polski "w dniu dzsiejszym wyjazd na stoki ok. 12," dzień kolejny biorę 2 osoby z autokaru do mojego samochodu bo autokar odjecgał na stoki bez nich. No i ten wstyt przed obsługą hotelową za rodaków którzy nie mogą zrozumieć że z "szwedzkiego stołu nie wynosi się nic" Już marzę aby pojechać takim autokarem! A tym czasem poproszę Was o informację gdzie takie wesołe autokary z Polski nie docierają, i napewno podczas planowania mojego wyjazdu na narty w tym sezonie będzie to dla mnie priorytetem wyboru miejsca pobytu. pozdrawiam sławek