Kompensacja? Wiesz co jezdze Funem od paru lat, mojim mentorem jest ktos niegdys bardzo znany i kompe umiem bardzo dobrze moge byc troche nie skormny ale jesli chodzi o fun to nie wiem co i jak robie to odruchowo, jedynym mojim problemem było to ze wciągało mi górną noge własciwie to kolano do srodka skrętu co owocowało pieknymi glebami. Nie traktuje funu jako głowna rzecz dla ktorej jezdze na nartach Fun to dla mnie tylko odskocznia noo a w zeszłym roku gdy bylismy we włoszech spoodkalismy jakas grupe i udanego pana instruktora ktory uczył Funu ludzi ktorzy nie umieja prowadzic równolegle nart... , a sposób jego nauki tez pozostawiał wiele do zyczenia koles uczył ludzi zaczynac skret body na siedząco, tzn siedzac na wiazaniu tyłkiem... a w grupie 3 małolatów,4 osoby po 30 lat, 6 po 40 2 po 50 itd i mysle ze to tez miedzy innymi oczywiscie dzieki takim instruktorkom fun i w ogole narciarstwo umiera, smutne ale prawdziwe