-
Liczba zawartości
52 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Zawartość dodana przez MWłodek
-
piszesz o kajaku 1 czy 2 osobowym ?, pełnym bagażu czy pustym ?.
-
foto Maga i Paweł Tanew tam gdzie wody było nadmiernie dużo - zalane przystanie we wsi Pisklaki. z Za Pisklakami Niedaleko ujścia Tanwi do Sanu ujście San - nuda ! Dopływamy do Wisły Płynąłem tędy kilka tygodni temu gdy woda w Wiśle była znacznie wyższa.
-
Hmm ? ... niekoniecznie. Aby być pewnym przepłynięcia danego odcinka najlepiej zadzwonić do którejś z miejscowych wypożyczalni. Oni najlepiej wiedzą jaka aktualnie jest woda i gdzie w danym okresie da się przepłynąć. Dzięki właśnie takiej informacji zaczynaliśmy w Borowych Młynach. Ps. Zimnik - daleko jest pojęciem względnym, płynęli z nami ludzie i z Poznania i z Krakowa, ja np. mieszkam w Siedlcach.
-
Mamy w Polsce sporo rzek w stanie prawie naturalnym - korzystajmy z tego. Aby popływać wystarczy chcieć, koszt jest porównywalny do siedzenia w domu. Na najbardziej popularnych rzekach, jeżeli można, lepiej unikać weekend-ów. Gdy brak własnego sprzętu wypożyczenie kosztuje (25 - 50 zł / dzień) Za pływanie po rzece się nie płaci. Ps. Na kilkudniowe oderwanie się od świata polecam Bug graniczny na odcinku polsko-ukrainskim.
-
Odcinek Narol - Rebizanty (wspomniałem o nim) znajduje się właśnie powyżej Szumów.
-
Ważne - autor zdjęć "Maga" Cześć. Na Tanwi byłem pierwszy raz, rzeka bardzo ładna. Płynęliśmy kilkuosobową grupą różnym sprzętem. Zaczęliśmy w Borowych Młynach przy moście, chcieliśmy wyżej ale było zbyt płytko. Szumy są 12 km powyżej Borowych Młynów. Po Szumach się już nie pływa - rezerwat. Rezerwat dzieli rzekę na 2 kajakowe odcinki Narol - Rebizanty ... Rebizanty - Ulanów (ujście). Od Rebizantów 17-20 km jest zwałkowe, spłynęliśmy jego dolną część - raczej nie było trudno. Tylko jeden raz użyliśmy piły gdy nie dało się przepłynąć, potem nie było już większych przeszkód. Dzięki wcześniejszym opadom i sporym dopływom woda niżej była bardzo wysoka.
-
-
O Qrcze ! Zapomniałem napisać . Liswarta kilka dni temu. Ponownie bo to bardzo urokliwa rzeczka.
-
Kolejna wiadomość z Poznania : Wełna ma kilka odcinków jednodniowych, Obra podobnie plus kanały, do tego jej główny dopływ Mogielnica.
-
-
O satysfakcji decydują m.in. : pora roku, pogoda, poziom wody, towarzystwo,, upodobania ... Na tę chwilę otrzymałem takie wieści : Piława lub Rurzyca. Na Rurzycy są dwa (?) nieduże jeziora. Na Piławie, jeśli startujesz od Nadarzyc - do ujścia 2 dni, w środku miejscowość Szwecja, która może być początkiem lub końcem jednodniowego spływu, konkretne jezioro (zalew) tylko w ujściu, już na Gwdzie.
-
Jeszcze nie eksplorowałem ale zapytam kolegów i odpowiem.
-
-
-
Cześć Znam : ), przed wyjazdem przygotowałem odpowiedni pniak ale dowiedziałem się że moim Polo mamy jechać w 3 osoby z 3 kajakami, 3 namiotami i 3 osobistymi majdanami ... pniak musiał więc zostać (drugie większe auto jechało z 1 osobą czyli prawie puste z Krakowa)
-
warto odwiedzić: https://www.youtube.com/watch?v=jREZerbXJC0
-
Parę fotek z górnej Narwi (Bondary - Ploski) 1-4 maja 01 maja - Bondary Bondary Narew Trochę siatkówki na rzece Skit w Odrynkach "pustelnia" Skit z lotu ptaka w innej porze roku Przystań kajakowa we wsi Narew 02 maja - trochę suchego drewna na ognisko Deszcz i wiatr wciąż deszcz i wiatr Koniec pływania Zwyciężyły: zimno, deszcz i wiatr 03 maja Ploski - pod dachem w dawno opuszczonym ośrodku Ploski C.D. - biwak i suszarnia pod dachem 04 maja - Cerkiew w Puchłach Tam trzeba wrócić
-
Wpisz w wyszukiwarkę "wózek kajakowy" a znajdziesz ich setki. Mając kółka możesz wózek zrobić sam lub zalecić stolarzowi - mniejszy i kompaktowy.
-
-
Sztoła - rzeka która jest ewenementem, istnieje dzięki swojemu dopływowi o nazwie Baba której woda w 100% stanowi zrzut z podziemnych wyrobisk kopalni "Pomorzany" (cynk i ołów). Dla kajaków udostępniona rekreacyjnie na długości miejscowości Bukowno które zadbało aby rzeka na jego odcinku miała charakter wybitnie lekki i widokowy. Miejsce startu tuż za połączeniem 2 rzek - przystań obok MOSiR. Rzeka jest wąska, kręta i malowniczo wije się w głębokim wąwozie, woda w niej jest czysta (pstrągi) i ma kolor jakby ktoś dolał mleka. Ten w sezonie pozbawiony przeszkód odcinek ma długość ok. 4 km, jego koniec oznaczony jest banerem oraz belką przegradzającą rzekę. Pod widocznym w tle zrujnowanym mostem jest pierwsze na dalszej trasie utrudnienie. Zaczyna się 9 km odcinek .. hmm ? .. uciążliwy, głównie z powodu dużej ilości zwalonych w rzekę drzew. (zdjęcia - post wcześniejszy) .. w pewnym momencie rzeka znika .. najpierw w roślinności, .. potem w rurze, .. potem płynie nad okalającą ją kopalnią piasku .. wpływa do Białej Przemszy. W planie jest likwidacja kopalni, ta wtedy przestanie pompować wodę stanowiącą 100% rzeki .. i cudna rzeka zniknie, puki jest, puki płynie nie marnujcie czasu. Nie marnujcie tym bardziej że w pobliżu jest Pustynia Błędowska. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------- Cała zachodnia Europa skanalizowała swoje rzeki by wykorzystywać je gospodarczo. W Polsce ten proces był na szczęście szczątkowy, nie mieliśmy pieniędzy lub woli aby przeprowadzić ich regulację. To dzisiaj cenna rzadkość, cieszmy się z tego i korzystajmy tak długo jak możemy. -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
W zasadzie bez żadnych przeszkód gdyż ten krótki pierwszy odcinek jest sukcesywnie czyszczony. Dla mnie Sztoła to cudna rzeka.
-
Płynąłem 2 razy, pierwszy raz tylko odcinek Bukowno ok. 4km, od MOSiRr do tej belki właśnie. Bardzo mi się spodobała, miałem niedosyt więc kolejny raz po 2 dniach, tym razem do mostu na Białej Przemszy (13 km). Oto mniej znany prawdziwszy obraz Sztoły : (foto - "Chi")
-
W trakcie technicznych kłopotów ForumWodnego powstało równorzędne - nawodzie.fun
-
Dla lubiących kanały: Biebrza : nurt prawie jak w kanale, kilkuosobowe tratwy z pełnym zapleczem, wokół dzika przyroda.
- 77 odpowiedzi
-
- 4
-
- odpoczynek nad wodą
- rowery
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: