Hej,
Dla osób początkujących lepsze byłyby Alta Badia lub Colfosco, dużo niebieskich, a osoby które szukają wyzwań szybko mogą się dostać do bardziej wymagających terenów.
W Campitello di Fassa / Canzei / ew. Valgardena - najczęściej już na wejście trzeba zmierzyć się z czerwonymi trasami. I na koniec dnia również.
Jeśli osoba na desce nie ma jeszcze swojego sprzętu próbowałbym namawiać na zakup/wynajem z zapięciami step-in. Nasi deskarze mocno nas spowalniali majstrując z zapięciami.
Po Sellaronda może być Wam ciężko wrócić do Szczyrku
Jeśli dacie radę przerzucić urlop na drugi tydzień stycznia będziecie mogli nieźle zaoszczędzić i mieć mniej osób na stokach.
Wiele osób skupia się tylko na robieniu kółek w jedną i drugą stronę, polecam również zwiedzenia odnóg (np. Col Raiser).
Polecam sprawdzenie oficjalnej strony Dolomiti Superski, wyszukiwarka działa obrzydliwie (mnóstwo błędów), ale wynagradza wytrwałych.