-
Liczba zawartości
3 256 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Zawartość dodana przez Lexi
-
Trudno mi się wypowiadać za wszystkich wędkarzy obecnych na tym forum ale ja akurat nie jestem zwolennikiem wsadzania wszystkiego do jednego wora. Dlatego o wędkarstwie lubię pogadać na forum wędkarskim (którego zresztą sam jesteś uczestnikiem) na temat innych moich pasji tez gdzieś gdzie mogę pogadać z ludźmi "w temacie". Sporo tutaj rowerzystów i kajakarzy wiec w okresie letnim maja wspólny temat. Nie czuje parcia na przekonywanie kogokolwiek ze wędkarz to już nie chłop w kufajce i filcogumach stojący z tanim winem w garści na brzegu. Ze na ryby wiara obecnie jeździ na Amazonkę czy na Kubę a już kierunek Skandynawski jest tak popularny jak Austria wśród narciarzy. Zakładam ze "bydło" zdarzyć się może w każdym towarzystwie bez względu na to czy to wędkarze czy kajakarze - czasem działa tutaj efekt "spuszczenia z łańcucha". Ale faktem tez jest to ze to wędkarze stoją na "czujce", to oni zasygnalizują każdy nielegalny zrzut nieczystości do wody czy inna zapowiedz "katastrofy" ekologicznej - z prostej przyczyny - oni są nad wodą w dzień i w nocy o każdej porze roku... również wtedy gdy kajakarze jeżdżą na nartach. (o ostracyzmie nie ma mowy ..raczej brak zainteresowania.. )
-
Ciekawe czy te pojemniki z tyłu i z przodu to termiczne żeby można sobie ciepłego bigosu luzem zapakować (przy okazji rower wyważyć)...😉
- 76 odpowiedzi
-
- 1
-
- rower
- aktywne lato
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mam dla Ciebie Mariusz dwie wiadomości, dobrą i złą - budowa się kiedyś skończy....ale skarbonka już z Tobą pozostanie.. 😉
-
Kiedyś miałem takie miejsce niedaleko domu gdzie zatrzymywałem się rano w drodze do pracy.. często.. prawie codziennie - było tam mnóstwo kleina ale i trafiał się sandacz i niekiedy sum. Ryby tam nie byly jakieś okazałe ale było ich mnóstwo -stawałem tam na godzinę lub dwie ale prawie zawsze cos łowiłem - miałem wodery, parę blaszek, kilka woblerów - gum jeszcze nie było. Nikt ryby nie brał bo woda brudna - truł Oświęcim, truł Żywiec. Rozstałem się z tą wodą na jakieś 20 lat - teraz nie ma kleina nie ma okonia za to mnóstwo szałasów po obu stronach rzeki, masa przyjezdnych z gruntówkami - woda czystsza wiec do niej nie wraca nic. Czasem można Jazia jeszcze trafić w miejscach niedostępnych z brzegu ..płochliwy jest, więc jeszcze jest.
-
Mnie się kojarzą (a raczej sama nazwa) jeszcze gorzej...ale mnie z reguły wszystko się kojarzy "jeszcze gorzej".. 😉
-
-
A o której procesja?
-
Troszkę kombinujesz od niewłaściwej strony...proponuje zacząć dobór sprzętu inaczej. Opcja 1. Określ gdzie chcesz łowić i co tam można złowić lub co chcesz łowić i gdzie to można złowić. Mając już z grubsza miejscówkę i cel (oczywiście z grubsza). Dowiedz się na co (przynęta) można złowić Twój "cel" - poczytaj, popytaj, podpatrz miejscowych. Gdy wiesz już co, na co i gdzie dobierasz odpowiedni sprzęt który pozwoli ci poprowadzić efektywnie przynęty które wybrałeś techniką na która się zdecydowałeś (częściowo determinuje to rodzaj przynęty) w wodzie o charakterze takim do jakiej się przymierzasz. Jeszcze tylko w tym uwzględnisz porę roku, temperaturę, ciśnienie , porę dnia, pogodę ...... itd..😉 Opcja 2. Kup średnio-szybki kij 240- 275cm (jeśli z brzegu łowienie) 5 do 15-18g do tego kołowrotek o wielkości 2500 (w standardzie daiwa) lub 3000 (w standardzie shimano) - nie koniecznie tych firm, porządna plecionkę (6-8 splotów) trochę gum parę woblerów i blaszek i idź nad wodę - jak Cię wciągnie wróć do opcji 1.🙂 Mówimy tu o świadomym wędkowaniu na przynęty sztuczne - równie dobrze możesz kupić byle jaki patyk kilka gum i łazić gdziekolwiek biczując wodę na chybił trafił - będzie najtaniej i tez cos złowisz okazując cierpliwość (prawo frajera) ale prawdziwa satysfakcje da Ci dopiero jak zaczniesz łowić systematycznie i świadomie a nie przypadkowo. Na etapie "początkowym" casting bym odpuścił. (Jeśli faktycznie chcesz zacząć daj namiar to Ci wyśle gumy które "na dzień dobry" Ci się przydadzą)
-
Takich miejsc jest od groma wszędzie również w Polsce, czasem też w parkach miejskich. To takie miejsca rekreacyjne dla "wygodnych" wędkarzy z przygotowanymi stanowiskami itd- kwestia gustu. W Polsce często do tego jakaś infrastruktura jest jeśli woda jest prywatna. Sporo zależy od tego co pływa w wodzie. Tak czy siak kompletnie nie dla mnie.
-
Nie ma to jak na emeryturze.... 🙂
-
Biwak w Lasach Państwowych w końcu legalny.
Lexi odpowiedział Gerald → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Czyli ze Matka Natura "wpuszczając do obiegu" kolejny wirus robi dobrze wszystkim - człowieka pozbawia węchu żeby sam sobie nie śmierdział a w dodatku eliminuję nas z pośród stworzeń na ziemi co byśmy nie śmierdzieli innym.... dwie pieczenie (żeby sam sobie nie śmierdział na Biwaku w Lasach Państwowych - żeby nie było OT..😉)- 56 odpowiedzi
-
Jest jeszcze http://www.wtatv.com/home
-
Zdjęcia jak zdjęcia z serwisu jakiegoś.. Chodziło o to żeby Wam unaocznić która to ta Świątek - bo niby skąd możecie wiedzieć.. 😋
-
Biwak w Lasach Państwowych w końcu legalny.
Lexi odpowiedział Gerald → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
..oczywiście za jego własne pieniądze Ba.. nawet go wybiera ponownie ,...- 56 odpowiedzi
-
Iga Świątek zdeklasowała Karolinę Pliskovą 6:0, 6:0 w niedzielnym finale WTA w Rzymie. Tym samym Polka triumfowała w całym rzymskim turnieju. Taki "rowerek" nieźle wróży przed Paryżem..👍
-
Oczywiście, podobnie jak kajaki rowery czy bieganie...Tytuł jest jednoznaczny wiec jeśli ktoś ma cos interesującego do napisania znajdzie bez problemu - temat "wędkarski" jest tu od dawna i jeśli by nie pasował adminowi zapewne by dawno zareagował. Rozumie jednocześnie ze są forumowicze którzy przez okrągły rok klepaliby w klawiaturę rozważając dobór sprzętu zasady cyzelowania łuku w skręcie ciętym i działające tam prawa fizyki oraz działanie fluoru na śnieg ale i oni znajda na tym forum watki dla siebie....... a czy znajda kogoś kto w lipcu będzie chciał podziwiać ich wszechstronną i nieograniczoną wiedze na ten temat to już inna sprawa ....🙂
-
-
Dokładnie - ta "kopka" na lewo
-
-
Każdy ma swój patent na relaks, ja mam slip na rzece 100m od domu ale rzeka jest tutaj tak "obstawiona" ze wole płynąc wyżej lub jechać i wodować się wyżej w górę rzeki gdzie jestem sam i mam przyrodę tylko dla siebie... Dawniej miałem jeszcze łódkę na stałe na wodzie w górach na jeziorze zaporowym tam walczyliśmy czasem do końca grudnia (no chyba ze wcześniej zamarzło) - całkowita pustka i widok na ośnieżone góry - poezja.
-
Dla niektórych ma to znaczenie zasadnicze- nie bawi mnie stanie na wodzie łódź w łódź, nie cieszy stanie/siedzenie chłop przy chłopie na brzegu tak jak nie raduje mnie jazda na nartach w Białce w niedziele...cenie sobie spokój i cisze a wędka to bardziej pretekst niż narzędzie do pozyskiwania rybiego mięsa choć czasem coś zabiorę do domu. Za młodu startowałem w zawodach albo je sędziowałem wtedy "tłok" zrozumiały - teraz unikam jak ognia. Morskie połowy - doświadczenie mam niewielkie - sporadycznie na Atlantyku jakieś niewielkie rekiny, stingery i flądropodobne - może kilkanaście razy byłem nie więcej, z brzegu parę razy ale nie porwało mnie.
-
Niestety wody płynące zawsze były traktowane trochę po macoszemu jeśli idzie o gospodarkę rybną. A presja jest przeogromna wiec coraz trudniej o samotnie - ale jeszcze są miejsca gdzie można uciec od zgiełku.
-
Gratuluje Bumer - nieczęsto Ci się cos udaje sklecić z sensem.... 🎖️
- 215 odpowiedzi
-
..temat rzeka ... podobny do "jakie narty kupić" ..musicie się umówić na wspólne "dręczenie".. 😉
-
Uwierz Wiesiek - są ludzie dla których robi różnice 2000zł - to cena "całego" roweru turystycznego dobrej marki ale z niższej pułki. A jeszcze gdybyś chciał z żoną...a z żoną i z dziećmi? I robi ci się kwota za którą zaopatrzysz całą familie w nowy sprzęt narciarski...
- 215 odpowiedzi
-
- 3