artykuł fajny choć nie mówiący nic nowego opisy pana włodarczyka i miecugowa też nic nie mówią na stoku nie ma gwiazd tylko narciarze to że się zatrzymał w widocznym miejscu nie przesądza że był bez winy, zatrzymujemy się w miejscu bezpiecznym, na stoku każdy ma prawo do jazdy (no może poza panem z jabłuszkiem i panią w kozaczkach) to jak z tego prawa skorzystamy zależy tylko od nas samych, jeśli każdy z nas będzie zwracał uwagę na siebie i innych a chamstwo i brawura będą piętnowane to będzie dużo bezpieczniej, inną sprawą jest stan i przygotowanie naszych stoków (często brak przygotowania) oraz nasze umiejętności i kondycja fizyczna lub jej brak:(, jeśli chodzi o ponoszenie kosztów akcji ratunkowych to powinno to być uregulowane w ten sposób ,że wypadki spowodowane prze głupotę sprawców powinny być przez nich finansowane (jazda poza trasą, skoki poza wyznaczonymi do tego miejscami jazda po alkoholu), wypadki zawinoine przez włodarzy ośrodków przez ich ubezpieczycieli lub nich samych (brak warunków do jazdy a stok otwarty, nieprzygotowany stok, brak zabezpieczeń itp.)