jadę sobie dzisiaj do domu, droga fajna lekko przysypana śniegiem ale nie pada widocznośc ok czyli wszystko super (specjalnie jechałem drogą gdzie jeździ mniej aut żeby po śniegu pojeździć), wyjeżdżam z ronda i widzę że z bramy wycofuje auto, zjechało na prawy pas -czyli ten którym ja jade, no to ja kierukowskaz i na lewy (na szczęście była przerywana) i jade może 40km/h i w momencie gdy mijam panią w dużym vanie pani skręca w lewo do nastepnej bramy, po bokach bandy śniegu i kilka aut do mechanika stoi, nie było gdzie uciekać słychać bum , kierwownica w lewo i do bramy się prawie zmieściłem (zatrzymałem się 5cm od słupa), z vana wyskakuje cała rodzina i krzyczą na mnie, wezwałem policję i mili panowie stwierdzili że mogłem panią wyprzedzać a ona nie zachowała ostrożności i to jej wina (8pkt +450zł), , tylko szkoda że subar tak ucierpiał więc teraz się poruszam fiutem palio (na juliany to przez szczyrk pojade a nie przez wisłe)