Zawsze na wyjazd wykupuję ubezpieczenie. W różnych firmach, najczęściej online. Warta, PZU, Generali, Benefia, Alianz. Na szczęście nigdy się nie przydało. Z dziesięć lat temu kolega z którym byłem na nartach skorzystał z ubezpieczenia dla swojego 10 letniego syna który wieczorem obzarł się chipsów i dostał strasznej wysypki. Pojechaliśmy o 2 w nocy do Szpitala Uniwersyteckiego w Insbrucku i obudzilismy dyzurującego lekarza w Hautklinik. Spytał się tylko o karte NFZ lub ubezpieczenie. Skserował polisę i zrobił swoje. dzieciak rano był do zycia ale strachu nam napędził.
Pozdr
WK