Author
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
750 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Zawartość dodana przez Author
-
Nie inwestycja narciarska ale zawsze czyli wznoszą wieżę widokową ze zjeżdzalnią na Mosornym Groniu w Zawoi.
- 6 410 odpowiedzi
-
- 1
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No niestety pełna zgoda. A bycie marudą i czarnowidzem się kończy wraz z humorami odpowiednich służb i kłopotami na granicach. Jest tego coraz więcej więc i ja dołączę do marudzenia, że nie widać światełka w tym tunelu chaosu i absurdów.
- 182 odpowiedzi
-
- 2
-
- słowacja narty
- słowacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Słowacy to jednak posrane mają w tym główkach solidnie. Sami bezczelnie korzystają z wjazdu do nas bez niczego a od nas wymagają absurdalnych rejestracji. Było info, że idioci stoją za mostem na Łysej i nawet do Białej Wody nie wpuszczą bez szczepienia. W razie wpadki najbliższy test tyko w Popradzie. Co najlepsze oni sami a bardziej zwykli ludzie nie mają pojęcia, że ich debilne władze takie akcje robią. W ogóle nie mają rezerwacji pod wyprawy z przewodnikami w Tatry.
- 182 odpowiedzi
-
- 3
-
- słowacja narty
- słowacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czyli co jesteś narciarz to rozpierniczyć wszystko dookoła... w tym te resztki na które wpływu nie mają te leśne pasożyty z Lasów Państwowych. Róbmy tak dalej i końca patrzmy. Dziś trip rowerowy po rejonach Mogielicy i już jakiś cwaniak postawił na hali Stumorgowej przyczepę kempingową, zrył sporo traw z borowinami, ogrodził i jeszcze kamery zamontował. Tak sobie teraz oczami wyobrażni widzę tą stację narciarską co to mieli tam ciągnąć ze Słopnic. Co to by tam się działo. Ani mi to nie pasuje zimą ani latem i każdego z tak durnymi pomysłami na resztkach naszych "dzikich" gór okładał bym kijem przez plery. Możesz się obrażać bo jak widać nadajemy na innych częstotliwościach. Powtarzam po raz setny usprawniamy i modernizujmy to co jest obecnie a dopiero potem kreślmy na mapach kolejne wyciągi.
- 6 410 odpowiedzi
-
- 3
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Problem z tym amorkiem jest taki, że zastąpił lepsze, solidniejsze konstrukcje i ludzie "wykorzystują go ponad jego siły". Nawet do fulli go wsadzają. Myślę, że i mi do rekreacji po podkrakowskich lasach by siadł. Trzeba jeżdzić i zobaczyć czy będzie dobrze czy nie. Jak by przyszło wymienić plus napęd na Xt to polecisz w solidne koszty. Z Ali nie korzystam z kilku powodów.
-
Jeszcze nam drugiego Scyrku trzeba w Bieszczadach i jeszcze w Parku... Szkoda się denerwować na tak durne pomysły.
- 6 410 odpowiedzi
-
- 4
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No w tej chwili nie tylko się nie opłaca ale nie ma na czym. Nie ma części a jak coś rzucą to ceny są kosmiczne. Natomiast co do Deca to niestety dla wielu mają stosunek cena-jakość-gwarancja nie osiągalne dla konkurencji. Może nie za 3 tys ale za 4-5 tys już tak. Fulla też mają całkiem przyzwoitego choć nie za 3 tys. Może jak uruchomią fabrykę na Europę Środkową u nas to więcej tych rowerów będzie na rynek trafiać. Pytanie tylko o ceny bo na razie mają kosmiczne w sensie taniości.
-
Sporo tych amorów leci na gwarancję bo dostają luzów. Zrozumiała rzecz jak ktoś jest kawał chłopa chce i coś więcej niż rekreacja. Sam się przekonasz czy daje radę. Obiektywnie w kolekcji RS to najniższy model. Pytanie czy warto inwestować w droższy rower? Wszystko zależy. Ja obecnie tak się nakręciłem wracając do 26 cali, że jeszcze ani razu fullem w górach nie byłem. Trzaskam szutry, gorsze drogi, nieco zabawy po trudniejszych trasach ale bez przesady. Rower a było to składanie kosztował mnie w 2008 roku 4 tys. I tu jest sedno sprawy czyli wszystko zrobiło się tak porąbane, że gdybym dziś chciał coś podobnego na tym samym poziomie złożyć to bym się zbliżył do 8 tys. Tym bardziej, że tam mam Rebę DA. Dzisiejsze Acery, Alivia to nie to samo co miałem z 20 lat temu. Jakość poszła strasznie na pysk więc czasem po prostu szkoda pieniędzy na podły produkt.
-
Na przykład manetki. W XT zmieniasz co 4 w górę kasety i co dwa w dół. W innych grupach zmieniasz pojedynczo każdym kliknięciem. Do tego trzeba puścić cyngiel by manetka poszła dalej a w XT tego nie ma. Nie będę się znęcał nad powoli znikającym napędem SX Srama gdzie albo nie udaje się tego wyregulować albo trzeba to robić często. Oczywiście jak ktoś użytkuje rekreacyjnie "po bułki" do sklepu to niższe grupy pożyją dłużej. Przerzutki tylne są z lepszych, solidniejszych materiałów. Hamulce typu MT200 to spowalniacze lub na czystą rekreację. W górach czy większych zjazdach nie dają rady. Tarcze nie kompatybilne z wyższymi modelami klocków by to chcieć chociaż tyle usprawnić. W tym Scott'cie na XT jest zawodniczy amorek Sid. Nieporównywalnie lepszy tłumik od tego w Judy, który jest najgorszym obecnie powietrznym amorem Srama. Do tego jest potwornie wiotki bo ma golenie o grubości tylko 30mm. Brak sztywnych osi z przodu w amorku i z tyłu ramy. Jak ktoś rzadko wypina koła mało istotne ale jak jest inaczej to jest problem. Koła. Są marki, które już w tej kwocie pokuszą się się o dobry produkt na łożyskach maszynowych. W najtańszych rowerach jest najpodlejszy syf, który jako tako daje radę rekreacyjnie. Nie te obręcze, nie te szprychy i nyple. Jednym słowem wszystko. Ale żeby nie było tak że nie trzeba tyle kasy wydawać. Scott się ceni i część pieniędzy idzie w gwizdek płacąc za napis na ramie i przedpłaca się za obsługę gwarancyjno-serwisową.
-
@Cosworth240z tego co wiem Niemcy z 8 czerwca znoszą jakiekolwiek problemy w tym brak tych durnych rejestracji. Ja rozumie, że trzeba powiedzmy przedstawić szczepienie ale bez żartów z tą rejestracją bo głównie o to mi chodzi. Tym bardziej, że wiem jak to wszystko wygląda w strefie przygranicznej. Rozumiem nawet jak ktoś jedzie na wakacje do nich na kilka dni. Ale krótkiego wypadu turystycznego to już zrozumieć nie mogę. Za chwilę otwierają Tatry powyżej schronisk i co taka szopka będzie? Se na Rysach będę klepał w fona bo mi się zachciało zejść do nich na dół albo wrócić komunikacją? Albo przejechać przez kładkę na Dunajcu w Pieninach na browara nie mogę bo się muszę zarejestrować? Często jechałem gdzieś w góry do nich na zadupia to nawet "ahoj" nie było komu za cały dzień powiedzieć. Porąbane to się zupełnie porobiło tym bardziej, że w takim razie by przekroczyć granicę trzeba mieć dostęp do internetu. Kilka razy już byłem u nich tylko w strefie przygranicznej po lasach to oni sami pukają się w głowę jakie to wszystko jest nienormalne.
- 182 odpowiedzi
-
- 1
-
- słowacja narty
- słowacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z przykrością stwierdzam, że tam ktoś u nich z tymi przepisami ma solidne odchylenia psychiczne. Niech się pieprzą w takim razie jak takie zasady sobie wymyślili. Żeby na zwykły wyjazd często spontan z jazdą lub chodzeniem po górach robić takie przedstawienie.
- 182 odpowiedzi
-
- 1
-
- słowacja narty
- słowacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wiesz, czołowy nasz i nie tylko zawodnik DH Sławek Łukasik ma do treningów też coś takiego jak lekko podrasowanego fulla xc. Wymiata tym lepiej niż nie jeden na enduro 180mm skoku. Ale robi to bardziej jako odskocznię od docelowej jazdy i roweru. Trochę dla beki i zabawy. Jak ktoś garvelem na poważnie ujeżdża jakieś korzeniastosporokamieniste miejsca i jeszcze twardo obstaje, że robi dobrze to jest debilem. Względnie co też prawdopodobne robi to by mącić ludziom w głowach i robić na tym kasę. Gravel to rower na szutry i gładkie ściechy koniec kropka. Cała reszta to już tylko popisywanie się bo takie czasy i moda. @Wujotno własnie baranek. Odchylenie psychiczne tworzy takie pokraki jak gravele z amortyzacją. Są jeszcze gravele z prostą kierą. Dołożyć amortyzację i mamy jeszcze większą głupotę w postaci takiego potworka. Ale naganiacze i tu znajdą pole do popisu by w tej nizinnej Polsce ośmieszać tego poczciwego "górala".
-
Nawet gdyby były a posądzam, że kilka się znajdzie to widzę same rowery sztywne w tym sporo graveli. Trochę jak by rozmawiać o kolarstwie szosowym z perspektywy roweru do jazdy na czas. Niby podobne ale różnią się sporo.
- 76 odpowiedzi
-
- 1
-
- rower
- aktywne lato
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mam 26er i bynajmniej nie wisi mi na ścianie dla ozdoby. Jednak po pierwsze to xc a po drugie w geometrii rowerów zaszły tak ogromne zmiany, że tutaj już działa fizyka. Po prostu się pewnych rzeczy nie przeskoczy. Polecam się przyjrzeć pozycji gościa z 1:44 min jak ma ustawione ramiona, pod jakim katem jest ugięcie w łokciach, ogólna pozycja z bliskością kierownicy, jak pracują kolana.
- 76 odpowiedzi
-
- 1
-
- rower
- aktywne lato
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rowery typu AM/enduro bardzo dobrze podjeżdżają. Jak ma się solidną nogę to wjedzie się tym wszędzie. "Na stojaka" jest o tyle trudno, że geometria mocno to utrudnia bo za bardzo jest się wychylonym do przodu. Zdjęcie powyżej słabe... są lepszejsze
- 76 odpowiedzi
-
- 4
-
- rower
- aktywne lato
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kocham takie wtrącanie myśli o modzie kiedy z nią niewiele ma coś wspólnego. Ja mam na przykład kierę 800mm i można sobie zamontować na niej te cudowne rogi... dla ozdoby bo w praktyce tylko przeszkadzają. Mam też stare 26 cali i owszem z rogami ale to są tak dwa różne rowery, że nawet nie ma czego porównywać. Chyba panowie delikatnie to ujmując zapominają czym jeżdzi @JC Czasy są wredne to i owszem ale nie wszędzie trzeba wietrzyć spiski i teorie o modach.
- 76 odpowiedzi
-
- 2
-
- rower
- aktywne lato
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Biwak w Lasach Państwowych w końcu legalny.
Author odpowiedział Gerald → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Ja też mam wywalone na to wszystko bo bliżej mi do modelu Skandynawskiego gdzie przyroda to dobrostan wspólny wszystkich ale jak już coś się robi to niech to będzie tak jak ma być. No i tu ten Wyspowy jest dobrym przykładem gdzie Nadleśnictwo Limanowa wyznaczyło jakiś jedno miejsce. Jednym słowem w górach nie zmieniło się absolutnie nic. A co jak kontrole się zaczną i teraz będzie "przecież wyznaczyliśmy wam ściśle określone miejsca"? Dziś jest tak a jutro kto wie jak będzie.- 56 odpowiedzi
-
- 1
-
Biwak w Lasach Państwowych w końcu legalny.
Author odpowiedział Gerald → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
To prawda, że lasów prywatnych jest w takiej Małopolsce sporo ale nie większość. Gdzieś bliżej 40% a i tak takie rejony jak Beskid Makowski czy Wyspowy podciągają tą średnią. Nadal najwięcej zwłaszcza tam gdzie jest wysoko jak na nasze warunki administrują LP. Zresztą Beskid Mały jest tu dobrym przykładem, że dużo jest LP i relatywnie sporo terenu pod biwak. Doszukuję się przeglądając mapy i znając drzewostan, że być może chodzi o zagrożenie pożarowe bo sporo tego co udostępnili to lasy z dużą ilością buczyny albo młodniki po wyrębach lub wiatrołomach.- 56 odpowiedzi
-
Biwak w Lasach Państwowych w końcu legalny.
Author odpowiedział Gerald → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Ja też pojmuję czym się cieszyć tym bardziej, że tereny, które mnie najbardziej interesują zostały chyba pominięte w tym całym dobrodziejstwie. Cała Małoposka to taka jakaś biała mapa z nikłym procentem takich miejsc. Góry praktycznie pominięte w większości. Nadal te same kłopoty z rozpaleniem ogniska. O ile dobrze rozumiem regulamin to jak jest nawet wiata pod ognisko to drewno mam przynieść sobie w plecaku...- 56 odpowiedzi
-
- 1
-
Przede wszystkim 1x11 to już staroć. Większość oferty jest na 1x12. Minusów trochę jest ale co zrobić jak prawie cała oferta jest na napędach 1x. Dość popularna jest Merida 500 dla tych co chcą nadal przednią przerzutkę. No ale to nie jest drogi model.
-
No dokładnie o to chodzi. Ci ludzie zazwyczaj lubują się w błotsku a tego jest u nas w lasach po zrywce sporo. Wyznaczyć jakieś dawne drogi zrywkowe na uboczu i niech tam się realizują. Ale jak cię "złapiemy na szlaku" to podwoić, potroić mandaty czy wprowadzić konfiskatę mienia. Tak też jest w wielu krajach. Okopać się jak w twierdzy, że w ogóle nie, nie przystaje do obecnych realiów. Od razu pierwszym argumentem jest "to gdzie mamy jeździć"? Z drugiej strony by to w ogóle działało trzeba mieć tempo reakcji jak straż w parkach narodowych. Inaczej będzie to fikcja bo ryzyko złapania nadal będzie znikome.
- 43 odpowiedzi
-
- rowery
- rower szosowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeśli już to nie wszędzie. Od lat się prosi by wyznaczyć odpowiednie tereny do takiej jazdy i nic. Więc dziś mamy jazdę na nielegalu i nikt sobie z tego nic nie robi. Czy musi być żle? Są kraje gdzie wykupuje się specjalne zezwolenie na jazdę off-roadową po wyznaczonych miejscach. Spotkanie motocykla gdzie indziej wiąże się z ogromnymi sankcjami i karami. Trochę jak obecne udostępnienie w każdym nadleśnictwie miejsc biwakowych. Albo jest inne wyjście czyli zdelegalizowanie zakupu na przykład crossów skoro nie ma gdzie ich użytkować.
- 43 odpowiedzi
-
- 1
-
- rowery
- rower szosowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Odbiegacie mocno od problemów elektryków. To już jest albo inaczej mleko się rozlało. Dyskutujecie na poziomie wiedzy z przed 5 lat. To co dziś jest największym problemem to jak w najbliższej przyszłości pogodzić wszystko na tych zatłoczonych szlakach. Raczej to będzie kłopotem a nie definiowanie co jest rowerem a co nie. Wielu patrzy na elektryki przez pryzmat prostackiej jazdy wszędzie na max. A wiele elektryków dziś poprzez również wybór samego użytkownika w zasadzie wspomaga na tyle by zniwelować różnicę w masie. Sam sprzęt jako taki to tylko narzędzie jak zwykły młotek. Co z nim zrobimy to już osobny temat. Natomiast zapędzanie się w osądach jakie to złe czy wręcz używanie słów by z tym walczyć to już powoli zaczyna być jakaś jednostka chorobowa. Tym gorzej, że wielu jak widzę nawet nie wie czym te elektryki się je. Nie jechali ale się powypowiadali.
- 215 odpowiedzi
-
- 4
-
Nie tylko enduro ale wszystkiego. To samo można napisać o zwykłych HT, gravelach i tak dalej. Jakie są powody? Moda to jedno a że ludzi stać to drugie. To tutaj przecież były stwierdzenia, że sporo osób z IT nie ma co robić w tej chwili z kasą to kupują mieszkania czy coś w tym guście. Jak się zarabia takie pieniądze to dla niego zakup roweru i za 60 tys nie będzie kłopotem. Poza tym od tego wielu odlicza vat i dochodowy wiec jest jeszcze taniej. Dochodzą takie formy jak leasing albo zaraz najem długoterminowy. Przeciętny Kowalski liczył się dawniej bo wtedy było też więcej pasjonatów tego sportu a nie mody jak to ma miejsce dzisiaj. Zasadniczo tak ten sport jest potwornie drogi a już dawniej był w czołówce najdroższych w MTB. Poza tym kupić to jedno a utrzymać to drugie. Jak ktoś nie mieszka blisko gór to same dojazdy kasują rocznie pokażną sumę. Natomiast hola hola z tym twierdzeniem, ze elektryków jest więcej niż analogowych w górach. Bez urazy ale Szyndzielnia i Szczyrk to maluteńki wycinek całości. To tak jak by napisać, że na Turbaczu (Gorcach) jest większość elektryków. No tak bo to jedna z najbardziej rowerowo przyciągających gór a na dodatek w Nowym Targu są wypożyczalnie elektryków. Jednak jak się trochę oddali od Turbacza czy pojedzie w bardziej "surowe" klimaty to elektryka już tak często się nie spotyka. @Ziemowitdwie baterie to znowu dodatkowa waga i koło się zamyka. Dla ludzi z kondycją i by pogodzić ogień i wodę to to jest przyszłość. Prawie jak zwykły full z wagą tak koło 18 kg.
- 215 odpowiedzi
-
Nie, nie spadną. Wszystko zmierza w drugą stronę. Już nawet Shimano wypuściło nowe napędy niby trwalsze do elektryków i ceny są solidne. Raczej będzie się rozwijał rynek wtórny ale to już osobny temat. Pomijam, że niedobory sprzętowe jakie są obecnie na runku zrobiły taki zator, którego nie rozładuje się przez przynajmniej kilka lat. @Ziemowitz tą 4 kg baterią to odpada. Już to wielu przerabiało i jest to fizyczny armagedon. Gdzie woda i reszta dziadostwa jakie się wozi w plecaku?
- 215 odpowiedzi
-
- 2