Author
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
750 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Zawartość dodana przez Author
-
Autobus Zakopane - Sucha Hora (Słowacja/Tatry Zachodnie))
Author odpowiedział Gerald → na temat → Słowacja, Czechy
A to dofinansowanie z publicznej kasy to w związku z epidemią czy to tak na stałe? Nieco mnie razi to ciągłe wyciąganie po publiczne pieniądze. -
Czy jest sens, planować już dziś sezon 20/21 ?
Author odpowiedział Arek1982 → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Dla mnie najbardziej interesujące jest to jak to nikt bo tak można to nazwać nie dąży do wyjaśnienia kto jest za to wszystko odpowiedzialny. Nagle znikły CIA, GRU czy inne nawet nasze "slużby" i cisza. Wszystko jest pięknie i cacy. Czy ktoś sobie wyobraża, że ten konkretny wirus pustoszy fizycznie, ekonomicznie dajmy na to tylko Amerykę Południową i absolutnie nikt nie docieka od czego to się zaczęło. Albo jakiś wirus x demoluje sytuację w choć 1 stanie USA. @Ziemowitponoć prawie cała Azja funkcjonuje już normalnie. Japonia, Australia czy Nowa Zelandia. Teraz czytam, że Słowacy chcą w dwa tyg wszystkich u siebie przebadać. Nie wszędzie jest dom wariatów tylko tam gdzie rządy sprawują debile. I chyba to jest najbardziej smutne. Temat co chwila wypływa bo dotyka każdego w większym lub mniejszym stopniu. A trzeba było gdzieś na samym dole czeluści tego forum dać opcje na wypowiedzi i to nawet te najbardziej głupie. -
Krecią robotę robią też nadgorliwcy. W sobotę w lesie na wielo km odcinku spotkałem kilku w maskach. Minęli się ze sporą prędkością z kilkoma pieszymi i rowerzystami ale maskę musiał mieć. Co się potem dziwić, że jak ktoś wstał do roboty lewą nogą to się doczepi jak niektórzy nawet w lesie zakładają.
-
Ktoś zadał pytanie i dostał odpowiedz o sporcie wyczynowym. Potem dopytał i dostał odpowiedz w świetle której ja jako amator poza miastem muszę mieć zasłoniętą twarz. Więc uważam , że skoro tak to najłatwiej było by użyć określenia sport zawodowy. W czasach kwietniowej histerii jeżdziłem bez i wpadłem na nie jeden patrol i żaden się nie czepiał. Gdyby dziś się czepiali w co szczerze wątpię po tym co wiemy to bym ich zabił śmiechem i tyle. Pomijam, że intensywna jazda nawet amatorska z ograniczoną wydolnością oddechową jest potwornie szkodliwa dla zdrowia. Nie przesadzajmy i nie twórzmy sztucznych problemów tak jak z rzekomym na początku niby chodzeniem w masce w Tatry. Ktoś poszedł po rozum i doprecyzował albo nie wypadało robić sobie już całkiem jajec z ludzi.
-
A jakie to ma znaczenie jak co dziennie pojawia się inna wersja niechlujnego i niespójnie stanowionego prawa? Nawet jak będzie po "naszej" czyli rowerzystów myśli to raz trafimy na normalnego funkcjonariusza, który nawet nie zwróci uwagi a drugi raz na idiotę, który wstał lewą nogą. Wyroki sadowe to też chciejstwo indywidualne sędziego. I co to znaczy uprawiać sport wyczynowo? To nie lepiej napisać, że sport zawodowy. Banda porąbanych debili, niuków i prostaków. To jako amator nie mogę mieć trenera?
-
Gdzie tanio wypłacić Euro z karty Mastercard?
Author odpowiedział Ziemowit → na temat → Wypoczynek w górach
Wystarczy, że rządy w tym nasz chcą jak najwięcej w obiegu pieniądza elektronicznego by zapaliła się lampka o co chodzi. Ale wielu nadal ma mały rozumek jak ten Miś Puchatek by to pojąć. Niemcy ceniący sobie pewne wartości jakoś z gotówką problemu nie mają. Skandynawowie żyją pod "pańskim butem" to problemu nie widzą. My za to jako kraj dość mocno zacofany "mechanicznie" lubujemy się w elektronicznych błyskotkach. Za to niedaleko mnie w strefie ochronnej dla pewnego zbiornika wody pitnej po wsiach nadal w rowach czuć zapach powiedzmy chemii z prania. -
Turystyka a obostrzenia w drugiej połowie 2020 i w sezonie 2020/2021
Author odpowiedział Ziemowit → na temat → Wypoczynek w górach
A po czym wnosisz, że w ogóle Tobie czy innym pozwolą na skitury? Wprowadzą stan wyjątkowy, przemieszczanie się tylko do roboty i z powrotem czy coś w tym stylu i pozamiatane. Dlatego nie tak dawano wyśmiewałem tutaj te wszystkie "planowania". Jeszcze ktoś coś planuje?- 128 odpowiedzi
-
- góry
- obostrzenia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie nie ma mnie i na pewno nie będzie. Jestem jeszcze na jednym forum powiedzmy ludzi jeżdzących na rowerach po górach i to wszystko. Ono też słabo ciągnie a jedno podobne już w zasadzie kilka lat temu zdechło. Cenzura ma wiele postaci od nadgorliwych modów po takich samych użytkowników. Wielu też zachowuje się jak dzieci i skarży na to czy na tamto by kogoś zbanować. Nie przypominam sobie bym tutaj w jakimkolwiek temacie kogoś strofował by więcej w temacie nie pisał z różnych powodów w tym tych, które czasem odbiegają od tematu. Wystarczy coś wtrącić o szeroko pojętej "ekologi" by za chwilę zaczęła się jatka. Temat jest złożony ale na pewno to nie jest tak, że fora zdychają przez fejsa. Znam sporo ludzi, którzy w ogóle fejsa nie mają. Zresztą sam się do nich zaliczam. Czy na forach jest rynsztok? Co to znaczy rynsztok? Czy jak użyję słowa k..a to już jest rynsztok czy nie? Ja nie trawię hipokryzji. Na tak zwanych "rowerowych" forach często dostaje się bana czy jest się tym złym jak się powiedzmy używa brzydkich słów. Cnotliwi użytkownicy strasznie się oburzają. Tylko jakoś tak w realu nie mają hamulców a już jak leje się wóda to szkoda pisać. Ale napisz jeden drugiemu, że pi...li zamiast delikatniej pierniczy to obraza majestatu jak by mu kogoś z rodziny obraził. Na tym drugim forum jest jeden z tutejszych użytkowników. Szczerze tutaj się hamuje a tam nie i to lubię i jego też lubię z tamtego forum. Czy ktoś pamięta co się działo wiosną w tematach okołowirusowych. Dawanie komuś permanentnie "czerwieńców" dla zasady też pewną grupę z forum wyklucza/ło. Wszystkiego po trochu i tak fora umierają.
-
Z ciekawości jakiś czas temu zajrzałem na konkurencyjne forum. To jest chyba to gdzie można się bardziej swobodnie wypowiadać bo jakież było było moje zdziwienie gdy zobaczyłem tych samych użytkowników tylko "bardziej otwartych i szczerych". Powstała masa tematów od sasa do lasa w tym polityczne. Dziesiątki stron czyli głodne kawałki jak to fora umierają to sobie można. Po co komu forum jak nie można się wypowiedzieć i tak też jest tutaj. Fora zabija cenzura i można jak mu tam było Marcin 33 nie trawić ale bez urazy on więcej wnosi do przeżycia jakiegoś forum niż 10 na tym forum. Kto sieje wiatr ten zbiera burzę.
-
@waldek71dlaczego mi wmawiasz coś czego nie napisałem? Słowo "śmieszy" to co innego niż "przeszkadza". Sytuacja jest bardzo dynamiczna na co dałem prosty przykład w przekraczaniu granicy w odstępie kilku dni. Słowacy i ich ośrodki też nic nie wiedzą i nawet specjalnie nie planują bo robi się coraz bardziej nie wesoło. Oni się poważnie liczą z opcją "tubylczą" czyli sami u siebie. Osobiście jestem zaskoczony całym rozwojem sytuacji i nawet nie wybiegam od miesiąca czasu na tydzień do przodu. Spodziewałem się kłopotów ale dopiero od grudnia/stycznia. Mądre słowa, że jak nie będzie nart to będzie alternatywa i której może nawet wielu nie wie. Już tutaj któryś z forumowiczów ostrzy sobie apetyt na skitury a to tylko jedna z opcji.
-
A nad czym tu myśleć? Wirus solidnie namieszał mi w życiu również tym sportowym. Nie zrealizowałem części planów bo się nie dało. Nie beczę z tego powodu jak mała dziewczynka. Lato też było takie sobie i też nie płaczę. Będzie co ma być i zawsze jest kilka opcji w tym piękna zima u nas i jak się da wsparcie naszego rynku. Co się świat zawali jak sobie nie pojeżdzicie w jeden sezon lub on sam będzie trwał połowę? Jak kogoś to boli to niech sobie idzie popłakać w czyjś mankiet a nie wyskakiwać z "mózgowymi teoriami". Mam nadzieję, że będzie baardzo długa i ciepła jesień bo to się idelanie wpisuje w moją koncepcję "narciarzy/bikerów i w ogóle ludzi aktywnych".
-
Konkretnie to w ubiegły wtorek było normalnie a w piątek jak jechałem do Słowaków to już była kontrola na granicy i rozpytanie. I to by było na tyle w kwestii wróżenia z fusów. Z drugiej strony bawi mnie to przebieranie nóżkami na śnieg i sezon. Jak bym chciał być złośliwy to składał bym życzenia by pozamykali wszystko w cholerę i będzie po kłopocie. Wielu jak widzę ulżyło by wtedy w największym dramacie swojego życia.
-
Trudno jest oczekiwać by Słowacy w każdym aspekcie byli w porządku. Nie mniej temat dotyczy ciszy, spokoju i zarazem poszanowania przyrody oraz jako takiej normalności. W tym aspekcie nie mamy nawet do nich startu i nie dotyczy to tylko Tatr. Osobiście jak chcę spędzić dzień w dzikim górskim terenie w ciszy i spokoju to jadę do nich. Niestety lasy pustoszy kornik oraz susza i chyba nie ma innego wyjścia jak wycinka.
-
Na wielu cyklotrasach gdzie idą szlaki piesze czy przecinają te szlaki są ograniczenia prędkości na zjazdach do 20km/h. Tak jest przykładowo pod Śląskim Domem czy najwyżej położony podjazd na Kralovą Holę w Tatrach Niżnych. Oczywiście jedzie się trochę szybciej ale nie na złamanie karku. Asfalt na MO powinien być zwinięty. Potem od schroniska powinien przed zimą przejechać ciągnik z bronami i tą drogą zaorać. Zniknęło by 3/4 problemów w rejonie. Obaj wiemy, że to ta droga między innymi przyciąga patolę w tym chlanie na potęgę i robienie meliny ze schroniska. Obaj wiemy, że ten podjazd jest w sporej mierze dla znajomych królika bo ilość samochodów, która tam dociera jest ogromna. Poczekaj jeszcze z rok to będzie tam można dojechać samochodem elektrycznym co to jest obecnie wypożycza na minuty TPN... W kwestii prostactwa jakoś śladowe ilości widuję po drugiej stronie Tatr. Nad Zielony Staw idzie 7.5 km spora kiepa po kamerdolcach. Tu nie widać ludzi w klapkach, tenisówkach, nie ma dzieciorów w tym tych pchanych w wózkach, nikt nie łazi w sukniach ślubnych, nie chodzi spity,... nikt nie wzywa policji by ich zwiozła do parkingu. Nie ma tu ludzi czysto z przypadku. Jest tak jak powinno być. Jak coś jest nie teges to raczej promil w skali całego roku. Z kolei chciał bym mieć tak zdewastowane nasze Tatry jak mają Słowacy. Można pokusić się o policzenie ile to jest % w rejonie Łomnicy tych tras narciarskich. Owszem wykorzystali zniknięcie lasu po wichurze ale mogli to zrobić na sporo większą skalę a tego nie zrobili.
-
Przez "atrakcję" miałem na myśli całość w tym hołotę, która się tym trudni jak i tych, którzy na to pozwalają. Nie chcę na ten temat dalej gadać bo mam bardzo ale to bardzo radykalne podejście w tamtejszych kwestiach a to mogło by doprowadzić do niepotrzebnego zamieszania. I wcale wiodącą kwestią nie są konie. Ogólnie w naszych górach jest zbyt dużo prostaków dlatego jest jak jest. Po drugiej stronie są ograniczenia w zjazdach do 20km/h i się żyje. Nie tylko zresztą w Słowackich Tatrach. Zresztą dawno już skończyłem z chodzeniem w nasze Tatry. Lubię spokój, względną ciszę, widok prawdziwych turystów i co najważniejsze kulturę. Po naszej stronie jest na odwrót wiec już raczej nigdy w nasze Tatry nie zawitam.
-
Nie ma co męczyć tego tematu bo tam nic się nie zmieni. Wystarczy policzyć kasę jaka z tego jest i wszystko. A za kasę tamtejsi są wstanie zrobić wszystko i to dosłownie wszystko. Zdajesz sobie chyba sprawę, że podobnej atrakcji nie uświadczysz nigdzie w cywilizowanych krajach a to też o czymś mówi. Jak się przekracza rejony Nowotarskie to po wjeżdzie na Podhale powinien stać napis "patologia" dotyczący każdej jednej dziedziny życia. Z drugiej strony czego wymagasz jak jest popyt. Dla normalnych ludzi taka "atrakcja" to powód do obciachu i jak mam być szczery kijem to bym gonił to całe towarzystwo, które tam jest chętne na ten cyrk. Moja 80 letnia matka ze sztucznymi kolanami parę dni temu sama poszła sobie aż z Głodówki przez Rusinową na Wiktorówki tam i z powrotem. Była szczęśliwa choć za te schody do sanktuarium jak by dorwała decydenta, który to zrobił to by mu złamała kijek a nawet dwa na tym pustym czerepie.
-
Udało się nie tak dawano bo zaraz jak otworzyli TPN po zamknięciu. O ile pamiętam przejść przez bramkę na Palenicy w stronę MO mogło na dobę max 4 tys osób. Wiele rzeczy można by w prosty sposób wprowadzić tylko dyrekcja tego nie chce lub nie może. Nie chcą przecież zlikwidować bryczek bo mają z tego ogromne co roczne wpływy. Ograniczenie wejść to też mniej pieniędzy i koło się zamyka. Ci ludzie obecnie w tym dyrektor są odpowiedzialni za dewastację naszej części Tatr w imię mamony. Jak mi ktoś napisze, że ten widok jest normalny to go po prostu wyśmieję.
-
Jeśli skorzystasz z propozycji @mirekn to masz z 1k przewyższenia a to jest w sam raz. Obawiam się, że w Tatrach Zachodnich trzeba będzie dołożyć w jakiejś opcji Rochaczy przynajmniej z 500m. Oczywiście sam znasz i swoje możliwości jak i znajomych więc nie podejmę się dalszego doradzania. Poza tym, że wyjazd od tak w Tatry i mocna wyrypa na pierwszy dzień to przynajmniej dla mnie głupota za którą się potem płaci w następnym dniu i kolejnych. Ma być przyjemnie a nie rzeżnia.
-
Sezon będzie taki na jaki pozwolą nam politycy. Takich fajnych czasów doczekaliśmy się. Ewentualnie zrobi się "regionalizacja" jak obecnie czyli jednym będzie wolno więcej niż innym.
- 52 odpowiedzi
-
- 4
-
- narty
- wyjazdy na narty
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rekreacyjnie czyli spokojnie. Ta Orbea w zasadzie nie ma hamulców. Ich ergonomia, skuteczność jest tragiczna. Nie ma sztycy regulowanej i to nie jest kwestia "a bo się dawniej jeżdziło bez". To jest taka lekka endurówka czyli zupełnie inna pozycja za kierownicą w trakcie jazdy w dół. Bardzo niewygodnie jest postarać się wystawić tyłek za siedzenie. Nie zrobi się tego to pozycja łatwo wymusza lot przez kierownicę. Dwie kwestie ale jak pisałem w takim rowerze szalenie ważne. No i drogie bo wymiana czy dokupienie obu to spory koszt. Trance nieco lepiej i ma sztycę regulowaną ale napęd znowu to dramat. Marin to dobra marka z dobrym zawiasem i wypada najlepiej. Kuleją hamulce no ale to standard w tej kwocie.
-
@cysiu jedz sobie do Żdziaru jak piszę i zrób trasę Monova Dolina czerwonym przez Wielkie Białe Pleso do Haty pod Zielonym Stawem. Nie przepadam za powrotami tą samą drogą ale dla mnie ta trasa to wyjątek. Szlak nie trudny przecinający niedostępne Tatry Bielskie gdzie cały czas na wyciągnięcie ręki ma się przed sobą najpotężniejsze szczyty. Relaksacyjnie na drugi dzień jest piękny spacer w rejonie Magury Spiskiej i Bachledowej. W Żdziar Strednicy czyli przy wyciągach jest ogromny bezpłatny parking więc nawet z podjazdem ze wsi i zostawieniem auta nie najmniejszego kłopotu.
-
@Spiochu pismo obrazkowe nie zgadza się ze specyfikacją na dole. Musisz sprecyzować o czym dokładnie chcesz rozmawiać. W skrócie Fox'a 36 w tej kwocie w Orbei nie ma szans dostać. W sumie nigdzie nie ma szans. Jeśli jednak wybrałeś ten ze specyfikacji to "fullik" do spokojniejszej, rekreacyjnej jazdy. Ot jak byś się chciał wybrać rekreacyjnie ale to bardzo rekreacyjnie na jakiś szlak w naszych górach.
-
Jasne, że tak ale rozmowa też dotyczy wypadu weekendowego i może ktoś w ogóle tam nie był. Ale w takim razie po co tak daleko. Jest Żdziar czy nawet bliżej Javorina. Most Na Łysej zamknięty pow 3,5 tony. Cicho, spokojnie i szlaki petarda jak idzie o Tatry Wysokie. W razie nudów do Zakopca 15 min jazdy a jeszcze mniej do Bukowiny czy Białki.
-
Wszyscy jak to zwykle polecają Tatry Wysokie a najmniej ludzi a już teraz to zwłaszcza jest choćby w rejonie Grani Rohaczy. Baza jako Zuberec i czego chcieć więcej?
-
Nie podałeś kasy ile masz więc nawet nie wiem w jakich ramach finansowych się poruszać. Na tą chwilę na olx wiszą dwe M-ki starszych Trance poniżej 5 tys. Tu masz fajnie utrzymaną też M-kę https://www.olx.pl/oferta/giant-trance-27-5-m-2016-doinwestowany-am-trail-bardzo-dobry-stan-CID767-IDFMIp4.html#f6d706b701 Są opcje z napędem 2x a to też co innego niż 1x a jaki chcesz to nie wiem.