tresor
-
Liczba zawartości
644 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Zawartość dodana przez tresor
-
Panowie, ta cała dyskusja jest załamująca i pokazuje jak beznadziejnie ubogim narciarsko krajem jest Polska. Temat dotyczy SON czyli ośrodka narciarskiego z raptem nieco ponad 20 km tras. Tymczasem wy prowadzicie dokładne analizy wydajności naśnieżania, przepływu wody w okolicznej rzece, każdej godziny naśnieżania, spadku temperatury poniżej zera, wzrostu powyżej zera, prędkości wiatru, stanu wody w zbiorniku, ilości armatek, lanc, ratraków. Każdego pierdnięcia i beknięcia TMR w Szczyrku. Czy naprawdę przejechanie się mitycznymi Bieńkulą czy Golgotą o łącznej długości 2,5 km jest warte takiej uwagi? Wiem że nie muszę tego czytać ale lubię to forum i lubię poczytać ludzi, których pasją są narty. Jednak to co się generalnie tutaj dzieje w temacie Szczyrku (nie tylko dzisiaj) jest dla mnie nie do pojęcia. Nie ogarniam tego.
- 13 139 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- szczyrkowski ośrodek narciarski
- szczyrk
- (i 7 więcej)
-
To jest naprawdę mocne. Wielki koncern, niemal monopolista jeśli chodzi o duże ośrodki narciarskie w tej części Europy. Ceny karnetów alpejskie. Ceny w restauracjach na stokach za smażony ser z mrożonki, jak za menu degustacyjne w knajpach z przewodnika Michelina. A żeby się dowiedzieć jakie trasy są otwarte w sztandarowych ośrodkach w Tatrach, trzeba maila pisać albo dzwonić:). Ja na stronie netowej nie umiem tych informacji znaleźć. Pewnie są ale przejrzystość tego jest na poziomie poniżej krytyki.
-
Też tak myślę. Z Twojego zdjęcia i relacji wynika, że było co najmniej dobrze. Nie wierzę żeby do jutra czy środy był taki dramat że nie da się jeździć. Podobnie było w zeszłym tygodniu na Słotwinach. pawelb91 jako stary krynicki wyjadacz nie narzekał na warunki, a na kilka dni zawiesili działalność. Tylko że tą przerwę wykorzystali na naśnieżanie, a w tym tygodniu to co najwyżej mogą obserwować rzeki topniejącego śniegu.
-
Hmmmm. Coś mi to wygląda na nieoficjalne działania marketingowe:). Chyba nie ma takiej potrzeby bo Tylicz jakością broni się sam.
-
Na kuszeniu na razie się skończy. Zamknęli się do odwołania. A planowałem tam pojechać w piątek lub sobotę.
-
Od kilku lat zaczynam sezon w Białce mniej więcej tydzień przed świętami. Tradycja rzecz święta, więc dzisiaj punkt 8:30 byliśmy już pod Kotelnicą. Już od rana temperatura dodatnia, przechodząca w coraz mocniej dodatnią. Jak wiadomo Białka słynie z najlepszego w Polsce naśnieżania, więc i tym razem poradzili sobie nieźle, choć wygląda to chyba najsłabiej od kilku lat. Co jest udostępnione do jeżdżenia? Otwarte są trasy nr 4, 6, 8 i 9 oraz chyba wszystkie traski na Bani. Dodatkowo czynna jest jedna trasa na Kaniówce ale nie jest to jeszcze spięte w całość, bo brak połączenia talerzykiem z Remiaszowem, a sam Remiaszów też nie działa. Dlaczego jest najsłabiej od kilku lat? Najpopularniejsze trasy są udostępnione w niepełnej szerokości, a momentami jest naprawdę wąsko. Natomiast jeżeli ktoś liczy, że na święta pojeździ po trasach nr 1 i 2 i ich wariantach, to moim zdaniem nie ma na to szans. Śniegu nie ma tam wcale, a zapasów dużych nie zgromadzono. Sukces że i tak jest gdzie jeździć. Wyjeździliśmy się nieźle ale to głównie dlatego, że byliśmy na otwarciu. Ludzi oczywiście dużo ale patrząc na ilość samochodów na parkingach, frekwencja zauważalnie mniejsza niż o tej porze rok temu. Jednak coś w tym jest, że jeżeli zimy wokół brak, to społeczeństwo mniej garnie się na stoki. Kotelnica z rana w pełnym słońcu. Trasa przy Pasiece, podobnie jak inne, udostępniona tylko w części. Widać dokładnie, że na Podhalu śnieg wyprodukowali tylko ludzie. Białka to Białka, pomimo, że wielkich tłumów nie było, kolejki do wyciągów robiły się coraz większe, więc około 12:30 przenieśliśmy się do Jurgowa. Tatry Super Ski to świetna rzecz. W Jurgowie czynne jedno krzesło i talerzyk i niby dwie trasy ale te dwie to w zasadzie jedna. Warunki świetne jak na to co się dzieje w Polskich stacjach w grudniu 2019. Pełna szerokość trasy, śniegu naprawdę dużo i do świąt raczej się to nie zmieni. Jazda bardziej wiosenna. Na termometrze samochodowym pokazywało 8C, śnieg więc ciężki i dosyć mokry ale jeździło się i tak nieźle. Jak widać jest szeroko i dużo śniegu. W oddali po lewej stronie Białka, po prawej jeszcze nieczynny Koziniec. Z tego co widziałem trochę śniegu wyprodukowali i być może na święta Koziniec odpali. Tłoku na trasach nie stwierdzono. Kolejek do kolejki również nie było:) A na otwarcie kolejnych tras przyjdzie jeszcze poczekać. W tym momencie Białka, Jurgów i okolice to chyba jedne z nielicznych miejsc w PL, gdzie da się sensownie pojeździć. Ja skończyłem dzisiaj swoje występy ok. 14. Nogi dały o sobie znać. W końcu to początek sezonu;). Pozdr
-
Jaworzyna to też Beskid tylko Sądecki:). Tam w sobotę będzie chyba ciut więcej. Niewiele ale jednak. I w Tyliczu też chyba więcej wyjdzie ale to już naciągana statystyka.
-
Gdy pisałem o grudniu chodziło mi głównie o to, że w całym kraju powoli robi się to niezimowy miesiąc. Na nizinach śnieg, który utrzymuje się kilka dni, pojawia się raz na kilka lat. W górach jest nieco lepiej ale całe narciarstwo i tak opiera się na armatkach. Białka nie jest najlepszym przykładem. Wiadomo, że mają najlepsze naśnieżanie w Polsce, przecież sami są producentem tych systemów. Tam potrafią otworzyć wszystkie trasy nawet jak nie ma zimy. Założę się, że na weekend będzie otwarte już prawie wszystko. Przecież np. Kaniówka też działa, tylko nie jest połączona z resztą ośrodka. Czy uda im się to utrzymać przy przyszłotygodniowej wiośnie, to już sam jestem ciekawy.
-
Dlaczego? Zwykle zamykają sezon początkiem kwietnia. Przy wietrze fenowym w marcu, czy właśnie na początku kwietnia, takie temperatury to na Podhalu nie jest jakaś rzadkość.
-
Zeszły sezon to jak na ostatnie lata była rewelacja. W styczniu nasypało w dużej części ośrodków tyle śniegu ile od dawna nie widziano. Nawet bardzo ciepły luty niewiele tu zepsuł. Coś mi się wydaje, że na następny taki sezon znowu przyjdzie poczekać kilka lat. Pozostają armatki i ośrodki otwarte na pół gwizdka. Grudzień zresztą od dawna ma niewiele wspólnego z zimą. Jeżeli ktoś nastawia się na grudniowe przedświąteczne szusowanie na pustych stokach to jest naprawdę dużym optymistą. No chyba że zadowala go jazda na okrętkę po jednej otwartej trasie na której leży 30 cm sztucznego śniegu.
-
Utrzyma się. Jeśli nie zdarzy się jakaś grudniowa mega wiosna będą otwarte wszystkie trasy. Zresztą większość otworzą już pewnie w najbliższy weekend. Plus 6 stopni to jeszcze nie taka temperatura żeby wszystko stopniało. Co się będzie działo na tych trasach to pewnie wiesz, skoro byłeś. Zresztą obszerne dyskusje na ten temat są już w tym wątku.
-
W Jasnej postawili parę ładnych apartamentowców do wynajęcia. W zamian za to życzą sobie około 1500 zł za noc. No ale luksus postawienia ładnego budynku musi kosztować:)
-
Przecież ten budynek wpisuje się w lokalne tradycje architektury. Szczyrk jest brzydki i nijaki, więc budynek pasuje idealnie. A poza tym moim zdaniem nie jest tak źle. Co nie oznacza że jest dobrze.
- 13 139 odpowiedzi
-
- 8
-
-
-
-
- szczyrkowski ośrodek narciarski
- szczyrk
- (i 7 więcej)
-
Imponujące jest to co się stało w ciągu tygodnia. Po bardzo ciepłym listopadzie, wystarczyło kilka chłodniejszych, ale nie rekordowo zimnych dni ,żeby duża część stacji ruszyła przynajmniej w ograniczonym zakresie. Widać doskonale na czym opiera się teraz narciarstwo w Polsce. Opady śniegu były symboliczne i o jeździe na naturalnym nie ma mowy. Jeżeli jednak zainwestowano w systemy naśnieżania, nikt się nie ogląda na opady, wystarczy nocny przyzwoity mróz i zaczynamy sezon. Na horyzoncie ocieplenie, zobaczymy czy np. podkrakowskie Podstolice, które ruszają z małym talerzykiem, utrzymają się z pokrywą śniegu, czy też trzeba będzie zamykać stację i ponownie czekać na mrozy.
-
Słotwiny Arena w tym roku wyjątkowo wcześnie. Chyba uznali, że skoro kanapa i tak działa w związku z obsługą wieży widokowej, to przy okazji można na narciarzach zarobić:)
-
Czyli szanse na działanie stacji w pełnym zakresie są w najbliższym czasie mizerne.
-
E tam. Ja zawsze zaczynam sezon z córką jeszcze przed świętami w Białce z dwóch powodów. Po pierwsze córa nie jest mistrzem świata w narciarstwie i lubi te proste stoki, po drugie nawet w najgorszych sezonach jest tam przed świętami otwartych co najmniej kilka tras. Jeżeli nie ma tłoku weekendowo-świąteczno-feryjnego, to lubię skoczyć nawet sam w marcu. Mam 1,5 godziny drogi z domu, powożę tyłek na szybkich kanapach i nawet na tych pagórkach można się nieźle wyjeździć. Warunek jest jeden - na tygodniu w marcu.
-
Obojętnie którą stację z Tatry Ski wybierzesz, to będzie mniej ludzi niż w Białce:)
-
Panowie, piszecie tak jakby problemem naszych stacji była słaba frekwencja. Ja tymczasem widzę coś zupełnie innego. Pokażcie mi jedną stację, gdzie jest nowoczesna infrastruktura i są problemy z ilością chętnych do jazdy. Tam gdzie zainwestowano są tłumy i kasa się zgadza. Faktycznie, skanseny typu Pilsko mogą cienko funkcjonować ale tutaj przyczyny są oczywiste. Czasy się zmieniły i mało komu odpowiadają takie standardy jak na Pilsku czy w Koninkach. Brak inwestycji to chyba prosta kalkulacja. Koszty budowy nowoczesnej stacji od podstaw są ogromne. Oprócz tego już zdrożały zdecydowanie lub wkrótce zdrożeją mocno, energia elektryczna, woda, koszty pracownicze. To będzie musiało się przełożyć na ceny karnetów, a jest jakaś granica bólu. Faktycznie może być niewielu chętnych do jeżdżenia po trasie liczącej 700 metrów za 70 złotych przez 3 godziny. Dodajmy do tego występujące niemal rok w rok ciepłe zimy i przewidywania, że będzie raczej cieplej niż chłodniej, no i jest jak jest. A że w bonusie mamy jeszcze protesty ekologów przy każdej tego typu inwestycji, to dopełnia to tylko słabe perspektywy w przyszłości.
- 6 411 odpowiedzi
-
- 4
-
-
- nowe inwestycje
- polska
- (i 5 więcej)
-
Ogólne tendencje klimatyczne generalnie nie są dobre dla narciarzy w naszej części Europy. Oczywiście to nie jest tak, że śnieg zniknie zupełnie i czekają nas angielskie zimy ale tendencja jest oczywista. W ciągu ostatnich 5 lat trzy razy w Polsce poprawiano rekordy średniej rocznej temperatury (2014,2015 i 2018). Obecny rok ma ogromne szanse na poprawienie zeszłorocznego rekordu. Trudno w takich okolicznościach o dobre narciarskie widoki na przyszłość. W ubiegłym roku Master Ski w Tyliczu startowało chyba około 25.11. Zaraz po nich ruszyła częściowo Białka. W tym roku nie zaczęli jeszcze naśnieżać, bo w nocy nie ma mrozu nawet na Podhalu. Będzie dobrze jak pierwsze pojedyncze trasy zostaną otwarte około 10 grudnia. Wcześniej tylko Alpy:)
-
W ostatnich latach na Słotwinach o tej porze zawsze był śnieg. Ale istnieje duże ryzyko, że naśnieżona będzie tylko główna trasa, a nie boczne warianty. Wtedy jest trochę nudno po 2-3 godzinach. Być może uruchomią jeszcze trasę przy nowym krześle ale to nowość z ubiegłego sezonu i nie wiem jaki będzie miała priorytet w naśnieżaniu. Z Jaworzyną różnie może być. Główna i najdłuższa trasa na 90% będzie czynna ale na 90% nie będą otwarte wszystkie pozostałe trasy. Byłbym zaskoczony gdyby można było jeździć po czymś więcej niż trasa nr 1. W całości może być za to otwarty Master Ski w Tyliczu. Na rodzinne narty najlepsze miejsce w okolicy. Dla ambitnych raczej nuda:). Tylicz Ski też coś powinien uruchomić w tym czasie. No i jeszcze Henryk Ski w centrum Krynicy, na dwie godziny wieczorem lub rano w sam raz. Od tego sezonu w kilku tamtejszych ośrodkach będzie obowiązywał wspólny karnet, więc może być to fajna opcja. Niestety Słotwiny Arena nie weszły do tego karnetu.
-
Jestem z Krakowa. Do Kasiny mam, w zależności od czasu wyjazdu z Krk, od 45 min do godziny jazdy. Mimo to jestem tam góra 3-4 razy w sezonie, bo ile można katować jedną przeludnioną trasę? Tak, wiem, że w zeszłym sezonie pierwszy raz otworzyli trasę czerwoną, ale zobaczymy czy dadzą radę robić to regularnie. Na jednodniowy wypad w rozsądnym czasie mogę się też dostać na Czarny Groń, ale tutaj widoków na ponowne otwarcie szóstki raczej w tym sezonie nie ma. Oczywiście, co kto lubi. Wierzę że są ludzie, którzy kupują tę sezonówkę, dla mnie jednak to słaba opcja. Pomimo tego, że Słotwiny Arena to moim zdaniem najlepsza niewielka stacja narciarska w Polsce:).
-
Mnie co roku zastanawia jaka jest sprzedaż tej sezonówki. Dla osób z okolic Kurzej Góry, tak jak pisze lokiec3, ma to sens dopiero przy ponad 15 wizytach w sezonie, a to już naprawdę dużo jak na jazdę na takich pagórkach. Dla osób z południa Polski wszystkie stacje są położone zbyt daleko od siebie, żeby to sensownie zamiennie wykorzystywać. Z kolei przywiązywanie się do jednej z tych stacji jest bezsensowne, bo jest to katowanie jednej-dwóch tras o skromnej długości, a alternatyw w okolicach nie brakuje. Przy podobnych cenach ze strony TMR, naprawdę nie widzę szans żeby ludzie z Małopolski czy Śląska kupowali chętnie te sezonówki. Pewnie jest to sztuka dla sztuki i bardziej efekt marketingowy, że jest coś takiego, niż rzeczywisty istotny produkt.
- 88 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- kurza góra
- skolnity
- (i 3 więcej)
-
Wreszcie. Jak widać konkurencja ciśnie i mobilizuje do działania. Wiadomo jakich stacji tutaj brakuje ale sądzę, że to tylko kwestia czasu. Nie spodziewałem się, że stacje z Tylicza dogadają się w tej sprawie, bo zawsze jak tam byłem "wojna" billboardowo-reklamowa między nimi wydawała mi się walką na śmierć i życie;). \ Dodawać do karnetu to co jeszcze jest w okolicy, uruchomić Szczawnik z Wierchomlą i będzie cud, miód, malina.
-
Wielka szkoda. To chyba mój ulubiony ośrodek narciarski w Polsce ale oczywiście pod warunkiem, że wszystko jest otwarte. W obecnych czasach kilkunastominutowy wjazd jedynym krzesłem, które jest tam aktualnie dostępne mało kogo przyciągnie. Kompletnie nie orientuję się w tamtejszej sytuacji właścicielskiej więc się nie wymądrzam. Potencjał jest jednak naprawdę duży i nie trzeba wykładać dziesiątek milionów złotych żeby zrobić z tego świetny ośrodek.
- 50 odpowiedzi
-
- 5
-
-
- wierchomla szczawnik
- dwie doliny
- (i 1 więcej)
