Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

tresor

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    644
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez tresor

  1. Tylicz jest już bardzo zaludniony na feriach, Krynica luźna tylko na Henryku i Tabaszewskim, ferie podkarpackie to jedyny moment w sezonie gdy w Bieszczadach nie jest luźno, a facet właśnie o ten okres pyta.
  2. Śląsk da radę zaludnić wszystko:). Jedź w Alpy;)
  3. tresor

    Jasna Chopok

    To może ja spróbuję w miarę swojej najlepszej wiedzy. 1 i 2. Parkuj na Lucky albo Zahradky. Stamtąd w miarę szybko dostaniesz się na szczyt i możesz zwiedzać ośrodek. Ambitniejsze trasy są co prawda po drugiej stronie góry czyli na południu ale tam nie opłaca się przebijać jadąc od Krakowa. Zresztą po północnej stronie też jest po czym jeździć. 3 i 4. W środę nie zapowiadają żadnego armegedonu śnieżnego więc jedź przez Chyżne na Liptowski. Normalna asfaltowa dobra droga chyba standardu krajówki na SK. Z Liptowskiego do Jasnej jest zwykła odśnieżana asfaltówka, nawet w śnieżyce powinieneś bez problemu dojechać. 5. Karnety zdecydowanie on line. Taniej. 6. W tym roku nie byłem jeszcze na Chopoku ale byłem wczoraj w Bachledovej i knajpy normalnie otwarte z fikcyjnymi obostrzeniami. Czyli podobnie jak u nas. Jednak teoretycznie są otwarte tylko dla zaszczepionych. Zresztą bez szczepienia nie kupisz karnetu.
  4. Nie wgłębiałem się na razie dokładnie w temat zasad wjazdu dzieci. Wydaje mi się, że poniżej 12 roku życia mogą wjechać bez szczepienia i testu, pod warunkiem, że opiekunowie są zaszczepieni. Będę szczegółowo badał temat za jakieś 2 tygodnie, gdy będę jechał z 8 letnim nieszczepionym synem. Za tydzień jadę na kilka dni z córką, która skończyła 12 lat i jest zaszczepiona, więc formalności załatwione. Trzeba też pamiętać o rejestracji przyjazdu ale to banalna sprawa.
  5. Pierwotnie nie wybierałem się w ten weekend na narty. Weekend, ferie to przepis na polski dramat stokowy. Chociaż w tym roku planuję narty głównie na Słowacji, to tam również lubiło się weekendowo zagęścić. Szczególnie dzięki rodakom. Zajrzałem jednak wczoraj na kamerki w Bachledowej i szok. Piękne słońce, mróz i brak kolejek na wyciągi. No to jadę. Prognozy nie wskazywały, że w Tatrach będzie dzisiaj pogodnie, a jednak udało się, pogoda idealna. Wyjazd 6:30, z tankowaniem po drodze o 8:20 jestem na miejscu w Zdiarze.. Chyba byłem pierwszy na parkingu:), termometr samochodowy wskazuje -11C. Na granicy żadnych kontroli, przed kasami sympatyczna pani kontroluje covid przepustki i przypina plastikową zawieszkę potwierdzającą kontrolę, bez niej nie kupimy karnetu. Potem już jak u nas, obostrzenia sanitarne to tylko teoria. W gondoli ani razu nie widziałem nikogo w masce, najczęściej chusty i kominiarki, a zwykle nic. To samo w gastro. W ośrodku otwarte wszystkie kluczowe trasy czyli niebieska 1 z pięknym widokiem na Tatry, jedyna położona od tej strony. Pozostałe to druga strona doliny, wśród nich świetna czarna trójka, równie świetna czerwona czwórka i długi prosty Frumanec. Jest gdzie pojeździć przez cały dzień i się nie nudzić. Wokół tras śniegu jak na lekarstwo, trasy jednak świetnie przygotowane i oczywiście sztucznie naśnieżone. Frekwencja jak na pogodę i niedzielę niewielka. Najdłużej czekałem do krzesła może 3 minuty, poza tym gondola, krzesło i orczyk na bieżąco. Jeżeli gdzieś trzeba było czekać, to kilka minut do talerzyka dla początkujących. Ogólnie było świetnie. Na jednym karnecie można stać w kolejkach w Białce albo podjechać 15 km i wyjeździć się na maksa bez charakterystycznych dla polskich stoków tłumów na trasach, tłumów przy wyciągach i stonki w gastro. Co kto lubi. Choć biorę poprawkę, że w tym roku jest to poniekąd zasługa słowackich covidowych obostrzeń. Mam zamiar z tego korzystać w dalszej części sezonu:) Kilka fotek: Główna i najdłuższa w Bachledovej trasa obsługiwana przez gondolę. Niebieska i łatwa, jedynie w środkowej części jest nieco bardziej stromo i popołudniem widziałem, że potrafiła sprawić niektórym problemy. Jeszcze raz widokowa jedynka. Trzymała dobrze do samego końca, mimo że popołudniem temperatura była na dole powyżej zera. Rozjazd na czarną i czerwoną. Naprawdę jest gdzie pojeździć. Czarna slalomka ma w dolnej części całkiem słuszne nachylenie. To Furmanec z innej części stacji, czyli niby czerwona, prosta jak amerykańska autostrada trasa. Moim zdaniem idealna dla słabiej jeżdżących. Obsługiwana jest przez klasyczny orczyk. Niestety niezbyt szybki. Tutaj początkowo było naprawdę dużo lodowych kulek. Potem zostały rozjeżdżone przez narciarzy. Główna atrakcja całorocznego ośrodka czyli ścieżka wśród drzew. W zasadzie pierwsza o której słyszałem. Nawet w zimie jest bardzo popularna. Dzisiaj połowa ruchu w gondoli była generowana przez pieszych turystów wybierających się na ścieżkę. Kolejka do gondoli po godzinie 12:) Kolejka do krzesła około 13:). Krzesło jedzie z przyzwoitą prędkością, ale gdyby było coś szybszego, Bachledka byłaby idealna:) I na zakończenie jeszcze jeden strzał z trasy wzdłuż orczyka. Wyjeździłem się mocno i wróciłem bardzo zadowolony. O dziwo Zakopianka nie była jakoś strasznie zakorkowana. Wcześniej wstąpiłem na chwilę do Jurgowa. Po 14 parking zapchany na maksa, a na stokach gęsto. Ciekawe jak było w Białce;)
  6. Żaden krakowski narciarz nie jedzie na jednodniówkę do Wisły:). Szczyrk ok. Ale w ferie to nie ma sensu. Poza tym to woj. Śląskie, tam się nie jeździ;). Choć geograficznie Małopolska. Jeżeli jesteś zaszczepiony to jedź na Słowację, czy to do Bachledovej, czy Łomnicy, czy Szczyrbskiego, czy Oravicy. Wszędzie nieco ponad 2 godz. drogi. Chopok około 3 godz. Jeżeli chcesz w lokalnie to Szklana Góra i Myślenice to około 40 minut, Kasina godzina ale straszny tłum. Czarny Groń 1:15 i fajnie. Całe Podhale - w około 1,5 godz. ale w ferie masakra, może poza Jurgowem, Kozińcem i Grapą. Krynica 2 godziny i też w ferie zatłoczone. Mosorny Groń to fajna opcja jak umiesz jeździć, ale na krześle można książkę z nudów czytać. Albo przeskrolować całego facebooka. Ale Wisła? No daj pan spokój.
  7. tresor

    Jasna Chopok

    Większość tegorocznego sezonu mam zamiar spędzić na Słowacji:). Nie dość, że zapowiada się mało tłoczno, to jeszcze nasze rodzime ceny dorównały cenom w euro.
  8. A dodatkowo Wańkowa ma znacznie lepsze ceny i dłuższe trasy. Tak więc w Ustrzykach mają chyba o czym myśleć.
  9. Z tym, że w odróżnieniu od innych dużych ośrodków (nie wymienię nazwy;)), jak już celniesz to pojeździsz po wszystkich możliwych trasach z metrem śniegu pod nartą.
  10. @Narciarz ze Śląska na pewno wiesz, że w Krynicy są próby zrobienia wspólnego karnetu. Tabaszewski i Tylicze są na wspólnym i jest to całkiem fajna oferta. W tamtym roku był w tym jeszcze Henryk, w tym roku już nie ma. Koncepcja jest więc raczej w fazie zwijania niż rozwijania. Prędzej spodziewam się, że wycofa się z tego jeden z Tyliczów, niż, że przybędzie np. Jaworzyna. Pingwin na pewno do tego nie dojdzie. Oni mają swoją sezonówkę i generalnie znacznie wyższe ceny niż reszta. Szkoda, ale taka rzeczywistość. W Wiśle też nie przystąpili do wspólnego karnetu. Tatry Ski ani Wiślańskiego Skipassu tam raczej nie będzie. A o frekwencję w Krynicy bym się nie martwił. Jestem tam regularnie od lat, wiele razy w sezonie. Co roku przybywa turystów i nic nie wskazuje, żeby tendencja miała się zmienić. Szczególnie w lecie w tym roku był niespotykany w poprzednich latach najazd turystyczny. W przyszłym roku rozwinie się Master, może przywrócą Dwie Doliny i najazd będzie jeszcze większy.
  11. A tak z ciekawości pytanie do bywalców Pilska? Gdzie tam im wychodzi 18 km tras? Czy to nie jest na tej zasadzie jak np. gdyby zliczyć na Słowinach wszystkie łączniki i nartostrady po jednej górce, to wyjdzie 8km, a w rzeczywistości jest 2 km:)
  12. Jeśli chodzi o sens mojego posta w części dotyczącej Szczyrku, chodziło przede wszystkim o to, że w Szczyrku nie zdarza się żeby otworzyli wszystkie trasy, dobrze je przygotowali i nie było kolejek. Po prostu. Na folderach reklamowych masz jedno, w cenniku cena niezmienna, a rzeczywistość rozpaczliwa. Nie raz i nie dwa zdarzyło się również, że np. w marcu gdy był mniejszy ruch i była szansa pojeździć bez kolejek, po prostu coś zamykano bez powodu. Np. krzesło na Pośredni. I co nam zrobisz kliencie?
  13. Przepraszam za jednego ortografa ale już nie mogę edytować:)
  14. tresor

    Polska - nowe inwestycje

    Wiem, znam. Ale w to akurat nie wierzę. Już sama wizualizacja wygląda tragicznie. Wykonanie może być tylko gorsze.
  15. Pomijając wszystkie pojękiwania, że płasko itp., to Białka w taki dzień jak dzisiaj jest w Polsce bezkonkurencyjna. Jeżeli jest pusto, to jest super. Śniegu zwykle mają pod korek, trasy potrafią przygotować perfekcyjnie. Przemieszczanie się między Kaniówką, a Kotelnicą potrafi zrobić frajdę na cały dzień. A i odrobinę ambitniejszych tras również się znajdzie. Nie chce mi się wywoływać tradycyjnej dyskusji od wyższości Białki nad Szczyrkiem i odwrotnie, ale pokażcie mi chodź jeden dzień w sezonie, kiedy w Szczyrku są otwarte wszystkie trasy, są one świetnie przygotowane i jeździsz bez kolejki:). Nawet gdyby pierwsze dwa warunki były spełnione, to pewnie zamknęli by jakiś wyciąg, bo za pusto:). Albo zepsułaby się gondola;)
  16. tresor

    Polska - nowe inwestycje

    Zrobić to pewnie prędzej czy później zrobią, bo po prostu ma to sens i jest jak najbardziej wykonalne. Trochę śmieszne, że jest za stromo na trasę. Śmiało, robić czarną, wreszcie skończy się punktowanie Białki, że słabo bo płasko:). Rozumiem jednak, że ma tam jeździć przede wszystkim narciarz rodzinny, a tego czarny kolor przeraża. Gondola do Rusina? Trochę chyba za grubo, jak na chęć połączenia ze stacją, która ma raptem z 2 km tras. No chyba, że tam też się rozbudują, a jest raczej gdzie. W każdym razie kibicuję mocno.
  17. A radził @pawelb91 jedź Pan do Rytra to się bałeś;). 125 zeta za jeden dzień w Koninkach? Niniejszym przepraszam Pingwina i Tatry Ski za narzekanie na drożyznę:))) A co do Kasiny, to tam cuda robi przepustowość. Nawet jak pozornie nie ma kolejki, to i tak na stoku mrowisko. Jeszcze jak jest tylko jedna trasa czynna to można sobie w weekendy bez żalu odpuścić.
  18. A jak z wjazdem i innymi Covidowymi atrakcjami?
  19. tresor

    Polska - nowe inwestycje

    Uwielbiam mentorskie argumenty w tym stylu. Idź dalej. Jeśli ktoś napisze, że na otwartej trasie jest dużo kamieni, napisz żeby sobie sam naśnieżył jak się nie podoba. A odchodząc od tematyki narciarskiej, możesz w przypadku gdyby ktoś krytykował przepisy polskiego ładu napisać, że jak taki mądry niech sobie sam uchwali lepsze prawo, a przypadku krytyki zarządzania pandemią przez Ministerstwo Zdrowia, mentorsko stwierdź, że trzeba było samemu wymyślić coś lepszego. To forum to nie forum właścicieli stoków narciarskich tylko ich klientów. Jako klient mogę napisać, że coś mi się gdzieś nie podoba, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Jeżeli w Dwóch Dolinach (które lubiłem), doszło do tego, że zarządca ośrodka nie płacił za dzierżawy gruntu (a takie opinie się pojawiają, nie wiem czy to prawda), no to chyba coś w tym biznesie poszło nie tak. A może poszło nie tak, bo trochę byle jak było to wszystko robione. Nie widziałem jeszcze u nas dobrze funkcjonującej i zarządzanej stacji narciarskiej, która upadła. A Wierchomla może nie upadła, ale chyba w tym momencie co najwyżej wegetuje. Jakoś nie widzę spośród forumowiczów szusujących często na w tamtych okolicach relacji z Wierchomli. Jest Cieniawa, jest Rytro, Krynica, Tylicz. O Wierchomli cisza. Jestem klientem stacji narciarskich i jeśli nie odpowiada mi oferta jednej z nich, to tam nie jeżdżę. I tak jest z Wierchomlą. Do dobrze zarządzanych Dwóch Dolin wrócę z przyjemnością. A argumenty o tym, żebym sobie wybudował stację, jeżeli coś mi się gdzieś nie podoba są po prostu żenujące. Dodam przy tym, że naprawdę szanuję właścicieli stoków narciarskich, bo domyślam się, że biznes łatwy nie jest. Niemniej jednak każda z tych osób nie robi tego dla mnie charytatywnie, tylko po to żeby na mnie zarobić. Gdybym jeździł za darmo, no to rzeczywiście forumowe żale byłyby lekko nie na miejscu.
  20. tresor

    Polska - nowe inwestycje

    Kurde, 30 lat a śmigało z 2 razy szybciej niż nowość z Henryka, czy np. Szklanej Góry (pewnie nie znasz). Powrót Dwóch Dolin to chyba moje największe w miarę realne marzenie narciarskie w Polsce. Świetny zmarnowany potencjał. Ale powrót z nowym właścicielem, bo poprzedni kasy na inwestycje nie ma. Krzesło w Wierchomli to ogólnopolski symbol wyciągu-żółwia, a i naśnieżanie, gdy jeszcze Dwie Doliny działały, leżało i kwiczało.
  21. tresor

    Polska - nowe inwestycje

    @Hextor właściciel terenów w Szczawniku nie dogaduje się z właścicielem Wierchomli. A co do samego Szczawnika. Zdjęcia nie pokazują wielkiej degradacji. Niewiele tam trzeba żeby ruszyło. Szczególnie, że to co było nawet wtedy gdy stacja działała szału nie robiło. Lubiłem krzesło, bo co prawda nowością nie grzeszyło, ale było szybkie i wyprzęgane. Reszta to czysta prowizorka. Gastronomia w jakiś budach i namiotach i taki trochę narciarski Bangladesz. Jeżeli ma to znowu działać i przyciągać klienta, to przydałoby się ogarnąć również infrastrukturę około narciarską.
  22. @Andis dzięki za relację. Co roku jestem w tamtych rejonach i być może za 2 tygodnie odwiedzę Wańkową. Zaskoczony jestem, bo myślałem, że charakterystyka stoku będzie czysto rodzinna właśnie przypominająco przywoływany przez Ciebie kilka razy Master. No zobaczymy, czy nie zniechęci to klientów, ale w sumie konkurencja w okolicy niewielka. Liczyłem, że to krzesło będzie w miarę szybkie i wyprzęgane, skoro to nowość, a nie używka. Poszli jednak w oszczędności i teraz są jaja ze zwalnianiem ręcznym. Cóż, tanie mięso psy jedzą jak to mówią;)
  23. Złamałem dzisiaj swoje zasady, co do wyjazdów narciarskich w styczniowe długie weekendy i wybrałem się z dziećmi na Czarny Groń. Było jak się spodziewałem, więc do nikogo żalu nie mam:) Na miejscu byliśmy o 8:20. Nie wystarczyło to, żeby znaleźć miejsce na na najbliższym do skibusa parkingu. Na szczęście nieco dalej był jeszcze luz. Ale tylko chwilę. Do skibusa kolejka na około 15 minut stania. Mamy jednak szczęście, bo nagle pojawił się skibus od strony hotelu, stając akurat na końcu kolejki i zapraszając chętnych na kilka jeszcze wolnych miejsc. Fuks. Przy kasach na szczęście bez kolejek. Warunki co najmniej dobre, w nocy przymroziło solidnie, a do tego bezchmurne niebo. Niemal ideał. Jest jednak małe ale. A nawet dwa. Po pierwsze pod pełnym ruchem narciarskim sypią armatki i to na trasie pełnej dzieci. Tworzą się górki śniegowe, a wiadomo jak potrafi wybić z rytmu, szczególnie mało doświadczonego narciarza, taki świeżo usypany śnieg. Prognozy na najbliższe dni wskazują, że ma codziennie w nocy mrozić. Naprawdę można chyba sobie darować taką burzę śnieżną w czasie wielkiego ruchu na trasach. Drugi smutek to zamknięta nartostrada przez las. Przejechaliśmy nią na koniec, gdy syn odmówił kolejnego przejazdu czerwoną trasą:). Sypią tam obficie, prawdziwe góry śniegu. Poza tym klasyka w takie dni. Od około 11 jazda zbyt wielkiego sensu nie ma. Kolejka na 8-10 minut stania, niby nie tak dużo, ale gdy trasa do jazdy ma 600 metrów, to jednak psuje to mocno radość z jazdy. Tyle to ja mogę stać w Szczyrku lub na Chopoku, gdy mogę potem przejechać 2-3 km:). W knajpie wolnych miejsc brak. Na trasie tłoczno. Tak więc, nawiązując do wczorajszego postu @pawelb91 , drogo, masa ludzi, ale przynajmniej warunki dobre:). Jeżeli znający ten ośrodek myślą, że przynajmniej do dolnego krzesła bez kolejek i można się wyjeździć na czerwonej trasie, to jednak odradzam ten pomysł. Przy tym najeździe ludzi, na czerwonej jest masa walczących o życie (jadących do knajpy lub do domu) lub nawet wracających na piechotę, gdy okazuje się, że jazda po tym odcinku jest ponad siły. Wycofaliśmy się po 12, a na parkingach ani miejsca wolnego i kolejne przybywające samochody. Po jaką cholerę o tej porze, naprawdę nie wiem. Zdjęć z wypadu nie mam, bo rano w ogólnym zamieszaniu zostawiłem komórkę w samochodzie na parkingu. Po powrocie do domu i przejrzeniu facebooka, stwierdziłem, że było jednak całkiem spoko. W Tyliczu na Master, który też rozważałem na dzisiejszy wypad, 30 minut do krzesła i ogólny nartogedon. A jeśli chodzi o Białkę to takie zdjęcie skradłem z fejsa. Mam nadzieję, że nie dostanę pozwu za naruszenie praw autorskich;) I tak się zastanawiam. Jaka jest u nas cenowa granica bólu? 500 zł za dzień jazdy po lodowcach w Białce i na Słotwinach?;)
  24. To zdanie podsumowuje narciarstwo w Polsce w sezonie 21/22. Ok, wiem. Gdzieniegdzie warunki są dobre.
  25. Niby tak, ale jest to jeden z najbardziej gęsto zaludnionych terenów w Polsce. Blisko Krk i Śląsk, a do tego masa wsi, miast i miasteczek w pobliżu. W Szczyrku w zasadzie jeździć się nie da, więc Czarny Groń będzie obłożony. Trudno, jakoś przeżyję.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...