Schodzę sobie dzisiaj z Murowańca do Brzezin Doliną Suchej Wody. Ściemnia się już powoli, jestem poniżej Psiej Trawki. Dochodzi mnie tata z kilkuletnim synem, obaj ubrani prawidłowo - buty, plecak. Nawiązujemy rozmowę. Przyjechali rano z Krakowa, z Kuźnic przez Jaworzynkę poszli nad Czarny Staw, weszli na Karb, przeszli przez Gąsienicowe Stawki, Murowaniec i schodzą Suchą Wodą, podobnie jak ja, aby uniknąć gwaru na Boczaniu i w Jaworzynce. Wracają dzisiaj do Krakowa. Syn ma 5 lat i na imię Michał
Buzia mu się uśmiechała tak
Pełen szacun i respect
pzdr
misal