Jazdę nocną trenowałem tylko na:
Nosalu
Beznadzieja, zrypany stok po całodziennej jeździe, tłum ludzi, po 2 zjazdach skończyłem w Karczmie, tam było dużo bezpieczniej
w Galtuer
Tutaj suuuuper !!! Stok zamykają o 14, do 19:30 jest przygotowywany przez ratraki, chodzi jedno krzesło 4 osobowe, stok oświetlony jak stadion piłkarski. Czynna jest tylko jedna trasa - nikt z boku nie wyjedzie. Potężna dawka adrenaliny. Gorąco polecam. Jazda płatna dodatkowo.
pzdr
misal