By zaszło te zjawisko(nazwę to termiczne uszkodzenie pilnika) jest potrzebny przede wszystkim nacisk na jeden kryształ taki że w przypadku tarcia powstawało by ciepło , np. podczas wiercenia obojętnie jakim wiertłem mamy dużo większe prędkości skrawania (lub przy strugu mechanicznym) bardzo duży nacisk punktowy ostrza na materiał skrawany np przy struganiu mamy tylko jedno małe ostrze a przy wierceniu wiertarką słupową z z załączanym posuwem mechanicznym i wiertle np. 20 powstaje nam bardzo duże ciepło mogące zniszczyć wiertło lub ostrze strugu lub nóż z tokarki, a dlaczego ? Otóż wykonywana praca przez ostrze noża tokarskiego o ile jest większa od pilnika diamentowego którego przyleganie do krawędzi nie jest jednym tylko kryształkiem ale wieloma i jaki by musiał być nacisk by zagrzać przy skrawaniu same diamenty ( które bardzo dobrze przekazują ciepło do mosiądzu, i się nie rozszerzają co zresztą przypomniałeś wszystkim)? Ile by to musiało być nacisku by powstało takie ciepło? 10 lub 20 a może 50kg a ile Ty ostrząc nartę naciskasz na kątownik z pilnikiem?
To że tracą się diamenty z pilnika przy pracy na sucho moim zdaniem jest wycieranie mosiądzu (jak powiedział wyżej Heli "imadła") przez drobinki stali (taką papkę) i dlatego wylatują kryształki. I ja nie motywuję moich wywodów kolego Mateo "bo tak i już", każdy moim zdaniem z podstawową wiedzą techniczną i doświadczeniem technicznym rozumie instynktownie jakie zjawiska zachodzą przy skrawaniu, jakie należy siły stosować , kiedy chłodzić itd. Jeśli już chodzi o sposób wypowiedzi w postach zauważyłem że taktyka obrana przez niektórych to jest ośmieszyć kontrrozmówcę, mimo wszystko życzę więcej tolerancji i pogody ducha, mniej złośliwości, z wyrazami szacunku Raceman.
PS. może jeszcze dodam :
1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Lutowanie
2.http://pl.wikipedia.org/wiki/Kohezja_%28zjawisko_fizyczne%29
3.http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyfuzja