WschódA ja postanowiłem sezon rowerowy zakończyć wyprawą na wschód,bo mój Dahon jeszcze tam nie był i w klimatach bardziej zurbanizowanych niżnaturalnych...
Korzystając z promocji w kultowym hotelu George w centrum Lwowa /zdj.1,2/,udałem się tam autem.Na drugi dzień za wycieraczką był mandat,bo wprowadzono tam strefę płatną,ale nie bardzo się tym przejąłem/zdj.3/.Wyjąłem maszynę i objechałem Lwów,kończąc na Cmentarzu Łyczakowskim,gdzie wracam zawsze z rozrzewnieniem,bo jak nie kochać miejsca,gdzie obok siebie leżą powstańcy polscy,z których jeden przeżył 112 a drugi 106 lat/zdj.4,5/,deputowany do rady miasta,którego strzeże lew z mosiądzu/zdj.6/ i polegli na wschodzie członkowie niebiańskiej sotni/zdj.7/...