Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 31.10.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
ogolnie jestem podobnego zdania i mialem taka sama pierwsza mysl, ale jednak mam znajomych narciarzy ktorzy powoli odpuszczaja ze wzgledu na wiek i brak sil, zaznaczam ze mowie o zaawansowanym wieku. A druga grupa to osoby po roznych powaznych kontuzjach/wypadkach, ktorzy na codzien maja problemy z porszuaniem sie, a mimo to maja wielka milosc do nart i nadal jezdza. Takze myslac o nich nie hejtowalbym tego urzadzenia. A ze trafi ono pewnie do wielu bogatych hamburgerow co prosto z kanapy pojada na narty i dzieki temu beda sie czuli zawodowcami, no coz. biznes is biznes 🙂4 punkty
-
Tendencyjne trzy zdjęcia. Zdjęcie 3 - miejsce, gdzie o 9-10 rano wylewa się cały tłum z gondoli z dołu. Stania na 5-10minut, a można łyżwą pociągnąć trochę w prawo i będzie pusta pomarańczowa ósemka, a dalej kolejne, nieoblegane przez cały dzień poczwórne krzesło. Zdjęcie 2 - Langeggbahn - jedna z najbardziej newralgicznych krzyżówek. Zjazd z lodowca do dołu najdłuższą trasą to raz. Dwa - jedyny łącznik z Gaislachkogel z rejonem Giggijoch i potem z lodowcem. Stąd kolejka - zjeżdżający nartostradą z lodowca, + ludzie wjeżdżający gondolą z drugiej części Soelden i jest tłok na 10 min. Zdjęcie 3 - standardowa nartostrada prowadząca do miasteczka. Wszędzie wygląda to tak samo, kupa ludzi zsuwająca się jedną, wąską trasą, tłok, muldy etc. Dla przeciwwagi parę zdjęć również z okresu poza feriami. Często nie było tłoczno 😎4 punkty
-
oj @grimson młody jesteś i nie rozumiesz mojo jest dla ludzi, którzy jeszcze by chcieli a już nie mogą to tak jak dupczenie na viagrze albo jazda na pedelcu3 punkty
-
Może ktoś z was jeździł z Jędrzejem L z Warszawy on używa czegoś podobnego od wielu lat i mówi że dla kolan zdecydowana ulga a jeździ raczej ostro bez zwożenia się. Na snow expo raczej się wybiorę mam 20 minut do spodka i stoisko Mojo na pewno odwiedzę2 punkty
-
A to nie dla mnie miejscówka, zdecydowanie nie mój klimat. Dziękuję wszystkim za ostrzeżenie, a te 333 eur za sezonówkę, to mocno zawyżona cena😉. Nie wszystko złoto co się świeci. pozdr2 punkty
-
W sedno Niestety.... wieku nie oszukasz Co nie znaczy że trzeba cały czas coś działać i nie mówię tu o dupcz....... coby kondycja mimo upływu lat jako taka była1 punkt
-
Przypominajka, ostatni dzień aby wymienić punkty z gopassa na voucher narciarski.1 punkt
-
Na Expo będę na pewno. Może zamienimy kilka słów jak rok temu. Owszem chętnie zapoznam się z Mojo, chociaż nie ukrywam, że mam tezę, którą albo udowodnię, albo nie🙂. Do zobaczenia1 punkt
-
Zapraszam na Snow Expo do Katowic i do Białki. Będzie można się zapoznać i przetestować na własnych nogach.1 punkt
-
Rok temu na temat tego przyrządu i podobnych przeczytałem wszystko co znalazłem w internetach. Jest on przeznaczony dla osób po kontuzjach i z bardzo zniszczonymi kolanami czyli dla mnie. Jestem już po czterech operacjach lewego kolana i czeka mnie całościowa endoproteza, w prawym będzie endoproteza jednoprzedziałowa 😕 Mojo można wypożyczyć i przetestować jak to się sprawdza i jestem coraz bliżej tej decyzji, dla zdrowych osób myślę że nieprzydatne. Przeznaczeniem Mojo jest odciążenie stawów kolanowych.1 punkt
-
1 punkt
-
Ale Gurgle podobno spokojniejsze, a dla nich warto za taką cenę. Ja tam nie byłem bo 10 lat temu chyba nie mieli jeszcze takiego łączonego tygodniowego skipassu z Solden.1 punkt
-
1 punkt
-
Mariusz proste: full na krawężniki w mieście. Ale, że pokraka obrzydliwa to się zgodzę - tylko Spiochu mógł coś takiego wyszukać! Antyrower1 punkt
-
Hola,Bon Dia.. W poszukiwaniu słońca i śniegu,podążając śladami SB,MB(dawniej Figo) i JC,wybrałem się do Andory.I...niezawiodłem się. Od 5 dni mamy taką pogodę: Słońca nie brakuje,prawie wszystkie trasy czynne,ale śniegu mogłoby być więcej.Od grudnia nic nie padało. Jeśli chodzio ośrodek to chłopaki opisali prawie wszystko..i jest to szczera prawda,podpisuję się pod tym obiema rękami a,zwłaszcza nogami zmęczonymi pokonywaniem kilometrów tras. Specjalnie dla Jacka:laughing: Jego ulubiona knajpa: Menu; I żarełko...mniam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Sobota,dzień powrotu...Choć wylot mamy dopiero w godzinach późno wieczornych to hotel opuszczamy już o godzinie 9 rano. Udajemy się autokarem do Barcelony gdzie zgodnie z programem organizatora jest przewidziane zwiedzanie Barcelony, jednak jak się okazuje, słowo zwiedzanie to nie jest odpowiednie słowo, bardziej odpowiednie było by czas wolny w Barcelonie(pozdrawiam pana Michała naszego "troskliwego i opiekuńczego" rezydenta:stupid:Tak więc spędzamy miło czas w Barcelonie, pogoda... jak w jeden z ładniejszych wakacyjnych dni nad polskim morzem, czyli słonecznie i temp. ok 17 st.:, aha, tylko sceneria jakby inna... aha, te 17 st to było ok 18:00:cheerful:1 punkt
-
Narty w Grandvalira....Ośrodek oddaje do dyspozycji narciarzy blisko 200 km tras, podczas naszego pobytu gdy alpejskie ośrodki borykają się z nadmiarem białego puchu tu go jest niewiele, tak zwane niezbędne minimum w większości to sztuczny śnieg. na trasach jest twardo, bardzo twardo ale nie lodowo. Trasy jednak co rano są znakomicie przygotowane, a temperatury oscylujące poniżej zera utrzymują trasy w dobrej kondycji przez cały dzień, w zasadzie na popołudnie trasy różnią się tym od stanu porannego że nie ma na nich sztruksu, choć i to nie jest regułą bo sztruks nawet po południu można znaleźć na pobocznych trasach. Infrastruktura wyciągów jest raczej nowoczesna, niemal 100 % urządzeń to wyciągi krzesełkowe, orczyki są ale zupełne symboliczne i nie znaczące. Piszę że raczej nowoczesne bo zdarzają się wyciągi niewyprzęgane, a przy tym są długie, więc czas podróży nimi się ciągnie.Jednak większość wyciągów szczególnie tych strategicznych to szybkie 6 lub 4 os krzesła. Trasy są piękne, długie, szerokie i mocno urozmaicone, nawet na niebieskich trasach można napotkać odcinki gdzie wytrawny narciarz musi się spiąć i uwijać, a Ci mniej wytrawni mają skok adrenaliny i dreszczyk emocji. Podczas naszego pobytu nie nie napotkaliśmy ani razu żadnych kolejek, na trasach nie ma tłoku, jedyne co dokucza to dość spory odsetek snowbordzistów, a wiadomo... trajektoria ich jazdy jest zupełnie nie przewidywalna, no i to ich siedzenie leżenie na stokuTrochę statystyk: sprawdziłem sobie czas jazdy jednego z krzeseł, jechało w górę ok 6 min., a zjazd do tego krzesła trwał z dwoma króciutkimi przystankami na oddech również 6 minut.Jeszcze przed wyjazdem moją uwagę na zdjęciach jakie znalazłem w sieci przykuły wszechobecne płoty z drewnianych listewek wytyczające trasy i przyznam szczerze kuło mnie to w oczy, jednak w realu wygląda to zupełnie pozytywnie i na pewno jest pomocne jak jest mgła, a podczas opadów śniegu przy wietrze zatrzymają ten śnieg na trasach.Ośrodek jest potężny i rozległy, trzeciego dnia jeszcze się tam gubiliśmy, czwartego zdarzało się nie przyjechać w miejsce zamierzone, a piątego i szóstego napotykać trasy na których wcześniej nas nie było.Natomiast 2 dnia stanęło nam przed oczami widmo pozostania w górach, bo przeszacowaliśmy czas powrotu do naszej miejscowości i mało brakowało że byśmy nie zdążyli przed wyłączeniem wyciągów, tak że ok 16 to już raczej się trzeba kręcić w takim miejscu co widać komin od hotelu. Wyciągi pracują w Grandvalira do 17, w styczniu o 17 świeci jeszcze słońce.Tydzień w każdym razie to za mało żeby dokładnie poznać cały ośrodek, a już na pewno nie można się tam nudzićPogoda...Pogoda przez 5 dni nas rozpieszczała, cały dzień lampa, ani jednej chmurki przy temp. trochę poniżej zera, jednak ostatni dzień to dramat, mgła, wiatr, i lekki opad śniegu, jazda na omacka i zero przyjemności, no i ten dramat trwał gdzieś tak do godziny 10:30, a o 11 no to już nuda, dzień jak co dzień:1 punkt
-
Śmiało odpowiem - tak samo wyglądają w południe i tak samo wyglądają o 16:30.Niewiele jest miejsc gdzie jest efekt zniszczenia struktury trasy,tylko w takich "wąskich gardłach".Niestety nie mam konkretnej fotki ale ta była robiona już popołudniu. Nie ma zniszczonych tras bo przestrzenie są ogromne.[ATTACH=CONFIG]5390[/ATTACH]Może ten drugi uczestnik naszej wyprawy znajdzie odpowiednie fotki w swoim aparacie.gregrepozwól żonie działać a nie pożałujesz wyjazdu.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zauwarzyliście chmurki na niebie, to chyba dobrze,przynajmiej mordki Wam się nie przegrzeją :tongue:1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt