Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.07.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Coś ostatnio mało o nartach. Miałem być w czerwcu ale wybierałem się jak sójka za morze. Wyszło wreszcie w połowie lipca. Wszędzie w dolinach lato i tak do wysokości 2700 m śniegu nie ma. Dużo turystów letnich, większość to rowerzyści i trochę piechurów na górskich szlakach. Tłoku jak w Polsce oczywiście nie ma. Achenkirch jak i inne miejscowości w Bawarii czy Tyrolu o tej porze przyjemne dla oka... Achenkirch i pobliskie tereny narciarskie Przed samą granicą z Tyrolem po bawarskiej stronie koło miejscowości Lenggries położone jest rozległe i ciekawe jezioro Sylvenssteinsee którego znam tylko mały wycinek Typowy bawarski dom w Gmund No i okolice ON Hintertux Myślałem, że na stokach poniżej lodowca będzie pusto... W cenie od 100 do 200 € przy Talstation można jeszcze coś kupić do jeżdżenia w długościach od 144 do 177 cm. Trafiliśmy na całkiem dobre wina austriackiej marki Juris... Parę browarów też jest, choć kilka belgijskich Pogodowo raczej słabo, na lodowcu w nocy temperatury dodatnie, sporo chmur i mgły. Ma się jednak poprawić. Pozdrawiam.9 punktów
-
5 punktów
-
Spokojnie można pochodzić nawet jednodniówki, we wrześniu jeszcze sporo wyciągów działa, to można się wciągnąć na start na jakąś sensowniejszą wysokość. Natomiast na mniej uczęszczanych trasach schroniska bywają posezonowo zamknięte, trzeba też sprawdzać Ruhetage. W wyższych partiach już można trafić śnieg. To było gdzieś na wys. 2400 m npm.: Ja np. nie muszę zdobywać szczytów; przełęcze, jeziorka - też mnie satysfakcjonują i są bardziej w zasięgu moich możliwości4 punkty
-
3 punkty
-
Cos dobrego zaczy się dziać w Muszynie.... Oby jak najszybciej 😀 https://www.facebook.com/share/p/KgGfnogZ9hAdsFTG/1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Rozumiem doskonale, mam podobnie, dużo odpuszczam, a sporo ładnych miejsc jest do eksploracji...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Z tym mrożeniem to sprawa konkretnego dnia,więc tylko na prognozę,ale wszystkie moje zaprzyjaźnione ekipy sportowe,z którym się wybierałem w lipcu na halę,zmieniły miejsce treningu na Tux,bo takich warunków w lipcu nie było od lat...1 punkt
-
1 punkt
-
Cze Jeśli chodzi o Twoją propozycję i mają to być narty sportowe prima sort, to dla młodzieży i drobnych kobiet zdecydowanie polecam komórki juniorskie. Porządnie konstrukcyjnie wykonane, a zdecydowanie tańsze od nart dla dorosłych, niejednokrotnie duuużo lepsze od piankowego badziewia, co udają szatą graficzną narty. W tym przypadku propozycja Head team, nr2. Jedyneczka to już po cenie można rozpoznać, wersja dla poważnych zawodników. Dla uczącej się 14-łatki, za twarde dechy. Ja generalnie uważam, że na nartach SL można szybciej się nauczyć nowoczesnego narciarstwa, pod warunkiem cyklicznych szkoleń, w przeciwnym razie po początkowym wow, będzie się utrwalać błędy i na płaskich górkach będzie w miarę ok, lecz zmiana warunków czy też nachylenia będzie powodować że wszystkie błędy będą wychodzić i więcej będzie zachowawczego „szurania” niż jazdy. Do nauki w mojej ocenie narty nieco poniżej wzrostu, 72-75 pod butem i nie przesadnym taliowaniu. Długość poprawi stabilność przy szybszej jeździe ( bo strach chyba najbardziej ogranicza rozwój), zapobiega także skręcaniu wszelkimi błędnymi znanymi i jeszcze nieznanymi metodami szerokość nieco je złagodzi, nie będą tak wrażliwe na zmianę balansu ciała i nie będą tak usilnie szukać skrętu, a średni promień wydłuży nieco skręty, można je zacieśniać, ale trzeba się tego nauczyć. Narty nie przesadnie sztywne, aby mogły dość szybko zapracować. Drewno + blacha. I duuuużo jazdy, najlepiej pod okiem kogoś ogarniętego narciarsko wszędzie i po wszystkim. pozdro1 punkt
-
Historia Freeridu - suplement: Polska Freeride po polsku Polska w tych pionierskich czasach na pewno nie pozostawała w tyle, a być może była nawet w awangardzie narciarskich wyczynów dzięki legendarnym narciarzom takim jak Józef Oppenheim, generał Mariusz Zaruski, Bronisław Marusarz czy Stanisław Zdyb. Współcześni im nie znali może jeszcze wyratrakowanych tras, ale udeptywali rejon Hali Gąsienicowej by tam oddawać się szaleństwom na dwóch deskach i to tam właśnie koncentrował się ruch narciarski. Tymczasem wspomniani dżentelmeni podejmowali się w Tatrach zjazdów i tzw. wyryp (wycieczek na nartach) tak śmiałych, że wiele z nich nie powtórzono do dziś. Mimo faktu, że dostępny obecnie nowoczesny sprzęt daleko różni się od używanych w latach 20. i 30. wełnianych swetrów, drewnianych nart czy skórzanych butów, niewielu jest chętnych do zmierzenia się z klasycznymi tatrzańskimi zjazdami, takimi jak np. północna ściana Kościelca czy linia z Zawratowej Turni. Wszystkich żądnych wielkiej dawki tatrzańskiej przygody sprzed niemal stu lat odsyłam do klasycznej książki W stronę Pysznej, po lekturze której dopiero można zrozumieć jak twardzi i zahartowani byli bohaterowie tych historii. Godna polecenia jest też absolutna perełka kinematografii – polski film Biały ślad z 1932 roku,który śmiało można uznać za protoplastę filmów narciarskich i który powstał gdy ich słynny późniejszy twórca Warrren Miller był zaledwie 8-letnim brzdącem. [video=youtube;F__QS6FGX6Q]1 punkt