Czytam, to już pisałeś w tej dyskusji.
A tego nie przypominam sobie. Z powyższego wynika, że nie masz praktycznie żadnego doświadczenia w poruszaniu się rowerem w ruchu drogowym, co wcale mnie nie dziwi.
Jeśli dla Ciebie do przestrzegania pierwszeństwa przejazdu jest niezbędne jasnowidzenie to jest to mocno niepokojące dla innych uczestników ruchu drogowego.
Ło matko, i to Ty mnie wyzywasz od polityków lol.
Absolutnie nie, ale jeśli dojdzie do zdarzenia to nie będę szukał winy u (zakładam) jadącego zgodnie z przepisami kierowcy typu w sumie mógł jeszcze wolniej jechać, mógł bardziej się rozglądać itp. itd. Co Ty radośnie czynisz w kontekście filmiku z początku dyskusji.
Nie rozumiesz, bo nie używasz roweru w normalnym ruchu drogowym. Stąd też masz pomysły na zatrzymywanie się przed każdym skrzyżowaniem, które IMHO są absurdalne. To trochę tak jakby niedzielny kierowca uznał, że dla niego nie ma problemu ze zwalnianiem/zatrzymywaniem się przed każdą krzyżówką niezależnie od posiadanego pierwszeństwa (również na zielonym), bo może nadjedzie autobus/betoniarka wymusi pierwszeństwo i rozsmaruje go w jego pojeździe. Większość kierowców na takie słowa uśmiechnie się z politowaniem i tyle, bo będzie wiedziało jak absurdalne jest to stwierdzenie.
A mój tok rozumowania jest prosty, niezależnie czy poruszam się samochodem czy rowerem staram się nie wymuszać pierwszeństwa i oczekuje tego samego od innych uczestników ruchu. Problem w tym, że jadąc samochodem liczba wymuszeń jest niewielka, jadąc rowerem po drodze/ścieżce rowerowej liczba wymuszeń jest znacznie większa. I tu upatruję największy problem, kierowcy często nie zauważają rowerzystów na drogach rowerowych, bo nie obserwują całej drogi w trakcie jazdy, a zazwyczaj tylko jezdnię. Dopiero gdy ruch się krzyżuje na przejazdach rowerowych, następuje automagiczna materializacja rowerzysty i zaskoczenie. Oczywiście położenie tych dróg rowerowych, też często nie ułatwia obserwacji, ale jest wiele skrzyżowań gdzie widoczność jest znakomita ot chociażby przykład który pokazywałem z panią gadającą przez telefon, a dalej zaskakuję niektórych kierowców swoją obecnością. Świetnym przykładem jest tu właśnie ul Puławska (3 pasmowa arteria) od rogatek Piaseczna do ul. Poleczki w W-wie. Jeżdżę tamtędy od circa 15-20 lat. Ścieżkę rowerową wybudowali raptem kilka lat temu, stąd przez wiele lat poruszałem się tam normalnie jezdnią razem z innymi pojazdami - nie było buspasa. Liczba wymuszeń pierwszeństwa była sporadyczna, po prostu kierowcy mnie zauważali/widzieli. Po wybudowaniu ścieżki przez pierwszy 1-2 lata było naprawdę źle, ale dla pocieszenia dodam, że z roku na rok jest lepiej. Kierowcy coraz wolniej skręcają przejeżdżając przez taki przejazd, potrafią się nawet zatrzymać i upewnić czy nikt nie nadjeżdża, nie wszyscy i nie zawsze ale poprawa jest.
Primo to był Twój pomysł, ja go tylko rozszerzyłem, aby w pełni pokazać jego absurdalność - jak widać pomogło i zauważyłeś też jaka to bzdura.
Primo Ultimo to skoro piszesz, że szkoda się odnosić to się nie odnoś. Pisanie bzdury i porównywanie do polityków jest jak najbardziej odnoszeniem się, niskich lotów, ale zawsze.