Problem jest taki, że w ostatnich latach ten właściwy sezon trwa tak krótko, że w tym okresie wszyscy narciarze chcą to wykorzystać - i nie ma mowy, by któryś z dostępnych wyciągów nie jeździł w pełni obłożony. Stąd też, zawsze biorę pod uwagę przepustowość maksymalną (przy szacowaniu tłoku na trasach).
Skrzyczne to stroma, zalesiona góra, która nie nadaje się do stawiania jednej kanapy na drugiej, jak szerokie polany w Białce. Zwróćmy uwagę, że sporo forumowiczów narzeka nawet na tłok w SMR (wielu twierdzi, że nigdy tam nie przyjedzie od czasu przebudowy), a tam na 1 kanapę przypadają po dwie, bardzo szerokie trasy (4/7 oraz 8/10 - ze wspólną jedynie końcówką).
Na Skrzycznem tylko po jednej trasie na kanapę, z czego jedna stroma, a druga wąska. A jedyny szerszy odcinek Ondraszka zabudowano torem saneczkowym i jeszcze dorzucono orczyk.