Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.05.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Wczoraj ostatni dzień szusowania na wyjeździe i również w sezonie. Pogoda w ostatnim dniu nie sprzyjała ale mimo to udało się coś pojeździć, sceneria zimowa. W nocy opad śniegu, sypało trochę do południa, widoczność słaba. Na jakąś godzinę podniosły się nieco chmury. Popołudniu widoczność się pogarszała, mgła coraz mocniejsza i coraz niżej. Ostatni zajazd sezonu wymagający z powodu bardzo ograniczonej widoczności. Wyjazd ogólnie bardzo udany, świetne miejsce na narty na przełom kwietnia i maja. Będę myśleć o tym terminie również za rok, może uda się połączyć kilka miejsc razem z Pitztalem na koniec przyszłego sezonu. Dzisiaj wyjazd powrotny do kraju. Ostatni wjazd sezonu Ostatni zjazd w nieznane7 punktów
-
Uff, oglądałem (w telefonie i po kilku drinkach) finał pań od 1-2 w 3 secie. Mecz na styku, obronione 3 meczbole. Takie zwycięstwo bardzo smakuje, gratuluję Idze Świątek, wytrzymała do ostatniej piłki...1 punkt
-
1 punkt
-
Alpenstille, dla mnie zaskoczenie i nowość. Co do fot to proste. Wybieram sobie ofiarę z ekipy, najlepiej najsłabsze ogniwo. Obiecuję, że pokażę kilka ćwiczeń, coś tam lepiej lub gorzej doradzę i mam operatora. A po co mi zdjęcia czy filmiki? Samoocena narciarzy (moja oczywiście również) jest bardzo myląca. Na szkoleniach wygląda przeważnie tak, trener pyta o ocenę swojej jazdy narciarza, no super jechałem (a było słabo), było do d.py (a trener nie, to był twój najlepszy przejazd dzisiaj). Zdjęcia i filmiki zastępują trenera, trzeba tylko wyciągnąć właściwe wnioski z oglądania...1 punkt
-
Zakończenie sezonu, moje w Livigno. Wymagałem bloku 3 dni słońca, który nie chciał się pojawić. Aż w końcu był, 29,30 i 1 maja, ostatnie dni funkcjonowania,więc wyjazd last second. To wąskie okno wystrzeliło się między 2 dni deszczowe,i było warto, choć daleko. Na Federii cały dzień twardo, na stronie doliny tylko do 11tej.Mottolino zamknęli od deszczowej niedzieli, chodziło tylko Carosello. A 1 mają już wszędzie wieszają różowe rowery-za 2 tygodnie będzie tu meta Giro, po górskim etapie na 220 km...1 punkt
-
kto Tobie robi takie fajne foty ? widzę że mój serwisant ALPENSTILLE też swoje narty prezentował1 punkt
-
Miniony weekend na Hintertuxie zapowiadał się ciekawie. Trzy dni była preparowana trasa nr 3 (ta lewa odnoga patrząc od dołu). Doskonale przygotowana i utwardzona. Postawiono na niej 2 giganty i slalom. Do tego sporo producentów wystawiło narty do testowania. Wybór był jednak ograniczony do nart sportowych, tylko GS lub SL. Po rejestracji i wpłaceniu 5 € można testować do woli. Za te 20 zł można było jeździć po trzech trasach, dowolną ilość razy, wszystko z pomiarem czasu i dodatkowo wystartować w zawodach. Niektóre wystawione marki... Niewiele jednak z tego wyszło. Rano jeszcze wszystko działało, później zaczęło mocno wiać i do tego zeszła z góry mgła. W niedzielę do tego wyłączyli wszystkie orczyki na górze i kanapę Lärmstange II. Do jazdy został Tuxerjoch i wszystko poniżej Fernerhaus czyli różne kombinacje 2. Na dolnej części ośrodka też się najeździliśmy. Góra z rana... A to nieco później Niżej wszystko ok Lanersbach już wiosenny Podczas tego wyjazdu wyjątkowo dużo czasu poświęciłem na jazdę około śmigową. Nie obyło się bez problemów, ale bez gleby Poza trasy zaglądałem ale od sobotnich wiatrów śnieg już mocno przetworzony Pozdrawiam.1 punkt
-
Dzisiaj bardzo dobry dzień na Pitztalu, bardzo dobrze pojeżdżone. Pogoda była zwariowana, przez większość czasu zmieniała się co zjazd, od opadów śniegu, kulek lodowych, przez przejaśnienia i słońce i znowu zamieć i tak w kółko, popołudniu trochę dłużej było przejaśnienie a nawet i słońce, na ostatnim zjeździe piękne słońce a gdy po zjeździe pakowałem klamoty przed zjazdem kretem to przyszła zamieć śnieżna. Takie to majowe przygody pogodowe. Hałdy rosną nieustannie. Ostatni zjazd dnia Chwilę później...1 punkt
-
Cześć. Za wiele to nie rozwinę, nie mam do tego odpowiednich papierów. Ale podam przykład tak gdzieś sprzed 10 lat. Trener dobry (doprowadził swojego syna do medalu Mistrzostw Polski Juniorów, a to jest poziom naprawdę bardzo wymagający) Trenujemy kilka dni giganta w Paseky nad Jizerou i ja coś tam nie bardzo jadę jak trzeba i Wojtek O. wygania mnie z tyczek na poprawę techniki (nie pamiętam o co dokładnie chodziło). Dostaję jakieś ćwiczenia. Wieczorem omówienia, moje zdjęcie Pytanie jak oceniam, ja że nieźle. A trener tak sobie, no jest rozciągnięcie ale zewnętrzna ręka za wysoko. Na śniegu to przejdzie, na lodzie nie bardzo. Najważniejsze jest dociśnięcie nart. Ręką maksymalnie do wysokość barku. Dużo kilogramów zamiast cisnąć w narty idzie w niebo. Przy tak uniesionej ręce barki są źle ułożone. To czy ręką jest z przodu czy wzdłuż tułowia to w tej fazie skrętu nie jest najistotniejsze, najważniejsze by nie została z tyłu. Najlepiej by skręt wyglądał tak jak u Maryny czy Marcela Choć i Oni czasami zewnętrzną mają nieco wyżej Ale to jazda po lodzie, na innych prędkościach i na tyczkach czyli inna bajka dostępna tylko zawodowcom.1 punkt
-
Jestem tylko krytyczny w stosunku do swojej techniki, takie moje wypaczenie, zwłaszcza teraz jak nie mam trenera który wyłapuje niedoskonałości...😉1 punkt
-
Pozasezonowy przegląd infrastruktury narciarskiej. Wycieczki wiosną, latem, jesienią ze zdjęciami wyciągów, tras i opisem, co się dzieje! Oto 1. temat: MAY 2 Między sezonami. Wyciągi, trasy i... wieże: Mosorny Groń Co robić między sezonami? Otóż między sezonami trzeba sprawdzać, czy wyciągi i trasy stoją, jak stały. Zwykle magnesem są też (często nowe!) wieże na szczytach gór, na które przeważnie wjeżdżają też wyciągi. Można też przy okazji zrobić sobie wycieczkę kondycyjną, czyli wejść, a nie wjechać. Wycieczka kondycyjna jest potrzebna, abyśmy mieli siły na kolejny sezon zimowy. No to ja pochwalę się Wam dwiema wycieczkami tego typu. Na 1. ogień idzie wejście na szczyt i na wieżę na Mosornym Groniu w Zawoi. Machnąłem taką trasę w ostatnią niedzielę. Przy okazji sprawdziłem, czy wyciągi stoją, a trasy istnieją. Potwierdzam: stoją i istnieją. Nawet mam wrażenie, że trasa na Mosornym (niestety, jest tam tylko jedna) została znacząco poszerzona. W każdym razie w trakcie pieszej wycieczki widać było, że jest tam praktycznie na całej długości trasy bardzo szeroko. Wycieczka liczyła niecałe 7 km, była dość atrakcyjna widokowo, a na szczycie... niemiłosiernie wiało! Wycieczka dookoła (wejście żółtym szlakiem, zejście trasą narciarską i drogą techniczną) jest bardzo ciekawa. Szlak żółty nie przynosi spektakularnych widoków, ale jest za to przyrodniczo bardzo interesujący, w dodatku wejście nie jest jakoś spektakularnie trudne, co czasem ma miejsce na górach narciarskich. Zaś na samym Mosornym Groniu mamy infrastrukturę narciarską. Wyciąg (4os. krzesło niewyprzęgane) ma już 21 lat, gdyż powstał w 2003 r. Jest długi: ma 1328 m długości (co oznacza, że trasa narciarska biegnąca nieco po łuku ma ponad 1,5 km) oraz 335 m różnicy poziomów (nieźle). Wadą wyciągu jest długa jazda. Przy nominalnej prędkości 2,5 m/s trasa wjazdu jest pokonywana w czasie 9 minut, ale bywalcy wiedzą, że realny czas wjazdu oscyluje wokół ok. 10-12 minut. Za to trasa narciarska wygląda (nawet teraz, jak jest zielona!) naprawdę imponująco! Warto odwiedzić wieżę na szczycie. Wejście jest bezpłatne, natomiast zamontowany jest na schodach licznik wejść w postaci fotokomórki. Widoki z wieży są imponujące, a bohaterką główną jest oczywiście Diablak, czyli Babia Góra! Po wycieczce warto coś zjeść! No to do następnej relacji! Twój instruktor Maciek Link do pełnej treści artykułu: Między sezonami. Wyciągi, trasy i... wieże: Mosorny Groń | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com)1 punkt
-
Faktycznie żółty szlak fajny (fajniejszy niż ten z parkingu we wsi) ale warto iść dalej niż na Mosorny ..np. na Śmietanową - z tamtąd inna perspektywa widokowa na Babią. A co do wieży to spełnienie marzeń jakiegoś chorego lokalnego kacyka ..bo ani ona tam potrzebna ani też nic więcej z niej nie widać - następne straszydło.1 punkt
-
I dokładam ze środy: Między sezonami. Wyciągi, trasy i... wieże: Laskowa Kamionna Kontynuuję wątek przeglądu stacji narciarskich i wież. Wieżę na Kamionnej odwiedziłem w świąteczną środę. Wieża ma 25 m wysokości i bez niej... ze szczytu nie byłoby nic widać. Jest on bowiem gęsto zalesiony. Do wieży można dojść z Żegociny (najdalej), z Pasierbca (tam jest solidny parking) oraz z widokowego Rozdziela, konkretnie z przystanku Rozdziele Widoma. Wczoraj z tego miejsca było widać Tatry! Wadą miejsca startu wycieczki, wydawałoby się idealnie położonego, jest praktyczny brak miejsc parkingowych, no może poza ok. dziesięcioma na małym parkingu widokowym. Miałem to szczęście, że znalazłem tam jedno miejsce. Ale gdyby wieża spowodowała jakiś nawał turystów, tenże nawał nie miałby gdzie stanąć przy drodze głównej, co już dziś powoduje, że mnóstwo turystów parkuje... w lesie. Podobno ma powstać jakiś parking położony blisko górnej stacji wyciągu. Na razie jeśli więc nie masz pojazdu marki BMW [Przypominam: tej marki nie obowiązują w ogóle przepisy drogowe, w tym wszelkie zakazy parkowania!], to masz problem. Natomiast właśnie niejako pod wieżą (dobre 50 m pod) mieści się ośrodek narciarski Laskowa-Kamionna. Trzeba trafu - mimo, że gmina (w zasadzie kilka gmin) wybudowała wieżę turystyczną, to (na razie?) wyciąg krzesełkowy z górną stacją poniżej wieży nie działa dla celów turystycznych. Działa tylko zimą do celów narciarskich. Wyciąg (niewyprzęgane czteroosobowe krzesło) jest jedno z dłuższych w Małopolsce i na pewno najdłuższe w okolicy. Liczy sobie 1544 m długości (co przy braku wyprzęgania skazuje na długi czas wjazdu: na pewno ponad 10 min.) i 299 m różnicy poziomów. Trasy (po prostu raczej warianty zjazdu) tamże powinny więc liczyć ok. 2000 m. U góry można zjechać na trzy warianty (dość szerokie), na dole na dwa (w tym mamy też fragment czarnej trasy). Infrastruktura powstała kilkanaście lat temu nie wygląda dziś imponująco, ale muszę przyznać, że nie jeździłem jeszcze tam zimą na nartach, więc co ja tam wiem. Z kolei trasy wyglądają godnie, na pewno są odpowiednio długie, nie wyglądają natomiast na przesadnie trudne, pomijając wspomniany fragment czarnej. Oczywiście warto też wejść na samą wieżę i na 25 m nad ziemią! To do następnej wycieczki! Twój instruktor Maciek Pełny link: Między sezonami. Wyciągi, trasy i... wieże: Laskowa Kamionna | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com)1 punkt
-
Wczoraj 1 maja Kaunertal cały dzień. Miało być dosyć ładnie według prognoz, ale nie było. Dosyć ciemno od rana, później chmury zeszły niżej i lekko sypał śnieg z kulkami lodowymi, ale w sumie pojeżdżone ok. Brak działającej gondoli Weissseejochbahn i krzesełka mocno ogranicza teren narciarski... 3/4 narciarzy to Polacy, rejestracje z całego kraju. Sporo grup sportowych. Jeszcze dwa dni szusów na wyjeździe jak i w sezonie. Pogoda ma być słabsza.1 punkt
-
W zasadzie to od sierpnia czekałem na kilka dni porządnej zimowej pogody. Dopiero teraz się doczekałem. Wreszcie przez kilka dni temperatury utrzymywały się na minusie w całym ośrodku. Byłoby idealnie ale od soboty zaczęło silnie wiać powyżej Fernerhaus. Najgorzej było w niedzielę, wyłączyli orczyki i do jazdy praktycznie zostały dwójki i Tuxerjoch. Od niedzieli też ocieplenie i temperatury rosną. Same trasy w dobrym i bardzo dobrym stanie. Ludzi w tygodniu 1100 do 1300, w weekend trochę więcej około 2000, tłoku nie ma do wyciągów (na bieżąco, bez stania) i na trasach też generalnie luzik. Widoki z "naszej" łąki przed apartamentem Droga na Hintertux to z Juns około 3 kilometrów pod Talstation Dobre warunki śniegowe, doskonała widoczność i mało narciarzy to moje idealne warunki narciarskie... Korzystając z takich okoliczności staram się pracować nad poprawą techniki skrętów ciętych i ślizgowych. W skrętach przy dużym rozciągnięciu (jak dla mnie) w pierwszej i środkowej fazie mam kłopot z ręką zewnętrzną, niestety nie pomaga mi w dociśnięciu krawędzi nart, trzeba ćwiczyć dalej, innej drogi nie ma😉 Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Hintertux daje radę. Najlepsze warunki śniegowe w sezonie. Wreszcie po opadach śnieg nieprzewiany, stałe temperatury poniżej zera i przyjemny puch utrzymuje się kilka dni. Do tego doskonała widoczność. Świetnie jeździ się na trasach i off piste. Wczoraj było trochę chmurek, przez parę minut padał śnieg, głównie jednak słoneczna lampa, w dodatku narciarzy niezbyt dużo... Poza trasami mimo, że wszystko przeorane jazda bardzo przyjemna i bezwysiłkowa... Pozdrawiam.1 punkt
-
@marionen - ale zaprzeczać lubię .. wyczerpałeś linkownię o jakiej bym pomyślał - może jeszcze rollski.pl i skiking.pl @KamaG Terenowe rolki jedynie widuję z daleka. Coś mi po głowie chodzi, że częsta opcja 150mm koła nie sprawdzała się szczególnie rewelacyjnie w "terenie" <-szutry itd. wyraźnie ustępując 200mm. W Warszawie i okolicy organizowane są zajęcia z opcją wypożyczenia sprzętu - może odezwij się do tej ekipy, dyscyplina mocno niszowa a świat mały, być może znają kogoś w Twojej okolicy kto pomoże spróbować .. namiar z FB : Towarzystwo Narciarskie Biegówki Wesoła | Facebook Pozdrawiam, M.1 punkt