Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.05.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Wczoraj 1 maja Kaunertal cały dzień. Miało być dosyć ładnie według prognoz, ale nie było. Dosyć ciemno od rana, później chmury zeszły niżej i lekko sypał śnieg z kulkami lodowymi, ale w sumie pojeżdżone ok. Brak działającej gondoli Weissseejochbahn i krzesełka mocno ogranicza teren narciarski... 3/4 narciarzy to Polacy, rejestracje z całego kraju. Sporo grup sportowych. Jeszcze dwa dni szusów na wyjeździe jak i w sezonie. Pogoda ma być słabsza.8 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
Dzisiaj bardzo dobry dzień na Pitztalu, bardzo dobrze pojeżdżone. Pogoda była zwariowana, przez większość czasu zmieniała się co zjazd, od opadów śniegu, kulek lodowych, przez przejaśnienia i słońce i znowu zamieć i tak w kółko, popołudniu trochę dłużej było przejaśnienie a nawet i słońce, na ostatnim zjeździe piękne słońce a gdy po zjeździe pakowałem klamoty przed zjazdem kretem to przyszła zamieć śnieżna. Takie to majowe przygody pogodowe. Hałdy rosną nieustannie. Ostatni zjazd dnia Chwilę później...5 punktów
-
W zasadzie to od sierpnia czekałem na kilka dni porządnej zimowej pogody. Dopiero teraz się doczekałem. Wreszcie przez kilka dni temperatury utrzymywały się na minusie w całym ośrodku. Byłoby idealnie ale od soboty zaczęło silnie wiać powyżej Fernerhaus. Najgorzej było w niedzielę, wyłączyli orczyki i do jazdy praktycznie zostały dwójki i Tuxerjoch. Od niedzieli też ocieplenie i temperatury rosną. Same trasy w dobrym i bardzo dobrym stanie. Ludzi w tygodniu 1100 do 1300, w weekend trochę więcej około 2000, tłoku nie ma do wyciągów (na bieżąco, bez stania) i na trasach też generalnie luzik. Widoki z "naszej" łąki przed apartamentem Droga na Hintertux to z Juns około 3 kilometrów pod Talstation Dobre warunki śniegowe, doskonała widoczność i mało narciarzy to moje idealne warunki narciarskie... Korzystając z takich okoliczności staram się pracować nad poprawą techniki skrętów ciętych i ślizgowych. W skrętach przy dużym rozciągnięciu (jak dla mnie) w pierwszej i środkowej fazie mam kłopot z ręką zewnętrzną, niestety nie pomaga mi w dociśnięciu krawędzi nart, trzeba ćwiczyć dalej, innej drogi nie ma😉 Pozdrawiam.5 punktów
-
I dokładam ze środy: Między sezonami. Wyciągi, trasy i... wieże: Laskowa Kamionna Kontynuuję wątek przeglądu stacji narciarskich i wież. Wieżę na Kamionnej odwiedziłem w świąteczną środę. Wieża ma 25 m wysokości i bez niej... ze szczytu nie byłoby nic widać. Jest on bowiem gęsto zalesiony. Do wieży można dojść z Żegociny (najdalej), z Pasierbca (tam jest solidny parking) oraz z widokowego Rozdziela, konkretnie z przystanku Rozdziele Widoma. Wczoraj z tego miejsca było widać Tatry! Wadą miejsca startu wycieczki, wydawałoby się idealnie położonego, jest praktyczny brak miejsc parkingowych, no może poza ok. dziesięcioma na małym parkingu widokowym. Miałem to szczęście, że znalazłem tam jedno miejsce. Ale gdyby wieża spowodowała jakiś nawał turystów, tenże nawał nie miałby gdzie stanąć przy drodze głównej, co już dziś powoduje, że mnóstwo turystów parkuje... w lesie. Podobno ma powstać jakiś parking położony blisko górnej stacji wyciągu. Na razie jeśli więc nie masz pojazdu marki BMW [Przypominam: tej marki nie obowiązują w ogóle przepisy drogowe, w tym wszelkie zakazy parkowania!], to masz problem. Natomiast właśnie niejako pod wieżą (dobre 50 m pod) mieści się ośrodek narciarski Laskowa-Kamionna. Trzeba trafu - mimo, że gmina (w zasadzie kilka gmin) wybudowała wieżę turystyczną, to (na razie?) wyciąg krzesełkowy z górną stacją poniżej wieży nie działa dla celów turystycznych. Działa tylko zimą do celów narciarskich. Wyciąg (niewyprzęgane czteroosobowe krzesło) jest jedno z dłuższych w Małopolsce i na pewno najdłuższe w okolicy. Liczy sobie 1544 m długości (co przy braku wyprzęgania skazuje na długi czas wjazdu: na pewno ponad 10 min.) i 299 m różnicy poziomów. Trasy (po prostu raczej warianty zjazdu) tamże powinny więc liczyć ok. 2000 m. U góry można zjechać na trzy warianty (dość szerokie), na dole na dwa (w tym mamy też fragment czarnej trasy). Infrastruktura powstała kilkanaście lat temu nie wygląda dziś imponująco, ale muszę przyznać, że nie jeździłem jeszcze tam zimą na nartach, więc co ja tam wiem. Z kolei trasy wyglądają godnie, na pewno są odpowiednio długie, nie wyglądają natomiast na przesadnie trudne, pomijając wspomniany fragment czarnej. Oczywiście warto też wejść na samą wieżę i na 25 m nad ziemią! To do następnej wycieczki! Twój instruktor Maciek Pełny link: Między sezonami. Wyciągi, trasy i... wieże: Laskowa Kamionna | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com)4 punkty
-
Ano fajna i sprawdzona mieszkamy u Moniki Styn https://domkibialogora.pl (odkrycie na miarę Anielskiej Osady koło Jankulakowskiego) opodal wypożyczalnia rowerów gdzie Stevensa kupiłem a teraz mam takie cudo z wypożyczalni widać nie tylko narty muszą być lajt i eko https://www.centrumrowerowe.pl/rower-trekkingowy-kellys-alpina-bike-eco-t10-pd39429/?v_Id=202264&utm_source=google&utm_medium=cpc&gad_source=1&gclid=CjwKCAjw88yxBhBWEiwA7cm6pVh79yzYTmBto7yhemimgOL3fFTsM56TFwPA55K9CIxTEQNiznlDvxoCk7oQAvD_BwE3 punkty
-
3 punkty
-
Wczoraj niestety wiało, na Pitztalu czynny był orczyk na 3200m i krzesełko poniżej kreta. Mieliśmy jechać na Kaunertal ale właśnie ze względu na prognozę wiatru nie ryzykowaliśmy, mogło by się okazać że tam też działa tylko orczyk a dojazdu mamy około półtorej godziny. Jednak na Kaunertalu działało więcej bo oprócz orczyków działały dwie gondole... Ogólnie trochę późno podają tutaj status kolejek na dany dzień, więc trzeba jechać w ciemno... Dziś też ma wiać i chyba zdecydujemy się na Kaunertal. Chociaż chciałem tam jechać jak będzie działać też gondola Weissseejochbahn, jednak działała tylko do minionej niedzieli... "bo tak" już ma przerwę letnią choć śniegu bardzo dużo. W zeszłym roku działała jeszcze o tej porze. Kaunertal ma u mnie dużego minusa za tą akcję. Fotki z wczoraj:3 punkty
-
Cześć. Za wiele to nie rozwinę, nie mam do tego odpowiednich papierów. Ale podam przykład tak gdzieś sprzed 10 lat. Trener dobry (doprowadził swojego syna do medalu Mistrzostw Polski Juniorów, a to jest poziom naprawdę bardzo wymagający) Trenujemy kilka dni giganta w Paseky nad Jizerou i ja coś tam nie bardzo jadę jak trzeba i Wojtek O. wygania mnie z tyczek na poprawę techniki (nie pamiętam o co dokładnie chodziło). Dostaję jakieś ćwiczenia. Wieczorem omówienia, moje zdjęcie Pytanie jak oceniam, ja że nieźle. A trener tak sobie, no jest rozciągnięcie ale zewnętrzna ręka za wysoko. Na śniegu to przejdzie, na lodzie nie bardzo. Najważniejsze jest dociśnięcie nart. Ręką maksymalnie do wysokość barku. Dużo kilogramów zamiast cisnąć w narty idzie w niebo. Przy tak uniesionej ręce barki są źle ułożone. To czy ręką jest z przodu czy wzdłuż tułowia to w tej fazie skrętu nie jest najistotniejsze, najważniejsze by nie została z tyłu. Najlepiej by skręt wyglądał tak jak u Maryny czy Marcela Choć i Oni czasami zewnętrzną mają nieco wyżej Ale to jazda po lodzie, na innych prędkościach i na tyczkach czyli inna bajka dostępna tylko zawodowcom.2 punkty
-
Pozasezonowy przegląd infrastruktury narciarskiej. Wycieczki wiosną, latem, jesienią ze zdjęciami wyciągów, tras i opisem, co się dzieje! Oto 1. temat: MAY 2 Między sezonami. Wyciągi, trasy i... wieże: Mosorny Groń Co robić między sezonami? Otóż między sezonami trzeba sprawdzać, czy wyciągi i trasy stoją, jak stały. Zwykle magnesem są też (często nowe!) wieże na szczytach gór, na które przeważnie wjeżdżają też wyciągi. Można też przy okazji zrobić sobie wycieczkę kondycyjną, czyli wejść, a nie wjechać. Wycieczka kondycyjna jest potrzebna, abyśmy mieli siły na kolejny sezon zimowy. No to ja pochwalę się Wam dwiema wycieczkami tego typu. Na 1. ogień idzie wejście na szczyt i na wieżę na Mosornym Groniu w Zawoi. Machnąłem taką trasę w ostatnią niedzielę. Przy okazji sprawdziłem, czy wyciągi stoją, a trasy istnieją. Potwierdzam: stoją i istnieją. Nawet mam wrażenie, że trasa na Mosornym (niestety, jest tam tylko jedna) została znacząco poszerzona. W każdym razie w trakcie pieszej wycieczki widać było, że jest tam praktycznie na całej długości trasy bardzo szeroko. Wycieczka liczyła niecałe 7 km, była dość atrakcyjna widokowo, a na szczycie... niemiłosiernie wiało! Wycieczka dookoła (wejście żółtym szlakiem, zejście trasą narciarską i drogą techniczną) jest bardzo ciekawa. Szlak żółty nie przynosi spektakularnych widoków, ale jest za to przyrodniczo bardzo interesujący, w dodatku wejście nie jest jakoś spektakularnie trudne, co czasem ma miejsce na górach narciarskich. Zaś na samym Mosornym Groniu mamy infrastrukturę narciarską. Wyciąg (4os. krzesło niewyprzęgane) ma już 21 lat, gdyż powstał w 2003 r. Jest długi: ma 1328 m długości (co oznacza, że trasa narciarska biegnąca nieco po łuku ma ponad 1,5 km) oraz 335 m różnicy poziomów (nieźle). Wadą wyciągu jest długa jazda. Przy nominalnej prędkości 2,5 m/s trasa wjazdu jest pokonywana w czasie 9 minut, ale bywalcy wiedzą, że realny czas wjazdu oscyluje wokół ok. 10-12 minut. Za to trasa narciarska wygląda (nawet teraz, jak jest zielona!) naprawdę imponująco! Warto odwiedzić wieżę na szczycie. Wejście jest bezpłatne, natomiast zamontowany jest na schodach licznik wejść w postaci fotokomórki. Widoki z wieży są imponujące, a bohaterką główną jest oczywiście Diablak, czyli Babia Góra! Po wycieczce warto coś zjeść! No to do następnej relacji! Twój instruktor Maciek Link do pełnej treści artykułu: Między sezonami. Wyciągi, trasy i... wieże: Mosorny Groń | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com)2 punkty
-
Na rowerku szosowym można by tam dobrze pojeździć... Droga na Kaunertal też zresztą jest dobrym spotem rowerowym... w obu miejscówkach trzeba jednak mieć dobrą kondycję.2 punkty
-
Faktycznie żółty szlak fajny (fajniejszy niż ten z parkingu we wsi) ale warto iść dalej niż na Mosorny ..np. na Śmietanową - z tamtąd inna perspektywa widokowa na Babią. A co do wieży to spełnienie marzeń jakiegoś chorego lokalnego kacyka ..bo ani ona tam potrzebna ani też nic więcej z niej nie widać - następne straszydło.2 punkty
-
Pitztal z 1 maja ... M. p.s. to ta z popsutymi wiązaniami .. chyba odporna na kaprysy pogody Wideo (6).mp42 punkty
-
2 punkty
-
Mario, co Ty tam pijesz na tym Tuxie? Może za mało tlenu? Proszę Cię, nie pitol😀. pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
No tak, rozumiem teraz, że chodziło Ci o wysokie ustawienie ręki zewnętrznej. OK, natomiast to czy ona jest ustawiona wyżej, czy niżej jest chyba bardziej wypadkową siły mięśni grzbietu i w ogóle całego korpusu, a nie samej kończyny. Czy to nie jest tak, że wysoka ręka ma "pomagać" dokręcić skręt, gdy brakuje siły? Widziałem w mojej bardzo skromnej amatorskiej "karierze tyczkowej" (ten cudzysłów powinien być bardzo bardzo duży) bardzo szybkiego człowieka, który impuls do przekrawędziowania brał nie z odciążenia tylko właśnie z takiego wysokiego ruchu całą kończyną. Ręka zewnętrzna ciągnie do przodu... i niech dowodem na to będzie reakcja zawodników, którzy mają kłopoty w trakcie przejazdu, pierwszym odruchem ratunkowym jest silny ruch obu rąk do przodu. Przez myśl mi nie przechodzi jakakolwiek analogia do świata sportu, ale skoro najlepsi tak robią, to chyba tak to działa...😀1 punkt
-
W porównaniu z tą w Krynicy jest malutka i nieingerująca tak mocno w krajobraz. Ale racja: i bez wieży widać tyle samo (tam, bo np. na Kamionnej - nie), tyle, że wieża działa jak magnes na turystów.1 punkt
-
W powyższym terminie wybieram się na Stubai. Nie byłem tam jeszcze nigdy. Jeśli ktoś z Was byłby w okolicy można się spotkać. 🙂 Planuję kilka dni na stoku, i jakieś niezbyt ciężkie skitury po okolicy w zależności od warunków. Czy macie jakieś rady odnośnie miejsc kulinarnych w całej dolinie i na lodowcu? Co prawda będziemy mieć apartament z kuchnią, jednak planujemy też wyskoczyć gdzieś do knajpy z lokalnym jedzeniem.1 punkt
-
@marionen zdaje się nie pisał o ćwiczeniach tylko o jeździe docelowej...1 punkt
-
1 punkt
-
Fajna miejscówka, lubię polskie nadmorskie klimaty, w szczególności bez tłumów. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dziś faktycznie mocno wiało, działał tylko orczyk i krzesełko także odpuściliśmy dzień narciarski, ale było co robić i oglądać więc dzień bardzo udany. Na pierwszy cel dnia wzięty most nad wąwozem między Arzl i Wald - Benni Raich Brucke, zawieszony 94 m nad ziemią. Później przejazd do Imst i wędrówka wąwozem Rosengartenschlucht do Hoch Imst pod stacje narciarską, potem zejście do Imst. Na koniec dnia późnym popołudniem pojechaliśmy do Zams pod via ferrate, jednak okazała się zbyt wymagająca, stromo mocno i siłowa, kawałek przeszliśmy i nastąpił wycof. Fajnie było spróbować ale na razie trzeba coś łatwiejszego. Pierwszą ferrate przeszedłem we wrześniu na Słowacji w Słowackim Raju, ale była łatwa. W tej w Zams brakowało głównie sztucznych ułatwień, bo iść po prawie pionowej gołej skale to trzeba mieć obycie i umiejętności. Czasu także przydałoby się więcej. Widoczki za to ładne na dolinę. Jutro powracamy na śnieżną ścieżkę bo ma być trochę lepiej z wiatrem, chociaż nie idealnie.1 punkt
-
1 punkt
-
Mega 💪 Tak zastanawiam się czy to nie najlepszy warun majówkowy w ostatnich latach na narty 🎿1 punkt
-
1 punkt
-
Jedna dolina, sporo możliwości, świetny transport autobusowy. Na dłuższy okre to pewnie lepsze byłoby Zell ale Bad czy Badhof Gastein maja swoje (nie małe) uroki, a zawsze można spędzić tam dwa dni i skoczyćdo kolejnej doliny obok1 punkt